Jesli ktos tez zaczyna:) Mile widziany :D
Wersja do druku
Jesli ktos tez zaczyna:) Mile widziany :D
Siemka.. tez chce rozpoczac ta diete..ale od poniedzialq dopiero..:) i chetnie od poniedzialq..sie przylacze.. ;) a Ty informuj mnie.. jak tam przebieg..pierwsze dni..pozdrawiam.. :) i zycze powodzenia..
Super, ze sie bedziemy wspolnie wspierac! Ja dzis weszlam na wage i widze: 66. Extra! Ale to widocznie szok dla organizmu, bo wczoraj wg diety kopenhaskiej wciagnelam tylko ok 500 kcal 8) Pisz mi jak tam u Ciebie psychiczne nastawienie przed dietka. Dzis drugi dzinoek. Mam nadzieje, ze uda nam sie wspolnie wytrwac te kilkanascie dni "katorgi" Serdecznie Cie pozdrawiam! Trzymaj sie!
Eloo paula..66kg.. tyle co ja mam.. heh musze schudnac..jeszcze okolo 15kg..:/ max długa droga przede mna nadal hehe..:Pale schudlam tyle samo przez ostatnie pol roq..:) tylko cos mi zaczela waga stac w miejcu:/ wiec tesh dlatego..zaczynam od nowa od diety kopenhaskiej..:)żeby ruszyla mi cokolwiek ten metabolizm..:/ A Twój wynik po pierwszym dniu..po samym stwierdzeniu " ekstra" widze.. ze widac roznice :) ciesze sie..:) i zycze dalej Ci powodzenia..w uzyskaniu pragnionych efektow..;) jestem pewna ze Ci sie napewno uda..:) tylko musisz byc wytrwala..;) jesli naprawde chcesz schudnac to z pewnoscia osiagniesz swoj cel..:) Jesli chodzi.. o moje psychiczne nastawienie.. no raczej niemartwie sie tym ze bede chodzila głodna :P heheh..bo mi duzo nietrzeba zeby sie najesc :P hehehe tylko mam problem z chamowaniem sie.. czasami jak sie zlame.. jush i strace nadzieje..to rzucam sie odrazu na jedzenie..:/ a slyszalam.. ze przy tej diecie..zlame jedno przykazanie chociaz.. to dieta - lezy :/ wiec tylko sie tego obawiam ;p no i jeszcze szpinak..:P :P :P bleeh.. heheheh nielubie ..ale jakos to przezyje. .;) bynajmniej bede musiala.. :) heheheh.. :) pozdrawiam Cie cieplooo..trzymam za Ciebie kciuki..:) i napisz jak samopoczucie po 2 dni..;) :*:*:*
hej ja skończyłam i jest ok. schudłam 4,5 kilo...ale nie łatwo jest ,więc podziwiam i kciuki trzymam!!!!
Cześć
Ja może zacznę jutro ,ale jestem nieodpowiedzialna .
Już tyle razy zaczynałam i nigdy nie wytrzymałam do końca
ja parę dni temu skończyłam. schudłam 7kg, na początku kilogramy leciały jak burza, później trochę wolniej. teraz wychodze z kopenhaskiej, licze kalorie i nadal chudne, więc jestem zadowolona ;)
Eloo.. superlinia mam ten sam problem..jesli chodzi o odpowiedzialnosc..:/ Chęci zawsze mam dobre..tylko troche trudniej z silna wola..:/ i jestem skłonna do pokus..:? Ale teraz zamierzam od poniedzialq..sie ostro zawziąść ii..wziąść do roboty..
VickyDepp Gratuluje efektów.. :wink: :wink: :wink: i teraz trzymam kciuki dalej za Ciebie.. zebys osiagnela.. docelowa wage.. :wink: :wink: :wink:
:( :( :( :( :( :( :( :( :( :(
Jestem strasznie zla i smutna. Zapowiadalo sie tak pieknie.Przed chwila wciagnelam bulke i inne duperele! Jestem strasznie zla! To chyba przez faceta. Oswiadczyl mi sie wczoraj. Skoro chce mnie taka... I tak dzis sobie pofolgowalam. Ale mojej zlosci nikt procz mnie nie zna. Moze lepiej z Toba bym sobie zaczela od poniedzialku. Bym miala na maxa wsparcie. Bysmy sie dzielily. Mam nadzieje, ze z Toba mi sie uda.
Jesli chodzi o szpinak... Mozesz go zastapic brokulami.
A co do miesa czytalam, ze moze byc tez schab lub filet zamiast befsztyka. Co Ty na to? I ile dag potrzeba? Ja szczerze mowiac pierwszy raz ta diete stosuje. Jadlam po 200 dag miesa. Nie za duzo? Dziekuje za odp. Pozdrawiam! pa
paula84 Przykro mii..ze zawalilas dietke.. :( kurcze..ale wcale Ci sie niedziwie.. :D ze wchlonęłas ta bulke..i inne duperele :P hehehehe.. i oczywiscie gratuluje.. :wink: :wink: :wink:
No..ale niełam sie :)
Od poniedzialq jesli chcesz. .to zaczniemy we dwie..a co do szpinaq dam rade..;) podobno jest zdrowy..;) hehehe
No ja tesh pierwszy raz bede stosowac ta diete..:) przedtem cały czas byłam na 1000kcal..i chudlam + intensywne treningi :) teraz tak jak pisałam Ci wczesniej.. z powodu zastoju wagi..postanowilam tą diete..rozpocząc..
A co do ilości spozywania tych produktow..hm..jest taki forum..co tam jest napisane wszystko..ale musze go poszukac..jak cos to dam znac i napisz..bo poki co sama niewiem..:) pozdrawiam.. i nieprzejmuj sie porazka..;) cos niezabije to nas wzmocni..:) pozdrawiam.. :) :*:*:*
kasiuniadziubek-to co zaczynamy od poniedziałku ,ale na poważnie będziemy szię wspierały,ale obiecaj mi,bo ja sama nie dam rady
VickyDepp brawo wielkie słowa uznania ,napewno było ciężko
pozwoliłam sobie poprawić błędy ortograficzne w temacie...
jak już zakładacie nowy wątek - tak jakby nie można się było dopisać do tysięcy innych już zaczętych - to przynajmniej róbcie to bez błędów...
a ja cyba tez się do was dołączę jeśli można
ale ja mam o wiele za dużo
strasznie mnie deneruje ,że w kopenchadzkiej to nie ma śniadań
to dla mnie najgorsze :cry:
dziewczyny a może zaczniemy nową dietkę
Podstawą diety South Beach jest wyeliminowanie tego, co "złe" w naszym jadłospisie: "złych" węglowodanów i "złych" tłuszczów. Potrzeba jedynie odrobiny konsekwencji, by zastąpić tłuszcze złożone prostymi, takimi jak: oliwa z oliwek, orzechy, nasiona, ryby, avocado, zaś "złe" węglowodany "dobrymi", pochodzącymi z ziaren, owoców i warzyw. Nie liczymy kalorii i nie głodzimy się, a jednak chudniemy
Dieta South Beach jest podzielona na trzy fazy. Znajdziecie tutaj ich krótki opis oraz listę produktów, które można jeść w danej fazie oraz których należy unikać.
Opis fazy:
Trwa 2 tygodnie. Można przez ten czas schudnąć 5 - 6,5 kg (w zależności od wagi wyjściowej)!
W jadłospisie powinno się znaleść 6 posiłków. Powinny one zaspokajać głód, muszą więc być normalnej wielkości.
Produktów nie wazymy, a takze liczenie kalorii jest zbędne.
Produkty przyjazne diecie (zalecane):
Wołowina: chude części, jak polędwica lub górna część udźca.
Drób (bez skóry): mięso z piersi kurczaka lub indyka, szynka z indyka.
Ryby i owoce morza: wszystkie gatunki ryb oraz skorupiaków.
Wieprzowina: tylko chuda - gotowana szynka, polędwica.
Cielęcina: zraz, kotlet cielęcy z kością (np. z combra), górna część udźca.
Sery: (bez tłuszczu lub z obniżoną jego zawartością) cheddar, twaróg (1-2 procentowy albo odtłuszczony), feta, mozzarella, parmezan.
Produkty mleczne: mleko (0 - 1%), chude mleko sojowe (do 4 gramów tłuszczu na porcję), maślankę (0 - 1%), jogurt naturalny ( 0 -1%) -
nalezy ograniczyć do 2 porcji dziennie.
Orzechy: orzeszki ziemne (20 szt.), pekanowe (15), pistacjowe (30), masło orzechowe (łyżeczka).
Jaja: całe jaja bez ograniczeń (chyba, że są przeciwwskazania lekarskie).
Tofu: miękkie, niskokaloryczne gatunki o obniżonej zawartości tłuszczu.
Warzywa: karczochy, szparagi, brokuły, kapusta, kalafior, seler, jarmuż, ogórki, oberżyna, cukinia, sałata, grzyby (wszystkie gatunki), szpinak, kiełki lucerny, papryka, cebula, pomidory.
Rośliny strączkowe: różne rodzaje fasoli (również szparagowa), groch, soczewica, soja.
Tłuszcze: olej rzepakowy oraz oliwa z oliwek.
Słodycze: (do 75 kalorii dziennie!) sorbety, dropsy, kakao.
Produkty zakazane:
Warzywa: buraki, marchew, kukurydza, ziemniaki.
Owoce: wszelkie owoce i soki.
Produkty bogate w skrobię: wszystkie gatunki pieczywa, maca, płatki wszelakiego rodzaju , owsianka, ryż, makarony, ciastka.
Inne: wszelkie alkohole, w tym także piwo i wino, nawet w małych ilościach.
[ i mleko, maslanka, jogurt, mleko sojowe według zmiany kilku zasad
superlinia-zapewniam Cie..ze mozesz na mnie liczyc.. :wink: Przygotuj sie psychicznie..do zmniejszenia ilosci liczby kalorii..:wink: boo.. dieta ta jest naprawde z tego co słyszałam drastyczna..ale razem nam sie uda napewno..!!liczy sie wiara..:)
mejdejka75-jasne ze mozesz sie dołaczyc..:) "ale ja mam o wiele za dużo" ?! :) nierozumiem tego..
A co do śniadan..ja nienarzekam w sumie bo sniadan nigdy niemialam czasu jesc..i moj organizm.. to przezyje..a Ty niesmuc sie..:* do wszystkiego mozna przywyknac..:) ja z 2000kcal. dziennie.. (tyle kiedys w siebie wchłaniałam..) zeszłam.. do 1000cal..:) a uwierz mii.. ze to było strasznie trudne.. tymbardziej ze..okropnie uwielbiałam jeszcze słodycze..ale dałam rade :) jak sie czegos naprawde chce.. to wszystko jest mozliwe..:)
Hm..dieta South Beach..po diecie kopenhaskiej moge sie przylaczyc do Ciebie, bo narazie musze..ruszyc swoj metabolizm bo niemoge przezyc tego ze regularnie cwicze..i przestrzegam kalorii..a ona wciaz stoi w miejscu.. :evil: :evil: :evil: uhh...
pozdrawiam..:)
czy przy tej diecie można ćwiczyć
hej!Ja tez jestem na tej diecie i mam pytanko,bo weszłam na ten link i tam piszą że sałate można zastąpić fasolką,jak myslisz czy maja na mysli również konserwową fasolke szparagową?Bo ją uwielbiam a sałata z cytryna nie bardzo mi smakuje!:)
Pozdrawiam!!
salate tylko innymi lisciastymi, brokulami, szpinakiem, brukselka.
ja dzis zaczynam. Przebrnelsam przez 320 stron na sfd i napisze co wiem:
jedzcie tyle zeby sie najesc (nie napchac), chodzi o to zeby nie dopuscic do uczucia glodu bo wtedy organizm automatycznie spowalnia przemiane.
wolowine moecie zamieniac na piers z kurczaka czy indyka - chodzi o to by to bylo bialko.
jajka najlepiej na twardo - sa bardziej ciezkostrawne.
do posilkow dobrze jest dodac jedna lyzke otrebow (ustabilizuje poziom cukru we krwi, pozatym maja nieoceniony blonnik).
ja dodatkowo biore witE, kelp i ginko bilobe zeby usprawnic krazenie i zeby temperatura ciala nie spadla.
jesli juz musicie cos slodkiego to tylko z bialkiem a nie osobno, inaczej skoczy wam poziom cukru we krwi - potem opadnie i atak glodu gotowy i nawet jesli go nie zaspokoicie organizm odbierze to jako glodzenie.
jogurt to 2 albo 3 szklanki, na trawienie.
Pamietajcie ze nie chodzi o to zeby sie glodzic. Dieta jest tak skonstruowana ze praktycznie nie ma na nia silnych ;) czytalam doswiadczenia osob ktore jadly po 4 jajka i pol kilo wolowiny a i tak chudly, wiec NIE GLODZCIE SIE.
pierwszy dzionek uważam za udany pozostało tylko 12 dzni i nawet zaliczyłam 45 minut ćwiczeń
gdzie się podziały panie dietowiczki ,które ten pościk zakładały?
u mnie super zaliczona kawusia i 1 godzina jazdy na rowerze
dziewczyny do pracy - zapraszam :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
zastanawiam sie czy to moze sie udac, bo poprzednim razem odpuscilam sobie w 10 dniu... tez z powodu faceta. nadal z nim jestem, jest wspanialy, twierdzi, ze jestem piekna... ale ja chcialabym schudnac pare kilogramow... coz, moze tym razem sie uda, majac wsparcie z Waszej strony.
poza tym zdrowo sie odzywiam, tzn. jem bardzo duzo warzyw (owocow juz mniej), chude mieso i ryby, lubie twarogi... odzwyczailam sie tak bardzo od wszelkich slodkosci, ze nawet sok grapefruitowy jest dla mnie za slodki (chyba jestem nienormalna?!). niestety mam swoje slabosci... majonez, oliwki, pesto, wszelkie makarony i czerwone winko (co za pech) od wszystkiego odzywyczaic sie nie mozna... nawet nie wiem ile dokladnie waze, bo podobno nie waga jest najistotniejsza, tylko centymetry, a te ostatnio bardzo malo mi sie podobaja - te "wazony" na boczkach i "opona" na brzuchu... zaczelam intensywnie cwiczyc pilates, moze pomoze... pozdrawiam wszystkich :-)[/img]
Siemka dietetowiczki..:* superlinia - widze ze ostro sie wzielas.. za diete od niedzieli..:) ja mialam zaczac od dzisiaj.. ale pierwszy dzien okresu..mi nadszedl - jest najgorszy :/ i niemoglam sobie odmowic pokus..ale od jutra jush na bank zaczynam.. :wink: i nie ma ze boli.. :wink: a co do ćwiczen..no niewiem jeśli uwazasz ze bedziesz miala sile jeszcze cwiczyc..dodatkowo przy takiej malej ilosci spozywanych kalorii..to pewnie na złe to niewyjdzie.. tylko wrecz przeciwnie..;) ja tesh zamierzam..dodatkowo .. dolaczyc do tej diety jakies treningi..bo chce schudnac jak najwiecej to mozliwe..;) A Tobie gratuluje pierwszego dnia.. ktory uznalas za udany..;) oby tak dalej.. od jutra dolaczam do Ciebie.. :wink: mam nadzieje..ze tesh wstawie tu notke ze samopoczucie..i efekty.. sa rewelacyjne :wink:
rudakotka - w imieniu autorki tego postu..thx wielkie.. za swoja notke..tutaj i za ciekawe informacje..:)
Pozdrawiam..! bisous..:*:*:* :wink:
kasiuniadziubekdzięki za wsparcie czekam na Ciebie :lol: :lol:
drugi dzionek zaliczyłam oczywiącie dużo piłam
Czy widzicie jak mi było żle z obecną wagą ,że tak dzielnie walczę
napewo się nie poddam -inaczej to będzie po mnie wykończę się psychicznie!
zapraszam do walki z kilogramami :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
moje pieski mnie pilnują ,żebym nie zjadła za dużo :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
gwiazdy mówią ,że będzie dobrze
RAK
21.VI - 22.VII Zobacz wszystkie znaki
trzeci dziń diety rozpoczęty jedna godzina jazdy na rowerze zakończona :wink: :wink:
trzeci dzionek zaliczyłam :lol: :lol: :lol: :lol:
superliniagratuluje..jesli chodzi o diete.. :) 3 dzien jush masz zaliczony widze..:) Ja od wczoraj zaczelam.. i 1 dzien tesh uwazam za udany..:) Na śniadanie..tak jak jest ukazane w diecie.. - wypiłam kawe..ale bez cukru(nie lubie kawy z cukrem).. na lunch..2 jajka na twardo..i do tego pomidora :) za szpinak.. sie wzielam.. - ale zwatpilam..na sam widok.. mnie obrzydzenie. zlapalo ..:/ niebede go jadla.. :? a co do obiadu.. to niestesty musialam go opuscic.. bo niemialam czasu..zeby go sobie przygotowac.. :? wogole jesli chodzi o befsztyk to niebede tak samo go jesc jak szpinaq..poprostu nielubie takiego miesa.. :? i od godziny 15 nic niejadlam..jush :) sama woda mineralna.. :) dalam rade..glodu tesh raczej tak zabardzo nieodczulam.. :) i niestety musialam sobie odpuscic cwiczenia.. z powodu bolu brzucha.. :? bo mam okres.. :? ale jush..dzisiaj pozniej nadrobie wczorajszy trening.. :wink: :) iii.. dzisiaj tesh jesli chodzi o sniadanie.. i o lunch .. to sie dostosowalam..no omijajac.. oczywiscie kostke cukru do kawy.. i plaster szynki - nieprzepadam za wedlinami.. : :? a na obiadek .. dopiero teraz ide.. :) hehe.. ale i tak sama salate sobie zrobie..z cytryna.. :) oleju niedodaje - stwierdzilam.. ze to jest za duza bomba kaloryczna :? ale ogolnie jesli chodzi o samopoczucie.. czuje sie swietnie..:) a ta poranna kawa.. naprawde jest przydatna.. mam mnostwo energi.. ;) pozdrawiam.. :*:*:*:*:*:*:*
kasiuniadziubek pozdrawiam gratulacjie po pierwszym dniu udanego dietowania
u mnie już zaliczony czwarty dzień i wcale już nie mam apetytu na każde żarełko, które
zobaczy mój wzrok
A...tak w skrócie ...to naczym ta dietka polega?? :)