-
JA TEZ CHCĘ JEŚĆ NORMALNIE!!!!!!
Witam serdecznie.
Nie jestem nowicjuszem na forum. Ale ostanio jakoś nie mogłam przemóc sie by otworzyć własny wątek i czytałam i pisałm rózne swoje "wagowe" problemy na innych postach, ale myśle ze nadszedł odpowiedni czas, by na poważnie zacząć sie rozliczać z tego co robie w kierunku utraty wagi
Zmotywował mnie fakt , że wiosna już naparwde tuż tuz a ja ciągle krąze okolo wagi 65 kg a juz na sylwestra miałam w planie wązyć 61 Zaczynałąm od wagi 71 w czerwcu 2005, przez wakacje posżło bardzo ładnie, do września schudłam do wagi 63 kg...ale we wrzesniu zaczęłąm prace (stres) no i zaczęła sie robić jesień, a to zawsze fatalnie an mnie wpływa, więc zaczełam poparwić sobie humor coraz częściej jakimis słodyczami. Wprawdzie do listopadaaktywnie sie ruszałam (basem aerobic) więc jakos nie przytyłam szczególnie mimo podjadania i zaniechania liczenia kalorii....Ale grudzień to był istny koszmar!!!!!! !!!! Jedno welkie jedzenie: kilka imprez i wpadłam w taki ciąg "jedzeniowy" że przytyłam znów do 68 kg Od 4 stycznia 2006 zaczęłam znowu liczyć kalorie, no i obecnie waga pokazuje jak już wyżej pisałm ok 65 kg.
Po co to piszę??? Zeby wspólnie z osobami, które maja takie pogmatwane perypetie z odchudzaniem wspierać się wzajemnie, żeby dostawać być może od Was jakieś rady, wskazówki co robić by jednak nie wymiękać i trzymać sie mocno swoich zamierzeń. Wiem, że jest na tym forum mnóstwo osób, którym udało sie schudnąć i utrzymać wage....ja obecnie mam takie wielkie marzenie, więc llicze, że bedziecie mnie tu licznie odwiedzac i dzielić sie Waszymi doświadczeniami i dopingować mnie do dzielnej i solidnej walki, bez oszukiwania
Sedredzcnie zapraszam do czytania i pisania Tu Pozdrawiam.
-
bez oszukiwania
ja od dzis licze... juz 1300 ( ale dzis to dzis, a jutro to jutro..
-
Witaj joannnnnn! :P
Życzę powodzenia w gubieniu nadprogramowych kilogramów! A można wiedzieć ile masz wzrostu?
-
-
joannnnnn, moja droga!!!!! Witaj witaj, chcę cię wspierać w twoich postanowieniach, bo widzę, że mamy podobny cel też się objadałam przez ostatni mieisąc, po świętach się zaczęła istna katorga, nie wiem co się ze mną stało, ale od dziś (a raczej od wczoraj wieczór) zaczynam panować nad sobą będę cię wspierać, kochana, razem damy radę. Też przytyłam i zamierzam się pozbyć tych kg zajrzyj czasem do mojego pamiętnika
-
Witam!
Ja też postanowiłam w końcu wziąść się w garść, bo ostatnio wszystkie kg wróciły do mnie jak bumerang, a wszystko przez te słodycze. Pozdrawiam i trzymam kciuki!!!
-
Ja też chętnie przyłącze się do wzajemnego wspierania
Bo coś obawiam się, że po ostatnich kilku dniach moj tricker jest lekko nieaktualny... aż boję się sprawdzić i nie mogę tego zrobic, bo jestem już uzależniona od wchodzenia na wggę po kilkanaście razy dziennie, a teraz staram się jak najdłużej bez tego wytrwać
Chyba zeszłam z tematu hihi
-
joannnnnn, jak ci idzie??? Bo u mnie tragicznie...
-
Witajcie Moje Drogie!!!!!
Strasznie sie ciesze, że odwiedziłyście mój wątek Jak miło, że aż tyle osób erix : Wzrostu mam 160 cm...i z obecna wagą wyglądam jak pączuś w maśle Moj wymarzony cel to 55 kg, ale pierwszy etap jak bym chciała pokonać żeby poczuć sie dobrze to 60 kg. Niestety przy takim wzroście każdy kilogram nadprogramowy znać jak cholera!!!!!
sandi87 nie ma co się oszukiwać...chyba w całym odchudzaniu szczerość wobec samej siebie jest najważniejsza.....siebie sie nie da okłamać, a wagi juz tym bardziej
pascontent trzymaj kciuki nadal z góry wielkie dzięki!!!!!!
mademoiselle22 trzeba być twardym i słodyczom powiedzieć mocne i zdecydowane NIE!!!!!!!
Madziul777 ciesze sie ze sie chesz przyłączyć, zapraszam
xixatushka69 super ze wpadłaś na mój wątek.......mi dzis poszło ok
-
Dzień Dobry!!!!
Wczorajczy dzień jeśli chodzi o dietę moge uznać za udany, kalorii ok 1050 plus 70 minut jazdy na rowerku stacjonarnym. uległam wpardzie jednemu Michałkowi Ale przyjechała Babcia i cały stół była zastawiony słodyczami więc jeden michałek i tak nie jest dużym przestepstwem w porównaniu z tym co mogłoby byc jakby sobie pofolgowała bardziej...
Dziś jestem juz po sniadanku - 2 kronkiu razowca z serkeim czosnkowym i kawa z mlekiem. Znowu dziś jest słońce, więc mysle ze i zapał do odchudzania w takiej aurze wzmocni się wszystkim!!!!
Pozdrawiam. Piszcie jak Wam idzie!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki