-
Trochę zaniedbałam swój topic :) Niby mam duzo wolnego czasu, ale i tak praktycznie cały czas nie ma mnie w domu :) Dieta idzie mi średnio szczerze mówiąc, teraz przez @ nie moge cwiczyc, ale jakoś to będzie. Kolejny kg odszedł w zapomnienie. I do tego ja mam nową motywację :)
-
No mnie tez przez 3 dni dieta odeszła w dal z racji wycieczki nie ogłam sie odżywiać tak jak chciałam,gdyz tam kolację miałam mniej wiecej o 20 a w domciu to ja jem przed 18 :roll:
-
Wczoraj zawaliłam całą dietę :( Eh... Trzeba zacząć od nowa...
-
Nie przejmuj się anitka87, ja też. Musimy być po prostu silne. Tym razem sie uda, musi, nie ma innego wyjscia ! :)pozdrawim i życze sukcesów :)
-
Witajcie! :)
Anitka mnie tez dieta nie idzie za bardzo, choc sie staram. Wczoraj zaczelam cwiczyc A6W (Aerobiczna 6 Weidera) sa to cwiczenia na miesnie brzucha dosyc ciezkie, ale mam nadzieje ze dam rade. Cwiczy sie je przez 42 dni co kilka dni zwiekszajac liczbe seri i powturzn. Jak bedziecie chcialy to podam linki w nastepnym poscie. Dodatkowo robie jeszcze serie brzuszkow i walcze z celullitem, codziennie sie masuje specjalna szczotka.Widze juz pierwsze efekty, cialko jest bardziej napiete i zmniejszyla sie pomaranczowa skorka. Trzymam kciuki za Ciebie nie poddawaj sie dasz rade schudnac.Tobie i tak idzie lepiej niz mi bo juz troche wiecej stracilas kilogramow.
Pozdrawiam i zycze milego wieczoru.
-
Nadal nie idzie mi kompletnie :( A za kilka dni ważenie i wolę nie mysleć co zobaczę :(
-
Przeciez bardzo dobrze Ci idzie, popatrz, juz masz 3 kg mniej, a malymi odstepstwami sie nie przejmuj! Tez mialam 2 dni "obzarstwa" (ok 1800-2000 kcal), ale nie poddawaj sie tylko brnij dalej :P Jak sie zwaze, to mam nadzieje, ze ujze na niej Twoja wage wyjsciowa :wink:
zapomnialabym,
Gratuluje 95% z matury :)
W ogole to wybaczcie, ze niezbyt czesto sie udzielam, ale po prostu nie mam czasu. pozdrawiam
-
No właśnie. Niby wakacje, a czasu nie ma :D
-
Dziś jak narazie jest nadzwyczajnie dobrze ( wyłączając jedno piwo) A zaraz idę poćwiczyć.
-
U mnie tez bylo dobrze i tez jedno piwo bylo :D
No dobra, troszke przekroczylam limit, bez piwa ok. 1350 kcal..... :oops:
Powodzenia, mowilam, ze Ci ladnie idze :)
-
Przyszłam się pochwalić. Dziś się zważyłam i jest 1 kilogram mniej. Może to niezbyt wiele, ale zawsze coś :P Szczególnie, że moja dieta ostatnimi czasy do idealnych z pewnością nie należała :D Tym bardziej cieszy mnie ten fakt. A tak w ogóle to zauważyłam, że spodnie, które kupiłam miesiąc temu, robią się luźne :)
-
e tam nie dużo, mo że i nie dużo ale to zawsze ten jeden KILOGRAM! :)
ładnie, ładnie sobie radzisz...
a ja nie mogę sie pochwalić takimi osiągnięciami... normalnie boję się ważysz, żeby nie zobaczyć, czy czegoś mi przypadkiem.... nie przybyło :oops:
no, ale Tobie się udaje, to dobrze :)
pozdrawiam :)
i zapraszam do mnie..
-
Karateka: nie przejmuj się drobnymi potknięciami. Każdemu z nas się one zdarzają. Najważniejsze jest to, żeby potem powrócić do diety. Również pozdrawiam
-
No widzisz, już cztery kg mniej! :) u mnie dalej zastój :( (wiem, to przez ten okrutny alkohol- już więcej (na razie) nie będę :))
Ale byłam na tym forum http://www.sfd.pl/ i nie za bardzio wiem co mysleć, generalnie diety niskokaloryczne są tam potępiane, ale to forum dla ludzi regularnie ćwiczących.
Niestety w tym momencie do takich nie należę.
no nic, idę spać, bo jutro muszę wstać o 4.30 :(
pozdrowiam
ps. mam nadzieję że od tej alkoholowej rozpusty nie przytyłam z 10 kg.......
-
Ja tam szczerze mówiąc nie przejmuje się alkoholem i jak piję to nie uwzględniam go w limicie :D Zauważyłam, że to nie ma żadnego wpływu na moją wagę. Ale wiesz.. każdy organizm jest inny i inaczej reaguje na różne rzeczy. Mi się ostatnio strasznie nie chce ćwiczyć :((
-
Witam wszystkich :) ja od jutra biore sie za siebie, no w sumie to juz od dzisiaj;] dietka i ćwiczonka będę uskuteczniać :) oby mi sie udało:p
Wszystkim odchudzającym życzę dużo wytrwałości i silnej woli :)
-
natlja: na pewno Ci się uda. najważniejsze jest to, żeby naprawdę chcieć schudnąć. życzę powodzenia :)
U mnie dziś było bardzo w porządku. Chyba ten ostatni stracony kilogram mnie zmotywował jeszcze bardziej. Postanowiłam też wyznaczyć sobie cel cząstkowy- 5 kg przez najbliższy miesiąc. Nie wiem czy mi się uda, ale będę zadowolona jak chociaż trzech się pozbędę.
-
mnie by również zmotywował...
stanąć na wagę i zobaczyć kilo mniej! no jejku, to ostatnio moje malutkie marzenie :roll: mam nadzieję, że się spełniii...
tylko, że ja wagi nie mam :lol: :lol: :lol:
chodzę do sąsiadki na obiadu ( :? ) i ona ma wagę, więc staram się jak mogę, żeby ważyć się co jakiś czas, ale kiedy już u mniej jestem to zapominam, że miałam sie zważyć :D
a ja alkoholu nie pijam i się cieszem.. :D
no i jak tam dzis poszło?
-
Nie było mnie tu kilka dni... Wyjechałam. A waga nadal stoi... Nie wiem czemu tak się dzieje... Przestrzegałam diety, nie jadłam słodyczy. nic tłustego itp.. Nie wiem czemu tak się dzieje :(
-
Witajcie! :)
Anitka nie Tylko tobie waga nie spada, ja mam to samo. Mnie tez nie bylo kilka dni przestrzegalam diety i pilam duzo wody a waga stoi w zaparte. Dobrze mi zrobil taki wypad na wies troszke podladowalam akumulatorki i mam sile by sie odchudzac. Tobie jednak co jakis czs kilogramy spadaja a u mnie stoi juz bardzo dlugo i zaczynam sie martwic. Trzymam za Ciebie kciuki juz niedlugo waga napewno zacznie spadac, badz dobrej mysli.
Pozdrawiam i zycze milego wieczoru. :)