inne motywacje chudniecia:)

hej:) zaczne od tego ze to forum jest BOMBA:) naprawde to tak motywuje i daje wiare w to ze sie uda!:) ja zaczelam odchudzanie kilka dni temu i juz 2 kg mniej:)) dzieki wam:)
a nowy temat ktory chce poruszyc to napiszcie jaki macie cel naszych mek i katuszy:)
to ze chcemy byc zdrowi i lepiej sie czuc wiemy:) ale moze czeka was jakies wazne dla was wydarzenie np studniowka albo spotkanie z jakas wazna dla was osoba w moim wypadku to to drugie:)chce zeby zo baczyl mnie usmiechnieta i bez kompleksow:) 3majcie sie cieplo zycze duzo wytrwalosci razem damy rade no nie?:)

najlepszym motywem odchudzania jest wlasne zdrowie i dobra kondycja... wszytko inne to efekt uboczny i o mniejszym znaczeniu ...a odchudzanie dla kogos czy czegos moze byc o tyle zludne ze... sytuacja moze sie zmienic...i co wtedy???m a moim zdaniem to troszke tez i proznosc jest... :wink:

tak jak najlepiej jest polegac na sobie... i miec do siebie samej zaufanie.. tak najlepiej jest na wlasnych potrzebach opierac podstawy motywujace....

gdzies tu ostatnio był bardzo podobny wątek "dlaczego się odchudzamy?" - może ich nie mnóżmy podobnych :)

xxx

witajcie. no moim powodem ktory mnie zmobilizowal do walki z kilogramami to to iz moje wyniki cukru i cholesterolu byly zle i musialam sie wziasc za siebie. ale ja dopiero tydzien jestem na dietce tak ze wlasciwie poczatki. ale gdybym wiedziala ze istnieje taka fajowa stronka napewno zaczela bym sie odchudzac duzo wczesniej. wierze ze tym razem mi sie uda bo z wami bedzie mi razniej. ja stosuje dietke 1000 kal, oprucz tego nie jem masla, tluszczu i cukru zero, 3 posilki glowne i 2 przegryski a do tego duzo zielonej cherbaty. brakuje mi tylko mobilizacji do wiekszego wysilku fizycznego, wiem ze to niezbedne ale ciezko mi sie za to zabrac ale mysle ze nie wszystko od razu i jak sie juz przyzwyczaje do nowego stylu zycia zaczne tez cwiczyc. teraz trzymajmy sie razem w tych trudnych chwilach i wspierajmy sie jak tylko mozemy. pozdrawiam was goraco.

tu mnie znajdziecie:
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=61598

witam:) dzieki za odpowiedzi flakonka i reszta:) wybaczcie jesli powtorzylam temat ale jestem tu od niedawna wiec to dlatego:) moze moj temat troche został zle zrozumiany bo to by byla glupota chudnac np tylko z takim celem zeby zmiescic sie w sukienke studniowkowa:)ja to rozumiem ze rpbimy to dla siebie dla zdrowia i to nie jest chwilowy kaprys tylko decyzja juz na zycie. ale chodzilo mi o takie poboczne cele to dla mnie cos takiego jak wizualizacja celu wyobrazamy sobie siebie jak wygladamy widzimy ze jestesmy szczuple ze osiagnelysmy cel i wyobrazamy sobie ta sytuacje to bardzo pomaga podbno czytalam kiedys w ksiazce psychologicznej:) ze z takim podejsciem osiaga sie cel o wiele łatwiej:) ja tak robie i jest mi lzej jak widze siebie usmiechnieta i szczesliwa:))
gocha781 jestesmy z Toba najwazniejsze ze podjelas decyzje a ruch stopniowo lepiej powolutku niz cwiczyc od poczatlu kilka razy po 2 godziny i sie calkowicie zrazic damy rade:)) Gusia Twoj face t kocha Ciebie a nie Twoje kilogramy i to jest super:) a zreszta kto powiedzial ze nie jestesmy piekne:)) gagaa zgadszam sie mam nadzieje ze zrechabilitowalam swoje wypowiedz i nie wyszlam na glupiutka i prozna dziewczyne:))) 3mam kciuki za was wszystkich i pozdrawiam cieplo:)