Strona 1 z 20 1 2 3 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 195

Wątek: Kuleczka nie chce być już kuleczką!

  1. #1
    Awatar Kolajn
    Kolajn jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-09-2011
    Mieszka w
    Gdynia
    Posty
    141

    Domyślnie Kuleczka nie chce być już kuleczką!

    Słowem wstępu:

    Mam 21 lat, ważę obecnie 90kg, wysoka nie jestem, 164cm.
    Chcę zgubić 30kg. Zejść do 60kg. Trudno mi ocenić, jak będę wyglądać jako normalnie zbudowana osoba...
    Jestem 'jabłuszkiem'. Moje nogi są zgrabne, dłonie delikatne. Wszystko gromadzi się na brzuszku! Na brzuszku i biodrach, nad pupą, oh! Czuję się ociężała, niezgrabna.

    Odchudzałam się raz, mając chyba 17 lat, zgubiłam 11kg i czułam się świetnie.
    Wtedy, gdy waga pokazywała 77kg, byłam najdumniejszą nastolatką na ziemi
    Dietą którą stosowałam było 1200kcal, starałam się ruszać ile mogłam.
    Nie wychodziło mi to najlepiej, nie miałam urozmaiconej diety ale trzymałam się mocno około 2 miesięcy.
    Potem coś we mnie pękło, chciałam przerwy chyba, miałam dość, chciałam jeść bo byłam ciągle głodna... Po czasie kilogramy oczywiście wróciły.

    Od 2 lat mam faceta, pierwszy poważny, stały związek.
    Na początku nawet schudłam, trochę miłości, czas poza domem.
    Niestety od około roku tyję i doszło mi 10kg...

    Przyczyny:

    Dlaczego tyle przytyłam? Ciastka do kawy, czipsy przed telewizorem, smażone pierożki, krokiety, bo tanie i wygodne. Mężczyzna pracuje dużo fizycznie i wraca późno? No to wielkie porcje na kolacje po wieczorynce, ziemniaki, makarony, tłuste dania ogólnie. Bo on tak lubi, inaczej nie potrafi jeść. No i oczywiście napoje gazowane, soki.

    Nie mogłam tego znieść. Sama ze sobą będąc szczera... Niektóre bluzki zrobiły się za opięte na brzuchu, za krótkie, bo materiał rozciągał się na brzuchu. Mając i tak duży rozmiar doszłam do wniosku, że nie może być jeszcze gorzej bo stracę możliwość kupowania w jakichkolwiek sieciówkach (H&M, Cubus)...

    Dieta:

    1000-1200kcal.
    Zamieniam co mogę na produkty light. Serki wiejskie, mleko, sery, chleb na razowy, żytni, chrupki. Będę starać się jeść wszystko. Tu troszkę masła na kanapkę, tam ser do sałatki.
    Nie zmienię wszystkiego a na pewno nie przeskoczę samej siebie. Jak uznam, że mi to już zbędne, to wyeliminuje.
    Cukier - nie. Planuję kupić słodzik na 'gorsze chwile'. 2 dni słodziłam coraz mniej, z krzywą buzią. Po 3 dniu piję kawę/herbatę bez cukru. Uparłam się.
    Smażone - nie. Dopiero po czacie, jak znajdę kilka przepisów godnych zastosowania, zacznę coś podsmażać na oliwie. Na razie gotowane, zapiekane w folii. Nie czuję się pewnie, nie umiem gotować.
    Absolutnie żadnych przekąsek! Ciastek, energetyków, czipsów, gorących kubków.
    Nie nazywam posiłków obiadem czy śniadaniem, będę jeść co chcę i kiedy chcę. Trzymam się równie rozłożonych kalorii, jeśli na noc weźmie mnie głód będę podżerać warzywa.
    Dzień zaczynam od kawy i papierosa i nic mnie nie obchodzi.
    Jak wypiję i zapalę, uszykuję się do przetrwania dnia, to wtedy zjem pierwszy posiłek.
    Dużo wody. Udaje mi się, nawet polubiłam wodę. Piję około litra samej wody z butelki. Często gazowana, lepiej mi ją znieść.
    Na noc, przed snem czasem piję kawę z mlekiem! To się będzie zdażać bo lubię posiedzieć przed komputerem czasem troszkę dłużej. Kocham kawę.

    Proszę o rady, o pomoc i wsparcie, same wiecie na pewno jak ciężko jest spotkać się ze znajomymi i nie zjeść ani kiełbaski na ognisku, ani czipsów w kinie, ani nie tknąć pizzy... Jak ciężko jest siedzieć nienasyconym w domu, kiedy tata gotuje sobie obiad... Jak ciężko patrzeć na smakołyki w sklepie. Taki nasz los, mamy tendencje, inne geny, takie życie, musimy walczyć. Zmienić się na stałe. Pomocy!

  2. #2
    Awatar wielorybinka
    wielorybinka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    03-11-2010
    Mieszka w
    Gniezno
    Posty
    4,410
    Wpisy na blogu
    2

    Domyślnie Odp: Kuleczka nie chce być już kuleczką!

    witaj!

    co mnie ubodło - jak to brak przekąsek? mam nadzieję, że dotyczy to wyeliminowania tych niezdrowych faktycznie, z wysoką zawartością glutaminianu sodu [typu zupki z papierka], który nie wspomaga odchudzania, a powoduje zatrzymanie wody w organizmie...
    ale przekąski z warzyw, czy choćby jogurcik naturalny czy owoc - czemu nie? bez przekąsek będzie Ci trudno.

    1200kcal to absolutne MINIMUM - nie schodź poniżej tej granicy, bo miną kolejne 2-3 miesiące i rzucisz dietę w kąt, bo organizm coraz głośniej będzie się domagał nadrobienia tej różnicy kalorycznej. staraj się póki co ograniczać jak najbardziej te niezdrowe produkty - ale odrzucenie wszystkiego naraz, odcięcie się grubą krechą i niesięganie po dane produkty wcale - rzadko działa. wszystko zależy od motywacji - ale nie mów też sobie, że nie zjesz przez najbliższe pół roku pizzy! [30kg nawet nie próbuj zrzucać w szybszym tempie... najzdrowsze tempo to 0,7kg na tydzień, co daje 36,4kg w rok! a nawet przy tempie 1kg/tydz zrzucenie 30kg to wysiłek około 7 miesięcy - pamiętaj proszę, dieta to nie wyścigi ] tak więc, jeśli raz na tydzień wyjdziesz z przyjaciółmi gdzieś to nie zawsze sobie odmawiaj - ale zjedz naprawdę symbolicznie - kawałek pizzy - a nie pół czy całą [no bo pewnie zjesz coś oprócz tego przez cały dzień] - bo kiedyś przecież dieta się skończy i jeśli wtedy wrócisz do dawnych nawyków to wiele kg wróci, ale to przecież wiesz...

    strasznie się wymądrzam, nie? ale to dlatego, że bliska mi osoba w twoim wieku też rzuciła się na dietę niby z racjonalnymi założeniami, a potem ograniczała posiłki momentami do tak głodowych porcji, że teraz to jest jedno WIELKIE JOJO. co gorsza walczy z nim tak jak wcześniej z nadwagą... dlatego proszę wybacz mi ten ton -dzisiaj się pomądrzyłam, ale na co dzień służę wsparciem i dobrą radą - a jak będzie trzeba to i naganą

    pamiętaj - czasami trzeba ulec pokusie - prawdziwym zwycięstwem jest umiejętność zapanowania nad ilością niezdrowych produktów w naszej diecie, a nie odcięcie się od nich zupełne

    ściskam mocno i wrócę sprawdzić jak sobie radzisz!


    if we are going for perfection, we will always be disappointed

    gdzieś tu sobie pływam i obserwuję...

  3. #3
    Awatar Kolajn
    Kolajn jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-09-2011
    Mieszka w
    Gdynia
    Posty
    141

    Domyślnie Odp: Kuleczka nie chce być już kuleczką!

    Dziękuję za wypowiedź!
    Brak przekąsek - oczywiście miałam na myśli to co mnie ostatnio zgubiło: ciastka, batoniki.
    Napisałam (albo zapomniałam), że jak będzie mnie głód ściskał to warzywa ile będę w stanie zjeść, to zjem, bo cóż, zapcham się, ale to będzie max 200kcal.

    Nie wiem ile taka dietka trwać powinna, po 3 miesiącach modlę się aby było widać różnice, daje sobie na pewno więcej niż pół roku, to potrwa... Mam gdzieś w głowie przekonanie, że najpierw jak dojdę 'spowrotem' do 80kg to będzie trudno i dopiero zacznę widzieć postępy i zacznie się walka.

    Boję się powrotu do starych nawyków, boję się, że później zacznę sobie odpuszczać albo się nie pohamuję. Staram się znaleźć umiar, spokój i odpowiedzialność.
    Te kilka lat temu rzuciłam dietę bo organizm w pewnym momencie chciał ciągle jeść, krzyczał 'za małe porcje, nie ograniczaj się, daj mi cukier, jedz więcej!' i tego tym razem muszę uniknąć...

    ---------- Wiadomość dodana 19-09-2011 o 20:19 ---------- Poprzednia wiadomość dodana 18-09-2011 o 22:01 ----------

    Nikt nic nie pisze, to będę pisać sama do siebie

    Byłam na zakupach z ojcem. Kupiłam makaron z 5 zbóż, taki brązowy, ryż brązowy, otręby owsiane, płatki żytnie, chlebek chrupki żytni, chleb razowy ze słonecznikiem, tuńczyka w puszcze, jogurty naturalne i nabiał wszelaki o obniżonej zawartości tłuszczu np. kefir, serek wiejski, ser tostowy light. Nie znalazłam za to sera mozzarelli light, w dwóch sklepach szukałam, na darmo.
    Sałatę lodową oczywiście ale resztę warzyw będę dokupować na bieżąco tak jak mleko 0,5..
    Groszek w puszcze, mniam! :P
    No i słoooodzik! Ale przyznam szczerze, na pierwszy raz z jedną pastylką do kawy to byłoby go nie być.

    Na razie czuję się świetnie, pozytywnie nastawiona na kolejne dni

  4. #4
    cleo5959 Guest

    Domyślnie Odp: Kuleczka nie chce być już kuleczką!

    Cytat Zamieszczone przez Kolajn Zobacz posta
    Na razie czuję się świetnie, pozytywnie nastawiona na kolejne dni
    I tak trzymać. I nie przejmuj się jeśli przyjdą gorsze dni w diecie, one miną sobie i będziesz mogła spokojnie trwać w swoich postanowieniach, ważne by się nie załamać

  5. #5
    Awatar marta3
    marta3 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2011
    Posty
    38

    Domyślnie Odp: Kuleczka nie chce być już kuleczką!

    Cześć, ja też niedawno zaczęłam. Też mam dietę 1200 kcal. Czasem wzrasta o 200 kcal ale to bezpieczna granica. Kiedyś też schudłam i później okropne jojo mnie dopadło. Coś mi ostatnio waga szwankowała. Zamiast chudnąć to waga stała w miejscu. :/ Piszę do Ciebie bo u mnie też jakoś pusto się zrobiło. Będę zaglądać.

    Pozdrawiam
    Cel do świąt Bożego Narodzenia:


    Ogólny cel:

  6. #6
    Awatar Vestera
    Vestera jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    18-01-2010
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    379

    Domyślnie Odp: Kuleczka nie chce być już kuleczką!

    Hej
    Widzę, że mamy wiele wspólnego Podobna waga startowa, podobny wiek i podobny cel. Też staram się stosować dietę 1000-1200 kcal, choć raczej wychodzi mi 1200 kcal Jeżeli masz ochotę, na moim wątku zamieszczam moje codzienne menu z dokładnym wypisaniem, co ile ma kcal.
    Fajnie, że do nas dołączyłaś W grupie raźniej i łatwiej zrzucać zbędne kg. 2 lata temu dzięki wsparciu dziewczyn z forum udało mi się pozbyć 18 kg, ale niestety dieta dość popularna w Polsce ostatnimi laty dała super efekty w ciągu paru miesięcy, a w ciągu kolejny ogromne jojo, więc znów jestem. Bogatsza o doświadczenia - walczę o lepszą siebie
    CEL 1: BMI <30 data osiągnięcia: ?

    Vestera zmienia swój styl życia

  7. #7
    Awatar Kolajn
    Kolajn jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-09-2011
    Mieszka w
    Gdynia
    Posty
    141

    Domyślnie Odp: Kuleczka nie chce być już kuleczką!

    Witam dziewczyny, dziękuję za odwiedziny!

    Można tu sobie dodać wątek do 'obserwowanych' czy wszystko raczej w zakładkach przeglądarki muszę upchnąć?

    Marta, Vestera, piszecie o jojo... Dopadło was szybko po zakończeniu diety czy po kilku latach? Mnie przeraża dieta tylko tym, że zmienić nawyki muszę na całe życie i może pojawić się jojo... i cała praca wróci do mnie z nadwyżką Bo zapomnę o zdrowym odżywianiu.

    Jak wyliczam kalorie to wychodzi mi na razie 1000-1200kcal właśnie, to dopiero 5 dzień diety ale przyzwyczajam się coraz bardziej.
    Wieczorami wciąż myślę 'a jestem jeszcze trochę głodna.. ale nie...' Pozbyć się muszę nawyku jedzenia wieczorami, wiem, że on mnie zgubił i nawet jeśli miałabym zjeść pomidora przed snem to unikam tego jak ognia. Chodzi o przyzwyczajenia.

  8. #8
    Awatar agatarska
    agatarska jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    25-05-2008
    Mieszka w
    Polska
    Posty
    14,870
    Wpisy na blogu
    5

    Domyślnie Odp: Kuleczka nie chce być już kuleczką!

    Ten wątek już masz w obserwowanych

    jest taka opcja jak "szybkie menu" trzecia od prawej na górze ekranu
    jak klikniesz to prawie na samym dole, chyba trzecie od dołu
    będzie "subskrypcje wątków"

    tam wątek założony przez Ciebie dodaje się automatycznie
    i wskakują też wątki w których przynajmniej raz sie wypowiedziałaś

    zerknij sobie powinno wszystko tam być

    a tak poza tym to ładnie się przywitowywuję
    założenia początkowe bardzo ładne

    tak od siebie napiszę że
    przy 1300-1350 kal waga zaczyna już bardzo ładnie spadać
    1200 to czasem może być troszkę mało i przynajmniej na początku może być cieżko

    radziła bym zacząć tak powiedzmy 1450 - 1500 i stopniowo z tygodnia na tydzień po trochu zmniejszać

    żołądek wtedy ładnie się przyzwyczai, trochę się zacznie kurczyć i nie będzie aż takiego ssania i uczucia głodu jak wtedy kiedy od razu wskoczy się na drastyczne 1200
    WIEDŹMOWY CEL OSIĄGNIĘTY - OD VI 2015 STABILIZACJA WAGI - BORN TO BE WILD !!!!
    Link do mojego wątku - TU WALCZĘ Z DEMONAMI .: :. FOTKI MOTYWACYJNE - KLIK

    "Between my fears and dreams..."

  9. #9
    Awatar Kolajn
    Kolajn jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-09-2011
    Mieszka w
    Gdynia
    Posty
    141

    Domyślnie Odp: Kuleczka nie chce być już kuleczką!

    No z kalkulatora kalorii widzę, że raz mi wyjdzie 1400, raz 1000 raz 1200 wiec się nie martwię
    Jak zacznę gotować obiady, bo na razie marnie mi to idzie (sałatka na obiad bez mięsa to przegięcie ale nie byłam w stanie akurat nic kupić dzis), to pewnie będzie wychodzić bardziej 1400 co jest mi na rękę oczywiście, a to tylko 200kcal więc żadna tragedia.

    Mam w lodówce na jutro już kawałek mięsa z wieprza Znacie jakiś przepis na danie z takim filecikiem?

    Co dzisiaj w moim brzusiu wylądowało?

    - Otręby owsiane z jogurtem naturalnym
    Kromka lekkiego żytniego z serem topionym light

    - Kanapka (2 kromki) razowego z ziarnami
    z plasterkiem wędliny i sera topionego light
    Jabłko

    - Połowa sałaty lodowej - łyżka oliwy z oliwek - dwie łyżki słonecznika - pokruszone pieczywo lekkie żytnie (chrupkie, wasa) 2 kromeczki - szczypta granulowanego czosnku

    Dwie kawy z mlekiem 0,5 pewnie będą jeszcze 2

    ---------- Wiadomość dodana o 15:07 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 15:05 ----------

    A właśnie! Waga mi dziś pokazała 88 z resztą, czy ja tracę wodę czy organizm się oczyszcza czy co jest? Piję 1,5 litra wody dziennie, czemu waga pokazuje mniej?

  10. #10
    Awatar Vestera
    Vestera jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    18-01-2010
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    379

    Domyślnie Odp: Kuleczka nie chce być już kuleczką!

    Cytat Zamieszczone przez Kolajn Zobacz posta
    A właśnie! Waga mi dziś pokazała 88 z resztą, czy ja tracę wodę czy organizm się oczyszcza czy co jest? Piję 1,5 litra wody dziennie, czemu waga pokazuje mniej?
    Ciesz się, że tracisz nawet trochę z kilogramów Może się wypróżniłaś w większej ilości, widzę, że masz sporo błonnika w diecie - to dobrze, sprzyja wypróżnianiu. Możesz mieć mniejszą tendencję do zatrzymywania wody w organizmie.

    Moje jojo zaczęło się, jak wyjechałam w sierpniu na wakacje do Tunezji i był szwedzki stół z owocami i francuskim śniadaniem - zaczęłam odchudzanie pod koniec stycznia tego samego roku. W każdym razie, sama jestem sobie winna, bo Dukana nie pozwala w 3 fazie na tyle owoców i słodkich bułeczek. W obecnej chwili przegoniłam swoją wagę, od której startowałam na Dukanie, czyli 94 kg. Czyli zafundowałam sobie jojo w ciągu 10 miesięcy.
    CEL 1: BMI <30 data osiągnięcia: ?

    Vestera zmienia swój styl życia

Strona 1 z 20 1 2 3 11 ... OstatniOstatni

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •