Strona 1 z 8 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 71

Wątek: Wielki powrót z wielką wagą i wielkim wstydem. HELP!

  1. #1
    Shigella jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-04-2010
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    63

    Domyślnie Wielki powrót z wielką wagą i wielkim wstydem. HELP!

    Dzień dobry
    Byłam tu jakiś czas temu (pamiętacie? Imię na K..i cyferki...) - udało mi się schudnąć 16kg. Potem pojawił się zastój i chyba sobie z nim nie mogłam poradzić psychicznie - bo zaczęłam sobie odpuszczać. Najpierw delikatnie, potem coraz bardziej i bardziej... Uciekłam z forum - nie chciałam pisać Wam o tym jaka jestem beznadziejna, a kłamać że jest dobrze również nie chciałam. Ze zgubionych 16kg wróciło niestety sporo (dokładnie nie wiem bo unikam wagi jak ognia). Nic dziwnego bo zmarnowałam całe dwa miesiące. Opanowałam się i postanowiłam zacząć od nowa, z nowym nickiem, nową determinacją, nową siłą. Widzę tu duże zmiany na forum - wiele nowych twarzy...ale i te stare, tak bliskie i wspierające kiedyś. Obiecałam, że wrócę jak waga pokaże (...) - heh nigdy tyle nie zobaczyłam, zresztą jest dużo więcej. Niestety. Obiecuję, że się ujawnię kiedy wrócę do tego, co udało się osiągnąć wcześniej. Stąd również suwaczek w tak dziwnej formie - zmienię go dopiero kiedy odważę się stanąć na wadze - obawiam się, że teraz tylko bym się załamała niepotrzebnie.
    Mam nadzieję, że mogę liczyć na Wasze wsparcie, po raz kolejny...
    Walczę z jojem - jeszcze 4,5kg i wygram z chamem

    Nie odpuszczaj sobie! Jeden grzeszek - waga dalej spada - super no to drugi, trzeci, piąty - waga stoi - nie ma tragedii więc dziesiąty, dwudziesty, pięćdziesiąty - o k..wa skąd te 7kg?!
    Wielki powrót z wielką wagą i wielkim wstydem. HELP! - Grupy Wsparcia Dieta.pl

  2. #2
    Awatar lola2lola
    lola2lola jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    06-03-2008
    Mieszka w
    Gorzów Wielkopolski
    Posty
    1,525

    Domyślnie Odp: Wielki powrót z wielką wagą i wielkim wstydem. HELP!

    Hej
    Ja pamiętam i wiem kim jesteś... Trafi swój na swego, co? :*

    Nie ma nic gorszego niż niekontrolowana zwyżka - sama takową przeżyłam ostatnio...

    Ale uda nam się do wakacji, nie Maleńka? :*
    Nigdy się nie poddam... Upadam, ale zawsze wstaję... W końcu jestem wojownikiem!!!
    tu jestem: Huston, mamy problem... - Grupy Wsparcia Dieta.pl
    [/url]

  3. #3
    rozowaagus888 Guest

    Talking Odp: Wielki powrót z wielką wagą i wielkim wstydem. HELP!

    Ja napewno Cię wesprę :*
    Nie znam Cię inie pamiętam bo jestem tu dopiero od wczoraj
    Ale chętnie pomogę :*
    Ja mam do pokonania drogę z 35 kg.. wiem, że nie będzie łatwo...

  4. #4
    Shigella jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-04-2010
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    63

    Domyślnie Odp: Wielki powrót z wielką wagą i wielkim wstydem. HELP!

    Loluś kochana!!!
    Ach no niestety... Zdradziłam to nasze 1000kcal, próbując innych dziwactw i mam za swoje. Trzeba było trzymać się sprawdzonej metody i przeczekać głupi zastój...
    Ale najważniejsze przecież to podnieść się po upadku, prawda?
    Damy radę, musimy! Do wakacji jeszcze kupa czasu - a moje spodnie kupione niedawno - czekają, żeby znów się w nie zmieścić

    ---------- Wiadomość dodana o 08:05 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 08:02 ----------

    Cytat Zamieszczone przez rozowaagus888 Zobacz posta
    Ja napewno Cię wesprę :*
    Nie znam Cię inie pamiętam bo jestem tu dopiero od wczoraj
    Ale chętnie pomogę :*
    Ja mam do pokonania drogę z 35 kg.. wiem, że nie będzie łatwo...
    Ja miałam do zrzucenia 26... wydawało się niemożliwe - a jednak, jeśli bardzo się chce - to można. Tylko nie wolno się poddawać kiedy przestaje nam wychodzić... Taaaak wiem na swoim przykładzie Ale człowiek uczy się na błędach Zobaczysz - niedługo nie będzie śladu po tych 35kg
    Walczę z jojem - jeszcze 4,5kg i wygram z chamem

    Nie odpuszczaj sobie! Jeden grzeszek - waga dalej spada - super no to drugi, trzeci, piąty - waga stoi - nie ma tragedii więc dziesiąty, dwudziesty, pięćdziesiąty - o k..wa skąd te 7kg?!
    Wielki powrót z wielką wagą i wielkim wstydem. HELP! - Grupy Wsparcia Dieta.pl

  5. #5
    Awatar lola2lola
    lola2lola jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    06-03-2008
    Mieszka w
    Gorzów Wielkopolski
    Posty
    1,525

    Domyślnie Odp: Wielki powrót z wielką wagą i wielkim wstydem. HELP!

    Cytat Zamieszczone przez Shigella Zobacz posta
    Ale najważniejsze przecież to podnieść się po upadku, prawda?
    Damy radę, musimy! Do wakacji jeszcze kupa czasu - a moje spodnie kupione niedawno - czekają, żeby znów się w nie zmieścić
    W końcu my jesteśmy wojownicze żółwie ninja

    Podniesiemy się po upadku, bo jestesmy skazane na sukces...

    Jak tam po świętach Kochana? A jak sprawy sercowe? Jak widziałam na n-k zdjęcie ostatnie, to tej zwyżki nie zauważyłam
    Nigdy się nie poddam... Upadam, ale zawsze wstaję... W końcu jestem wojownikiem!!!
    tu jestem: Huston, mamy problem... - Grupy Wsparcia Dieta.pl
    [/url]

  6. #6
    natalia7788 Guest

    Smile Odp: Wielki powrót z wielką wagą i wielkim wstydem. HELP!

    SHIGELLA ja chyba cię kojarzę

    Nie martw się, z nami wrócisz do formy.
    Ja po świętach a dokładniej dzisiaj przeżyłam szok stając na wagę, ale nie można się użalać nad sobą tylko wziąć się do roboty. Od dziś do moich ćwiczeń dokładam brzuszki

  7. #7
    rozowaagus888 Guest

    Domyślnie Odp: Wielki powrót z wielką wagą i wielkim wstydem. HELP!

    [/COLOR]
    Ja miałam do zrzucenia 26... wydawało się niemożliwe - a jednak, jeśli bardzo się chce - to można. Tylko nie wolno się poddawać kiedy przestaje nam wychodzić... Taaaak wiem na swoim przykładzie Ale człowiek uczy się na błędach Zobaczysz - niedługo nie będzie śladu po tych 35kg[/QUOTE]




    Jaką dietę stosowałaś? Jak Ci się to udało?

  8. #8
    Awatar Agniesiaaaa22
    Agniesiaaaa22 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    29-09-2009
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    219

    Domyślnie Odp: Wielki powrót z wielką wagą i wielkim wstydem. HELP!

    czesc dziewczyny

    ja też chyba wiem kim jestesi jesli dobrze mysle to odwiedzalysmy się w naszych watkach Powiem Ci że ja też sobie odpuściłam od marca i dzis własnie postanowilam wrócic pokornie i na kolanach
    Z tym że naszczescie jakos tragicznie nie przytylam powiedzmy ze stanelam w miejscu na 69 kg.No i w związku z tym od dzis 2 tygodnie rygorystycznej SB fazy 1jest niezwodna tylko zeby w niej wytrzymac a potem 1200kcal i fitnesik bo super ekstra swietne centrum fitnes u nas otwieraja
    Także nic sie nie przejmujemy tylko walczymy od nowa z nowym zapalem i motywacja

  9. #9
    Shigella jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-04-2010
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    63

    Domyślnie Odp: Wielki powrót z wielką wagą i wielkim wstydem. HELP!

    Ha! I po co tu nick zmieniać skoro i tak wszyscy kojarzą Ale może to i dobrze - ciężko bylo bez Was, wiecie? Skończyłam z orum i prawie odrazu definitywnie skończylam z dietą. Tak więc teraz uciekać już nie będę(choć zawsze to powtarzam). A nowy nick...niech będzie początkiem nowego rozdziału w życiu. Bo stara K(...)9 się troszkę poddała - nie daje dobrego przykładu samej sobie.

    Co do mojej wagi - kompletnie nie wiem jaka jest teraz. Bo - boję się na niej stanąć. Po spodniach i ubraniach mogę ocenić, że wróciło jakieś 5kg, ale nie mam na tyle odwagi, żeby to ocenić. Tak więc póki co - bezwagowe odchudzanie. Kiedy "ubraniowo" stwierdzę, że wracam do żywych - będzie i waga

    Cytat Zamieszczone przez natalia7788 Zobacz posta
    Ja po świętach a dokładniej dzisiaj przeżyłam szok stając na wagę, ale nie można się użalać nad sobą tylko wziąć się do roboty. Od dziś do moich ćwiczeń dokładam brzuszki
    Ooo tak - ja też - i to definitywnie, bez wymówek - codziennie ćwiczenia - 300brzuszków + dodatki. Mam nawet pewien dodatkowy pomysł - ale z niego zdam relację wieczorem - czy jest opłacalny i czy wyszedł

    Cytat Zamieszczone przez rozowaagus888 Zobacz posta
    Jaką dietę stosowałaś? Jak Ci się to udało?
    Z dnia na dzień (tak to było głupie bo trzeba organizm przygotować na taki szok) przeszłam na 1000kcal plus ćwiczenia. No i trzymałam się bez żadnej wpadki jedzeniowej przez całą dietę. Od czasu pierwszej wpadki przestałam chudnąć praktycznie. Tak więc od dziś znów szok dla organizmu i znów walka bez jednej maleńkiej wpadki - inaczej koniec ze mną. Żeby podnieść poprzeczkę - bez wpadki zarówno jedzeniowej jak i ĆWICZENIOWEJ (bo różnie to bywało).

    Cytat Zamieszczone przez lola2lola Zobacz posta
    Jak tam po świętach Kochana? A jak sprawy sercowe? Jak widziałam na n-k zdjęcie ostatnie, to tej zwyżki nie zauważyłam
    Dobre światło na zdjęciach działa cuda Zresztą to jedno z 20 zdjęć które zrobiłam więc chyba przypadkiem dobrze wyszło - reszta to szkoda gadać
    Generalnie to jedna wielka porażka na wszystkich liniach Heh ale trzymam się dzielnie;p Na święta nagle usłyszałam od rodzinki, że bardzo dobrze, że się odchudzam, bo już dawno rozmawiali ze sobą, że jest mnie za dużo, no bo młoda dziewczyna tak nie powinna (bla bla bla) - Hmm zajebiście ale trzeba było mi to w twarz powiedzieć 16kg temu a nie podtykać kolejne ciasta:/ Tak więc święta wyglądały tak, że przykładnie i dietetycznie jadłam w towarzystwie, po to żeby potem zamknąć się w pokoju i z nerwów pochłonąć 3 czekolady, bitą śmietanę, czipsy itd naraz - nie dla smaku - dla...duszy:/ (tak - idiotka). Wczoraj zaliczyłam ostatni dzień obżarstwa więc dziś zwarta i gotowa biorę się do roboty i nie oglądam się na to co było.

    Cytat Zamieszczone przez Agniesiaaaa22 Zobacz posta
    Powiem Ci że ja też sobie odpuściłam od marca i dzis własnie postanowilam wrócic pokornie i na kolanach
    Ojjj widzę, że te małe sukcesy są zabójstwem. Bo niby motywują, ale potem - normalnie aż krzyczą, żeby osiąść na laurach! Ale my się nie damy! I walczymy dalej

    ---------- Wiadomość dodana 08-04-2010 o 08:34 ---------- Poprzednia wiadomość dodana 07-04-2010 o 13:16 ----------

    A więc... Zaczynam od dzisiaj. Debil ze mnie bo oczywiście wczorajszy dzień przesrałam na maksa. Do południa byłam grzeczna, a po południ NO COMMENT (czytaj pierś z kurczaka(heh dietetyczna) z frytkami i dokładką frytek i jeszcze jedną dokładką frytek (plus oczywiście sól i keczup), bita śmietana-caaaała, orzeszki solone-a z pół paczki tej z biedronki, i....i więcej grzechów nie pamiętam - ale i tak masakra).Tak więc nie zdziwi raczej nikogo również to, że nie poćwiczyłam nic. Hmmm.

    No dobra. Zaczynam od dziś. W końcu jest nowy dzień.
    Cholera jasna najgorzej jest zawsze zrobić ten pierwszy krok. Wytrzymać bez wpadki pierwszy tydzień. Potem leci z górki. Ale ja... Ja już ten pierwszy krok trzeci miesiąc robię i co...? I nic! Wielkie nic!

    Jeśli chodzi o wagę - a no jest co zrzucać. Stanęłam wczoraj na niej - Przybyło 7kg ***** mać. Nic dziwnego, bo żrę jak głupia, ale żeby odrazu 7 ?! Ghrrr

    Zabieram ten mój tłusty tyłek do roboty. Robię 4-dniowe oczyszczenie organizmu i od poniedziałku 1000kcal i ani jednej kcal więcej, o!
    Walczę z jojem - jeszcze 4,5kg i wygram z chamem

    Nie odpuszczaj sobie! Jeden grzeszek - waga dalej spada - super no to drugi, trzeci, piąty - waga stoi - nie ma tragedii więc dziesiąty, dwudziesty, pięćdziesiąty - o k..wa skąd te 7kg?!
    Wielki powrót z wielką wagą i wielkim wstydem. HELP! - Grupy Wsparcia Dieta.pl

  10. #10
    Awatar lola2lola
    lola2lola jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    06-03-2008
    Mieszka w
    Gorzów Wielkopolski
    Posty
    1,525

    Domyślnie Odp: Wielki powrót z wielką wagą i wielkim wstydem. HELP!

    Hej Kochana!
    To ile jest na wadze? Z 65? :>
    Nigdy się nie poddam... Upadam, ale zawsze wstaję... W końcu jestem wojownikiem!!!
    tu jestem: Huston, mamy problem... - Grupy Wsparcia Dieta.pl
    [/url]

Strona 1 z 8 1 2 3 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •