Witam wszystkich serdecznie

Witam wszystkich bardzo serdecznie. Jestem tu od wczoraj. Mam 30 lat i jestem mamą 22 miesięcznej Natalki. Waże 110 kg a wzrostu mam 172 cm. Przytyło mi s ię dość sporo po ciąży. Oczywiście już od jakiegoś czasu staram się odchudzać ale brak mi silnej woli. Od jakiś dwóch tygodni piję namiętnie herbatę PU-ERH która ponoć czyni cuda. Chciałam sie was zapytać czy ktoś ma w tej kwestii doświadczenie i czy pijąc tę herbate rzeczywiście można schudnąć ? Chciałabym również rozpocząc dietę 1000 kcal, mam nadzieję ze mi sie uda. Nadmienię tu jeszcze że w niedługim czasie (jakies pół roku) planujemy mieć jeszcze jedno dziecko i do tej pory chciałabym trochę schudnąc bo się obawiam że po kolejnej ciąży będę wyglądać jak słonik :D . Bardzo liczę na waszę wsparcie i pomoc.

HEJ IWC!!!!
Witam cie serdecznie na tym forum. Chciałam cie powitac jako pierwsza ale niestety nie umiem odpowiedzieć na twoje pytanie, ponieważ mój organizm nie znosi żadnych herbat :twisted: a raczej to ja ich nie lubię. ale wśród forumowiczek są osoby z taką wiedzą i doświadczeniem że na pewno ktoś ci odpowie :D ja stosuję diete 1000 -1200 kcal i naprawdę ja polecam bo moożesz jeść wszystko :lol: ale w odpowiednich ilościach.
Pozdrawiam cię serdecznie

Cześć witam Cię.
Co do herbatki PU-ERH to ja ją piłam przed odchudzaniem się i efektów nie widziałam żadnych. Teraz jak jestem na dietce to nie wiem, bo raczej dieta robi swoje. Ale czytałam inne dziewczyny, które pisały, że im pomagała schudnąć.
Życzę Ci zgubienia kilosków. tylko nie wiem jak to jest przy planowaniu dzidziusia. Bo z tego co ja wiem, to jakieś kilka miesięcy przed planowaną ciążą nie powinno się stosować bardzo nisko kalorycznych diet. Tutaj powinnaś raczej spytać się lekarza o radę, jaka dawka kalorii byłaby prawidłowa.

Witam :D :!:

Sama herbatka nie pomoże!!!Ja dużo jej piję,ale jednocześnie stosuję dietę 1000 kalorii.Trzeba też koniecznie zadbać o ruch!Piszesz,że planujesz niedługo dziecko.W tej kwestii popieram Gosikmt!Powinnaś zapytać swojego lekarza,czy w takiej sytuacji 1000 kalorii to nie będzie za duże ograniczenie?!

Pozdrawiam Cę cieplutko :D :D :D :!:

Dzięki wszystki za miłe słowa. Luna64 trochę podłamałaś mnie tym że sama herbatka nic nie działa ( a ja się zmuszam do picia tego świństwa) :( . Słyszałam tyle opini na temat tych herbat że są "zabójcą tłuszczu". A tak swoją drogą chciałam się zapytać czy to dieta 1000 kcal pozwoliła ci juz tyle schudnąć ?

Pozdrawiam
:D :D :D :D :D

Cześć,
bardzo mi przykro, ale od samej herbaty to chyba jeszcze nikt nie schudł. Jako stary weteran odchudzania mogę powiedzieć, że bez diety i ruchu nie ma szans.

Zgadzam się też z Gosią i Luną, że powinnaś najpierw wszystko przegadać z lekarzem.

Trzymaj się, pozdrawiam i życzę powodzenia :D :D

Macie rację z tym odchudzaniem przed ciążą. Ale wizja kolejnych kilku lub kilkunastu kilogramów trochę mnie przeraża. Ale oczywiście nie zrobię nic co by mogło zaszkodzić mojemu dziecku. Przed perwszą ciąża też nie bylam jakimś chuderlakiem ale nie ważyłam tyle co teraz . A może są tu jakieś mamuśki które miały wagę podobną do mojej jak zachodziły w ciąże i mogłyby się podzielić swoimi doświadczeniami co do wagi po ciąży ?

Pozdrawiam :D :D :D :D :D :D

Iwc1a :D Odchudzam się już przeszło 4 miesiące i od początku jestem na tysiączku.Raz tylko po 3 m-cach zrobiłam eksperyment z kopenhaską,jednak najlepiej czuję się na 1000!!!kopenhaska jest dobra na początek,żeby obkurczyć żołądek tylko jest bardzo rygorystyczna i trudna do przebrnięcia :shock: :? :!:
Teraz kiedy mam skurczony żołądek to na tysiączku wcale nie chodzę głodna,naprawdę :lol:
A do smaku Pu-Erh można się przyzwyczaić i warto ją pić,bo wspomaga przemianę materii :!:

Jak chcesz zobaczyć jak wyglądają moje zmagania z kilogramami to zapraszam na swój wątek.Namiary nad suwaczkiem wagi.

Buziaki :D :D :D :!:

Cześć Iwc1a
Jestem w podobnej sytuacji, bo również chciałabym mieć jeszcze jedno dziecko. Ale jakoś nie wyobrażam sobie ciąży z moja obecną wagą i kondycją... :(
Jestem dopiero na początku walki z kiloskami i na razie zjadam ok 1200-1300 kalorii dziennie. Może za jakis czas uda mi się przejść na 1000. Od początku maja zrzucilam 4kg, więc na razie nie będę obcinać limitu, bo ten jak widac mi służy :wink:

Co do herbatek. Sprawdzilam wiele z obecnych na rynku. Obrzydliwa, ale wspomaga dietę herbatka Bio-activ o nazwie, ktora fonetycznie brzmi u-lung (pisownia chyba przez o, nie pamiętam) w jasno brązowym pudełku. Świetnie rownież działa herbata imbirowa (z prawdziwego imbiru) lub czarna z wrzuconym plasterkiem świeżego imbiru. Niestety sama herbatka nie wystarczy, one tylko wspomagają...
Co do planowanej ciąży, to zgadzam się z dziewczynami - warto to obgadać z ginem :wink:
Pozdrawiam i powodzenia :)

firma Bio-Activ wypuściła na rynek nową herbatę "La Karnita" wspomagającą odchudzanie.Zawiera również czerwoną herbatę,ąle jest o wiele smaczniejsza,o aromacie tropikalnym :D

Cytat:

---

Zamieszczone przez luna64

firma Bio-Activ wypuściła na rynek nową herbatę "La Karnita" wspomagającą odchudzanie.Zawiera również czerwoną herbatę,ąle jest o wiele smaczniejsza,o aromacie tropikalnym :D

---

o akurat kończy mi sie czerwieniec... może warto wypróbować coś nowego :? :D

iwc1a uda się uda :D uwierz w to :D trzymam kciuki za Twój sukces i serdecznie pozdrawiam :D

Cytat:

---

Zamieszczone przez iwc1a

A może są tu jakieś mamuśki które miały wagę podobną do mojej jak zachodziły w ciąże i mogłyby się podzielić swoimi doświadczeniami co do wagi po ciąży ?

---

Ja jak zaszłam w ciążę miałam 90 kg, więc też byłam sporym grubaskiem. Przytyłam w czasie ciąży 12kg i praktycznie 10kg spadło mi po porodzie. Sama ciąża przebiegała bez problemu. Żle się nie czułam. Ale jak teraz ważę ponad 100 to jednak wolę schudnąć przed następną. Z tym, ze po dietce planuję gdzieś po roku albo 1,5 planować dzisiusia.

U mnie było podobnie tzn. też przy pierwszej ciąży ważyłam około 90 kg. Przytyłam jakieś 13 kg i po ciązy dosłownie kilka dni ważyłam nawet trochę mniej niż pzred ciążą. Ale potem to juz jakoś poleciało, siedzenie z dzieckiem w domku itp. i jakoś ta waga poleciała do góry. Prawdę mówiąc to nie chciałabym za długo czekać z drugą ciążą bo już i wiek mnie goni a poza tym chciałabym odchować dwoje za jednym zamachem i potem pójść do pracy.

Mam jeszcze takie pytanko. Czy sa tu może jakieś babeczki ze Szczecina z którymi mogłabym się wspierać nieco bliżej ? A może powinnam załozyć nowy wątek z tym pytaniem ? (nie bardzo jeszcze sie orientje w tym forum) :oops:

Ja jeszcze o ciazach :wink: .Jak zaszłam w pierwsza wazyłam 80 i na koniec dobiłam do 93.W druga zaszłam a waga 104 kg,ale na poczatku ciazy schudlam do 101 kg.na koniec ciazy wazyłam 109 ,wiec duzo nie przytyłam(przy tak duzej nadwadze mozna okolo 6 kg),a corcia wazyła 3500 :) .
Oczywiscie lepiej,zebys schudla przed druga ciaza,bo wiadomo>bedziesz sie lepiej,lzej czuła :) .Pozdrawiam.

Dzięki Trycka za odpowiedź :) A tak sie jeszcze zapytam w jakim czasie zgubiłaś taką imponującą ilość kilogramów i na jakiej dietce. A tak wogóle to chce się pochwalić : dzisiaj rano było mnie o cały kilogram mniej :D

GRATULUJĘ TEGO KILOSKA MNIEJ

Dzięki serdeczne :D Mam nadzieję że jakoś to pójdzie dalej. Nie stosuję jakiejś drakońskiej diety tylko po prostu zmniejszyłam sobie ilości, poza tym piję namiętnie czerwoną herbatkę no i staram się troche więcej ruszać :D

Gratuluje kiloska.Pamietaj tylko,zeby nie jesc za mało :wink: .Te kg to stracilam ciagu praie 3 lat tak na raty niestety....schudłam,przytyłam,schudłam,przytyl am....efekt koncoy jest taki,ze jest mnie jednak sporo na minusie.Od poczatku roku schudlam 11 kg i mam nadzieje,ze nie bedzie tego stretnego jojo :? .

11 kg od początku roku to nieżły wynik. Mam nadzieje że mi sie uda. Nie chce stosować jakiichś strasznych diet ze względu na to że myślę o drugim dziecku. Więc przywiozłam sobie do domu rowerek stacjonarny i będe na nim kręcić. Jem mniej ale bez przesady. Zmniejszyłam poprostu troszkę porcje które do tej pory jadłam oraz zastąpiłam chleb pszenny który uwielbiam ciemnym pieczywem no i śmietanę zastąpiłam jogurtem. Staram się nie podjadać no a jak juz nie moge wytrzymać to zalewam żołądek wodą :wink: albo jem np. jabłko. Musi się udać :D Tym razem się zaparłam :lol:

iwc1a

Jestem pewna że Ci się uda :D Obu nam się uda :D
Trzymam kciuki za Twój sukces :D

Poniewż dzisiaj dzień mamy...
Wszystkim mamusiom życzę zdrówka, szczęścia, stu lat życia i spełnienia wszystkich- nawet tych najskrytszych marzeń. Poza tym, życzę Wam zrzucenia tego nadmiaru tłuszczyku :D STO LAT :!:
sPecjalnie dla Was kwiatuszki:

http://www.4-ka.com.pl/lucrum_2005/s...iki/bukiet.jpg

Dzięki serdeczne, ja też wierzę że nam się uda :D No i oczywiście wielkie dzięki za kwiatuszki :lol: Moja niespełna 2 letnia córcia powiedziała dzisiaj "ocham mamusiu" :D :D :D :D :D

wow :D No to miód na serce :D


A jak mija długi weekendzik :?: :D

A strasznie upalny długi weekend spędzamy na działeczce od rana do wieczorka :D Dziecię moje ma niesporzyte pokłady energii i nie da za bardzo odpocząć ale jest super, choć mam nadzieję że ten upał zelżeje bo mam już go dosyć :evil: A Ty jak sobie radzisz z tym upałem ?

Hey!
Na wstępie chciałam się przywitać i pogratulować dotychczasowych postępów w dietce :) I oczywiście zyczyć samych sukcesów w dalszym dietkowaniu! :)

Te upały są dla mnie przynajmniej zabójcze; tj może nie tak bardzo, bo ciepełko i słonko ogólnie lubię, ale 35 stopni :? ? Tylko moja kochana woda mineralna ratuje :D

Pozdrawiam!

Witam cię bardzo serdecznie :D Gratuluje zrzucenia kilku kilosków i życzę następnych :D A co do pogody to nareszcie dzisiaj zrobiło sie duuuuuuuuuużo chłodniej i przyjemniej choc jak narazie w Szczecinie pada deszcz.

Ja mieszkam w okolicach Warszawy i skwar niesamowity :)

A u mnie na termometrze 14 stopni, zero słońca i od czasu do czasu deszcz sobie popaduje Po tych gorących dnachi ta pogoda jak dzisiaj bardzo mi sie podoba :D Życzę wytrwałosci w tym upale . Trzymaj się .

Teraz trochę z innej beczki. Słuchajcie dziewczyny, powiedzcie mi co wy jadacie na kolację i na śniadanka. Boję się że jeszcze trochę i znuidzą mi sie pomidory, ogórki, rzodkiewka, szczypiorek itp. Lubię warzywa i jem chętnie ale co za duzo to nie zdrowo :D A może macie jakiś pomysł na sałatki z tych warzyw, to może inna postać niż ja jem będzie dla mnie jakimś urozmaiceniem. Szukałam przepisów na forum ale tam większość dotyczy obiadów a z nimi jak narazie nie mama problemów. Napiszcie co wy jecie będąc na dietce.

heh :) W przypadku warzyw to ciężko doprowadzić do momentu, w którym reguła "co za dużo to niezdrowo" się sprawdza.

Na śniadanko co jem? hmm, to co mam w lodówce :P Raz na tydzień pozwalam sobie na zupkę mleczną z muesli, często - serek biały w różnych postaciach, np ok 100g wymieszane z 1-2 łyżkami jogurtu i posiekanymi ziołami albo szczypiorkiem albo rzodkiewką; czasami funduję sobie jajeczniczkę :) ale najbardziej lubię jogurcik (naturalny) i jakieś kolorowe kanapeczki... hmmm w sumie to na śniadania jem na co mam się ochotę, byle z rozsądkiem :P No i należy pamiętać, że śniadanie powinno zawierać sporą część dziennej dawki kalorii, gdyż to właśnie ze śniadanka czerpiemy energię na dalszą część dnia :) A kolacja - podobnie jak śniadanie, tylko mniej kalorycznie. Czasami coś ciepłego. Ale jakichś specjalnych przepisów nie mam - jakby mi coś do głowy przyszło, to napiszę :P

pozdrawiam!

No, to jemy mniej więcej tak samo :D A z tym co za dużo to nie zdrowo to chodziło mi o znudzenie się warzywami. A dzisiaj rano kolejny kilosek poszedł sobie odemnie :D

Heh, no wiem, że chodziło o znudzenie się :P Ale lubię się śmiać z takich niedomówień :P Jeśli Cię to na jakiś sposób wkurzyło - to przepraszam :)

Gratuluję kolejnego kiloska! Ja w poniedziałek pożegnałam kolejne 1,5kg :) i jestem co tu dużo gadać: szczęśliwa :)

Pozdrawiam, a jak znajdziesz chwilkę - zapraszam na mój wątek (link na dole mojego podpisu :)

Absolutnie nie masz mnie za co przepraszać :D

Oczywiście gratuluję kolejnych 1,5 kg i życzę następnych.

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za zaproszenie, postaram sie wpaść jak najszybciej na twój wątek :D

Oooooo jak miło czytać o Waszych sukcesach :D
Serdecznie gratuluję spadku kolejnych kilosków :D

http://ctran.free.fr/themes/Diddl/fleur.jpg

Cześć dziewczynki :D Dawno się nie odzywałam :oops:
Spieszę się pochwalić że kolejne kiloski lecą w dół. Od początku odchudzania czyli miesiąc ubyło mni 5,5 kg :D Nawet nie wiecie jak strasznie sie cieszę. Teraz walczę dalej i mam nadzieję że wkrótce będę miała kolejny sukces na koncie. Trzymajcie za mnie kciuki.

Pozdrawiam wszystkich odchudzających się i życzę powodzenia w gubieniu kilosków :D :D :D

ojej, ale Cię tu dawno nie było :)
jak dobrze widzieć, że wszystko w porządku; z dietką, ze spadającą wagą :) Z całego serducha gratuluję!!!
Wpadaj częściej, może "zarazisz" swoją siłą i optymizmem innych :D
Pozdrówka!!!

bardzo cieszą mnie Twoje najnowsze sukcesy :D ale jak tylko będziesz mieć chwilkę to wpadnij i napisz co u Ciebie :D
czekamy na wieści :D

Hej, hej :D :D :D :D :D :D :D :D
I znowu dawno, dawno mnie tu nie było :oops:
Owszem czytuje posty ale nie zawsze mam czas coś napisać :oops:
Chciałam się wam pochwalić że osiągnęłam właśnie dwucyfrową wagę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Dzisiaj rano waga pokazywała ....99,3. Tak więc jest mnie mniej już o prawie 11 kilosków :P :P :P :P Co prawda ta waga ostanio spada wolniej niż na początku, ale cóż idę dalej do przodu nie przejmując się chwilowymi przestojami aczkolwiek nie ukrywam że cieszyłabym się bardziej gdyby te kiloski uciekały szybciej niż na początku, ale wiem że wolniejsze chudnięcie jest lepsze ze względu na efekt jo-jo. Tak więc walczę nadal i trzymam kciuki za wszystkich walczących :D
Postaram się troche częściej tu wpadać i coś pisać.
Pa pa,trzymajcie się wszyscy cieplutko.

Iwonka z Natalką (od 3 tygodni dwuletnia) która nauczyła się niestety mówić "cholela" :evil:

jeeeeeeee

serdecznie gratuluję nowego-wspaniałego-dwucyfrowego wyniku :D

Tylko trwaj tak dalej i nie dawaj za wygraną :D

PS. ciekawe z kogo bierze przykład Natalka co do tego słowa.... :twisted:


http://www.travelthere.com/ContalRes...atulations.gif

Dwucyfrówka, nonono!!! Gratuluję!!!
Ale pewnie teraz jest jeszcze mniej :P Dawno Cię tu nie było (przyganiał kocioł... :P), napisz, co tam słychać i jak dietka.

Pozdrowionka!!!