Wersja do druku
Witam
Od wczoraj oczyszczam swój organizm. Dziś zastosowałąm dietę kapuścianą. Wiem,że to żadnna rewelacja, ale bardzo chce oczyścić sie z nadmiaru jedzenia w sobie i poczuć sie trochę lżej.
Trzymajcie za mnie kciuki żebym wytrzymała iw końcu dobrz. lekko się poczuła :D
A co u WAS??????
cześć, joannnnnn!!!! pozbierałaś się??? :wink: czy na pewno potzrebne ci oczyszczanie? może po prostu zacznij mniej jeść, bo wiesz, z tymi głodówkami to jest różnie...można np. rzucić się na zarcie... 8) ja byłam w weekend nad jeziorkiem z pzryjaciółmi, było super, jadłam wszystko na co mialam ochotę (i piłam :roll: ), ale dziś wróciłam ładnie do dietki. mam nadzieję, że u ciebie też wszystko ok?
...???...
trzymam kciuki - ja bym nie wytrzymała :) ja nawet głodówki na wodzie nie strzymam kiedy moje dzieciaki zaówaja coś pyszniutkiego :(
buziaki
Cześć WSZYSTKIM!!!!!!!
Znów mnie nie było sto lat, ale mam taki zakręt zyciowy, że nie mam czasu na nic....a poza tym jestem gruba i nie mam motywacji póki co o tym myśleć. BO: we wrześniu przeprowadzam sie do mojego faceta czyli nad morze (a mieszkam na południu) - a więc mała rewolucja życiowa. Oczywiście z tegoż powodu ciągle jem, bo martwie sie jak to bedzie etc. Szukam pracy...mam "coś na oku", ale jeszcze nic pewnego.
Z jednej strony jestem szczęśliwa, z drugiej zaś jestem zła, że nie schudłam, a wręcz przytyłam przez te wakacje pełne rozjazdów, stresów i zmian. Poza tym popalam papierosy i to tez mnie wkurza. Mam nadzieje, że się wezmę za siebie jak sie choć troche sytuacja ułoży bo naparwde zaczynam coraz gorzej sie ze sobą czuć, a to już jest zła oznaka.
Mam nadzieje Kochane, że u Was lepiej.
Tego Wam zycze i mocno pozdrawiam. paaaaaa
Witajcie!!!!!!!
Lato mineło. Zaczeła się jesienna aura, a ja ciągle w punkcie zero - nadal nie schudłam. Męczy mnie ta myśl :oops: , ale nie zamierzam się tym załamywać.
:D CHCE SCHUDNĄĆ!!!!!I schudne, Dziewczyny, naprawde.....musze być w końcu na tyle silna by przetrwać.
:lol: Przerowadzam się do mojego ukochanego, bedziemy razem..mie bede musiała zajadać mojej samotności....a tesknote za rodziną wypełnie telefonami. :D
Musze się poważnie wziąc za siebie. :oops:
jestem an etapie podejmowania decyzji o kolejnej próbie odchudzania. Może tym razem udanej :roll:
z nad morze tez mozesz przeciez pisac do nas :D
A tak pozatym to napewno Ci sie uda z chudnac bo z nami zawsze sie udaje :) Zagladaj czescie i pisz co tam u Ciebie nowego :)
Sessetka!!
Dzięki, pewnie, że znad morza też będe pisać, nawet czesciej i więcej, bo nie mam tam jeszcze za wielu znajomych więc bede pewnie siedziec na forum w każdej wolnej chwili :lol: Zabieram ze soba rowerek stacjonarny i wolne chwile bede dzielić miedzy pisaniem Tu a jeżdzeniem :D Chyba dobry plan?? :lol:
MUSZE SCHUDNĄĆ!!!!!!
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Od jutra wracam do liczenia kalorii. plus godzina dziennie rowerkowania.
przesadzam z jedzeniem. Boje się zwazyć, ale chyba jest ok 70 kg (tak czuje) :oops: :oops: :oops: :oops:
Błagam - wspeirajcie mnie. :roll:
to znowu ja...cos mi sie pochrzaniło przy logowaniu - joannnnn z olsztyna to ta sama co ja :lol:
dziewczyny - powaznie napisałam - że w końcu się miarka mojej głupoty przebrała i musze sie wziąc za siebie porządnie bo zwariuje. DOSC ŻARCIA BEZMYŚLNEGO, DOŚĆ LENISTWA I DOŚC UŻALANIA SIĘ NAD SOBĄ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
DO ROBOTY RUSZAM GRUBĄ DUPE!!!!!!!!!!!!!!!!