Zmądrzałam i wcróciłam do Was. Czy ktos mnie jeszcze pamięta? Czy pamieta moje cele i zapał z jakim zaczynałam diete? Nie bylo mnie tu z Wami tyle czsu, bo... bylam z żarciem. Zamiast schudnąć jeszcze utylam. Rzuciłam dietą o ściane, nie wiem co mi sie stało, chyba stracilam kompletnei rozum. No i jestem znowu... znowu chce spróbowac. Marze zebu to była juz ostatnia taka klęska....
Pomożecie? Szukam towarzyszki do dietkowania i do pogadania :wink: