To jest kontynuacja wątku: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
To jest kontynuacja wątku: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Wracam po raz kolejny,
dzisiaj pierwszy raz od nie pamiętam kiedy - płakałam - patrząc na siebie i widząc dno, którego sięgnęłam :(
Ale, z racji tego, iż ja nie płaczę i uważam,że jestem twardzielką zaczynam działać i to teraz przed samymi świętami, bo nie mogę odkładać w nieskończoność. Kilka lat temu schudłam (jeszcze urzędując na starej wersji forum) 14 kg i byłam z siebie dumna, byłam atrakcyjna, pewna siebie. Teraz jestem jednym wielkim kompleksem. Moja samoocena i pewność siebie również osiągnęły dno. Wstydzę się wychodzić do ludzi, co najgorsze - wstydzę się męża. Chcę mieć dziecko, a że mam PCO - bardzo ważne jest żebym schudła. To co ja do cholery ze sobą robię? Zamiast chudnąć - tyję! Tak, to się nazywa głupota.
Zataczam błędne koło - nie wychodzę do ludzi jak kiedyś, bo uważam, że będą mnie traktować jak gorszą bo jestem (co tu się okłamywać,że jest inaczej) gruba, przez co z żalu się opycham dodatkowo, potem zaczynam dietę, ale nie dotrzymuję i znowu się opycham i tak w koło.
Ok, w każdym razie wierzę,że z pomocą forum i prowadzenia pamiętnika - uda mi się dokonać czegoś dobrego dla samopoczucia, zdrowia, figury, serca, wątroby itd....
Ok, cóż pozostaje - do dzieła !
Wracam na łono forum mam nadzieje, ale dopiero w kolejnych dniach :)
Będę zaglądać, nie wiem jak często, ale będę.
Dużo czasu zajmują mi teraz treningi. Ćwiczę 4 razy w tyg po 3 h, czasem więcej - na siłowni, pod okiem trenera personalnego.
Cm spadło sporo, kg troszkę też, ogólnie jestem coraz bardziej zadowolona, ale co prawda, jeszcze sporo mi brakuje do osiągnięcia celu. Jednak do wakacji już powinnam wyglądać ładnie.
Sukces mój największy z czasu kiedy mnie tu nie było - mieszczenie się w ciuchy sprzed ślubu![]()
Nie poddaje się, w żadnym wypadku, walczę cały czas, bo teraz już warto walczyć o to co osiagnełam. Taką wagę jak dzisiaj już nie wiem kiedy miałam. 150 lat temu chyba
Jednak wczoraj zasłabłam na treningu.
Muszę znaleźć stare wymiary moje i porównać z aktualnymi. W końcu coś mi się udało.
Tyle,że kosztowało to mnie dużo pracy, ale warto było. Teraz przynajmniej dbać będę o to żeby nie zaprzepaścić
---------- Wiadomość dodana o 09:31 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 09:17 ----------
Stare wymiary znalezione, jutro rano poczynię aktualne, te które znam -podam dziś.
08/12/2010 30/01/2011 19/02/2011 15/12/2011
-biust - 111 cm - 109 cm -107 cm
-talia - 98 cm - 96 cm - 92 cm - 80 cm
-biodra - 109 cm - 107 cm -104 cm
-udo - 64 cm - 61 cm -60 cm - 56 cm
-łydka - 39 cm - 37 cm -37 cm
Kurcze, nie wiem czy juz warto pokazywać się czy doprowadzić się do fajnego wyglądu i dopiero![]()