Mam takie pytanie:) Co najczęściej jecie na obiad? Wspisujcie swoje propozycje:) Bo ja albo dwie parówki drobiowe albo jakąś zupke:) A Wy?
Wersja do druku
Mam takie pytanie:) Co najczęściej jecie na obiad? Wspisujcie swoje propozycje:) Bo ja albo dwie parówki drobiowe albo jakąś zupke:) A Wy?
no ja jem np. porcje ryzu z bemięsnym sosem
gotowanego kurczaka z ziemniakiem i surówką
warzywna sałatkę
rybe pieczoną w folii albo czasem gotowaną
czasem upiekę sobie kiełbasę bez tłuszczu
zdaza mi sie nawet zjeść na obiad budyń :)
heh a ja jem co mi dadzą w domu hehe obiad i sniadanie to są jedyne posiłki kiedy jem co chce i nie jęczę że tłuste czy kaloryczne heheh
pół szklanki gotowanego ryżu z tartym jabłkiem:D:D
100gram sera białego chudego wymieszanego z szklanka maslanki smakowej
{np. truskawkowej)
poł szklanki ryzu polany maslanka smakowa
wszytsko mało kaloryczne:D i smaczne:D
je jem roznosci z kuchni wloskiej: wszelkie makarony i salata. makarony sa super tylko wszystko musi byc z umiarem i domowej roboty a nie jakies tam fast foody czy knory. moj ulubiony przepis na te upaly to: makaron kokardki wystudzony z odrobina oliwy z oliwek + oliwki + pomidory + kukurydza + tunczyk + mozarella. inne bardzo dobre to: makaron gotujemy i dodajemy ciut oliwy i na patelni na oliwie podgrzewamy ciecierzyce z galazkami rozmarynu i mieszamy wszystko. Pycha! Obiady bezmakaronowe to wszelkiego rodzaju ryby i miesa z salata.
Ja np. bardzo lubię ryż np. z fasolą szparagową (z puszki) z taką na zimno, bez żadnego masla czy coś.
uja jem wszystko to co mama ugotuje ale w stosownych porcjach, nie jem miesa
Ja tak jak Mosia6 jem wszystko co mi podadzą na obiad ;)
Jeszcze tego brakuje żebym musiała sobie osobno obiad gotować .. xD
Ja zabardzo nic nie mogę tobie doradzic poniewarz jem jeden posilek dziennie np.zupke lub musli.A to tylko dlatego ze musze duzo schudnac.pozdrowki.
Mnie juz niestety nikt nie podaje smcznych obiadkow;( poniewaz wyfrunelam juz jakis czas temu z rodzinnego gniazdka:)
Ale może to i troche dobrze, bo przy pysznych obiadkach jakie sarwuje moja mamusia to napewno bym nigdy nie schudła, zabarzdo mi one smakuja - a wtedy niemogę sie opanować i jem następne dokładki.
Teraz na obiadek najczęściem jem albo jakąś zupke: pomidorowa z ryżem lub makaronem, jakieś warzywne...
albo ryż lub makaron (ostatnio kupuje ten makaronik ' fit" z blonnikiem) z sosem lub z warzywkami i mięskiem(zazwyczaj drobiowym)
albo fasolke szparagowa (kocham ja) z jajeczkiem zadzonym i ewentualnie jakimś malym kotlecikiem z piersi kurczaka.
Ale sie glodna zrobilam od tego wypisywania;)
Despi!!!
Radzila bym ci nie odchudzać sie w ten sposob bo może i szybko schudniesz ale po skończonej diecie jak powrucisz do swojego normalnego menu to szybko spowrotem przytyjesz. twój organizm przyzwyczai sie do tej malutkiej porcji kcal a potem poprostu nie bedzie przyzwyczajony do spalenia wiekszej ilości kcal i bedzie sie odkladal w postaci tluszczyku.
Ja coś o tym wiem ponieważ sama za mlodu stosowalam takie 'nierozsądne dietki' no i nic dobrego mi z nich niewyszlo.
Lepiej chudnać w miare powoli ale skutecznie tak aby już przyszlości nie mieć takich problemów z kilogramami.
pozdrawiam
p.s . najlepsz jest dieta powyżej 1000kcal i też sie na niej ladnie chudnie;)
Wiem wiem ,ale musze do wrzesnia warzyc 57kg i mysle ,ze nie bede chciala wrocic do normalnego jedzenia,bo bylo ono koszmarne(pizza,burgery,itp) nie bede juz tego zrec fuuu.pozdrawiam :wink: