Wypowiedzialam wojne zbednym kilogramom :)

Witam :)
Jestem Baska, mam 23 lata po dwojce dzieciaczkow pozostalo mi duuuuzo zbednych kg ktorym wypowiedzialam wojne. Mam nadzieje ze mi pomozecie i bardzo chetnie poslucham dobrych rad.
Moja otylosc nie pozwala mi normalnie funkcjonowac ciezko zrobic cokolwiek przy dzieciach a o zabawie na dworze to juz wogole mozna zapomniec poprostu wstydze sie podbiec czy cos podobnego :( bo wszystko sie trzesie :evil: Najgorszy zal sciska serce gdy spojrze w album i widze siebie "31 kg temu" poprostu cudo dziewczyna a teraz :cry:
Kochane kobietki mam nadzieje ze przyjmiecie kolejnego grubaska na Waszym forum

Pozdrawiam serdecznie wszystkie forumowiczki :)

Witaj Basiu w naszym gronie :) :) .Milo ze trafilas do nas.
Ja takze sie odchudzam.4 mies temu urodzilam synka i co prawda po ciazy zostalo mi tylko 7 kg ale i tak moja waga jest przeogromna.Odchudzam sie dopiero 3 tydzien i dluga droga przede mna ale sie nie poddaje.
Zycze Ci powdzenia i duzo sily i wytrwalosci w walce o dobra figure

Hej Basiu :)

witam Cię i ja w naszym "grubaskowym" gronie :)
To dobrze, że tu trafiłaś! :) to już duży krok :) jestem pewna, ze te 31 kg zgubisz, choć to będzie długotrwały proces i na to się nastaw!
Pozdrawiam Cię goraco i trzymam kciuki bardzo mocno! :)
czy masz jakieś założenia swojego dietkownia (dietka, ćwiczenia itp.), a w ogóle ile masz wzrostu i jak mają na imię Twoje Pociechy!! :)
bo ja jestem 3 latka starsza, dzieci nie mam jeszcze :) i 174 cm wzrostu :) odchudzam się od jesieni zeszłego roku :)
pozdrawiam Cię gorąco :D

Ja rowniez witam:) Jak wszysy to wszyscy :P
Zycze powodzonka i duzo duzo sily, a jakby byly problemy to wszyscy oferujemy swoja pomocna dlon! :)
Ja jestem Agatka mam roczek mniej niz ty, wlansie odchudzam sie do sukni slubnej ;) i powoli koncze studia inzynierskie :)
meterkow 1,65 i zywej wagi 90 (juz!)
Caluje i pozdrawiam! ;]

Witam Cie serdecznie Elga :)
Dziekuje za mile slowa i zyczenia, takie slowa sa dla mnie teraz bardzo wazne :) Mam nadzieje ze wszystkie sie spelnia :D i Tobie tez zycze tego samego:) Gratuluje juz 3 tygodni i napewno wytrwasz do konca i bedziesz sie cieszyc swoim sukcesem :)
Pozwodzenia!!! :D

Witam serdecznie Anikas9 :)
Dziekuje za bardzo mile przywitanie :):) i rowniez za bardzo wazne dla mnie slowa :)
Wiem ze dluga i ciezka droga przede mna ale powiedzialam juz STOP! i nie mam zamiaru sie poddawac bo te glupie obrzarstwo nie bedzie mna rzadzic :evil:
Moje wymiary :oops: :
waga:86kg
wzrost:160cm

Moje dzieciaczki maja na imie Nicola(5 lat):) i Olivia (rok i 6mc):)

Co do mojej dietki to oczywiscie juz na niej jestem:)
a mianowicie :):
-wykluczylam z diety mieso (Laktovowegetarianizm )
-1000 kcal
-codzienne 3 godzinne wyglupy z dziecmi na placu zabaw
-duuuuuzo wody :)

Zycze Ci duuuzo wytrwalosci napewno dieta przyniesie wymarzony cel :) rowniez trzymam za Ciebie kciuki :)
Pozdrawiam :)

Witam cieplutko Agatko :)
Dziekuje bardzo za cieple slowa i rowniez sluze swoja pomoca jesli tylko moze sie na cos przydac.Gratuluje juz 90 kg :) i zycze ciaglego spadku az do oczekiwanego skutku :) i mocno trzymam kciuki ! :)
Suknia napewno bedzie swietnie wygladac na "nowej" figurce :)

Pozdrawiam :)

Basiu dziękuję :)

trzymaj się więc dzielnie :) :) :) i co dzień tu zaglądaj bo naprawdę Forum i wspaniałe osoby, które tu są, pomagają bardzo :)
wiem to z własnego doświadczenia :) naprawdę tyle ciepła i wsparcia tu dostałam, ze szok :) sama pewnie dawno poległabym i odrobiła wszystkie stracone kilogramy zimą (wiosną miałam kryzys spory i nie mogłam wrócic na dietkową drogę). Ale teraz znów dietkuję, raz lepiej mi idzie, raz gorzej :) ale dietkuję i powoli kg gubię :)

A dziewczynki na pewno są słodkie :) jej, ale mi się już czasem chce takiego bobaska :) hihi :) a nie powiem jak się chce mojemu Tacie wnuka :)

uśmiecham się do Ciebie :) buziaczki :) Ania

Hi Basika, śpieszę z ciepłym powitaniem. Bradzo dobrze, że postanowiłaś się do nas przyłączyć. Będzie nam raźniej dietkować. Też mam dwójkę dzieciaszków, więc z pewnością poplotkujemy o naszych pociechach. Ja nie potrafię wykluczyć z dietki mięsa, bo wydaje mi się, że mój organizm go potrzebuje. Tak, jak dopadnie Cię "głupawka", czy zwykłe zwątpenie w odchudzanie, zajrzyj na forum. Ono bardzo pomaga, wiem, że bez niego nie dałabym rady. Trzymaj się, bo to już niedługo wieczór, a wtedy trudno poskromić apetyt. I fajnie, że nie zaczęłaś od przysłowiowego pierwszego. :wink:

Witam Cię Basiu na forum. :) Pewnie że przyjmiemy :)

Najważniejszy jest ten pierwszy krok – podjąć decyzję o odchudzaniu. A to już zrobiłaś. Dobrze, że trafiłaś na forum, bo będąc tu znacznie łatwiej się chudnie. Poczytaj sobie wąteczki różnych osób na forum, a na pewno znajdziesz tam wiele cennych rad. Mnie bardzo pomaga to, ze widzę ilu osobom udało się schudnąć. Mogą inni mogę i ja. :wink: Trzymaj ładnie dietkę, spróbuj dołożyć trochę ćwiczeń a na pewno szybko pożegnasz swoje 31 kg. :)

Życzę Ci powodzenia i pozdrawiam :D

Czesc Basiu!
Witam Cie na forum,ktore bardzo potrafi zmotywowac.
Bardzo ladne imiona maja twije corcie,ja mam parke Bartosza(7) i Dominike (5 lat) :).
Mamy podobna wage ,wiec bede kibicowac :)

Kochane!
Dziekuje jeszcze raz za bardzo mile przyjecie wszytkim razem i kazdemu z osobna :)
Moje dietkowanie trwa dopiero 5 dni i waga stoi w miejscu :( mam nadzieje ze niedlugo zacznie schodzic w dol bo nie ma nic gorszego od braku widocznych efektow :( :cry: Czuje sie lzejsza i weselsza ale to chyba tylko zludzenie nie chyba tylko napewno bo waga stoi :(
Kochane powiedzcie mi jak radzicie sobie z wieczornymi napadami glodu bo dla mnie to horror zawsze po 21 obzeralam sie a teraz po 18 nie jem juz nic a zoladek piszczy jak szalony :(
Wczoraj myslalam ze sie poddam i pojde po kebaba pachnialo mi nim caly czas i wszedzie go widzialam ale nie poddalam sie :) Wiem ze jedzenie bylo moim nalogiem (zwlaszcza po 20:00) i musze ten nalog zwalczyc ale jest mi bardzo trudno :(
Powiedzcie mi czy tez jadlyscie przed dieta tak pozno i ogromnie kalorycznie i jak teraz dajecie sobie rade.
Po jakim czasie moge spodziewac sie ze waga zacznie spadac i po jakim zacznie znowu stac?

Pozdrawiam sedrecznie i sle buziczki :)

Hi Basiika, to fantastycznie, że nie skusiłaś się wczoraj na tego kebaba, straciłabyś cały dzień dietkowania. Należą Ci się ogromne buziaczki, tym bardziej, że głodek dopadł Cię wieczorkiem. :D :D :D Jak najdzie mnie głodek, to zaraz piję wodę. Jak nie pomaga a nie mam już kalorii do zjedzenia, to wówczas wyszukuję sobie różne zajęcia, byle tylko odwrócić moją uwagę od tego ssania albo wręcz chętki. Często wychodze do sklepu i buszuję po produktach czytając ich kalorie, przyjęłam, że kupuję wtedy tylko to, co ma bardzo mało kalorii i przekonuję się, że jutro z ogromnym apetytem i bez wyrzutów mogę to zjeść na śniadanko. Bardzo mi to pomaga. Jak ogranie mnie "głupawka" zwłaszcza ta n-tej potęgi, to zaraz zabieram się do ćwiczeń, kiedyś wypróbowałam to, bo juz nie miałam innego pomysłu i okazało się, ze na mnie bardzo dobrze działa. I ćwiczę sobie tyle, na ile mam ochoty, ale tak, aby się mocno spocić i potem mi było żal zjeść coś po tych ćwiczeniach. Zresztą ćwiczenia nas "rozweselają", a jak człowiek ma dobry humor, to mniej go ciągnie do jedzonka. Czasami biorę kąpiel z peelingiem, masowaniem, smarowanie, itp. Też pomaga. Ale jednym z moich ulubionych zajęć na głodzie jest czytanie forum, ponowne czytanie wąteczków i wtedy z perspektywy przyspieszonego czasu widzę, że ze mną dzieje się to samo, ale skoro dziewczyny tak dzielnie walczą, to ja muszę też. :wink: Napisałam Ci się, a to z pewnością nie wyczerpuje naszych narzędzi do walki z głodem. Wypróbuj i zobacz co najbardziej na Ciebie działa. Serdeczne pozdrowionka. :wink:

Witaj Bella :)
oj ciezko bylo wczoraj, ciezko :? ale sie oplacalo bo wstalam bardzo zadowolona z siebie i pelna wiary ze moze jednak dam rade :) :) Dzieki serdeczne za buziaczki :) :)
Dzis wieczorem wyprobuje cykorie (instant) podobno dziala :D jutro napisze jakie byly efekty
Buziaczki i pozdrowionka :)

Hej Basiu :)

Witam Cię w poniedziałkowy poranek :) i gorąco pozdrawiam :)
jak tam minął weekend? :) mam nadzieję, ze u Ciebie duuuuuuuużo lepiej niż u mnie..
bo u mnie było totalnie niedietkowo... dziś to odczuwam mocno, bo tak jak Ty nie skusiłas sie na kebaba, tak ja wczoraj prawie o 23 jadłam ze znajomymi pizzę... :oops: wstyd mi i zła jestem o to... no nic..... dziś już wracam na dietkową drogę.. i do ćwiczeń, bo bez tego ani rusz... 8)

Basiu miłego dnia :) trzymaj się dzielnie!! :)

Hej Basiu,

Dziękuję za odwiedzinki u mnie. :)

Przed dietą bardzo często jadłam po 20. :oops: A dokładnie, to między 20 a 21 wychodziła mi pora największego podjadania – podczas oglądania telewizji. :oops: I z tym staram się walczyć, np. poprzez przygotowywanie sobie jakiegoś zajęcia zajmujące mi ręce podczas oglądania programu… Obecnie staram się nie jeść po 20 (nie jestem w stanie nie jadać po 18, bo zwykle dopiero około 18-19 wracam po pracy do domu).

Pozdrawiam gorąco :)

Hi Basiika, co u Ciebie?

No własnie Basiu a gdzieś Ty??
napisz jak Ci idzie!! :)

pozdrawiam gorąco :)

Basiu jak Ci idzie.. hej odezwij się!! :)
niedzielne pozdrowionka ślę! :)

A dlaczego mnie tu jeszcze nie było :roll: :roll:
Nie przywitałam się :wink: Ale ze nie wstręciucha :wink: :wink:
Witaj Basiu i duuuuużo motywacji zyczę :wink:
Zobaczysz za jakiś czas porobisz sobie nowe foteczki i powiesz: Oto nowa ja :!:
Zyczę Ci tego z całego serducha :!: :!: :!: :D :D :D
Trzymam kciuki i stoje na straży Twojego dietkowania :D
Hmmm chyba pomyliłam się z powołaniem hehe powinnam zostać ochroniarzem :D :D
Pozdrawiam i życzę miłego dnia a i oczywiście zapraszam także do mnie :wink:
Trzymaj się cieplutko :wink: