-
Qrcze moim życiem też rządzi jedzenie =/ czasami (w 90% przypadków po 18) siedze i myśle żeby tylko coś zjeść...cokolwiek ... no i ide do kuchni i (w 90% przypadków) coś jem w tym 10% przypadków sie napycham =/
Aaa weźcie mi dajcie spokoj :P powiem Wam że łatwiej jest nic nie jesć cały dzień niż jesc 1000 kcal ... ja jak zjem śniadanie to już koniec ... a przed śniadaniem głodu nie czuje ...
-
ja też przed sniadankiem nie jestem głodna, :roll: ale podobno rano ma sie najwiekszy metabolizm i to co zjem kolo 10 spale szybciej niz gdyby dajmy na to zjadła kiedy bede głodna koło 13. :? Więc grzecznie jem najważniejszy posilek dnia a potem mysle o obiedzie.a jak juz zjem obiad to mysle o kolejnym sniadaniu... i tak w kółko :evil:
-
Też nie jestem glodna od rana, zazwyczaj pije zielona lub czerwona herbate i czekam az "głód mnie dopadnie". Zazwyczaj ok 12.00 zjadam śniadanie pozniej czekam na pore obiadowa(ok16.00);)w miedzyczasie zjem mandarynke albo wypije jogurt:)po 18.00 staram sie nic nie jesc.
Poziomqa jedno "stracone" popoludnie to jeszcze nie katastrofa:)
zycze milego dzionka
-
SiemQa dziewczynki =** cio tam? Ja mam ostatnio jakiś ... napad :? niooo mogłabym jeść bez ograniczeń ... jest dopiero 13 z minutami a ja mam juz 500 kcal za sobą =/ zjem dzisiaj tylko obiad i nic więcej ... musze sobie jakoś zająć czas po 18 bo sie nie opamiętam :? Aaa może znacie jakieś tabletki czy coś które zmniejszałyby ochote na jedzenie? Ja w tamtym tygodniu miałam takie krytyczne momenty że miałam chęć zwrócić to co zjadłam =/ ale wtedy sie najadłam tak konkretnie ...
Teraz, podczas odchudzania wyszły moje największe wady:
1) lenistwo - tak mi sie nie chce ćwiczyć że jak sie czasem zmusze to jest święto =/
2) nawet jak nie jestem głodna a mam ochote to zjem =/ :evil: :evil: :evil:
oQ chyba już napisałam wszystko co leżało mi na wątrobie :P Pozdro =]
-
a miałobyć tak pieknie
Normalnie dzień zaczęłam bardzo dobrze dzieczyny na sniadanko miałam 200 kalori potem na drugie sniadanko było jabłuszko z mniejwięcej 100 kalori i wszystko było pięknie do czasu powrotu mojej mamy o 16 :cry: kupiłam takie wafelki w czekoladzie :evil: zjadłam 5 - to były takie małe naprawde kwadratowe- ale jednak pewno ze 200 kalorii miały :( zjdałam obiad i jak to podliczylam to juz limit 1000 wykorzystałam na pewno a dopiero 17.30 i nie ma mowy o kolacji. Eh za kare obiecuje wytrzymac i z godzinke na roweku pojeżdzić- wyrzuty sumienia nmnie zabijaja obiecuje że jutro nie bedzie żadnych wyskoków :!:
-
Hej dziewczynki :) Pisze teraz bo dopiero co ze szkoly wrocilam no i potem z miasta :P u mnie teraz jakies 890 kcal ale zjem potem jeszcze 2 jabluszka bo ja nie moge isc glodna sac bo potem nieprzespie nocy:/ a z cwiczen jeszcze nic ale mam nadzieje ze dam rade godzinke na rowerze :) Bedzie dobrze:] Grunt to pozytywne nastawenie :)
-
ja przed chwilką skończyłam godznną jazde na rowerku. Bilans na dzisiaj nieco ponad 1000 kcl + 2 godziny rowerka. W sumie nieźle byle do sniadania :wink: kolejny dzień diety za mną
-
Hej dziewczyny w kolejnym dniu. Byłam dziś jak tylko wstałam w biedronce( mamuśka mnie na zakupy wysłała) i zauważyłam tanie musli( wcześniej w innym sklepie kupiłam taką samą ilość dwa razy drożej) bez zastanowienia wrzuciłam do koszyka 2 pudełka o róznych smakach. :) Przed chwila zjadłam na sniaddanko musli tropikalne - pyszności :D maja co prawda w 100g 350 kalorii ale ja zjadłam ich tylko około 30 g więc całkiem nieźle ma sie mój bilans na razie :wink: teraz musze to tylko spalić na rowerku.
Mam do tego dylemacik bo dziś planowo moja mama na obiad chamburgery zaplanowała( po bułki do nich specjalnie mnie do biedrony wysłali) już chyba lepiej jesli zjem sobie parówki na ciepło w ramach obiadu :?
-
Ja parówki odradzam ... w jednej 100 gramowej jest około 300kcal :| jak sie o tym dowiedziałam wzieło mnie obzydzenie do parówek :) Lepiej zrob sobie jakąś sałatke albo ugotuj pierś z kurczaka :wink:
-
parówki mają aż tyle kalorii :shock: nie no jestem w szoku. skutecznie mi odradziłaś ich jedzenie- nic mnie tak obecnie nie odstrzasza jak duża ilośc klorii :?