-
Agniesia ja się nie zgadzam z tobą, bo jesli rzucisz diete po napadzie na lodówkę, to tak jakbyś sobie dała przyzwolenie: "no wreszcie, mogę jeść ile dusza zapragnie". I będziesz jeść dziennie ogromne ilości przez miesiąc co najmniej. Przytyjesz z dziesięć kilo. .I ja naprawdę wiem co mówię, bo sama to przechodziła. I wg mnie lepiej jest iść dalej przed siebie, a jak się potkniesz to podnieść i dalej iść, a nie leżeć i jeczeć.
Na pewno lepiej jest unikać takich ataków, zrobić wszystko zeby nie szturmować lodówki. Ale jesli zdarzy się, to mowi się trudno. I najwyżej na drugi dzien zjeść mniej.
Mam nadzieję, że przemówiłam ci do rozsądku. I nie gniewaj się zbyt dlugo na Maćka, bo to w koncu tylko człowiek, ty też nie jesteś pewnie święta, i może przez tą diete bardziej drażliwa.
Pozdrawiam i jeszczze cię przypilnuję :D
-
niestety z tym wmuszaniem jedzenia to dla rodziny jest zwykle sposób okazywania uczuć, miłości itroski.
jedynym rozwiązaniem jest stanowcze "NIE". ja też miałąm kiedyś taki problem z rodzicami,ale moja mama dość szybko zrozumiałą mnie i uszanowała moje zdanie. Potem musiałam szkolić teściową i od zawsze trwałam stanowczo przy swoim zdaniu. nawet na własnym weselu nie zjadłam rosołu, bo nie lubię :) teraz ona już wie, ze dla Kasi tylko łyżka kartofli :) warto walczyć o swoje :!:
niestety aga u mnie waga też spada wolno...też czytałam że dziewczyny chudną do 10 kg w 2 m-ce a potem utrzymują tą wagę. jak one to robią :shock: niby postępuję tak jak zalecają ale efekty dają na siebie baaaardzo długo czzekać... :cry:
Aga nie przerywaj odchudzania. też kiedyś myślałam że jak dieta to bez wpadek i ze wpadki to coś okropnego. twraz wiem ze zawsze będą obecne w diecie, ważne jest tylko nasze podejście do nich. Jeśli myślisz o tym w taki sposób ze teraz albo nigdy, wszystko albo nic...to kochana zmień to. kiedyś prawie płakałam jak zjadłam cistko a byłam na diecie. teraz jak czasem zjem cukierka to po prostu wliczam go do limitu kalorii i tyle :wink:
dużo już osiągnęłaś i szkoda to marnować...nie rezygnuj :!:
aby uniknąć napadów jedzenia MUSISZ JEŚĆ MIN. 1000 KCAL DZIENNIE :!: :!: poczytaj swoje wypowiedzi a zobaczysz gdzie tkwi błąd. często jesz ZA MAŁO i dlatego na następny dzień jesteś głodna :!: warto to zmienić :wink:
-
mnie waga tez powoli spada,ale nie przeszkadza mi to :P
najwazniejsze ze nie tyjemy :!:
tak jak odzywiam sie teraz to chcialabym juz caly czas :wink:
milego dnia :wink:
http://rushpower.tripod.com/tatty_teddy/tatty-jun.jpg[/quote]
-
Tak mówicie kobietki :?: Kurcze ja teraz miotam się to w jedną to w drugą stronę :?
No dobra to zastosuję się do Waszych rad lepiej bo sama to może faktycznie nic mądrego nie wymyślę :? To może dzisiaj też nie będę robić juz dalej tej głodówki żeby jutro na jedzenie się nie rzucić :?: Czy ją dokończyć :?:
Dobra od dzisiaj to zacznę się Was słuchać normalnie :D
A co do Maćka to niestety,ale muszę konsekwentnie się nie odzywać czy coś aż zmieni zachowanie, wolę tu nie pisać o co chodzi ale może byście mi cośporadziły :?: Zresztą nie wiem :roll:
-
masz rację słuchaj nas a dobrze na tym wyjdziesz
a co do Maćka, to jak bedziesz chciała to napiszesz, ale nie nalegam :D
I jeszcze jedna rada, nie mysl ciagle o diecie, to nie jest dobre, po prostu jedz malo, dużo ćwicz a waga sama będzie lecieć.
-
No ok to się będe Was słuchać a napiszę jeśli już to do Ciebie mailem może czy coś w sumie bo wolę nie pisać do wszystkich ogólnie bo to tak jakoś głupio :oops:
Ok więc bedzie tak jak piszesz sporo ćwiczeń mało jedzonka i musi się poprawić koniecznie :D A faktycznie dieta nie może być głownym tematem w mojej głowie :?
-
możesz na priv, poniżej posta każdego jest taka opcja, i tylko ja to przeczytam wtedy :D
-
No to dzisiaj juz zakończyłam z głodowaniem i jechaniem na samych herbatach i mineralnej , i mam za soba 2 szklanki mleka 2% i 5 naleśników pustych ( wiecie ile taki nalęsnik ma kcal? bo wszedzie są podane takie z serem, kapustą lub dzemem :? ) a jeszcze planuję maślanki troszkę z otrębami :D
Dziewczyny a pijecie nadal tą activię :?: Bo ja wczoraj ją pierwszy raz kupiłam :shock: I byłam w szoku, ponieważ do kibelka chodzę sobie codziennie normalnie to wczoraj po niej w brzuchu mi tak wierciło i wierciło a potem myślałam,że o drzwi od łazienki się zabiję :lol:
Kurcze poprawiłyście mi troszkę humorek, tylko jeszcze pozostaje ten mój...Maciek :(
-
no wiesz, ja uwielbiam Actiive ale na razie nei mam kassy, to i nie kupuje, a moj pierwszy raz, bo wiesz, wstyd się przyznać, ale majtki to poszły do śmieci. Potem już było wszytko ok. :oops: :oops: :oops: :oops:
I jak się polepszy finansowo to dalej będe ją piła :D bo mi smakuje, a czy coś działa to nie wiem, bo ja nigdy problemow nie miałam z koopką.
Nie wiem co ci poradzić z maćkiem, bo nie znam problemu, ale wierzę że sobie wszystko wyjaśnicie, przecież się kochacie i chcecie pobrac :D
naleśniki jeśli smażysz bez oleju albo z bardzo mała ilością to nie są tuczące, zwłaszcza na sucho. Ale ja ci polecam naleśniki z fetą i oliwkami. Moje ukochane połaczenie ostatnio :D Feta i oliwki, nawet na chlebie lądują :D i w piersi z kurczaka, i w nadziewanej papryce no dosłownie wszędzie gdzie się da. :D
Pozdrawiam :D
-
No to zaczynamy kolejny dzień zmagań z pokusami, opanowywaniem napadów głodu itd.
Oby było coraz lepiej :roll: