-
To ja tez :)
Witam :)
Postanowiłam zacząć od dzisiaj. Do tej pory odchudzalam sie, ale tak naprawde nie mam silnej woli :( i dlatego pisze tutaj, bo szukam jakiś słow i osob ktore pomogą mi dotrzec do mojego upragnionego wygladu. Teraz waze 63 kg a moim marzeniem jest 55, ale to tylko marzenie :( Nie wiem jeszcze jaka diete stosowac i co jest dobre dla mnie, bo obecnie mysle ze juz nic na mnie nie dziala :( od pewnego czasu juz jadlam nawet 500 kcal dziennie i waga zatrzymala sie :( :( pomozcie!!
-
ile masz wzrostu? Bo ja zaczynałam od 65 a teraz mam 61, i dążę do 55
ja mam tylko 159cm :(
-
ja jem wszystko ale do 1100 kcal dziennie i chudnę, głodu już tak bardzo nie czuję , jest coraz lepiej
trzymam kciuki :D
-
wzrost : 169 :] ale co do diety... to przy jedzeniu 500 kalorii sie czuje dobrze, bo juz sie do tego przyzwyczailam i boje sie teraz ze jedzac wiecej przytyje :( wiec nie bardzo wiem co mam robic :(
-
nie dziwie sie, ze przy 500kcal waga zatrzymala sie, cialo broni sie jak moze, a jedzenie 500kcal nie jest dobre, powiem wiecej, to czysta glupota!!!!
nie powinno sie schodzic ponizej tysiaka, bo tym sposobem mozna sobie rozregulowac metabolizm, stad tez zaniki okresu u welu dziewczyn z forum...
nie katujcie sie, dieta powinna byc sposobem na zycie a nie meczarnia!!!!
inezza, ja tez jestem malutka, nawet troche mniejsza od ciebie - 156cm :wink:
ale dobrze mi z tym
teraz tylko walcze o moje 52 kg albo 50... zobaczy sie, i wszystko potem bedzie juz ok :wink:
pozdrawiam
-
najgorsze jest to ze ja jestem strasznie niecierpliwa :evil:
-
wlasnie, a dieta nie jest tygodniowym ''raz dwa trzy''...
musisz pamietac, ze nawyki zywieniowe musisz zmienic raz na zawsze :wink:
wszystko jest do zrobienia, trzeba tylko chciec i wierzyc, ze sie uda :wink:
ale napewno jedzenie mniej niz 100kcal nie jest dobrym rozwiazaniem
moze jedz tysiac i dodaj do tego troche ruchu??
-
No hej Viki. Odwiedzam Cie na Twoim watku.
Podpisuje sie pod postami giulietty84 rekami i nogami. Jak juz Ci pisalysmy z Gosia na moim watku, jedzac 500 kcal, niewiele osiagniesz. Ja znam babeczki, ktore wiecej chudly na 1200-1400 kcal niz nawet na 1000 kcal. Po prostu jedz 1000 minimum i duzo cwicz. Ja np. mysle, ze glownie dzieki intensywnym cwiczeniom ( codziennie po mniej wiecej godzince, czasem wiecej, czasem mniej, ale systematycznie )schudlam. Dieta to tylko wspomogla.
Jak zaczniesz sie odchudzac z glowa, to waga zacznie spadac. Ja wazylam 71 kilo ( w porywach do 75 ) a teraz waze 59-60. Teraz wolniej chudne, ale zauwazylam, ze po cwiczeniach szybciej mi spadaja centymetry, wiec zastojem wagi tak sie nie przejmuje.
Bo co z tego, ze waga pokazuje to samo od mniej wiecej 2 tygodni, skoro widze ubytek centymetrow.
Sprobuj tak jak Ci radzimy, bo inaczej czarno widze Twoje odchudzanie. Nie schudniesz nic, a bedziesz miala powazne problemy ze zdrowiem. Dieta to dlugotrwaly proces, wiec jesli liczysz na to, ze przyz 500 kcal, schudniesz te 8 kilo w krotkim czasie, to sie bardzo przeliczysz. A nawet jesli Ci sie to uda ( w co watpie ), to za chwile przytyjesz 16 kilo. Chcesz tego?
Zastanow sie wiec czego chcesz. Zycze powodzenia! Trzymam kciuki za madre odchudzanie!
-
nankaa - i jestem jak obiecałam :) Nie będę Ci tu już żadbych kazań pisac. Myślę, ze opisąłm się już wczesniej. Moduł tez :) Chyba jednak postanowiłas nas trochę posluchac - i dobrze :) . Tu, u Ciebie inne dziewczyny radzą podobnie jak my. Tak więc narazie napiszę, że trzymam kciuki i będę obserowac jak Ci to NOWE LEPSZE ZDROWSZE odchudzanie będzie wychodzić :) Możesz liczyć na moje wsparcie i rady - jak tylko bedę mogłą to na pewno pomogę.
Buziaki :)
-
:) a dziekuje dziekuje za dobre rady :)
a dzisiaj zjadlam.... 550 kcal.. ale mi postep :/ i spalilam 500 na rowerku... bez sensu no... :(
-
No to glupota i tyle Ci powiem. Sprawdz jeszcze czy dobrze liczysz kalorie, bo najczesciej na opakowaniach jest do 100g produktu, a produkt ma np 250 g. Jak masz taki problem z jedzeniem, to poszukaj diety 1000 kcal z przepisami na kazdy dzien i wprowadz ja w zycie.
Pozdrawiam i jak juz pisalam trzymam kciuki! :D
-
tak tak wiem glupota.. ii wiem o tej gramaturze itd.. a co do diet takich ktorych przestrzegac trzeba, to jakos tak mam ze jak mi ktos cos mowi ze tu tyle tego tu tyle tamtego... przeciez ja 3/4 z tych rzeczy ktore sa w tych jadlospisach nawet w domu nie mam musialabym co 5 minut lazic do sklepu, tak malo jem bo tak naprawde laze caly czas gdzies z moim chlopakiem.. a jak on sobie je jakas pizze albo chipsy, no to niech sobie je ja nie mam zamioaru tego wcinac, nie lubie i juz chociaz kiedys pozeralam to kilogramami.. emu nadwaga raczej nie grozi bo chudziutki jest :] i tak wlasnie jestem bardzo duzo czasu poza domem i jesli cos zjem to jest to jakies jablko albo inny owoc.. i dlatego tyle kalori wychodzi. I przy tylu kaloriach powinnam sie czuc oslabiona, a ja czuje sie normalnie :/ nie rozumiem z tego nic :(
Modul ja naprawde mam przed oczami caly czas Twoje rady i tak samo rady Gosi!! postaram sie zeby wszystko bylo mądre a nie jakies tam glodzenie sie... :]
-
No wiesz, z tego co wiem to raczej dieta 1000kcal nie jest jakas wyszukana. A chyba warzywa, owoce, jajka czy kefiry w domu masz. A jak nie to co za problem kupic w sklepie zapas na kilka dni? Pieczywo pelnoziarniste moze dlugo wytrzymac.
Jesli nie masz kiedy zjesc, to po po prostu jedz dosc obfite sniadanie ( np. kromka chleba pelnoziarnistego, jakas jajecznica, czy jajka gotowane, wypij szklanke kefiru czy mleka, albo zrob sobie twarozek ).Chyba jadasz sniadania? Przeciez nie spacerujesz ze swoim facetem 12 h.
Potem w ciagu dnia jedz owoce. A co z obiadami?
Dobrze, ze duzo spacerujesz ze swoim chlopakiem. To zawsze jakis dodatkowy ruch. No i jak widze jezdzilas dzisiaj na rowerze - brawo!
Zacznij sie lepiej odzywiac a waga zaraz zacznie spadac w dol :)
Pozdrawiam ;)
-
Viki a mozesz podac mi przykladowy jadlospis Twojego dnia? Moze wtedy cos poradzimy:)
-
Włąśnie -o tym samym pomyslałam. Może pisz nam przez kilka dni swój jadlospis a my go po prostu sprawdzimy i ewntualnie zmodyfikujemy.
Kurcze - cieżki z Ciebie przypadek :)
Mimo wszystko pozdrwaim ciepło i gorąco Ci kibicuję. Życzę Ci jak najlepiej a to Twoje odżywianie jest jakies dziwne. Coś tu w ogóle zgrzyta i nie pasi- napisz dokłądnie co zjadasz (wszyściutko jak na spowiedzi). Myslę, że to dużo wyjaśni.
-
no comment...
my ci radzimy, a ty konczysz dzien z 550kcal czyli i tak po swojemu...
zacznij jesc 5 malych posilkow co 2-3 godziny a waga zacznie spadac...
a zreszta...
i tak pewnie zrobisz po swojemu... :?
-
nankaa i gdzie sie podziewasz, gdzie ten przykłądowy jadłospis?? Czyzbyś już arzuciłą wątek ?? Może troche na Ciebie nakrzyczałyśmy ale...dla Twojego dobra. Chyab sie nie gniewasz...
-
nie gniewam sie ale jakos chyba wole sobie dietkowac tak poprostu a nie wypisywac tu wszystko co zjadlam i co robilam :] taki len ze mnie i pisac mi sie nie chce takich rzeczy, ale daje slowo zjadlam wczoraj 950 kalorii i spalilam 1000 z kawalkiem :]
-
Nam chodziło o to, żebys chioc z raz napisał co zjadasz bo myslałysmy ze może coś z liczeniem jest nietak...Zresztą jak widzę sama wiesz lepiej. Mam nadzieję, że wytrwasz na 1000kcal - to na prawdę minimum i dobra dieta. Aby była róznorodna :)
-
norrrmalnie Wy az tak na sile chcecie mi pomoc? dzisiaj zjadlam... jogurt naturalny z ziarmami danona 175 g (zeby nie bylo ze na gramature nie patrze :P 100 gram ma 91 kalorii) hm... arbuza jeszcze jadlam ( pisze sie arbuz czy arbuza? bo niewiem czy sie odmienia :oops: ) iii wypilam nescafe frape.. no i tyle... ale co zrobic ze od tego goraca jesc sie nie chce ;( (tylko nie krzyczcie ze znowu glupota nooo :( )
-
Masz rację. Nic na siłę. Źle to zresztą odebrałaś - ja Ci tylkow chciałam wytłumaczyć dlaczego chciałysmy abys napisała co jesz. Nie namawiałam Cię do tego ponownie. Zresztą do pewnych rzeczy trzeba dojżeć. W tym do odchudzania. Tez kiedyś zbyt mądra nie byłam. Ja sie już mieszac nie będę.
Życze powodzenia.
-
:( to ja uciekam stad.. dzieki za wasz wysilek i porady dalej sobie bede radzic sama, paa :cry:
-
"norrrmalnie Wy az tak na sile chcecie mi pomoc?"
nanka - sprawa jest prosta. To jest forum na ktorym ludzie sie odchudzaja. Potrzebuja wiary i mobilizacji. I my Ci to dajemy. Czasem trzeba tez kopniaka. Jesli nie szukasz wsparcia to co tutaj robisz?
Sluchaj jedz ile chcesz i co chcesz. To jest Twoja sprawa, ja ani Gocha Ci do talerza nie zagladamy. Mi Ci radzimy jak sie odchudzac madrze. Twoja sprawa co z tym zrobisz.
Zycze powodzenia