-
Witam!!!
Dzielnie trzymam się dietki. Niestety ćwiczeń znacznie mniej niż zwykle. Poprostu nie mam siły. jak wracam z pracy to marzę o prysznicu i łóżku :? :oops:
Nawet na zaglądanie na forum brakuje mi czasu :cry: A bez was trudniej walczyć.
Motywuje mnie spadek wagi. W niedzielę mam jakieś rodzinne spotkanko :roll: już się nastawiam psychicznie :lol: bo z moją rodzinką nie jest łatwo walczyć :twisted:
Dziękuję, że o mnie pamiętacie mimo iż ja was zaniedbuję. Obiecuję, ze nadrobię zaległości jak tylko znajdę woną chwilkę!
Pozdrawiam :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...f8d/weight.png
-
Rewolucjo trzymaj się dzielnie w weekend....a to że zaganiana jesteś też minie...pomyśl o spędzonym weekendzie nad morzem i od razu się zrelaksujesz :wink:
pozdrawiam
-
Rewolucjo już dziś trzymam kciuki za weekend.
Jak najdzie cię ochotka na coś niedozwolonego to popatrz w lustro i pomyśl że nie warto marnować choćby jednego dnia na odstępstwa. Mi pomaga.... ostatnio to nawet bardzo :D
Pozdrawiam :D
-
Hey Rewolucjo!!!
Trzymam kciuki za rodzinne spotkanie! A nuż (widelec :P) zauważą, jak ładnie lecą Ci kilogramki i nie będą zachęcać do zarełka?? :wink:
Pozdrawiam serdecznie w te upalne dzionki!!!
-
Hi rewolucjo, jak złapie Cię ochota na takie jedzonkowe rodzinkowanie, to pamietaj, że owoce są najlepsze, nawet jeśli zjesz ciut więcej. Pozdrawiam i trzymaj sie dzielnie.
-
Witaj rewolucjo :!: :!:
Znam ten ból....jak po powrocie z pracy nie ma się na nic siły a co dopiero ćwiczenia :( :( ja ostatnio też nie miałam czasu zajrzeć na forum. Mnie osobiście kontakt z Wami też motywuje do dalszej walki.
Trzymam kciuki za weekendowe dietkowanie :D i nie łam się :wink:
-
Witaj Rewolucjo!
Mam nadzieję że weekend uda się pod względem dietki - zwłaszcza że upał nie sprzyja jedzeniu. Eh poszłoby się poplywać bo na inny ruch w teki upał nie ma się ochoty
Pozdrawiam i życzę troszkę chłodnego wiaterku i duzooo cienie :)
-
Rewolucjo gdzie Ty się podziewasz????
buziaki
-
To samo pytanie co szakalkaw...
-
Witajcie Dziewczynki!!!!!!!
Już jestem :) Przepraszam za nieobecność :)
Weekendzik udał się nawet bardzo :) Upał bardzo mi pomógł, bo nie skusiłam się na nic zakazanego Zjadłąm ogrone ilości arbuza - wiem, że ma on bardzo dużo cukru ( fruktozy ) ale to chyba lepsze niż słodycze :) Wszystko w limicie kalorii.
Wczoraj przekonałam się, że słodkie napoje ( np. cola ) juz mi nie smakują :shock: chyba kiedyś piłam je z przyzwyczajenia :roll: :oops:
Jadłam pyszną pierś z kurczaka marynowaną w ziołach i occie winnym upieczoną na grilu :D mmmh pycha :)
Dziś wieczorem ważenie. Mam nadzieję, że co ubyło :roll: Napiszę jaki wynik - chyba, że do wieczora się rozpuszczę...ufff
Pozdrawiam
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...f8d/weight.png