Tujanka --Kaszania Ci psa przyprowadziła ,żeby chaty pilnował
a Ty dalej po chałupkach latasz --psa też odchudzasz?
buziaczki
Wersja do druku
Tujanka --Kaszania Ci psa przyprowadziła ,żeby chaty pilnował
a Ty dalej po chałupkach latasz --psa też odchudzasz?
buziaczki
Gdzie jesteś Aniu??????????????????Strasznie Ciebie tu brakuje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Zajrzyj chociaż na chwileczkę!!!!!!!!!!!!!!!!!!
http://www.e-kartki.niunia.com/ecards/29.gif
Hi Tujaneczko, ciepłe pozdrowionka zasyłam. :P
http://www.plfoto.com/zdjecia/627489.jpg
Witajcie, moje miłe
LUNKO dasz wiarę, że Twoje nowe zdjęcia zauważyłam dopiero w poniedziałek ?
Bardzo, bardzo się zmieniłas na korzyść. Czytałam u Ciebie i o wizycie
w Warszawie, i o pożegnaniu głupawki, i o ćwiczeniach. Wiesz, że świetnie
sobie radzisz a to powoduje, że i ja nie odpuszczam zupełnie.
Jeszcze mieszczę się w spodnie sprzed ponad miesiąca, nie jest więc
tragicznie, ale znów chcę poczuć , że chudnę. Zabieram się do tego jak
pies do jeża, brak mi zapału i tak sobie trwam.
Nie piszę u siebie, bo sama nie lubię czytać, jak ktoś się miota bez sensu
i konsekwencji, a ja już kilka takich wpadek miałam.
Napisałam " nie piszę ", a właśnie napisałam.
Dziś taki piękny dzień, mam nadzieję, że będzie jeszcze i dobry.
BELLUŚ bywam u Ciebie, poczytuję i gratuluję wytrwałości.
Twoja dzisiejsza waga pokazała dobrą wróżbę na jutro, może pojutrze.
Wybacz, że zawiodłam w naszym turnieju, kiedyś sama pisałam,
że decyzje podejmowane w chwili złości nie mają sensu i na sobie
udowodniłam, że to prawda.
Ale wierz mi, staram się jak mogę i dziś mam nadzieję będzie już nieźle,
zwłaszcza, że wczoraj było nienajgorzej.
GOSIKU jesteś jedną z tych osób, które bardzo podziwiam za konsekwencję.
Chyba w końcu Ty sprawisz, że zacznę uciekać, bo już czuję Twój oddech
na plecach.A byłaś tak daleko za mną. I nigdy nie pisałaś, że boli.
Pozdrawiam Cię bardzo , dziękuję.
KRYSIALKU zawsze mi miło, gdy zajrzysz i że wiesz co nacisnąć, aby się
u mnie znaleźć. Buziaki
KASZANIU Gabza jest piękna, ale zdaje się, że w waszej rodzince z tego
powodu się nie wyróżnia, wyróżnia ją chyba tylko większa ilość łap .
Buziaki dla Izary i Promyczka, który gdzieś się schował lub zaszedł.
Ania
Hi Tujaneczko, tak się cieszę, że odświeżyłaś swój wąteczek. :P Od razu lepszy humor dostałam i w lepszym samopoczuciu przystąpię do ćwiczeń. Nie pisz, że zawiodłaś w naszym turnieju i jeszcze przepraszasz, za co? Po prostu nie przygotowałyśmy się od strony organizacyjnej i tyle!!! Czasami trzeba się długo starać o coś, aby później móc to bardziej docenić. Zasyłam buziaczki.
Witaj Aniu,
jestem, jestem.
Ale ponieważ nie odzywłaś się tak długo, pomyślałam, ze może potrzeba Ci trochę czasu i samotności, w końcu tyle spraw jest do przemyslenia.
Ale juz widze lepiej i z dietą i samopoczuciem, więc melduję się z samego rana.
Ściskam baardzo mocno, i nie znikaj znów, bardzo proszę
Cieszę się Aniu, że w końcu zajrzałaś. A to że piszesz to dobry znak.
Stwierdziłaś, ze nie piszę że boli. A wiesz, że to że stajac na wagę widzę mniej to mi wynagradza te nie jedzone ciasteczka, kiełbaski, batoniki i masełka. Naprawdę czuję się szczęśliwsza będąc mniejszym grubaskiem niż wielkim grubasem obżerającym się. Widocznie ta wiara we własne siły i olbrzymia chęć bycia normalną dziewczyną, nie majacą problemów z ciuchami pomaga mi walczyć wytrwale. A nic nie ma bez trudu. Chociaż cieszy mnie, ze ostatnio moze leżeć obok mnie czekolada i ja jej nie ruszę, bo wiem, ze to ona doprowadziła mnie prawie do 120kg, a ja takiej koleżanki już nie potrzebuję.
Aniu wiem, że Ty też juz powolutku stajesz na nogi i będzie dobrze. A uciekaj, uciekaj przede mną. Bo ja jak się rozpędziłam to nie mogę się zatrzymać na razie.
Witaj Aneczko, okres miotania jest dobry. Bez niego nie doszłybyśmy ze sobą do porozumienia. Ja nie rozumiem czemu masz wyrzuty sumienia za to, że odpoczywasz? Odpoczywaj radośnie, aż Ci się znudzi to potem sma chętniestaniesz do boju.
Stałamw miejscu ponad miesiąc, ale bez wyrzutow sumienia. Wzięłam się za siebie dopiero w tym tygodniu (nie za mocno) i dzisiaj spadłam z wagi! Wreszcie z pozytywnego wrażenia. W ogóle jak przestałam spazmować, że muszę to tak ładnie zaczęło mi się chdnąć. Zupełnie jak z zajściem w ciążę - jak człowiek strasznie chce to musi poczekać.
Ukochaj ode mnie wojownika-olesia! Matko jedyna ile ja dałabym za koteczka!!!!!
I bardzo się domagam żebyś wpisała co dziennie jedną rzecz ktora sprawiła Ci radość. Przez dwa tygodnie jedną, a potem dwie, trzy.....
To nie musi być od razu wygrana w totolotka, albo bukiet kwiatów od Brada Pita. To może być mruczenie Olusia (ło matko jak ja bym posłuchala takiego traktorka!), miły spacer, butelka wypitego samotnie wina :wink: .........strrrasznie żałuję, że mieszkasz tak daleko!
Bardzo, bardzo Cię pozdrawiam
Kaszania
Witaj Aniu :!: :!: :!:
Bardzo,bardzo się cieszę,że wreszcie zajrzałaś na swój wątek :) :!:Martwiłam się Twoim milczeniem dopóki wczoraj nie dojrzałam Twoich wpisów na innych wątkach.Troszkę mnie to uspokoiło,bo wiem,że nie znikłaś z forum.Rozumiem,że jest Ci trudno....Trzymaj się i nie odpuszczaj :!: :!: :!:
Pozdrawiam :) :!:
http://www.pupile.com/pup/images/img_10898.5.jpg
Witaj Aniu,
nawet nie wiesz, jak Twoja obecność mnie cieszy.
Ten czas, w którym sie nie odzywałaś ciągnął się w nieskończoność.
Mam nadzieję, że wróciłaś juz na dobre.
Pozdrawiam gorąco i słonecznie