Wersja do druku
mam plan...1000kcal i dieta niełączenia tylko chyba potrzebuję, żeby mnie ktoś pilnował, bo wytrzymuję góra 3 tygodnie i odpadam....potem mi strasznie żal i zbieram się znowu miesiąc, dwa i od nowa, i ciągle nic, a ostatnio nawet zaczęłam tyć bardziej...ważę już więcej jak po urodzeniu dzieckao całe 6kg. przyłączcie siędo mnie pls
zacznij często tu wpadać i pisz o swoich słabościach
tu cię będą wszyscy wspierać i pilnować
pozdrawiam :D
dopiero od tego tygodnia mam internet i znalazłam ten serwis, teraz planuję zaglądać tu kilka razy dziennie, sprawdzać i notowaćzjedzone kalorie i wyspowiadać się...
Spowiadaj się, będziemy czytac.Na rozgrzeszenia wielkie nie licz :) No o.k -raz na jakiś czas możesz zaszalec.
Ile masz wzrostu i lat?
Ganiza
Ja sie moge dołączyć :D
TEż potrzebuje by mnie ktoś wspierał ;]
Schodze z 67 do jakiś 58 jka narazie :wink:
wpadnij do mnie :D
BEdziemy sie wspierać :wink:
Ganiza - zycze powodzenia! Bede do Ciebie wpadac :) Ale pamietaj ruch to podstawa, a dieta jest tylko wspomagaczem. Chcesz miec piekne, jedrne i szczuple cialo? To MUSISZ cwiczyc i duzo sie ruszac. Sama dieta da Ci male efekty i skutki uboczne w postaci obwislego cialka :)
Pozdrawiam :* Trzymam kciuki !!
witam :D
Ja muszę schudnąć z 63 do 55 kg, czyli różnica niezbyt wielka :D i tak już schudłam 13 kg, bo ważyłam 76 kg.
A ile ma twoje dziecko latek ?? chłopiec czy dziewczynka ?? Pochwal się :D
Aha, i jedno , ja tez jestem na diecie niełączenia, ale raczej polecałabym 1200 kcal, bo 1000 to jednak mało, a na 1200 podobno lepiej się chudnie :D
mam 26 lat i 169 cm wzrostu
tak myślałam, że bez gimnastyki się nie obejdzie, bo mam wielką pupę i nogi jak banie od góry do samego dołu...ale 10min gimnastyki to już dla mnie naprawdę olbrzymi wysiłek, czy to wystarczy. najwyżej 3 razy dziennie po 10, ale więcej naprawdę nie dam rady...a mówią, że ponoć trzeba min 30 min, żeby zacząć spalać tłuszczyk
Ganiza :) ja tez jestem z Czestochowy ( widnieje krakow bo bylam w krakowie jeszcze keidy sie logowalam na ta strone ) :) nareszcie ktos z mojego miasta :) masz moje wsparcie :) melduj jak ci idzie :)
mam synka, który we wrześniu skończy 2 latka...rzeczywiście 1200kcal będzie lepsze....peweni i tak bym się nie zmieściła w tysiączku żeby sensownie rozplanować te 4 posiłki...a Ty masz dzieciątko Kitola? powiedz jeszcze jak schudłaś te 13 kilo-jak szybko i co robiłaś?
miło poznać kogoś kto jest niedaleko...to powiedz coś bliżej o sobie, ile masz lat, czy masz dzieciątko i z jakiej dzielnicy jesteś? ja jestem z rakowa, dokladnie raków-zachód, ale teraz mieszkam na ostatnim groszu
1200 kcal jest lepsze?
Bo ja właśnie jestem na 1000
i od wielu osób słyszałam,ze na 1200 wiecej chudną
i zastanawiałam sie czy przejsć na 1200 ...
Tylko,ze ja czasami nawet do 1000 nie dobijam.
Jeżeli możecie mi doradzic to poprosze :wink:
Aaa co można jeść,zeby dobić do 1000 czy do 1200
ale żeby nei miało pustych kalori
Mam prawie 23 lata :) dzieciatka nie mam :) ale i tak strasznie sie zapuscilam :) przez ostatnie 3 lata utylam 10 kilo:)
mam 168 cm wzrostu :) i waze kurde 75 kilo:) aaa no i mieszkam na osiedlu Polnoc :)
Tydzien temu powiedzialam sobie dosc ! koniec z kompleksami zcas wziac sie za siebie :)
Po tygodniu diety 1200- 1500 jazdy na rowerze , 6 weidera i cwiczen na ramiona schudlam 2 kg :)
dzisiaj sie wazylam :) na czczo :)
W sobote zapisuje sie na KB(bo wtedy jest otwarcie po remoncie ) i mam gdzies to ze mam grube uda i wielkie ramiona jak serdelki chce cwiczyc i plywac :) i chudnąć :)
Znajomi powiedzieli mi ze basen 3 razy w tygodniu po godzince i juz po miesiacu sa duze efekty :)
Wspierajmy sie :) a damy rade taka motywacja i wsparcie z jednego maista to moze byc cos :)
to dobra jesteś Maniu, jak do 1000kcal nawet nie dobijasz...to powiedz mi jakim Ty tu cudem trafiłaś jak tak mało jesz? to ja myśle tylko jak tu się zmieścić w tych granicach...chociaż jedząć same warzywa to pewnie nie problem, a ja kocham jeść mięsko, jajlka, pić mleko, jeść ziemniaki, kasze, makarony z mielonym, lody mleczne-bakaliowe, desery kremowo-czekoladowe-słowem- wszystko co najbardziej tuczy!!!!!!!!warzywa też lubię, ale zazwyczaj to z sosem, serem żółtym, bułeczką , mięskiem-czymś konkretnym
Mania08
ja odkad zaczelam sie odchudzac i cwiczyc tez chyba nawet do tysiaca nie dobijam poprostu nie chce mi sie jesc tylko w nocy w brzuchu burczy:)
ale mysle ze to normalne :> zreszta jest gorąco:> a jak jest cieplo to z reguly nie chce sie jesc :)
tak basen dobra rzecz-też mam ochotę-tylko problem jest taki:czas i kasa i towarzystwo. chciałabym chodzić z kimś znajomym w czasie kiedy niewiele ludzi jest na basenie. w każdym razie pływanie ponoć najlepsze-bardzo wysmukla
Ganiza - mysle ze jak zjesz mniej to starczy kaski wiecej i na basen :)
Moja rada dla ciebie:
odstaw w kąt : ziemniaki, makarony, bialy chlebek , czipsy, fast foody, napoje gazowane w tym cola :) i slodycze:)
co tydzien mozna sobie pozwolic na jakas mala niespodzianke:)
pij minimum 2 l wody niegazowanej zeby oszukac zoladek:)
I cwicz :) chociaz pol godzinki dziennie :)
A co najbardziej ci dokucza ?:)
i chcialabys zrzucic bo masz za duze ?:)
Ganiza
Wcześniej nigdy nie jadłam tak mało.
Odkąd jestem na diecie [szósty dzień] to tyle jem.
A i tak po sześciu dniach schudłam tylko 1kg :!:
a i tak nie jestem pewna czy tyle schudłam czy wogóle,bo okazało sie,że poprzednia waga była zepsuta :/
I tym bardziej sie dziwnie po w rezultacie jestem pierwszy raz na takiej "pożadnej" i przestrzeganej diecie to efekty powinny być chyba jeszcze wiecksze a tu dupa :cry: :cry: :cry:
Mania08
:)
z tego co wiem waga gwaltownie idzie po jakis 3 tyg :) i wtedy sie zaczyna nie ma zastoju :) nie martw sie :)
Ganiza ja mam synka który w ten poniedziałek skonczył dwa latka, czyli prawie równieśnicy :D
ja od lutego straciłam te 13 kg, diety głupie i niezdrowe stosowałam, teraz wypadają mi włosy i paznokcie się rozdwajają, itp. Zdarzały mi się niestety dość częśto napady obżarstwa i dlatego teraz mam zastój albo skoki wagi w niepożądanym kierunku.
Ale się pozbierałam do kupy, dążę przede wszystkim do tego żeby zaakceptowac samą siebie i pokochać, to wtedy wszystko będzie dobrze.
Teraz mam diete niełączenia + 1200 kcal. Pilnuję żeby dobijać do tej sumy, ale czasem się nie da i do tysiaka dobić. Sporadycznie, wiec się nie przejmuję.
Pozdrawiam i życzę powodzenia i jak najwięcej ruchu, nawet tych kilka minut dziennie wystarczy :D
sorki,ze tak nie na temat ale na cyzm polega ta dieta 'nie łączenia'
bo widze,że sporo was ja stosuje?
Mania08Cytat:
sorki,ze tak nie na temat ale na cyzm polega ta dieta 'nie łączenia'
bo widze,że sporo was ja stosuje?
wydaje mi sie ze chodzi tutaj o przygotowywanie posilkow czyli na obiad jemy same bialka :>
albo robimy jakis posilek albo bialkowy albo weglowodanowy :>
chyba :> no:P
kiedy nie jemy weglowodanow a same bialka organizm spala nie weglowodany a tluszcze :> wiec wszystko super :P dlatego fast foody, chleb, ziemniaki makarony i slodycze ani rusz !:P
dieta nie łączenia polega na tym, żeby nie łączyć produkktów z wysoką zawartością białka razem z wysokoskrobiowymi - czyli nie brać do mięsa ziemniaków, kasz, ryżów, chleba; albo nie jeść chleba z wędliną i serem, , tzn. masz jeść wszystko tylko nie podczas jednego posiłku, czyli wpierw warzywa z ryżem, a dopiero na kolację kurczaka z warzywami lub owocami....no i niewskazane są makarony, a owoce powinno się jeść pół godziny przed posiłkiem
aha dzieki ;*