Witam wszystkich.
Mam 21 lat i 18 kg do zrzucenia do uzyskania wymarzonej wagi.
Moja "kariera" z odchudzaniem tak na prawdę i na poważnie zaczęła się po maturze, kiedy ważyłam 105 kg. Od tamtego czasu minęły 3 lata. Mam 22 kg na liczniku mniej, dużo się zmieniło, dużo wody upłynęło. Jestem o wiele szczęśliwsza, moje życie zmieniło się o 180 stopni. Osiągnęłam wiele, ale chcę jeszcze więcej i wiem, że mnie na to stać (potrzebuję zmiany o jeszcze 180 stopni). 83 kg to ciągle dużo za dużo. Wiosną schudłam już do 78 kg, przez wakacje przytyłam 5 kg, które mi w tej chwili strasznie przeszkadzają. Może było mi to potrzebne, żeby się zmotywować i zrzucić w końcu więcej
Kto wie. Tak właśnie było kiedyś. W ciągu tych trzech lat miałam swoje wzloty i upadki. A prawda jest taka, że te 78 kg było spowodowane wykańczającą codzienną pracą. Czyli uczelnią, egzaminami, brakiem czasu na jedzenie, potem już nie miałam siły na ćwiczenia, na zwykły aerobik. Bo jak już jadłam, to jadłam chudo, czasem ledwo 1000 kcal dziennie.
Teraz biorę się za siebie od nowa. Nowy rok akademicki, nowy początek, nowy plan
Szczęście przede wszystkim, a szczęście dla mnie to zdrowy tryb życia, zrównoważona dieta, ruch, muzyka, taniec, podróże. A wszystko przez, to, że zbyt bardzo kocham życie, żeby spędzić je na kanapie <3 (jak jem za dużo to nie mam siły podnieść tyłka z kanapy, rozleniwiam się totalnie...)
Kto tylko ma ochotę, niech się do mnie przyłącza. Motywujmy siebie nawzajem! Zaczynam od 1 października. Dieta 1200 kcal oraz codzienny ruch. Ważenie co tydzień, a mierzenie co miesiąc. No to do roboty
![]()