-
heloł wszyscy....
witam.. tak się zastanawiam... czy ja (jestem 17 letnim chłopakiem) tez moge tu byc?
od miesiąca walczę o niższą wagę.. ważyłem 105 kg przy wzroscie 1,85.... ogromna waga. i jestem po prostu tłusty. chciałem to zmienić. trochę zmieniłem. obecnie waże 90kg... po miesiącu walki: bez słodyczy, bez mięsa (chce zostac wegetarianem), bez herbaty, kawy, ćwicząc co nieco co drugi dzień, pijąc dużo wody, zrobilem sobie 3 i półdniową głodówkę, obecnie (od 2 tygodni) jestem na diecie Diamondów.
po co to wszystko piszę? bo nadal jestem gruby. mam brzuszek, grube odnóża i sflaczałe, tłuste ciało i chcę to zmienić. samemu mi się nie uda, potrzebuje motywacji, wsparcia.
weim... wydawac by sięmogło, ze 15 kg mniej to duzo. ciesze sie z tego i to bardzo, ale chce wiecej i juz napewno utrzymac tą wagę
i tu są problemy, wczoraj zjadłem pol czekolady dzisiaj drugie pół. nie chce efektu yoyo. a robie rzeczy, ktorych nie powinienem. poza tym dzisiaj (niezgodnie z zalozeniami Diamondów) zjadlem totalnie źle wszystko. i czuje sie zle - nie dosc ze psychicznie to jescze fizycznie. chce motywacji. moge na Was liczyc?
edit
(chyba nie jestem tu mile widziany... widze wszedzie nowe posty.. ale u mnie zero...)
-
Nie łam się :D Bywają dni wpadki, ale grunt to po takim dniu dalej trzymać się diety. 15 kilo - to duzo wspaniały sukces :!: To powinno cie tym bardziej dalej zmotywowoać. Wszyscy tu zgodnie na forum twierdzą że podstawą ćwiczeń jest ruch- bez niego ani rusz. Więc jak już zjadłeś czekolade to odpokutój i sie troche za to poćwicz :twisted: Przynajmniej ja tak robie i skutkuje bo za nim mnie weźmie ochota to sobie myśle ile to kalorii, minut jazdy na rowerku --- :) pomaga , odechciewa sie odrazu. Życze ci powodzenia i przedewszystkim ise nie poddawaj :!:
-
fakt, 15 kg to duzo i powinno cie to motywowac. ale musisz wiedziec, ze teraz kazdy zgubiony kilogram bedzie cie kosztowal wiecej wysilku - bo twoja waga jest mniejsza, to i ciezej bedzie ci chudnac. ale sie nie lam. jak nie wytrzymasz i zjesz cos, czego nie powinienes - nie zalamuj sie, tylko [jak pisala poprzedniczka] pocwicz, zeby nie zapominac o diecie. jestesmy tylko ludzmi. poza tym postaraj sie, zeby w poblizu nie bylo zadnych slodyczy. albo zastap je czyms; owocami, zwyklymi, suszonymi, albo jakimis produktami light slodkimi, np batonikami bel vita. musisz dostarczac swojemu organizmowi chociazby sladowe ilosci cukru, bo wtedy ani rusz - za malo tez nie jest dobrze. raz na jakis czas mozna.
nie wiem na czym polega dieta ktora stosujesz, ale ja polecalabym ci 1500 - 1700 kcal, zwazajac na to, ze rosly z ciebie chlop i 1000 bedzie ci za malo. na tej diecie jesz co chcesz, nawet slodycze, byleby sie zmiescic w limicie. przyda ci sie ta strona -> http://www.chatelaine.com/health/art...07_121420_5936.
po prostu jedz polowe porcji, wiecej sie ruszaj - rower, basen, sklony, przysiady, hantelki.
dasz rade. ;)
cwicz, bo jak schudniesz jeszcze, to obwisniesz totalnie i to tez nie bedzie dobrze wygladalo.
-
cześć, jak to miło wutać osobnika płci przeciwnej na tym forum 8) zapraszam do naszego grona i nie martw się, jeśli czasem nie odpowiadamy na posty - na pewno zaglądamy :!: ehhh...nie będę marudzić, bo i nie mam prawa, kto ja kto ale ja NIE MAM PRAWA doradzać, bo sama mam ostra jazdę na jo - jo :oops: ale cóż...trzymam za ciebie kciuki...tylko martwi mnie jedno...czemu chcesz zostać wegetarianinem??? w przypadu mężczyzn to nie służy pięknym mięśniom 8) tak tylko się pytam. bo sama tez kiedys chciałam przestac jeść mięso, ale wiesz - to jest PEŁNOWARTOŚCIOWE BIAŁKO,które pomaga nam SCHUDNĄĆ, no i jest zużywane przez organizm w 80 - 100%, to tak do porównania z roślinnym. zastanow się nad tym.hmmm...a ta czekolada to niech będzie na poprawę humoru. no i życzę sukcesów i wytrwałości. pisz jak ci idzie :P
-
:)
Witam Pana:* Buźka do góry. Ważymy mniej więcej tyle samo... :) Zaczełam odchudzać się bardzio dawno temu ,ale skótki raz były a raaz nie. W koncu się zaparłam i dziś zaczyna się 2 tydzień. W sumie to jestem na 1000 kcal i boiegam wieczorami. Myśle ,zę też mógłbyś sobie pobiegać. OCzywiście truchtem.... na początku 15 min. Zobaczysz ..myślę ,że odchudzanie też daje przyjemności :) Wyobrażaj sobie jak będzie fajnie jak będziesz takkiii szczupły i jak laseczki będą za tobą gonić ;] Hehe potańcz przy muzyczce.....albo zapraszam na siłownię :] hehe też mam 17 latek...roztyyłam sie i teraz oboje musimy pokutować ,bo innego wyjścia nie ma;] Teraz schudniesz a w wakacje będziesz mógł...jeść sowje ulubione LODY :D:D Pomyśl jak będzie fajnie....główka do góry i zapraszam do sibie...jakby co my gygy 7039855
-
aha, ale najważniejsze, że to jedzenie lodów jak się schudnie nie może stać się nałogiem, bo będzie źle...
-
ojej :) odpowiedzialy mi kobitki i nawet mnie nie zlinczowały :) :oops: dziki za ciepłe przyjęcie
na czym polega moja dieta? bardzo fajna dieta, polecam wszystkim - czuje sie po niej świetnie, moj organizm jest oczyszczony i mam mnóstwo energii.
zapraszam tutaj: (o Diecie Diamondów znanej także jako Dieta Życie - w Polsce propagowana przez panią Maję Błaszczyzyn w wielu książkach)
http://www.twojadieta.info/dieta/Diamondow/
http://www.gotowanie.v9.pl/diety/20.php
a propos ruchu. tak tak - rowerek stacjonarny, brzuszki, tylko schody (żadna winda), hantelki, itd. ale nie codziennie, bo czasowo nie dam rady ale co drugi dzień się staram.
czemu wegetarianin? bo primo.... biedne zwierzątka secundo.... zawsze nim chcialem być no i w ogóle po co mi mięso :) (ryby tylko jem - od razu mówię) a białko zawierają także rośliny (słonecznik itd) a poza tym - mięso mi nigdy tak aż wybitnie nie smakowało - mogę się bez niego obejść
a ta czekolada... no cóż - była dobra - od teraz każę domownikom chować słodycze :P (wcześniej jakoś wytryzmywalem, a teraz czasami mam po prostu taki atak, ze musze coś zjeść słodkiego i koniec :P).
tak jojo.. muszę na to uwazac
a na temat biegania - owszem - ale wygladnijcie za okno... czy tylko ja chce wiosny?[/url]
-
o tak wiosna wszystko zmieni :D Już widze jak bede moogła mój rowerek z piwnicy wyciągnać i zamiast autobusami niewielkie dystanse przemierzać bede mogła łączyc przyjemne z pożytecznym. :roll: Tyle że ponoć do końca marca takiej prawdziwej wiosny to jeszcze nie zobaczymy
-
hmmmm...nie obraź się, ale jakoś te biedne zwierzątka...nieeee...pewnie masz inne powody 8) no i ta dieta to typowa dieta odchudzająca, nie??? bo 60% ma pochodzić z węgli...jako kontrargument przeczytaj to:
Brytyjscy badacze (prof. Alan Kekwick i dr.Gaston Pawan,lata 50-60) poświęcili ok 20 lat na przeprowdzenie badań dowodzących niezbicie, dlaczego teoria iż wszystkie kalorie są jednakowe, jest błędna.
Swoje badania najpierw przeprowadzili na zwierzętach , później na ludziach. Wyniki były identyczne.
Ubogowęglowodanowa dieta złożona z 1000 kalorii spowodowała duży spadek wagi,podczas gdy bogatowęglowodanowa o tej samej liczbie kalorii tylko nieznaczny.
Badali myszy w komorze metabolicznej,mierząc stratę węgla w odchodach i moczu,byli w stanie wykazać ,że myszy pozostające na diecie bogatotłuszczowej wydalały znaczną liczbę nie zużytych kalorii w postaci ketonów oraz kwasów: cytrynowego, mlekowegi i pirogronowego. Analiza ilości tłuszczu w ciałach zwierząt wykazała,znacznie mniejszą ilość w organizmach myszy żywionych dietą bogatotłuszczową. (publikacja w ameryk.czasopismie naukowym " Metabolism")
Kontynuatorem odkrywczych wyników diet wysokotłuszczowych były kolejne badania (prowadzone przez Fredericka Benoit z Oakland Naval Hospital.)
Postanowił porównać bogatotłuszczową dietę złożoną z 1000 kalorii i 10 gramów węglowodanów, z głodówką.W ciągu 10 dniowej głodówki stracili średnio 9,5 kg, z czego większość stanowiła tkanka mięśniowa, a zaledwie 3,4 kg- tkanka tłuszczowa. Na diecie ketogenicznej z 6,6 straconych kg -6,4 stanowił tłuszcz. Osoby pozostające na diecie ketogenicznej zachowały dotychczasowy poziom potasu, podczas gdy w trakcie głodowki zanotowano znaczne straty.
(Wyniki tych odkryć zostały ogłoszone 1965 r podczas sesji Amerykańskiego Stowarzyszenia Lekarzy, a także w Annulans of Internal Medicine )
mnie to zaciekawiło szalenie :wink:
-
czyli jestes zdania, ze dieta wysokotluszczowa jest dobra? typu dieta optymalna vel dieta Dr Kwasniewskiego? no nie wiem... moze i sie chudnie, ale zeby to bylo zdrowe to nie powiem. tez czytalem o diecie optymalnej - dla mnie odpada: niedobre to wszystko to po pierwsze a po drugie ma negatywne skutki na dluzsza mete.... ja z momi Diamondami czuje sie swietnie ;) i raczej to jest zdrowe - dostarczam duzo witamin, makro i mikroelemtnow, takze tluszczy (roslinnych) i nawet bialko (dziennie paczuszka slonecznika luskanego - co daje 23g bialka!).
a jesli chodzi o zwierzatka.. w sumie to prawda, ale nie bede tu nikomu obrzydal miesa. mieso to mieso - niektorzy nie potrafia zyc bez niego. ja juz polotra miesiaca bez miesa (jem ryby) i zyje :) i jest mi dobrze :)
zycze wytrwalosci
-
a ja zjadłabym teraz duży kawał jakiegoś dobrego mięcha. *_* ale kurna po osiemnastej już jest.;]
co do diety diamondow - faktycznie niezla, ale ja nie lubie diet, ktore wyznaczaja mi praktycznie wszystko. jesli na niej chudniesz, to bardzo dobrze - najwyrazniej odpowiada twojemu organizmowi. :)
a wegetarianizm? phy, jesli jesz ryby to mozesz dostarczyc bialka wieloma innymi produktami.
nic, tylko zyczyc powodzenia.
-
nie, nie, nie, nie podziwiam diety optymalnej, po proetu mówię, że podoba mi sie dieta niskowęglowodanowa, a tłuszcze...tu chodzi mi o dobre tłuszcze typu olej, ziarna, orzechy, ryby, jajka, mleko itp. no i od czasu do czasu mięsko, bo sama też nie jem go dużo. po prostu nie jem smażonego, a gotowane mi nie smakuje. nie chcę marudzic, ale te białka ze słonecznika i inne typu roślinnych sa wchłaniane przez organizmw mniejszych ilościach procewntowo niż zwierzęce...ale ok, każdy ma swoje zdanie i je uszanuję :lol: życzę ci powodzenia w dietkowaniu, najważniejsze to nie rzucac się w skrajności.
-
wlascwie to nie jem tez nabiału... zaraz pewnie będzie, ze robie zle.... ale... tak szczerze to nabiał nie jest zdrowy. a wapń w mleku i przetworach mleczncyh jest mało przyswajalny i zeby organizm go wchlonał potrzebuje... zużyc wapń. wiec (zgodnie z Deitą Diamondów) lepiej zapobiegac i nie marnowac wapnia a uzupelniac go tym latwo przyswajalnym - np z orzechow. wiec wlasciwie nie jem nic co pochodzi od zwierząt (oprocz masła - bo Dieta Diamondów jakoś tak nawet lubi masło i rybki). takie zboczenie ;) ale zawsze tak chcialem. ale ryb narazie nie odłoze ani masla, bo to zdrowe i dobre :)
nie rzucac sie w skrajnosci... tak masz racje - ale nie jestem az tak skrajny, jak mam czasem ochote na jogurt - to go jem. jak mam ochote na cos niezgodnego z dieta - to w zaleznosci jak duze jest to odstepstwo to lamie albo nie.
ale najlepsze jest to, ze czuje sie dobrze. mam duzo energii paradosalnie ;)
-
dlaczego paradoksalnie??? to fajnie, że jesteś pełen energii...ale czy oby nie efekt placebo??? bo ja jak byłam na diecie, niby jadłam produkty dodające energii, jakieś tam witaminki itp, wmawiałam sobie, że mam energię i siły, ale jak zaczęłam jeść normalnie, zrozumiałam że tamta dieta to było G...., okłamywałam siebie :!: :twisted:
nie, nikt nie będzie ci zarzucał, że nie jesz nabiału, no przynajmniej ja 8) zobaczeymy, jak inne :lol: ale nie lubisz nabiału??? bo ja uwielbiam, a przetwory mleczne fermentowane są bardzo zdrowe, poza tym, ludzkie narządy trawienne są przystosowane do trawienia zarówno pokarmu pochodzenia roślinnego jak i zwierzęcego.
chcę spytać - najadasz się tym slonecznikiem??? bo mnie wbrew pozorom białka nie sycą, a musiałyby...wiem jednak, że węgle działają na mnie źle...hhmmm...to dobrze, że lubisz rybę, bo ja nie za bardzo, chyba że jakieś tłuste :roll:
-
po pierwsze... masz fajnego kotka ;) po drugie... fajnie, ze mi odpisujesz :)
nabiał lubie, lecz juz nieraz wczenisje slyszalem, ze zdrowy to on nie jest, a reklamy typu "Pij mleko, bedziesz wielki" sa tylko po to, by ratowac ogromne spolki mleczarksie (w niektorych krajach juz sie zorientowano, ze mleko wcale takie zdrow nie jest). ale jak mam ochote na jakis serek, ser zolty lub cokolwiek to po prostu jem - byl tylko ,zeby samo (nie powinno sie miesac w Diecie Diamondow). poza tym... tak troche biologicznie teraz.. ktory dorosly ssak pije mleko? zaden. tylko czlowiek to robi. czemu krowy, slonie, bawoły, psy, kotki ( ;) ) maja silne kosci? przeca nie pija mleka :)
jakie sa Twoje poglady na nabial(zdrowotne, to ze lubisz juz wiem :) :) :))?
czy to efekt placebo.... niekoniecznie - choc nei wykluczam. ogolnie czuje sie lepiej - cwicze co drugi dzien, moja dieta jest lekka no i schudlem tak duzo - jest mi lepiej i psychicznie i fizycznie ;)
szczerze mowiac... slonecznikiem sie nie najesz. ale wiesz. jak jesz powoli. gryziesz dokladnie, to po pierwsze - lepiej sie bedzie trawic, po drugie - rozkoszujesz sie jedzonkiem, po trzecie - czlowiek jedzacy dlugo nie jest swiadomy, ze zjadl malo. przynajmniej ja tak mam.
wiem ,ze czlowiek przystosowany jest do jedzonka rozniez pochodzacego od zwierzatek ,ale mi jes po prostu ich żal ;)
-
-
-
xixatushka69 - odpowiem Ci na prv potem. don 't worry
mam pytanie. od dwoch tygodni moja waga sie utrzymuje. nie moge jesc mniej, bo wtedynie dostarcze organizmowi NIEZBEDNYYCH wartosci... nie wiem w sumie co robic. pewnie polecicie aktywnosc fizyczna. moze jeszcze jakies pomysly?
moja racja dzienna zywnosciowa przedstawia sie mniej wiecej nastepująco:
do 12 - jakies ze dwa banany, jabłko, kiwi
okolo 12-13 dwie kanapki chleba razowego z warzywami i masłem
okolo 16 pol talerza zupy jarzynowej
okolo 17.30 orzechy (laskowe, włoskie, ziemne) / i /lub słonecznik łuskany
czekam na propozycje (zwłaszcza od tych ,ktorzy stosują dietę Diamondów (tzw. Dieta Życie)
-
dizzy: nie jestem na tej Twojej diecie, ale po pierwsze, wydaje mi sie, że jesz za mało jak na faceta, kóry waży 9o kilo :twisted:
na takiej ilości to ja bym dnia nie przetrzymała ;)
a po drugie, myślę, że to normalny zastój... przeczekaj po prostu
nie ma bata, waga w końcu znów zacznie spadać :)
pozdrawiam
-
znaczy sie... ja sie czuje dobrze :)
jem duzo owoców, wiec mi nie grozi nic strasznego ;)
mam nadzieję... ze coś się we mnie zacięło do straty wagi i że się jakoś uda stracić jeszcze parę kilogramow. rozwazalem, by jesc jeszcze mniej, ale bezsensu juz lepiej wiecej ruchu :)
mam jeszcze taki pytanie... czy podczas wysiłku fizycznego można pić wodę? czy jest to może niewskazane? bo np jak biegam w miejsu (dzisiaj sobie tak własnie biegałem przez pol godziny) to czasem tak fajnie sięnapic kilka łyków. ale można tak czy nie?
-
podczas ćwiczeń należy pić wodę, no bo ćwicząc człowiek się poci i musi uzupełnić braki płynów 8) podobno tylko podczas ćwiczęń jogi nie nalezy pić, bo energia nie przepływa jak należy 8) a tak ogólnie to pozdrawiam i życzę sukcesów :P
-
:D oo fajnie. jak zwykle szybka odpowiedz od xixatushka69 :) :*
czy ktoś widzi przeciwskazania? pozdrawiam :P
-
owoce nie dostarczają wszystkich potrzebnych składników odżywczych... :roll:
naprawdę uważaj na siebie, żeby potem nie było problemów z jojo, ze zdrowiem, z psychiką.
waga jest ważna, ale nie najwazniejsza
im wolniej chudniesz, tym lepiej
przemyśl jeszcze raz wszystko i dobrze radzę, zwiększ ilość kalorii, mimo że teraz dobrze się czujesz
tak jak mówi xixatushka, picie wody podczas ćwiczeń jest wręcz wskazane
popijanie małymi łykami co kilka-kilkanaście minut
więcej przed i po ćwiczeniach
pozdrawiam :)
-
owoce maja prawie wszystko, co jest potrzebne. warzywa i orzechy uzupełniają braki. naprawdę - chyba, ze ktoś to podważy - czekam na zarzuty :P
ale okej. wszyscy starają sie namówic na wieksza ilosc kalorii. ja nie licze kalorii (moglby to ktos obeznany to zrobic? :roll: - tak około byłbym wdzięczny :wink: )
2 banany, jablko, kiwi
2 kanapki (4 kromki) z masłem i np. rzodkiewką, ogrkiem, itp
zupa jarzynowa (pol talerza)
200gram orzechów ziemnych
100gram slonecznika łuskanego
pozdrawiam :) ;) :*
-
no to w takim razie trochę info:
http://www.sfd.pl/temat165422/
http://www.sfd.pl/temat253660/ - a to ciekawe
http://www.sfd.pl/temat164016/ - hmmm o szkodliwości mleka;)
http://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=29795 - fruktoza rulezzzz :(
i jeszcze dużo innych, nie chce mi się wklejać linków.
-
aha, i jeszcze to mi się podoba:
http://www.sfd.pl/temat254698/
-
fruktoza....?! niesamowite..... nie wiem czy mam temu wierzyc. ale my (jako ludzie) mało wiemy o sobie. nawet nie wiemy, czy po owocach sie grubnie czy chudnie. niby cukry proste, ale jednak przekształcane w tłuszcz. dziwne. musze o tym jescze poszperac.
-
dizzy: okej
dużo tego chleba jesz
i orzechów też sporo
więc z kaloriami tak źle to nie wygląda u Ciebie ;)
nie chce mi się teraz liczyć ile tego może być... :roll:
-
agassi... dzieki za wypowiedz :) tych kalorii chyba wcale nie jest mało.
Jabłko (średnie 150g) 75 Kcal
Banan bez skórki (szt. 150g) 120 Kcal x2 = 240Kcal
Kiwi (szt. 50g) 20 Kcal
---
Chleb razowy pełnoziarnisty (kromka 40g) 89 Kcal x 4 = 356 Kcal (od teraz 2 kromki, nie 4)
Masło Ekstra (łyżeczka 10g) 79 Kcal liczę około 100 Kcal
rzodkiewka, ogórek to groszowe sprawy - liczę około 15 Kcal
---
Orzechy arachidowe (paczka 100g) 571 Kcal x 2 = 1142 Kcal (konczę z orzechami)
---
Ze słonecznika łuskane (średnio 100g) 565 Kcal (duzo... ale kurde... tam jest białko, z tego nie rezygnuje)
razem 2513.... o matko.. nie wiedzialem, ze aż tyle żrę
wniosek: do szkoły oprócz jednej kanapki wezmę marchewkę ;)
-
cześć, też obliczyłam twe kcal (nie patrząc na twoje obliczenia) i wyszło mi również ponad 2500...wiesz co, nie zmieniaj tego, bo u mężczyzn to jest inaczej niż u kobiet, poza tym, myślę, że musisz zacząć jakoś ćwiczyć, żeby mieć ładne mięśnie :P i rzeczywiście, tego chleba może być mniej...ale dodałabym przynajmniej jakąś soję albo coś co ma ŻELAZO I WAPŃ, z tych rzeczy oczywiście które jesz, więc sam musisz wybrać
-
hej :)
nie obcinaj nic, skoro na tym chudłeś!
jak już to troszkę, nie schodź poniżej 2ooo :)
żeby Ci metabolizm się nie spieprzył
-
agassi i xixatushka69 - dzieki za odpisanie :)
agassi - no własnie. chudłem, bo już przestałem. ale przynajmniej utrzymuje wagę. to sie liczy. wiec trzeba teraz wiecej ćwiczyc ;)
xixatushka69 (dzieki wielkie za policzenie!) - tak tak ;) mniej chlebka ;) a ćwiczyć ćwiczę. do tej pory w domu. dziś pierwszy raz na siłowni byłem. nie powiem. ciężko, ale fajnie jest :)
wapń mam w orzechach
a żelazo - takze w warzywach (np strączkowe)
-
a ja wlasnie na glodowce jestem.
wczoraj tylko soki
dzis tylko woda.
jeszcze woda przez conajmniej dwa dni, potem zaś soki.
ciezko jest, bo jestem glodny i boli mnie głowa, ale to takk zawsze pierwszy dzien wyglada, potem lepiej.
ciezko, ale bedzie łatwiej ;) pozdrawiam
-
Witaj mam na imie Kinga, bardzo mnie zainteresowałes ja jestem praweie w podobym wieku bo juz niedługo skączę 17 lat. mam 165 i waże 74 kg. to straszne postanowiłam że przez 1 miesiąc sprubuję się odchudzic podobnie jak ty poprostu będę wegetarainką zawsze podobało mi się to i zazdrościłam wgetarianą, zaczne od dzis tak jak ty mam nadzieje że o mnie niezapomnisz i odpiszesz, wiesz chciałabym cie bardziej poznac i naprawde dzielic się z toba problemami w szczegulności wspierac się w odchudzaniu. sama juz niemogę na siebie patrzeć i muszę sobie pomuc musze przejśc wielką metamorfoze prosze żebyś do mnie napisał to moje gg 8504644 jestem często na niewidocznym napisz plis.