Witam wszystkich i zapraszam do mojego wątku w którym można pisać o problemach i suksecach w odchudzaniu, a także jadłospisach.
Co rok tyje 10 kg. Zwłaszcza przez święta. Zwykle jadłam to co lubiłam, a pojęcie porcja było dla mnei czymś obcym. Jadłam tyle by się najeść,a potem nie mogłam się ruszyć z przeżarcia. Moi partnerzy chcieli mnei zmobilizować do schudnięcia i uświadamiali, ze robie sobie krzywdę. Owszem chcę schudnąć, ale wewnętrznie krzycze NIE CHCE WYSIŁKU FIZYCZNEGO. Ciągle się usprawiedliwiałam tłumacząc sobie np. ze musze posprzątać wiec pocwicze jutro, które nigdy nei nadchodziło. Tak dużo się odchudzałam , że straciłam już nadzieje, ze to mozliwe. Poprzednim razem nawet zapisałam sie na aerobik. Podobało mi się, potem z braku kaski rpzerwałam, ale w domu sama cwiczylam. Niestety straciłam zapał, a odkładane cwiczenia na "jutro" powodowały, ze zakwasy wracały i apetyt tez. Mam figure gruszki, wiec od góry do pasa wyglądam ładnie, ale od pasa w dół jak szafa 3drzwiowa. Jak siedze to nei widać ze ejstem gruba, ale jak tylko wstane to od razu widac wałki tłuszczu an brzuchu i gruby tyłek, uda. Mam 22 lata 170cm i 85kg. Od kilku dni się odchudzam mimo iż wewnętrznie mi się nie chce bo jestems trasznym leniem. Jestem przerazona jakie szkody wyrządziłam sobie niezdrowym niedzeniem i lezeniem na kanapie. Moje ciało nigdy tak nei wyglądało. Ogromne 3wałki tłuszczu na brzuchu, rozstępy, Szerokei masywne uda, grudy tyłek. Czuje się czasem jakbym nie była człowiekiem. Poszłam do modnego sklepu z jeansami. Ekspedienta powiedziała, ze sprzedają tylko do numeru 42. ucieszyłam się bo akurat ten numer nosze, jednak okazalo sie ze juz dawno w 42 sie nie meiszcze teraz nosze 46. Wiem, ze jest zle ze mna. W nimim nie mam wsparcia i to jest najgorsze. Staram sie cwiczyc 30min robie sobie aerobik domowy. Jezdze 20min rowerkiem stacjonarnym. Nie wiem co powinnam jesc by sobei nei zaszkodzic. Nie wiem czy nabial szkodzi, zdanai są podzielone. Na sniadanie jem 2kanapki z twarokiem i herbata czarna, na obiad ryz, miesko gotowane. Rzako jem mieso smazone. na koalcje kanapki z meisem. Niestety czesto nie moge sie opanowac i jem 5 kanapek albo duza porcje makaronu. Nie umiem nad tym zapanowac.