niop ale tylko troszeczke... ale Ty już masz fajnie ... wiesz dlaczego...
bo 6 masz na początku :!: :!: :!: lece zjarzeć do Twojego wątku :)
też chcę mieć 6... hihi .. później może 5 ;)
Wersja do druku
niop ale tylko troszeczke... ale Ty już masz fajnie ... wiesz dlaczego...
bo 6 masz na początku :!: :!: :!: lece zjarzeć do Twojego wątku :)
też chcę mieć 6... hihi .. później może 5 ;)
xxx
Śliczna z Ciebie dziewczyna, Paulinko :)
Ściskam i życzę udanego bezbatonikowego tygodnia :)
ale tydzień.. masa sprawdzianów... wypadówek...
ja wysiadam :(
ehm... moje jedzonka wygląda mniej wiecej tak :?
* I śniadanie jem w biegu (kawa Nescafe 3w1 czyli kawa+mleko+cukier) i do tego kromka czarnego chlebka z serkiem light...
* II śniadanie w szkole jem albo nie. zazwyczaj jak jem to 1 kromka czarnego chleba przekrojoan na pół i coś tam wewnątrz (serek light, pomidorek, szynka odtłuszczona)
* obiad... jem. pół talerza zupki jakiejś co mamusia przygotuje ;) albo jem obiadokolacje i na tym kończe... albo co gorsza... nie jem wcale obiadu ale za to wcinam kolację nawet około 19 - 20. MAm nadzieję że to potrwa jeszcze tylko tydzień... poźniej bedzie luźniej...
ćwiczyć nie ćwicze... porażka na całej linii... Jedyne z tego wszystkiego jest pocieszające że takim trybem schudałam w trosze ponad tydzień 1 kg :P to mnie zaskoczyło... trzeba znów się wziąść żeby 1 kg = 1 tydzień...
Święta.. święta już niedługo :)
Cześć Plinka87.Witam Cie bardzo serdecznie.Poniewaz wiem ze nie jestem sama w moim postanowieniu czyli 55kg jestes juz duzo szczuplejsza ode mnie ale mam nadzieje ze dam sobie tak swietnie rade jak Ty.Ja narazie waze 79 kg Ty ode mnie mniej ale uda nam sie bo jestesmy zajefajne laski i szukamy jakiegos celu.Zycze powodzenia w dietkach i ładnych rezultatów.
Pozdrowionka :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...426/weight.png
Gratuluję tego już zrzuconego kilogramka i życzę Ci jak najszybciej tego luźniejszego okresu w szkole :)
Usciski :)
XXX
:cry: pomocy...
oj raczej nie ma szans zgubić 10 kg w ciagu miesiaca max to chyba 5-6 ale to przy scisłej diecie i cwiczeniach ,
Witaj Plinka!!
Moj ostatni nik to malinsia. A teraz Jagoda hehe ..kolega tak mnie nazwał...po sie przesłyszał..bo ja powiedziałam ze jestem młoda a on zrozumiał opacznie :wink:
a co do twojego schudniecia te 10 kilo w miesiac!? No jak dla mnie , skoro to dla kogos robisz to pewnie ta osoba Cie zna i nie wazne sa twoje kilogramy:)...choc Przyznam sie ze tez odchudzam sie dla pewnego osobnika ale racjonalnie .
Buziaki :*
dziś wieczorem to sobie poćwiczyłam :) na rowerku 150 kcal :) do tego ćwiczona rozciągające i jakieś jeszcze inne + skakanka.. hmm.. co ja tam jeszcze robiłam...?? Aha : tańczyłam :D
niop to jak na razie dobry poczatek żeby jak najwiecej do przyjazdu tego kogoś schudnąć :)
zaczynam mocniej i porzadniej od tego poniedziałku: czyli od 24 października:)
niop dziewczynki i chłopcy :) pilnować mnie pilnować ;) bo z Wami mi się udaje :)
ehhh.. te ideały... zawsze chciałam do nich w jakiś sposób dążyć... nie udawało mi sie figurą to uczyłam się... i zamiast dbać o swoje ciałko, to tylko nabieralam kilogramów i dostawałam nagrody i wyróżnienia...
Mmmm... a najfajnie i tak było w dzieciństwie :) hihi ale mam dziś faze na zwierzenia...
Co najśmieszniejsze przypomniało mi się od kiedy zaczełam sobie siebie wyobrażać, jak sie wygląda gdy jest się szczupłym... A zaczęło się od "Czarodziejki z Księżyca" :) hihi. Wstyd się przyznać ale chodziłam do podstawówki wtedy i uwielbiałam patrzeć na te szczupłe bajkowe laski z długimi włosami i magicznymi mocami.... Dobra kończe już :) mmm... te wspomnienia... znowu je w sobie obudze...
Och co to były za czasy kiedy ogladalam czarodziejke z ksiezyca. Ja to sie nawet w podstawowce w nie bawilam.Glupota co nie. Ja codziennie wieczorem wyobrazam sobie jak jestem szczupla szkoda tylko za tak nie ma.
Ale napewno nam sie to uda szubciej czy pozniej.
A co do tych 10kg to watpie zebys dala rade ale i tak bede trzymac kciuki zeby udalo Ci sie jak najwiecej zrzucic. Bo jak chcesz tyle zrzucic to napewno warto...
szczegolnie dla innej osoby, ale ona chyba wie jaka jestes i jaka bylas wiec bedzie wszystko ok...:):)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...0dc/weight.png
hehe tak to jest jak się postawi nierealny cel... i chyba wątpi się w jego osiągniecie...
dzisiejsze grzechy:
2 kawy z mlekiem i płaską łyżeczką cukru... (jadna rano, druga po południu)
kromka jakiejś bułki drożdżowej z nutellą... :roll:
pozytywne jest to że zjadłam dużo sałatki z marchewki ale to mnie nie usprawiedliwia....
dupa z tymi 10 kg. odchudzam się po ludzku ;) a przede wszystkim już nie tknę tej okropnej nutelli... i nie zjem kolacji... musze odpokutować ... 8)
ach... to chyba było żeby sobie tylko humorek poprawić ;) a w końcu słodycze to najlepszy pocieszacz :D:D:D ok. już już będe grzeczna :wink:
buziaki :)
no mam nadzieje że już będziesz grzeczna, bo jak nie to poszczuje Cie moją fretką :P:P:P:P
będę... znaczy się mam nadzieję że będę ;)
EEE wpadki sie ma...jka kazdy grubasek:)
i napewno schudniesz tylko wiecej wiary w siebie bo ja wierze:=)
co mnie nie zabije to mnie wzmocni ;)
a fundnęła bym sobie sobie takiego pieska... :) bo okropnie mi się podobają i tylko tą rase mogłabym trzymać w domku... i później oczywiście wychodzić na spacerki...mmm zobaczcie: Czyż nie śliczny york....??
http://www.cz-pes.cz/katalog/obrazky/zia-york.jpg
WIE KOTŚ MOŻE JAK DUŻO KOSZTUJE TAKI MAŁY PIESEK?? I CZY JEST JAKIŚ SKUTECZNY SPOSÓB NA PRZEKONANIE MAMY ;)
coś niehalo ze mną... :(
wstałam rano i wszystko było ok. ale gdy się przecągnęłam w lewej cześci brzuszka tak mniej więcej na wysokości pępka poczułam jakiś dziwny ból... what's up? wziełam tabletkę ale nic nie pomaga.
Jak siedze albo stoje to nie boli. Tylko jak dotykam albo wykonam jakiś większy manewr (zamach ;)) nie wiem co jest, ale mam nadzieje żę szybko przejdzie...
pozdrawiam dietkowo :)
Piesek bardzo slodziutki ja nie wiem ile moze taki piesek kosztowac ale sposob na przekonanie mamy zeby kupila Ci pieska bedzie bardzo trudny. Ja do dzisiejszego dnia nie moge ja naklonic zeby mi kupila ja juz nawet sobie zalatwilam psa i powiedzialam mamie ze trzeba go odebrac to jakims cudem zrobila tak ze mi go nie kupila.
A to moj wymarzony piesek.To mniejsze marzenie ale tez nim jest.Oczywiescie na pierwszym miejscu wymarzona waga(55kg).Ale z tym sa bardzo wielkie klopoty.
Beagle :D:D:D
http://www.beagle.pl/images/olka15.jpg http://www.beagle.pl/images/olka5.jpg
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...d27/weight.png
niop beagle tez sa słodziutkie :!: z tym psem można wariować ile się tylko chce :) i najlepiej z takim zakreconym psiakiem na spacerki po lesie wyjść. ze spacerku robią się biegi hihi :)
a na mame to być może i bym już znalazła sposób (bo jak jej pokazałąm kilka zdjęc yorka, że jest mały, kochany, nie wymaga dużych nakładów finansowych, mogłby mieszkać w moim pokoju i tylko ja bym się nim zajmowała to nawet by się chętnie zgodziła ;) zwłaszcza że ostatnio jak byłam na zakupach, to w samochodzię przed supermarketem siedział taki fajny york :D:D:D:D hihi i ku mojemu zaskoczeniu mama powiedziała że ona naprawdę jest słodki :) tak więc teraz tylko skombinować kasę na takiego psiaka... eh... mission impossible... :roll:
nie mogłam sie powstrzymać :) weszłam sobie rano na wagę i mam.... 1 kg mniej
JUPPI :) ale fajnie :)
ostatnio ta moja waga nic się ruszać nie chciała... pewnie to był ten czas co nic się nie chudnie... ALE jak dziś zobaczyłam że jestem coraz bliżej tego momentu kiedy będzie 6 z przodu to jestem bardzo szcześliwa.
Brawo, gratuluje :!: :!: :!: oby tak dalej :):):) teraz będzie już tylko lepiej :):):)
niop mam nadzieje :) dzisiaj sobie zjadłam niecałe 1000 kcal.. i czuje sie nawet dobrze ;)
fakt faktem jest już po 23... a ja kolacje jadłam ok 17. i trońkę mi burczy hihi ale zaraz się napije mineralnej i będzie dobrze :)
Wielkie gratulacje, Paulinko!!! :)
Faktycznie szóstka z przodu już bliska, już powoli zaczyna tu u Ciebie na wątku nią pachnieć :)
A co z tymi bólami w brzuszku? Nic o nich nie piszesz, więc chyba już przeszły?
Ściskam i życzę Ci tego wymarzonego pieska :)
czekamy na 6 :):)
Triskell tak przeszły ;) nie wiem co to było... nigdy tak mi się nie zdarzyło z tym brzuszkiem... niop ale już wszystko ok ok ok :)
skierka187 oj jak ja czekam na tą 6... mmmmmm... ale sobie chyba troszke poczekam... dziejsza kolacja była wprost oszałamiająca... mianowicie: do herbaty dla smaku zamiast mojego czarnego chleba zjadłam sobie dla odmiany kromke drożdżówki z dżemem wiśniowym. Jedyny plus to chyba to, że herbata była bez cukru a drożdżówka bez masła :) niop i miało to miejsce przed godziną 19... (dobrze że nie później)
ale proszę o wybaczenie... ;) dziś cały dzionek przespałam i przeleżałm w łóżku - boli mnie główka, mam "te" cięzkie, kobiece dni w miesiącu i w ogóle pogoda jest do kitu...
jutro będzie lepiej!! Obiecuje i sobie i Wam.
I dziękuję że jesteście!!
Buziaczki dla Was!!
[size=18]Hej![/size]Wpadłam , żeby się przywitać i powiedzieć ,że napewno się uda!
Jest tu tyle dobrych duchów ,ż którymi to staje się możliwe ; czego życzę z całego serca :wink:
Pozdrawiam dietkowo!
Kochana, na jeden dzień odrobiny drożdżówki z dżemem spokojnie mogłaś sobie pozwolić, szczególnie w czasie tych "trudnych dni" :) Na pewno dalszym dzielnym dietkowaniem sprawisz, że drożdżówka odejdzie w niepamięć :)
Mocno Cię ściskam :)
wybaczamy drożdżówke :wink: ale po tych dniach prosze już ładnie dietkować
http://maniek1985.blox.pl/resource/k...dla_Ciebie.gif
GRATULUJE zgubionego kg.I czekam cierpliwie na nastepne bo na bank beda.Milego dzionka a teraz kolorowych snów :*:*:*
Gratuluję zrzuconego kilograma, a na kwestię drożdżówki przymykam oko :wink:
Paulinko, ściskam Cię i życzę udanego dietowo i pod każdym innym względem weekendu :)
miłego weekendu :)
Hej dziewczyny moje kochane!!!
Weekend przywitałam katarem i bólem gardełka.. mam nadzieje, że mi to szybko przejdzie...
Dietkowanie idzie w miare ładnie :) trzymam wagę :) hehe
+/- 1000 kcal i jest ok. Licze każdy drobizag co w siebie wciagam... poczawszy o kromki chleba razowego a kończywszy na 4 słodkich lentilkach którym nie byłam w stanie się oprzeć ;)
A wczoraj na zakupach... dostałam ślicznego komplementa :) byłam sobie w supermarkecie z mamą i akurat tam jest taki chłopak (ok .21 lat ;) ) i akurat wykładał towar (jakieś soczki hihi ;) ) Ja sobie sięgałam po moją multiwitaminkę... i jego zobaczyłam hihi ;) Oczywiście jak przystało na kobitke zatrzepotałam ładnie rzesami i on mi powiedział "hej" . Odpowiedziałam...
Za mną podążała mama :) a że obie jesteśmy okropnie podobne, moja mama jest koleżanką kadrowej i czesto sobie pogadają jak się spotkają w tym sklepie, to ten koleś do mojej mamy: To pani córka??
Mama: Tak.
Koleś: Śliczna.
Ja z końca sklepu: dziękuję ;)
Niedługo chyba znowu sobie pójdę do tego sklepu na zakupy hehehe :)
A tak serio to uśmiechneta byłam do wieczorka, dopóki nie poczułam bólu gardła...
Musze szybko wyzdrowieć :)
Pozdrawiam!!
Zobaczcie jaka z niej zalotna dziewczynka ; chora a jeszcze podrywa facetów :wink:
no prosze, to sie nam rozbestwiłaś :wink: wszystkich facetów nam pozabierasz, hehe :) ale to dobrze, że płeć brzydka zauważa że rzeczywiście jesteś przedstawicielką tej pięknej płci :):) oby więcej takich komplementów :):)
a tam zaraz podrywa... miła byłam :)
a że miałam niesamowicie pozytywny humor to sobie pozwoliłam na odrobine szaleństwa :) hihi :twisted:
a tak serio serio to chociaz ochroniarz może sie weźmie do roboty ;) kolo mi sie podoba ale nijak nie można w nim wzbudzić zazdrości ( bo jak to zrobić jak on jest ochroniarzem ;) ) wiec może jakoś zadziała cała ta akcja jak REAKCJA :) i coś sie pociągnie ;)
eh.. niop i tak nadal nie wiem z kim na ta studniówke... :?
Oj myślę ,że już go poderwałaś tylko on ma obowiązki ochroniarza :wink: i mu nie wypada! ? ? /Lepiej ,żeby nie wypadał :lol: / Ale ze mnie łobuz>szkoda ,że nie mieszkasz bliżej bo gadać z ochroniarzami to ja umiem.....
Pozdrowienia !
No no, Paulinko, gratuluję komplementu... toteraz tylko iść za ciosem i zapytać kolesia, czy przypadkiem nie chciałby z Tobą pójść na studniówkę :)
Ściskam i zyczę udanego tygodnia :)
miłego dnia,