-
jak wyjść z 1000 kcal
jestem na tej diecie już 6 tydzień początkowo beziwednie liczyłam sobie mniej niż 1000 potem sie opamietałam i wychodziło mi już te 1000 kcal. miałam parę duzych wpadek, uzależniona od słodyczy jestem, ale za to ruszam się duzo bo do 3 h areobów dziennie i teraz wydaje mi się, że mało schudłam tyle ruchu, tylko 1000 kcal a ja schudłam jedynie 8 kg na 6 tygodni ( kto wie ile z tego tłuszczu :roll: ) dowiedziałam się , ze ta dietka nie jest za zdrowa postanowiłam z niej wyjść zaczynam jeść 1200 kcal dziennie za 2 tygodnie zwiększę do 1300 zmniejszę też dawkę ruchu do 1h areobów dziennie Boje się joja, może ktos już wychodził z dietki? zna jakieś dobre sposoby? nie mam pojęcia jakie bedzie moje zapotrzebowanie kcal po odchudzaniu do ilu powinnam zwiększać te kcal. :? W sumizła jestem bo nic nie wiem, nie wiem co robić dalej ide do szkoły = mniej ruchu, ale jeść muszę więcej, bo na tysiaku tyle siedziec nie wolno, kurcze no zła jestem i siedze w martwym punkcie :( ech... ma kto na to jaką rade??
Co dziewuszki? :(
-
od 1 sierpnia wychodzę z diety i jestem w podobnej sytuacji. na poczatku diety jadłam za mało- około 800 kcal. też boję się jo-jo, więc bardzo powoli zwiększam ilość kcal. wtedy to zwiększyłam ilość spożywanych kalorii o 200. przez dwa tygodnie organizm przyzwyczajał się do większej ilości- waga stała w miejscu, nie tyłam i nie chudłam.
wydedukowałam sobie, że to pewnie wtedy "przestawiał mi się metabolizm", bo przecież to nienormalne żeby przy 1000 kcal dziennie nie chudnąć :P jakbym wtedy zaczęła więcej jeść, to miałabym jo-jo jak w banku.
teraz waga troszeczkę drgnęła, o jakieś pół kilo w dół. myślę więc że w takiej sytuacji mogę zwiększyć dawkę kcal o kolejne 200 i nie powinno nastąpić jo-jo. od poniedziałku będę jeść 1200, a za kolejne 3 tygodnie 1400.
czytałąm, że właśnie takie zwiększanie dawki kcal co 2-3 tygodnie jest najbezpieczniejsze. trzeba jednak regularnie się ważyć. należy też brać pod uwagę, że każdy w innym tempie przyzwyczaja się do większych porcji jedzenia ;) u mnie są to 3 tygodnie, a u ciebie może być inaczej.
nie martwiłabym się tym, że w trakcie roku szkolnego :!: ja na przykład więcej ruszam sięw roku szkolnym niż w wakacje. teraz 2 godziny jeżdżę rowerem = robię sobie takie ćwiczonko na pośladki i uda (100 powtórzeń) wieczorkiem lub rano. w roku szkolnym są przecież lekcjie w-f'u (mało to mało ale zawsze torchęsię ćwiczy), więcej imprez, bieganie z kumpelami, można też odpuścić sobie autobus i więcej chodzić (ja mam 45 minut marszem do szkoły). no i trzeba wziąć pod uwagę, że dużo energii zuzywamy na ... ekhm... naukę (albo udawanie nauki) ;)
-
dzieki za wyczerpująca odpowiedz :)
tak tez chyba zrobię, teraz 1200 a potem sie zobaczy, chciałabym jeszcze schudnąc ok 10 kg ale wolę to robić na 1200 niż na 1000 bo to bezpieczniej :) mam nadzieje, że nie przytyję, ani tez nie zniechęcę się brakiem chudnięcia na początku zmian
ech to odchudzanie to wcale takie proste nie jest jak się wydawało...
:?
:D
-
właśnie. nie dośćże trudno schudnąć, to ze strachu przed jo-jo można jeszcze paranoi dostać xD
jak będziesz regularnie sprawdzać swojąwagę, to w porę zauwazysz czy nie zaczyna ci sieo-jo, bez obaw. trzymaj rękę na pulsie i będzie OK :wink: