-
Cieszę się, że moje małe sukcesy mogą stanowić motywację
Bardzo chętnie podałabym Wam mój przepis na chudnięcie (raz już chyba zresztą gdzieś to pisałam), ale tak naprawdę nie mam pojęcia jak to się dzieje Jem w zasadzie wszystko oprócz cukru, mąki i ziemniaków (dawne zainteresowanie Montim się kłania ), nie smażę, dwa razy w tygodniu chodzę na TBC i raz na maszyny (rowerki, steppery itd). Zwykle mój dzień wygląda tak:
śniadanie - jogurcik ze zbożami albo kefir z otrębami owsianymi
lunch (na mieście) - sałatki (z KFC, z McDonald's, z barów sałatkowych, z restauracji - wszystkie możliwe łącznie z sosami)
przegryzka - banan/ jabłko/ owoce suszone/ orzechy
obiadokolacja - warzywka na parze/ kanapki z chleba chrupkiego (z serkami, serami, twarożkami, jajkiem, wędzonymi rybami, szynką, warzywami)/ sałatka Caprese (all time favourite )/ rosołki z makaronem sojowym/ w weekendy zwykle jakieś wegetariańskie dania typu faszerowane warzywka albo zupy krem.
Piję wodę, sok marchewkowy i pomidorowy, mleko i od czasu do czasu wódkę z sokiem pomidorowym albo wino czerwone
Możecie więc sobie wyobrazić moje poczucie winy, kiedy czytam posty dziewczyn męczących się na 1000kcal i robiących 20km dziennie na rowerach, które chudną 1kg tygodniowo
Nawet zastanawiałam się nad tym ostatnio i może wybiorę się do dietetyka, żeby przeanalizował to, co jem i wyjaśnił mi, o co chodzi. Zdaje się w każdym razie, że powinnam dziękować Bogu za taki organizm
MAL!NKA - żebyś wiedziała, że chyba aż zrobię jakieś wielkie party z okazji 20
Terazsieuda - obawiam się, że im mniej do zrzucenia tym trudniej. Co prawda nigdy nie byłam w sytuacji tak komfortowej, żeby mieć do zrzucenia tylko 3kg ale słyszałam, że tak właśnie jest i wydaje się to logiczne (w końcu im większe cielsko, tym więcej energii spala). Ale nie bój żaby - żaden kilogram nie jest niezniszczalny
Atena - gratulacje Mam nadzieję, że już niedługo stanę razem z Tobą w rzędzie "sześćdziesiątek"
FLEUVE - ja niestety nie przyjmuję kilogramów, ale może mój Narzeczony, jeśli go ładnie poprosisz
Trzymajcie się dzielnie i trzymajcie za mnie kciuki na dzisiejszym kolokwium z literaturoznawstwa
Pozdrawiam
-Shimmer
-
Witam laseczki Wpadłam się pochwalić.... Zmieniła się przednia cyferka u mnie... narazie to dopiero 89,5 coprawda ale to już nie "9" :P
Miłego dzionka
Pozdrawam
Aga
-
Hej Malinka,
Malinka2000 to byłas Ty? A pamietasz Bachę, Baxterię i gbura Derangera?
FLEUVE_dawniej_FIONA
-
Witaj FLEUVE nie to nie ja Kiedyś miałam tu login agulka23 ale chciałam tym razem zacząć od nowa
Pozdrawiam
Aga
-
Jak tu cudnie!!!Kobietki moje kochane co za optymizm!!!!!
WITAM SERDECZNIE NOWE KOLEŻANKI....!!!!!
Shimmer.....no jestem pod ogromnym wrażeniem!!!!Taki wynik!Ale i ja doczekam...a co.... Mój optymizm z dnia na dzień coraz większy.
Anetko gratuluje wyników!Ja mam na wadze 72 kg (tj.7 kg zrzucone).I powolutku sie zastanawiam czy nie wrócić na 5-7 dni na DC bo mi jeszcze zupki zostały....ot tak po to zeby to upragnione 6 na poczatku kg zobaczyć Co o tym myślisz?
Ola....zejdzie te 3 kg nie martw się.Może to potrwa trochę ale zejdzie,nie ma siły żeby nie!
Malinka gratuluje 8 z przodu!!!!!!!To naprawdę jest SUKCES!Motywuje co?
No i zycze wszystkim cudnego chudego dzionka
-
:)
Hej!! Przeczytalam Wasze posty i szczerze mówiąc bardzo mnie zmobilizowały. Dzieki wam zrozumialam, że nie można schudnąć tak od razu tych 10-15-20.....kg. Jest to bardzo ciężka praca i szczerze mówiąć podjęłam już ją i zamierzam kontunuować.
Jestem dumna z Waszych sukcesów i to bardzo. Jesteście códowne i bardzo mi pomogłyście i mam nadzieję nadal pomagać będziecie. Trzymam za Was kciuki i za siebie też .
-
Witam serdecznie przedweekendowo :P:P Miłego dzionka Wam życzę I nie grzeszcie za mocno przez weekend
Pozdrawiam
Aga
-
Witajcie
Kilka dni nie pisalam, ale zagladalam tutaj. Nie pisalam bo jakos tak nie czulam sie do konca OK - waga stanela w miejscu
No to akurat jest normalne (edukacja na forum robi swoje ), ale ja nie czulam sie do konca OK bo: 1) niby trzymam diete, ale nie licze kalorii
2) fizycznej dzialalnosci O
Jem niby niskokalorycznie, ale w zaden sposob nie moge nabrac nawyku liczenia kalorii. O "liczniku" w komputerze nawet nie mowie - dziala to u mnie tak wolno, ze dostaje bialej goraczki (jestem strasznie niecierpliwa i cierpie dodatkowo na chroniczny brak czasu)
Mam taka mala ksiazeczke z Super Linii, wage na wierzchu i i tak nie waze, nie licze ..... MUSZE ZACZAC TO ROBIC!
A z cwiczeniami tez totalna klapa, brak czasu bedacy wymowka dla strasznego lenistwa.....
TO TEZ MUSZE ZMIENIC!!!!!!
Anekk, Kochana - GRATULUJE tych 72 kg!!!!!!!!!!!!!!!!! U mnie raczaej jednak 73 (ale moze znowu z powodu okresu). Motywujesz mnie doskonale do nie-poddawania sie (w koncu blizniaczki)
Z DC to moze dobry pomysl, chociaz ja nie zdecydowalabym sie w ciagu najblizszego roku na pelna DC .... - robi mi sie jednak troche niedobrze na sama mysl
Ale i tak jestem zadowoplona z tej diety
Nadchodzi weekend, strzezmy sie pokus, 3majmy sie dzielnie i niech wreszcie zrobi sie cieplo!!!!!!
Pozdrawiam wszystkich czytajacych i dietujacych
Atena
-
Witajcie Dziewczyny,
Nie mogę się równać z Waszymi sukcesami, mi przez 4 dni na Montim zeszło 0,4 kg. Nie wiem czy to dobry wynik, ale jestem pełna optymizmu na dalsze zmagania. No i chcę nadal być "chuda latem".
Pozdrówka
FLEUVE
-
Wita Was piątkowo Shimmer z łososiem w piekarniku i brokułami w garnuszku
Mała_87 - oczywiście, że będziemy pomagać. Długo i skutecznie
FLEUVE - a więc Monti działa Oby tak dalej
Atena - z tego co pamiętam z diety 1000kcal, to liczy się kalorie tak naprawdę tylko przez pierwszych kilka tygodni - potem już ma się licznik wbudowany do głowy na stałe (ja po trzech latach od ostatniej 1000kcal pamiętam, że pomidor ma 12kcal ) Więc cierpliwości, trzymaj się a będzie dobrze
Miłego weekendu życzę, oby minął Wam przyjemniej niż mi (od jutra zaczynam dziki maraton egzaminacyjny
Pozdrawiam
-Shimmer
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki