Cieszę się, że mogłam Cię poznać Joasiu
Cieszę się, że mogłam Cię poznać Joasiu
Witaj Joasiu!
Miło było Cię poznać w realu, bo na forum na pewno mijałyśmy się w kilku wątkach, ale tak jakoś się składa że nie zaglądałam dotychczas na Twój wąteczek. Teraz jednak z pewnością się to zmieni
Pozdrawiam
Joasiu kochana - dzięki jednemu szpiegowi, który już wczoraj przysłał mi zdjęcia, także i gryzoń może wreszcie do tych postów, do których wcześniej juz dopasował głos, dopasować także i pyszczek.
Zanim jeszcze doszłam do zdjęć z całym pyszczkiem, to najpierw na jednym zamajaczyły mi się rude włosy, więc z niecierpliwością przeglądałam dalej, aby i resztę Joasi zobaczyć I zobaczyłam Mogę więc już teraz "widzieć" Cię jak czytam Twoje posty lub rozmawiam z Tobą na gg
Jak tam Twoje wrażenia ze spotkania? Pomogło na nastroik? Ja też mam nadzieję, że takich spotkań będzie więcej i że i ja na któreś dotrę
Dziękuję za naszą pogawędkę na gg i mocno Cię ściskam
Bardzo się cieszę, że mogłam się z Tobą spotkac osobiście. Jesteś pogona, pełna życia i wierzę, że Ci się uda dojść do wymarzonej wagi i utrzymać ją. Trzymam za Ciebie kciuki
Jak tam się czujesz po naszym sobotnim grzeszeniu?
pozdrawiam
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Kochane kociaki..
predziutko bo tak czas mnie goni.. ale po takim spotkaniu nie moglam sie nie wpisac...
pewnie i tak juz wszyscy wiedza jak bylo cudnie i przeuroczo.. ale powtorze sie.. wiem wiem jestem nudna......
bylo poprostu wspaniale!!!!!!!!!!!
Dziekuje wszystkim za bytnosc, za usmiech, za dobre slowo, za chec rozmowy, za zainteresowanie, naprawde takie spotkania daja niezlego kopa.... w sensie pozytywnym i choc wiele osob nie znalam z wateczkow, wcale a to wcale nie bylo zadnej dyskryminacji ignorancji i takich roznych negatywnych odczuc!
Polecam jednak poznanie sie, wymiane na zywo wlasnych doswiadczen, taki odbior jest nie zastapiony.. szkoda ze weteranek nie bylo za wiele no i tych co to juz schudly na chudnosci bo z mila checia mozna bylo by popodziwiac
Lunka, Agema, Bella, Rewolucja, Bike, Stella, Fla, Katharinka, Agnimi, Izary, Emkr .... zaznaczam kolejnosc wymiany jest zupelnie przypadkowa.. dziekuje za mile spedzony czas!!!!
No dobrze wystarczy bo bedziecie nosek zbyt wysoko nosic
Z dietkowych rzeczy.. to wiadomo .. nie moge sie niczym niestety pochwalic.. chcialam zglosci reklamacje.. po tym serniku wcale sie nie chudnie!!!
Tak że suwaczka nie zmieniam .. a szkoda, bardzo szkoda.. ale nic to... poczekam do nastepnego poniedzialku... teraz juz bedzie dietkowo ....
A frykasy.. palce lizac...dobrze ze wszystko bylo bardzo dietetyczne
Witaj Ajoasiu
hihihi, ja też nie schudłam niestety po tym serniczku, ale i nie przytyłam jak się okazało, więc może coś zaczarowanego w nim jest
wklejam Ci tutaj ten przepis na sałatkę, u mnie też wkleiłam ale na poprzedniej stronie więc mogłaś nie znaleźć
pozdrawiam cieplutko
Sałatka a’ la Anikas
5-6 ziemniaków ugotowanych w mundurkach
5 jajek na twardo
puszka kukurydzy
3-4 ogórki kiszone
ząbek czosnku
odrobina majonezu zmieszana z jogurtem naturalnym
koper ( sporo )
sól
pieprz
Ziemniaki pokroić na plasterki.
Jajka i ogórki kroimy w kostkę.
Do majonezu z jogurtem dodajemy drobno posiekany koper, drobno pokrojony ząbek czosnku. Przyprawiamy solą i pieprzem.
Dodajemy kukurydzę.
Mieszamy składniki.
Sałatka musi się dość długo przegryzać w lodówce, przynajmniej 1 h.
Smacznego
taki ogólny post do wszystkich dziewczyn ze spotkania i do każdej z osobna napisałam u siebie na wąteczku, ale chciałam Ci jeszcze raz za wszystko podziekować buziaki :*
Joanno, bardzo Ci dziękuję za wspaniały wieczór w sobotę. Jesteś szalenie sympatyczną i taką serdeczną osobą. Bije z Ciebie taki żar życia i bardzo się cieszę, że mogłam się przy nim troszkę ugrzać. Oczywiście, mam niedosyt naszych pogaduszek, ale jest okazja do kolejnych spotkań. Twoje gołąbki, choć (według Ciebie mało solone) były bardzo pyszne i pewnie, jak tylko zrobi się troszke luźniej u mnie, natychmiast je przyrządzę rodzince. :P Jeszcze raz dziękuję za Twoje towarzystwo tego wieczoru. :P
Witaj Ajoanko
Dziękuję Ci za wczorajszą rozmowe!!!!!Bardzo się Cieszę,że udało mi się Ciebie namówić na udział w spotkanku,bo dzięki temu mogłam Cię poznać Naprawdę fajna z Ciebie dziewczyna i mam nadzieję,ze jeszcze kiedyś się spotkamy
Witam...
pisze niemalze pomiedzy jedna sterta papierzysk a druga, ale jednak pisze...jejkus tyle milych slow pod moim adresem.. nie wiem czy udzwigne ten ciezar...
a ja sobie poprostu zawsze mowie.. et taka ze mnie zwyczajna baba.. albo jak to mowi moj brat..... babsztyl.
Od tego blasku fleszy glowa mi dzisiaj peka, jednak nie nawyklam byc gwiazda
Chociaz bycie gwiazda i zycie pod okiem fleszy napewno sprzyjaloby odchudzaniu.. gdyby np. paparazzi chcieli fotografowac kazdy zjadany kes...
Wczorajszy dzien zaliczam do bardzo udanych.. dietkowo bardzo dobrze, zjedzone tylko to co zostalo zaplanowane . zero wpadek.. oby tak dalej... na wadze juz dzis nie stawalam.. stane w czwartek.. bo chyba wtedy zmianialam suwaczek.. zobaczymy czy przez tydzien sie cosik zmieni...cwiczeniowo wczoraj tez bylo dobrze.. 2 godzinki fitnesu .. przy czym ta druga beznadziejna.. poprostu nie pasi mi instruktorka.. bo naszej nie bedzie.. bierze w sobote slub.. szczesciara....i dlatego tak lataja jakis innymi.. a ta jest okropna.. muzyka dla cpunow.. moja kolezanka poprostu wyszla.. mowi ze jest tak przez to negatywnie nastawiona, ze musi isc do domu sie zrelaksowac... dobrym winkiem.. to same musicie sobie wyobrazic jak bylo kiepsko... ja zostalam.. wytrwalam.. chcialam sie tylko poskarzyc ... ze nie podoba mi sie to oooo, ale nie mam na to wplywu... czyli wedlug przyslowia.. chcesz byc piekna to cierp...
Ide biore sie za robote... w tym tygodniu bedzie mnie tu malo.. ale musicie mi to wybaczyc..
Bike dziekuje za przepis na salateczke.. napewno zagosci ona u mnie na swiatecznym stole, bo byla poprostu pyszniutka.. podziekowania przy okazji dla Anikas...mniam mniam jej smak pamietam do dzis
Katharinko wiem, ale chcialam napisac co mysle i czuje.. stad moj wpis ...
Bellus.. oj juz nie przesadzaj.. jak juz wyzej napisalam taki ze mnie normalny ludź, niedosyt rozmowy mam rowniez.. za malo czasu, zegar pedzil jak szalony i to tak jest zawsze.. zejak jest super to zawsze bedzie za krotko moze to i lepiej, bardziej bedziemy tesknic za nastepnym spotkaniem.
Lunko ja tez sie ciesze, ze namowilas, ciesze sie jak nie wiem co, w zasadzie to Tobie naleza sie ogromne podziekowania za to.. ja nie wiem jak ja moglabym nie przyjsc, teraz sobie tego nie wyobrazam, ze moglam siedziec w domu i rozmyslac bez sensu nad rozlanym mlekiem.. rozlalo sie i trudno zyc nalezy dalej.. dziekuje kochana kobietko
Rewolucjo.. smak i czar sobotniego wieczora z lekkim niedosytem wspominam z czestotliwoscia co pare minut, usmiechniete buzie wszystkich mam przed oczami i nawet nie myla mi sie ani osoby ani twarzyczki.. a sam serniczka za mna chodzi... ale dzielna bede .. zrobie go dopiero na jakas okazje.. bo takich sernikow nie jada sie bez okazji
Agemo gdzie TY sie podziewasz nasza kochana gospodynio!
Zycze wszystkim slonecznych dni, promieni na twarzy... i zabieram sie za robote!
Zakładki