Witam, jestem 'nowa'
od dłuższego czasu zbierałam w sobie siły aby zacząć dietę.... Noi nareszcie nadszedł ten dzień. Zdecydowałam!!!! Nie mam zamiaru już nic przekładać na później; "zaczne od poniedziałku", "zacznę od przyszłego miesiąca"..."od jutra"... koniec.... gadałam i gadałam i na tym przeważnie się kończyło teraz czas zacząć !!
Od 7 dni liczę kalorie...(Max 1200-1500) nie jestem zbyt w tym rygorystyczna, jednak jakiś wstęp do poważnej diety (tak w sumie mogę to nazwać) przyda się. Na tym liczeniu straciłam niecałe 2 kg. Do tego lekkie ćwiczenia w ciągu dnia.
Planuję nadal liczyć kalorie [max 1200-1300], do tego wysiłek fizyczny.
Co do wysiłku to czekam, aż w moim pokoju zagości rowerek treningowy :-) Ma być jutro... Ponadto oczywiście jakiś lekki aerobik noi brzuszki. Te ostatnie to będzie u mnie podstawa, bo niestety jestem osobą u której "wychodowała się" niemiła dla oka oponka.
Czas zmian zacząć....
Trzymajcie kciuki :-) Ja za Was też towarzyszki/towarzysze trzymam