-
Przyzwyczaiłam się.... już nie czuję głodu.... już mnie nie ciągnie do jedzenia. Już nie mam ochoty skręcić po drodze do autobusu do kiosku po cole i Marsa.
Nadwaga to chyba kwestia genetyki, tego jakie wzroce odzywiania się wyciągnęliśmy z domu no i oczywiście naszego lenistwa i słabego charakteru. U mnie chyba wszystko razem jest. Mój ojciec też ma nadwagę.. chyba z 30 kilo.Tydzień temu matka na niego nawrzeszczała to przestał jeść i też jest "na diecie". Specjalnie napisałam to w cudzysłowie. bo to nie jest chyba dieta. Wypija rano kefir i chodzi cały dzień dumny i mówi, że dziś mało jadł.Ja zrobiłam dziś na obiad duszonego na wodzie indyka z warzywami i chińskim fixem Knorra i miche dobrej surówki. A on w ramach "biadu" wziął płatki kukurydziane i zalał je jogurtem waniliowym ( pełnotłustym... a jakże). I nie wiem jak mu wytłumaczyć... jak ktoś coś mówi, to się obraża. I znowu nie wytrzyma za długo na tej diecie. Za tydzień skończy.
Cieszę się, że znalazłam to forum..... poustawiałyście mi dziewczyny w głowie jak trzeba
Triss - o tak... móz bez wciągania wdechu zapiąć spodnie... :P Chyba po prostu brzuch mi opadł, i nie jest już tak wypełniony.
jogurt z otrębami i sieminiem lnianym + pomarańcza = 230 kcal
trochę tej samej zupt fasolowej light co wczoraj = 100 kcal
indyk w warzywach + surówka = 450 kcal
grejpfrut + gruszka = 120 kcal
parę suszonych moreli = 100 kcal
SUMA : równy 1000 kcal
-
Darknessss !!!!! jesteś cudna!!! moge wklejać zdjęcia!!!! Ihaaaaaaa......
Więc na początku przedstawiam wam moją sunię..... oto Ada, 3-letni sznaucerek
-
Fajny psiak, dzięki za wpisik na moim wąteczku ,ja dzisiaj zjadłam trochę za mało ale trudno.No i 0,5 kg.mam mniej huraaaaaaaaapozdrawiam mocno i trzymam kciuki za sukces.
-
Hihi fajny piesio, z mordy podobny do mojego, też taki brodacz , tylko, że mój cały taki włochaty.
Rada: jeżeli po diecie nie chcesz mieć efektu jojo dodaj do jadłospisu więcej kalorii np. wiecej warzyw, albo jakis owoc (na II śniadanko), czy jogurt naturalny. Nie schodź poniżej 1000.
Cieszę się, że spodenki się ładnie dopinają.
No i uważaj z ta szałwią, aż mi ciarki przeszły kiedy to przetyłam.
-
Dziekuję za rady... musze się przyznać, że zaliczyłam dziś wpadke.... za dużo zjadłam tych suszonych moreli... tak sobie usiadłam nad tą miseczką i raptem... gdzie one zniknęły??? Jasne.. w mojej paszczy No i musiałam sobie zrobić kawę z mlekiem i łyżeczką cukru ( inaczej bym do ust nie wzieła) bo musze projekt pisać, a spać mi się chce.
Buuu..... pewnie limit kalorii na dziś to jakieś 1300.. bo morele suszone sa ponoć kaloryczne.
-
miłej niedzieli, 1300 to jeszcze nie tak dużo.
-
Witaj miłej i spokojnej niedzielki i oczywiście dietkowej ,pozdrawiam cieplutko Majeczka
-
Pół kilo mniej..... ihaaaaa....
Nie mam czasu dzis siedzieć na forum... więc ściskam was wszystkie i szybko piszę jak było:
1 pomarańcza + kefir z otrębami = 250 kcal
kawa inka z mlekiem x 2 = 170 kcal
duszona ryba w szpinaku = 300 kcal
1 smazony kotlet z ryby ( ale ja głupia jednak jestem) = 300 kcal
1 pomarańcza, 1 kiwi = 100 kcal
SUMA : 920 kcal
BUZIAKI !!!!
-
-
Narcyza, morele suszone mają ok. 20 kalorii za sztukę, więc aż tak "strasznie kaloryczne" to nie są No oczywiście zależy też, ile ich w tej miseczce było
Gratuluję pożegnanego pół kilograma. A z tą dietą ojca to faktycznie nie brzmi ona zbyt zachęcająco i zgadzam się z Tobą, że pewnie niebawem on z niej zrezygnuje. No i w 100% podpisuję się pod stwierdzeniem, że dobrze, że mamy to forum. Ja tyle błędów popełniałam, zanim tu dotarłąm, bo po prostu nie miałam pojęcia.
Ściskam i życzę udanego tygodnia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki