Wątek: Malymi kroczkami..byle do przodu:)

Start,czyli postanowienie juz jest!!Wazne zeby sie zintegrowac z osobami wspierajacymi i bedzie z gorki.Pozdrawiam

pierwsza osoba wspierajaca sie zglasza
jak tam ci idzie?? stosujesz jakas diete? napisz o sobie cos wiecej

Violetko i druga osoba się zgłasza do wspierania widzę że mamy podobne wagi więc do dzieła pisz jak ci idzie z dietą i ćwiczeniami pomożemy

Bangladesz Witam i sentencje w drodze do celu tez widze mamy podobnaDiety jako takiej nie trzymam jeszcze...czekam do swiat,zeby nie lamac zasad,ale moim Noworocznym postanowieniem bedzie utrzymanie diety(protein albo nielaczenia-jeszcze sie nie zdecydowalam).Obecnie jem tylko 3 posilki co 3 godziny i dwie przekaski co 3 godziny srednioOdrzucilam calkiem slodycze, chociaz zdazaja mi sie male grzeszki....typu cukiereczek.Trenuje sile woli i jak dotad udaje mi sie ...to jest dla mnie sukces.Zalozylam suwak z godzinami do konca diety(15.04.2009), nie wiem czy db to zrobilam......i nie wiem jak zaznaczac te godziny..czy moze za duzo ich zaznaczylam...nie lapie jeszcze tego...Pozdrawiam.Bangladesz Ty stosujesz diete i cwiczysz na rowerku, to sie chwali nie tylko tusza do zrzucenia jest wazna, ale rowniez nasze samopoczucie i kondycja ja nie mam mobilizacji jakos zeby ruszyc tyleczekPozdrawiam

---------- Wiadomość dodana o 11:36 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 11:34 ----------

Witam i pozdrawiam, opisalam troszke o sobie w wiadomosci do Bangladesz Widze ze ladnie gubisz zbedne kg pozniej jeszcze Cie odwiedze 0zajrze na Twoj profil:PPozdrawiam

---------- Wiadomość dodana o 11:38 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 11:36 ----------

Jesli cos zle umiescilam to o sorki:P ucze sie tu poruszac Buziole krejzole....

Witam kolejnego dnia i kolejny tydzien sie zaczyna U mnie mrozno...buuuu.Drzewka oszronione z kaluzy zrobily sie male lodowiska nie chce sie wychodzic z domu:P Od dzis zaczelam liczyc kaloryjki:roll:....sniadanko juz pochlonelam, teraz przekaska i obiadek ok 17.Kolacji z racji tego ze mezus zaczal pracowac do 16.30 nie jadam, ew. jakis warzywko lub owoc 2 godz przed snem, bo nie lubie chodzic spac na glodniaka.Waga stoi na 97 ani drgnie dlatego postanowailam wprowadzic dietkePozdrawiam

---------- Wiadomość dodana o 13:13 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 13:12 ----------

Dlaczego nkt do mnie nie zaglada:P hehe zart, za to ja biegam po postachjak szalona i czytam ....czytam

Kochana violetko ja będę do Ciebie zaglądać i Cię wspierać trzymajmy się razem ty też mnie z dietką pilnuj bo czasem też mam zawirowania jedzeniowe i wpadeczki także ręka na pulsie i damy radę dobrej nocki )) a jutro miłego czwartku

Dziekuje..bardzo sie ciesze ,ze znalazlam bratnia duszyczke BangladeszWczoraj chyba mialam spadek cukru, bo rzucilam sie na ciastka...buuu...Dzis jak maz sobie pojdzie do pracy pocwicze troszke, mam zamiar potanczyc do "upadlego" zawsze cos...na dwor nie chce sie nosa wystawic , bo mrozik i szron wszedzie...a grypka panuje ..wrrr
Jejku mobilizujcie mnie do ruchu buu, jakos mi to opornie idzie,ale wspolnie damy radeZajrze tu wieczorkiem ,a teraz zmykam do obowiazkow

ja tu niewiele rozumiem ........chyba nikt mnie nie lubi...buuu..za to ja poltam po Waszych watkach oo!!
Moze doczekam sie rewanzuI zobacze jak to sie "robi"..haha

---------- Wiadomość dodana 10-12-2009 o 15:16 ---------- Poprzednia wiadomość dodana 09-12-2009 o 23:53 ----------

Wczoraj zaczelam cwiczyc...jak narazie powoli cwiczenia rozciagajace 20 minut i 20 minut tanca...zjadlam (bo mialam ochote) salatke grecka..dawno jej nie robilam i dzis wreszcie wszamalam w trzech turach.Jest sycaca jak dla mnie reszte dnia zaplanowalam rowniez... bo bez konkretnego planu sie nie ujedzie.To moj wczorajszy planik
1. Jadamy obiady o 16(dzis dla mnie zupka na wywarze ale nie zaciagana maka i smietanka -jak dla reszty famili:P)
2. spacer ok 30 minut
3. miedzy 18-19 jakis owoc, zebym nie byla glodna
4. Dopelnienie obowiazkow domowych
5. po 21 czas dla mnie z dzialu"kosmetologia" (balsamiki, masazyki)
6. po 22 do lozeczka , bo mialam miec dzis ciezki dzien:P.
...nie udalo mi sie zasnac wczoraj..jakos chyba klimat mi nie sprzyja,albo emocje, bo dzis mialam spotkanko w szkole jezykowej...i troszke sie stresowalam(emocjonowalam:P:P:P:P)Ale ogolnie poszlo oki.dostalam ksiazke i cwiczyc mam .Gdyby ne moj zaplanowany wyjazd do Polski w poniedzialek juz jutro bym zaczynala sie meczyc....i tak mnie to nie ominie, bo startuje 17 grudnia z jezykowka:roll:
Dzis zaliczylam spacerek 30 minut w umiarkowanym tempie..ale po bruku stapalam w szpileczkach...zgrozo, ja to zawsze cos wymodze
Dietka jest utrzymywana a jakze od rana

1.sniadanko(godz.11) :Chleb ciemny ,salatka z ziemniakow z porem, kawalek sera, kawalek cos a'la sopocka i jogurcik z owocow lesnych:roll: calosc 343 kcal
2. Przekaska (14.30) :mandarynka
3. obiad (16.00): zupa jarzynowa (moja produkcja) musze obliczyc kcal..
do zobaczenia pozniej jeszcze chce sie pogimnastykowac ale zobacze co mi wyjdzie ..czy spacer czy pozostanie dywanowka

Wrocilam zeby sie wyspowiadac z reszty dzionka i wieczorku
kalorycznosc zupki obliczona..w przyblizeniu ..i dodana do katalogu
4.mialam pojsc na spacer ale zjechali sie niespodziewani goscie...lubie gosci ale pozniej juz nie mialam ochoty wysciubiac nosa za drzwi..pozostala dywanowka 10 minut:x..(no comments)
5. w gosciowaniu 17 godzina:kolejna mandaryna i ciastko ..takie kruche piernikowatebez czekolady..wazace 5 g tylko kopa powinnam dostac..ale nie umialam odmowic ...jak czestowali po raz pierwszy.... drugiego juz sobie odmowilam
6.Kolacyjka 19:zupka moja 100ml, i salatka j/w plus pomidorka troszku
7. ok 21 dywanowka..krotko ale byla..(zal normalnie Violcia...sie nie przemeczasz)
8. godz.22: kapiel z zimnym prysznicem i balsamik
...No i w sumie mialam isc do lozia ,ale sie zaczytalam na watasach...i wreszcie udalo mi sie dzieki pomocy kolezanek zmienic suwaczek Straznika Wagi...a tym samym ,ze widac efekty
Lece poodwiedzac inne watki:*

---------- Wiadomość dodana o 00:58 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 00:07 ----------

AAAAA..jeszcze musze wspomniec ,ze dzis bylam w szwedzkiej szkole SFI dla obcokrajowcow:P:P:P..zera mowy pl.Niby tyci znam jezyk,ale ale musialam sie wsluchiwac co mowila lärare:]...zaczynam szlifowac od 17 tego gruddniamoze bedzie mi latwiej ..bede miala zajecie a wiem ze im wiecej go tym brdziej potrafie sie zorganizowac..dosc lenistwa mam juz...ponad 3 miechy..dwa w PL (na chorobowym)i miesiac obijania sie tu. w Szwecji..to chyba wystarczy:P Kurde bylam tam.ale w takim szokulusie,ze malo pamietam..mieszanka narodowa w klasie ,ale moge wybrac grupe ..poranna albo popoludniowa..Chyba ta druga wezme bo dzis mialam okazje ich zobaczyc,zaledwie 5 osob i kazde z innego panstwa jeden chlopak Turek!Poranna poznam w czw Zmykam do lozia

---------- Wiadomość dodana o 15:22 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 00:58 ----------

no i dzis dzien pelen pracy,ledwo tu teraz zajrzalamPranko sprzatanko i szalenstwo w kuchni..bigosik gotuje taki odchudzony:P(mam nadzieje ze nie beda wybredzac
Jak narazie dietke trzymam ..pochlonelam zaledwie 1200 kcal

Najważniejsze to motywacja )))))
ja staram sie schudnąć po urodzeniu dzidziusia
motywacja: szczuplejsza na wiosnę
środki: dużo ruchu , ćwiczeń
i wyszukiwanie przepisów na dania które mają jak najmniej kalorii :PP

życzę Ci powodzenia
dasz radę !!!!!
grunt to pozytywne myślenie