CZEŚĆ
ZACZYNAM OD DZISIAJ KOPEHHASKĄ, MOŻE KTOŚ SIĘ PRZYŁĄCZY DO MNIE , CZYM BĘDZIE NAS WIĘCEJ TYM ŁATWIEJ.
Wersja do druku
CZEŚĆ
ZACZYNAM OD DZISIAJ KOPEHHASKĄ, MOŻE KTOŚ SIĘ PRZYŁĄCZY DO MNIE , CZYM BĘDZIE NAS WIĘCEJ TYM ŁATWIEJ.
MAM NADZIEJĘ, ŻE WYTRWAM, PONIEWAŻ MAM Z CZEGO GUBIĆ SADEŁKO, A WIEM, ŻE DIETA TA NIE JEST NAJLEPSZA I ŻE JEST BARDZO CIĘŻKA I MĘCZĄCA ALE WIEM TEŻ ŻĘ POPRAWIA BARDZO PRZEMIANĘ MATERII A TO JEST MI BARDZO POTRZEBNE, PONIEWAŻ Z TYM MAM NAJWIĘKSZY PROBLEM I NIE POTRAFIĘ SOBIE Z TYM PORADZIĆ
JA MAM 164 CM WZROSTU I WAŻE 68 KILO TO JEST O WIELE ZA DUŻO.
NAJGORSZE JEST TO ŻE TE KILOGRAMY MAM W OKOLICACH BRZUCHA I BOCZKÓW DLATEGO WYGLĄDAM JAK STWOREK.
RAZEM JAKOŚ PRZETRWAMY, MAM NADZIEJĘ, ŻE POMOŻECIE.
MAM NADZIEJĘ, ŻE WYTRWAM, PONIEWAŻ MAM Z CZEGO GUBIĆ SADEŁKO, A WIEM, ŻE DIETA TA NIE JEST NAJLEPSZA I ŻE JEST BARDZO CIĘŻKA I MĘCZĄCA ALE WIEM TEŻ ŻĘ POPRAWIA BARDZO PRZEMIANĘ MATERII A TO JEST MI BARDZO POTRZEBNE, PONIEWAŻ Z TYM MAM NAJWIĘKSZY PROBLEM I NIE POTRAFIĘ SOBIE Z TYM PORADZIĆ
JA MAM 164 CM WZROSTU I WAŻE 68 KILO TO JEST O WIELE ZA DUŻO.
NAJGORSZE JEST TO ŻE TE KILOGRAMY MAM W OKOLICACH BRZUCHA I BOCZKÓW DLATEGO WYGLĄDAM JAK STWOREK.
RAZEM JAKOŚ PRZETRWAMY, MAM NADZIEJĘ, ŻE POMOŻECIE.
Ile masz lat, droga lilikako?
Ja uważam, że dieta kopenhadzka jest absolutnie beznadziejna. Bardzo niewiele osób przetrwało do końca i po niej nie miało efektu jojo. Na Twoim mejscu bym się za to nie brała i np. jadła 1200-1400Kcal (zależy od wieku). Do tego ćwiczenia aeronbowe: Aerobiczna 6 Weidera, 8minute ABS, hula hop, skakanka (30 min dziennie), biegi, rowerek, stepper i tym podobne. Dodatkowo możesz robić pół-brzuszki, broń Boże nie pełne, bo skrzywisz sobie kręgosłup. Wszystko na temat ćwiczeń znajdziesz w Kulturze Fizycznej.
Pozdrawiam,
Marlencia :)
Tu mnie znajdziesz...
WITAJ MARLENCIO
MAM 28 LAT I JUŻ 5 LAT TEMU STOSOWAŁAM PIERWSZY RAZ TĘ DIETĘ Z POZYTYWNYM SKUTKIEM I WSZYSTKO BYLO OK, DOPÓKI NIE ZASZLAM W CIĄZĘ PRZYTYŁAM 26 KILO A TYLKO 13 ZGUBIŁAM OD CZASU URODZENIA DZIECKA A 13 NIESTETY ZOSTAŁO
W takim razie nie będę Ci bronić stosowania tej diety :) Jeśli już kiedyś ją stosowałaś, to wszystko jest w porządku :) Ale ja jednak bym ją odradzała :P Może jednak jakieś ćwiczenia i dietka 1000-1200Kcal?:P A z resztą, zrobisz, jak zechcesz ;)
I tak trzymam kciuki :)
Pozdrawiam,
Marlencia :)
Tu mnie znajdziesz...
Witam!
Ja od dziś też się wzięłam za kopenhaską. Po kolejnej klęsce z dietą typu 1000 kcal (za mało samodyscypliny), postanowiłam o powtórzeniu jej. Jakieś 1,5 roku temu stosowałam ją. Straciłam 12 kg :!: Mimo mojego obżarstwa po diecie przez ten czas wróciło tylko 3kg. Więc znowu ją robię. Niestety nie potrafię się ograniczyć. Moja dieta koniecznie musi być rygorystyczna, bo inaczej kapa :?
Teraz jestem po 1 dniu. Wydaje mi się że po raz drugio jest ciężej. Nie wiem czemu. Czy Tobie lilikaka też sie tak wydaje?
Cieszę sie że znalazłam kogoś z takimi doświadczeniami z tej diety jak ja, czyli pozytywnymi. Widocznie mamy jakieś dziwne organizmy, bo wszyscy inni narzekają. A mi tylko to pomaga :) A jak Twoje postępy lilikaka ? Ja odatkowo żeby wzmocnić efekty ćwiczę aerobik. Teraz postaram sie codziennie, choć nie wiem czy starczy mi sił :wink:
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
http://straznik.dieta.pl/show.php/sl...g_82_73_57.png
Hej dziewczyny! Jakies 2 lata temu przechodzilam kopenhaska, bez najmniejszych problemow, bez zadnych oslabien, trudnosci...no moze z wyjatkiem tego, ze to jedzenie jest bardzo monotematyczne :wink: Schudlam wtedy chyba okolo 5 -6 kg , a potem na 1000 kcal dalsze 6 i przez okolo poltora roku moglam sie po tym wszystkim obzerac do woli. Moj organizm ani drgnal. No ale w koncu nastala ta godzina :? nie uwazam tego za jojo poniewaz naprawde jadlam WSZYSTKO . Nie bylo to tak, ze zaczelam jesc "normalnie" i nagle przytylam.
Wiem jednak, ze nie kazdy organizm tak reaguje. Mimo wszystko trzymam kciuki!
WITAM TAGOTTA I EMILIASC
MOIM ZDANIEM DIETA TA JEST SKUTECZNA
ALE JEŻELI KTOŚ JĄ STOSUJE RYGORYSTYCZNIE PRZEZ 13 DNI A POTEM ZAPOMINA O WSZYSTKIM I WRACA DO STARYCH NAWYKÓW ŻYWIENIOWYCH TO NIE MA SIĘ CO DZIWIĆ ZE POWSTAJE EFEKT TAKI JAK PRZED DIETĄ CZYLI ZA DUŻO SADELKA
ALE NAPEWNO NIE JEST TO EFEKT JOJO TYLKO EFEKT OBŻARSTWA
JA NA TEJ DIECIE SCHUDŁAM POPRZEDNIM RAZEM 5 KILO I TO BYL TYLKO POCZĄTEK, BO PO ZAKOŃCZENIU DIETY PRZESZŁAM NA 1000 KALORII I CO TYDZIEŃ ZWIĘKSZAŁAM O 100 KALIRII AŻ DOSZŁAM DO 1800 KALORII TYLKO ŻE WTEDY STARALAM SIĘ OD 3 DO 4 RAZY W TYGODNIU INTENSYWNIE ĆWICZYĆ PO GODZINCE.
JEDYNYM ODSTĘPSTWEM JEST T O ZE PIJE NA TEJ DIECIE DWIE KAWKI A TAK TO WSZYSTKO WEDLUG PRZEPISU STOSUJE, I CZEKAM NA EFEKTY
MAM TYLKO NADZIEJĘ ZE RAZEM BĘDZIE NAM LATWIEJ DOJŚĆ DO CELU
Hej!
Jak idzie dietka? :)
U mnie 4 dzień :D Narazie daje rade. Bywa ciężko, ale pomaga mi pogoda - jest tak gorąco, że nie chce sie jeść. Minusem jest to, że ćwiczyć też się nie chce, ale walcze z tym i codziennie wytrwale trenuje aerobik :D
Co prawda jeszcze się nie ważyłam, nie mam wagi i zawsze ważę się u swojego lekarza, więc nie wiem kiedy będzie okazja. Myślę że najprędziej po kopenhaskiej. Wiem pos obie, że jak się zważę i widzę spadek kilosków to tracę motywacje :oops: Więc z tym poczek. Wolę czuć po sobie (po ciuchach) że spada mi waga :lol: A jak jest z ważeniem u Was :?:
Cały czas motywuje się myślą o tym jak będę wyglądać jak już schudnę. Ja też planuje potem przejście na 1000 kcal i kontrolowanie tego co jem. Co nie znaczy że odmówie sobie wszystkiego :twisted: Ale postaram sie ograniczyć puste kalorie. Więcej warzyw, owoców i nabiału, ryb itp. Mam nadzieje, że nadal będziemy się wspierać :)
Pozdrawiam i życze wytrwałości wszystkim :!:
http://straznik.dieta.pl/show.php/sl...g_82_73_57.png
WITAM EMILIASC
JA TEŻ ZACZYNAM DZIŚ CZWARTY DZIEŃ DIETKI
NARAZIE WSZYSTKO JEST OK
TEŻ CHCIAŁABYM SIĘ WAŻYĆ RAZ NA JAKIŚ CZAS ALE NIESTETY MAM W DOMU WAGĘ I DZISIAJ RANO SIĘ Z ZWAŻYŁAM I OKAZALO SIĘ ŻE PRZEZ TE 3 DNI SCHUDŁAM KILOGRAM
JA MAM NA ODWRÓT JEŻELI ZOBACZE ZE WAGA IDZIE W DÓŁ TO DOPIERO DOSTAJE SZAŁU I ENERGII DO ODCHUDZANIA
NAPEWNO ZAUWAŻYSZ ZARAZ PO CIUCHACH ZE GUBISZ SADEŁKO
TERAZ Z WAŻĘ SIE DOPIERO PO 10 DNIU DIETKI
Hej!
Kolejny dzień (piąty). Mam dziś ciężki dzień. Na nic nie mam siły. Rano wzięłam się za przestawianie mebli (bardzo to lubie :P ) i już nie mam sił. Właśnie zjadłam lunch - rybe. Czekam na obiad. Tęsknie za normalnym jedzeniem. Po prostu gorsze chwile :cry: Ale wierze że to przetrwam. Myślę że razem wytrwamy, bo jak wiem że jeszcze ktoś się tak męczy to mo raźniej :lol:
Pozdrawiami powodzenia :!:
http://straznik.dieta.pl/show.php/sl...g_82_73_57.png
WITAJ EMILIASC
DLA MNIE DZIEŃ TEŻ JEST DZISIAJ BARDZO CIĘŻKI, NAJGORSZY JEST TEN UPAŁ
CZUJE JUŻ PO CIUSZKACH ZE ROBIĘ SIE MNIEJSZA JESZCZE NIE ZA DUŻO ALE ZAWSZE COŚ, CZY TY WIDZISZ LUB CZUJESZ JAKĄŚ POPRAWĘ W SYLWETCE
ZOSTALO JUŻ TYKKO 8 DNI ZLECĄ JAK Z BATA STRZELIŁ I BĘDZIZ MOŻNA ZWIĘKSZYĆ DAWKĘ KALORII TO JUŻ BĘDZIE OK
NAJBARDZIEJ TĘSKNIE ZA LADAMI
POZDRAWIAM
Ja dalej uważam, że ta dieta to po prostu katowanie siebie :P Ale widzę, że Wam dobrze idzie, choć musi być ciężko ;)
Trzymajcie tak dalej ;)
Pozdrawiam,
Marlencia :)
Poobserwuj, jak zmieniam się w motyla...
Witam ponownie!
Na początku dzięki Marlencia za wsparcie :D Jakoś daje rade. Zjadłam obiad (o 18ej) i już lepiej. Na szczęście mąż mnie wspiera. Nie pochwala tej tortury, ale stwierdził że skoro to dla mnie takie ważne, to mi pomoże :D Ważna jest też świadomość, że jest ktoś kto mnie wspiera tu na forum i że ja mogę kogoś wesprzeć :lol:
Co do upałów to są faktycznie niemożliwe (jutro ma być chłodniej 8) ) , ale z drugiej strony, przynajmniej tak się nie chce jeść :wink: . Co do ciuszków to muszę przyznać, że jeszcze nie widzę efektów, ale bardzo się cieszę że Ty lilikaka je widzisz. Gratuluję :!: I wciąż trzymam za Ciebie kciuki :D Co do tęsknoty za lodami to podzielam zdecydowanie :twisted: Ja też je uwielbiam.
Zaczynamy wielkie odliczanie :D W końcu to JESZCZE TYLKO 8 DNI :!: :!: :!:
Jeszcze raz dzięki za wsparcie i miłego wieczorku :D
http://straznik.dieta.pl/show.php/sl...g_82_73_57.png
Hej!
Dziś 6 dzień. Już prawie minął. Jutro może być gorzej, bo tylko mięsko z grila i zero obiadu, ale pocieszam się że to jedyny taki dzień w tej dziecie i potem to już z górki :wink: . Dziś zaliczyłam tylko 1,5 h spacerku, bo nie miałam siły na więcej. Od jutra wracam do ćwiczeń :lol: Już rozmyślam o tym jak ma wyglądać moje żywienie po skończeniu kopenhaskiej, bo mnie bez rygoru trudno się opanować :oops: więc muszę to dobrze przemyśleć. A Ty lilikaka co planujesz później ? Masz jakieś przepisy na sukces "po kopenhaskiej", tak żeby się nie rzucić w wir obżarsta :wink:
Pozdrawiam i czekam na relacje i oby do przodu :D
http://straznik.dieta.pl/show.php/sl...g_82_73_57.png
WITAM
DZISIAJ 8 DZIEŃ DIETKI
JEST OK
MÓJ SPOSÓB NA DALSZE ODCHUDZANIE PO DIETCE KOPENHASKIEJ
JEST BARDZO PROSTY, ZWIĘKSZAM ILOŚĆ KALORII DO 1000 I CO TYDZIEŃ ZWIĘKSZAM O 100 KALIRII AŻ DOJDE DO 1800 KALORII TYLKO ŻE WTEDY STARAM SIĘ OD 3 DO 4 RAZY W TYGODNIU INTENSYWNIE ĆWICZYĆ PO DWIE GODZINKI.
WYDAJE SIĘ ZE TO TAK DUŻO KALORII 1800 ALE TO NIE PRAWDA
JA JEM PÓZNIEJ TYLKO TAKIE RZECZY, KTÓRE SĄ POTRZEBNE ORGANIZMOWI ABY NORMALNIE FUNKCJONOWAŁ.
JAK POLICZYLAM SOBIE KIEDYŚ ILE DZIENNIE ZJADAM KALORII TO BYL SZOK BO DOCHODZIŁO NAWET DO 5000
JADŁAM TRZY POSILKI ŚNIADANIE , OBIAD, KALACJĘ A W MIEDZYCZASIE JAKIEGOS PĄCZKA, WAFELKA, LODA, JAKIEŚ CIASTECZKO, CUKIERECZKA I TAK SIĘ ZBIERALO PRZEZ CAŁY DZIEŃ.
Hej
U mnie się skończyło... :( Kiedy wstałam w niedzielę rano bardzo źle się czułam, mocno wymiotowałam. Ponieważ pojawiło się prawdopodobienstwo, że to ciąża musiałam przerwać. Mąż nie chciał się zgodzić na kontynuację :? Zresztą ja tez się boję że jak to dziecko to mu zaszkodzę :cry: Od jakiegoś czasu staramy się o dzidzi (bezskutecznie) więc stąd ta ostrożność :wink: Na początku byłam załamana. Obiecalam sobie, że będę jeść rozsądnie. Wczoraj nie dałam rady i zjadłam czekoladę (po prostu musiałam :oops: ). Ale dziś już grzecznie. Dopiero za dwa tygodnie mam wizytę u lekarza, ale nie chcę calkowicie rezygnować z diety. Chciałabym zrzucać kiloski. Może wolniej ale nadal, tym bardziej że na kopenhaskiej na pewno kilka spadło :wink: Jutro się pójdę zważyć. A co do wymiotów to czy wiesz może czy może być to skutek kopehaskiej :?: Bo ja o niczym takim nie słyszałam :?
Mimo wszystko nadal będę się starać i wspierać Ciebie i wszystkich odchudzających i będę się odzywać :) W końcu nie tracę nadziei że moja figura będzie wymarzona :D
A tymczasem pozdrawiam i życzę wytrwałości :D
http://straznik.dieta.pl/show.php/sl...g_82_73_57.png
Jak tam idzie Wam dietka? Bo nie slychac ani nie widac Was. Czytam ten topik i bardzo jestem ciekawa jak sie czujecie. Zastanawiam sie, czy tez nie zaczac kopenhadziej. Tak wiec bardzo prosze. Odezwijcie sie!