Strona 1 z 24 1 2 3 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 237

Wątek: Drużyna Pierścienia - Strepi w natarciu :)

  1. #1
    Awatar strepitosa
    strepitosa jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-12-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,020

    Domyślnie Drużyna Pierścienia - Strepi w natarciu :)

    Moje Kochane Współforumowiczki,

    Moja Droga Drużyno, która jest ze mną od mojego pierwszego wątku, od początku diety, od października 2008,

    Moi Kochani wszyscy Nowi, Nowe, Mamusie po ciążach, Panie i Panowie z nadwagą, otyłością, zaburzeniami odżywiania, trzema, trzydziestoma czy stotrzydziestoma zbędnymi kilogramami,

    Moi Drodzy zapaleńcy, lub słomiani zapaleńcy, niechętni do ćwiczeń lub uzależnieni, zwolennicy Dukana, Montignaca i zwykłego ograniczania kalorii,

    wracam do Was i potrzebuję Was bardzo, bo wiem już na pewno, że bez Was nie poradzę sobie w moimi problemami.

    Opowiem Wam wszystko od początku, choć w skrócie, a wiem że mnie przyjmiecie

    Zaznaczam, że moja historia nie jest tragiczna. Powiem szczerze, że kiedy zaczynałam się odchudzać, myślałam, że będzie trudniej, że to będzie pot i łzy codziennie i czarna rozpacz. Tak nie jest, chociaż jest ciężko.

    Zaczęłam się odchudzać, jak już wiadomo, 1 X 2008 i szło mi naprawdę świetnie. Na początku ważyłam jakieś 80 kg. Nie wiem dokładnie, w październiku było 78, ale to było już po jednym odchudzającym zrywie. Do końca stycznia zrzuciłam mnóstwo kilogramów i było mi naprawdę dobrze. Ważyłam 65 kilo i było w porządku, chociaż nie powiem, żeby to była moja wymarzona waga. Stare forumowiczki wiedzą, że marzę o 55. I ja to 55 osiągnę na pewno, tylko potrzebuję Waszego wsparcia.

    Co nietypowe w nowych wątkach, ja już zaczęłam. Co prawda od dziś, ale z kopyta: o 7 byłam na basenie i przepłynęłam 1,5 km (zaciągnęłam nawet Narzeczonego!!!). Basen zawsze najlepiej służył mi, moim mięśniom, tłuszczowi i samopoczuciu. Do codziennego basenu (5 x w tygodniu) dorzucam niskokaloryczną dietę, z której będę się Wam spowiadać. Muszę, bo inaczej się rozpanoszę i nici z tego będą. Moja dieta absolutnie nie może przekroczyć 1200 kalorii, choćbym miała wyć do księżyca. Musi być niskokaloryczna i musi być niskotłuszczowa, bo bez tego nie będzie sukcesu (znam już siebie).

    Założenia poza dietą i ruchem to generalnie wyrabianie w sobie pozytywnych nawyków: warzenie i liczenie kalorii przed przygotowaniem nowego posiłku, a później zapisanie, ile kalorii jest w 100g. Dla mnie to bardzo ważne, bo lubię gotować, a muszę mieć wszystko poważone, żeby nie zjeść za dużo. Poza zdrowymi nawykami jedzeniowymi zależy mi też na wyrobieniu w sobie ponownie uzależnienia od sportu, z czym trudno nie będzie, jak wiedzą moje Stare Kochane Znajome Odchudzaczki. Zaczęłam sportem dziś i tak będę zaczynać już zawsze!

    Teraz kilka mniej miłych rzeczy. Po pierwsze, nie wiem, ile ważę, bo po prostu się dzisiaj nie zważyłam. Zakładam, że 69 kilo i to nie jest optymistyczne założenie. Poza tym, będę Wam zdawać raporty z wagi i wymiarów raz na tydzień - ważenie kategorycznie raz na tydzień! Wymiary aktualne mogą być naprawdę dziwne, bo to sie jakoś dziwnie zmienia, czuję się, jakby mi tyły tylko biodra.

    Moje cele to spokojne 65 kilogramów do końca czerwca i 60 kilogramów do końca września. Dalej pomyślimy.

    Pomożecie?

    Kocham Was.
    Strepi

    Dla wszystkich kochanych Rudzielców i nie tylko załączam zdjęcie

    Ostatnio edytowane przez strepitosa ; 11-05-2009 o 13:30
    wzrost: 166 cm, wiek: 22 lata, początek odchudzania 1 X 2008 z wagą ok. 80 kg
    mój dawny wątek (foto str. 8, 14, 28, 39, 42, 70)
    moje zmagania (foto str. 1, 12, 13, 20)

  2. #2
    cattibrie jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    04-06-2006
    Posty
    20,131

    Domyślnie Odp: Drużyna Pierścienia - Strepi w natarciu :)

    no prosze wróciła

    witamy ponownie na pokładzie

  3. #3
    Awatar kslawka
    kslawka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    16-08-2008
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    3,058

    Domyślnie Odp: Drużyna Pierścienia - Strepi w natarciu :)

    O Kurcze, ale zmiana! Fajnie

  4. #4
    Awatar RudyKot
    RudyKot jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-01-2009
    Mieszka w
    Londyn
    Posty
    3,497

    Domyślnie Odp: Drużyna Pierścienia - Strepi w natarciu :)

    Strepi- wygladasz CUDNIE!!!! rudzielcu nasz nowy/stary pewno ze pomozemy!!!!tylko juz nie uciekaj!!
    waga: 67 --> 59 --> 50

    RudyKot walcze dalej

  5. #5
    cattibrie jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    04-06-2006
    Posty
    20,131

    Domyślnie Odp: Drużyna Pierścienia - Strepi w natarciu :)

    a to Ty ???? ładna foteczka tj ładna Ty

  6. #6
    Awatar strepitosa
    strepitosa jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-12-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,020

    Domyślnie Odp: Drużyna Pierścienia - Strepi w natarciu :)

    Dzięki Catti, Kslawka, RudyKot Dobrze Was mieć

    Powiedzcie, gdzie jest Paulyna, Elya, Oliv? Aż tak źle, tyle nas poznikało?

    Spieszę zdać Wam raporcik z dnia dzisiejszego. Myśl o Was naprawdę powstrzymywała mnie przed zbłądzeniem... Uwierzcie. W miarę rozsądnie zjadłam dziś:

    bułka + łosoś + 150ml Kubusia = 195 kcal

    knoppers = 130 kcal (cóż, nie wiem co z tym zrobić, ale chyba nie będę zupełnie eliminować)

    makaron + sos pieczarkowy + mięsko = 370 kcal

    250ml budyniu + 20g truskawek = 230 kcal

    arbuz = chyba 0 kcal, a w każdym razie poniżej 10

    kolacja??? nie mam pomysłu

    póki co 990 kcal, po kolacji podsumuję!

    później:

    zupka pomidorowa 130 kcal
    jabłko 70 kcal

    W sumie na dzień dzisiejszy 1190 kcal, właśnie skończyłam i jestem bardzo zadowolona


    Kurczę, chyba coś pomyliłam, tak mało wyszło!
    Ostatnio edytowane przez strepitosa ; 11-05-2009 o 20:14
    wzrost: 166 cm, wiek: 22 lata, początek odchudzania 1 X 2008 z wagą ok. 80 kg
    mój dawny wątek (foto str. 8, 14, 28, 39, 42, 70)
    moje zmagania (foto str. 1, 12, 13, 20)

  7. #7
    Awatar Scrappy_87
    Scrappy_87 jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    27-01-2009
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    10,403
    Wpisy na blogu
    8

    Domyślnie Odp: Drużyna Pierścienia - Strepi w natarciu :)

    Strepi wróciła

    Buziaki wielkie kochana i jak to się mówi: jedziemy z tym koksem hyhyhy

    Śliczna jesteś


    MAŁYMI KROCZKAMI DO CELU...

    MOJE ZMAGANIA, zapraszam!

  8. #8
    Awatar swieta666
    swieta666 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    09-04-2024
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    3,991

    Domyślnie Odp: Drużyna Pierścienia - Strepi w natarciu :)



    welcome back
    u mnie od dzis kolejny powrot do diety, echh...

    nie no ladnie dzis bylo arbuzika sama bym zjadla mniammm...

    trzymam kciuki (wciaz i niezmiennie)

  9. #9
    Awatar strepitosa
    strepitosa jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-12-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,020

    Domyślnie Odp: Drużyna Pierścienia - Strepi w natarciu :)

    Jak miło Was widzieć Scrappy i Święta

    Przede mną tyle wyzwań!!! Ale dam radę!!! Zamierzam być niedoścignionym wzorem rozsądku dietowego, takim jak Sławka... [ech... marzenia ]

    Zaraz przyjdzie Narzeczony a ja podam mu pizzę!!! Zrobię to i nie będę jej jeść. A jak kiedyś będę, to dopiero po policzeniu wszystkich kalorii!

    A jutro pobudka ultrawcześnie i jazda na basen i niech mój Man mnie goni
    wzrost: 166 cm, wiek: 22 lata, początek odchudzania 1 X 2008 z wagą ok. 80 kg
    mój dawny wątek (foto str. 8, 14, 28, 39, 42, 70)
    moje zmagania (foto str. 1, 12, 13, 20)

  10. #10
    Awatar strepitosa
    strepitosa jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-12-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,020

    Domyślnie Odp: Drużyna Pierścienia - Strepi w natarciu :)

    Dzień dobry Kochane.

    Teraz moment prawdy. No to będzie rozpacz...

    Aktualne wymiary to wynik przytycia (tych 3-4 kg) i zarazem mojego surowszego mierzenia, bo wydaje mi się, że te poprzednie były zbyt optymistyczne. Mierzę się tak, jakby mnie mierzyła krawcowa, czyli żeby dało się w tym centymetrze poruszyć...

    Waga skontrolowana dziś: 69.4 kg (jezu, jak dobrze, że nie zobaczyłam siódemki!!!)

    Pomiary podaję z moich zamierzchłych początków / pomiary dzisiejsze.

    obwód biustu: 105 / 93
    obwód pod biustem: 86 / 77
    obwód talii: 80 / 73
    obwód pępka: 100 / 93
    obwód bioder: 116 / 106
    obwód uda: 66 / 61
    obwód łydki: 42 / 39
    obwód ramienia: 30 / 27

    Wszystko szczerze i bez naciągania koszmar. Dobrze że chociaż łydka i ramię są spokojne i nie skaczą. Cóż, tak wyglądam dziś i nic tego nie zmieni. Za to za pół roku będą piękne wyniki

    Masakra!!!

    Melduję za to, że dziś 1.5 km na baseniku zaliczone w 38 minut.

    Buziam Was moje Babeczki
    wzrost: 166 cm, wiek: 22 lata, początek odchudzania 1 X 2008 z wagą ok. 80 kg
    mój dawny wątek (foto str. 8, 14, 28, 39, 42, 70)
    moje zmagania (foto str. 1, 12, 13, 20)

Strona 1 z 24 1 2 3 11 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •