Witam,
Mam na imię Kasia, mam 17 lat, 175cm. i ważę 90 kg;/
Co mam robić, żeby schudnąć? :(
Wersja do druku
Witam,
Mam na imię Kasia, mam 17 lat, 175cm. i ważę 90 kg;/
Co mam robić, żeby schudnąć? :(
Witaj Kasiu :) kazdy ma swoje metody,ale ja powiem Ci,że jestem na diecie 1000-1200 kcal i bardzo sobie ja chwale :!: do tego oczywiscie polecam troche sportu i ogolnie daje efekty(choc czasmi jest ciężko :oops: ) poczytaj sobie na forum co dziewczyny pisza bo madrze pisza i odwiedzaj te stronke :lol:
wiek 22 lata
wzrost 175 cm
http://www.3fatchicks.net/img/tulip-.../75/62/68/.png
aCha:)
Właśnie patrze ze trzeba jeść dziennie 1000-1200 kcal.
Mam nadzieje ze mi się jakoś uda:)
a co to sportu to 1 godzinka biegania i troszke brzuszków wystarczy czy za mało?
na pewno starczy. a jeszcze w budzie na wf-ie dostaniesz wycisk wiec sportu bedziesz miala pod dostatkiem.:) gorzej oprzec sie pokusie jedzienia. zwlaszcza jak szczuple kolezanki ciagle wpychaja paczki i drozdzowki z serem(mmm moje ulubione...)
ja tez w wieku 17lat mialam 175cm wzrostu i okolo90kg. schudlam do 67 a potem jeszcze do 63. teraz znowu przytylam (waze 69 a 3kg juz schudlam). odchudzanie to odwieczna walka ale mozna ja wygrac!
heheheh
Aaaaaaj.. moja wymarzona waga to 67;p ale pewnie takiej nie osiągnę. eCh.
Bo ze mna jest tak ze jak juz 5 kg. schudne no to se mysle a zjem sobie dzisiaj wiecej i tak ponziej jest ze przez tydzien jem jem jem i znowu wraca stara waga i się załamuje. A jak chcem się odchudzać to zawsze niewiem czemu ale od Poniedziałku się odchudzam. I w niedziele jem na zapas. eCH. a w poniedzialek se mysle ze od wtorku a od wtorku ze od srody itd. az wlasnie weszlam tutaj i jakos mnie te forum podbudowało dało mi motywację i strasznie zachciało mi się odchudzać. Ludzie piszą o swoich rezultatach ze az zazdroszcze im:) hehe mam nadzieje ze mi się też uda troszkę schudnąć:) Zaczełam od dzis i zobaczymy jak dalej będzie:) Będę tu codziennie wchodziła zeby miec większą motywację:)
ja jestem na 1000 chociaz dobijam nieraz do 1400 :P :P owszem mam napady obrzarstwa ale podjem sobie troche i jest oki :wink: :wink: dasz rade zobaczysz ,a jesli zjesz batonika czy chociazby bita smietane nie przejmuj sie dodaj to do listy kcal i bedzie dobrze 8) 8) trzymam kciuki za Ciebie :wink: :wink: :P :P :P
Witaj ! Ja mam akurat 16 lat, 172 wzrostu i waze 79 kg :)
i czytajac twoje problemy stwierdzilam ze jestem w identycznej sytuacji. Poprostu jakbym czytała swoje słowa...
Ten profil założyłam sobie wczoraj i dzieki temu forum również zdobyłam motywacje do dalszej walki.
Powiem króciutko, 3mam kciuki za ciebie i wieże że ci się uda. :* życze naprawde wspaniałych sukcesów :)
powodzenia jeszcze raz :)
ja tez zawsze odchudzalam sie od poniedzialku i robilam tak przez kilka miesiecy hehe. szkoda czasu. trzeba odchudzac sie od DZISIAJ!dasz rade. jak ja dalam (a kocham jesc) to i ty dasz rade. kwestia motywacji.
mnie zmotywowal fakt zwe w mojej klasie w liceum byly 23 szczuple dziewczyny z czego prawie kazda zdawala na studia na AWF. byly szczuplutkie, ladne i wysportoiwane...tylko ja taki klops. no i wzielam sie za siebie i jakos wyszlo. na moja studniowka wazylam 63kg i wszyscy mi gratulowali ze sie tak 'wyrobilam':) warto dziewczyny, na prawde warto!
Kejtusia nie stawiaj tyle uwagi na diete nie trzeba jeśc 1000 kcal bo to nie dieta .. to głodówka... przez to tylko spowolnisz przemiane materii a przecież ty chcesz schudnac na zawsze a nie tylko na chwilke? a wiec jedz ale ograniczaj słodycze , tłuste rzeczy , fast foody, nie zabieraj organizmowi wszystkich potzrebnych substancji do zycia... bo gdy dasz taki szok organizmowi ze caly czas jeszcz ok 2500 kcal a tutaj 1000 kcal to organizm bedzie sie bronił i bedzie magazynował tłuszcz i bedzie ciężko ci go spalic.... a skup się na cwiczeniach... bo jedzac 1000 kcal i cwiczac sporo to tylko spalisz mieśnie a wieku 30 lat bedziesz miec ochydne ciało bez jędrności bo bedzie sam tłuszcz bo mięsnie spalisz w wieku 17 lat... a wiec nie wyrzekaj się jedzenia bo ono nie pomoze ci schudnac tylko cwiczenia..
Po przeczytaniu tego co napisałyście mam większą motywację:)
Dziękuję wam serdecznie:) jesteście Kochane:)
Dziękuję ze Trzymacie za mnie kciuki:)
Jestem z siebie dumna ze dzisiaj nic po 18 nie jadłam :) i ciągle praktycznie byłam w ruchu :)
no i super :) oby tak dalej i pamietaj o cwiczeniach ja robie ok 200 polbrzuszkow dziennie tzn robilam teraz mi sie niechce bo mam @ ale po skonczeniu napewno bede robic :) wiesz po przeczytaniu Anusia990 sadze ze ona ma racje jedz te 1200-1400 :wink: bo rzeczywiscie 1000 to za malo nie kazdemu to sluzy :wink: :wink:
kejtusia to dobrze ze masz motywacje ... trzymam za ciebie mocno kciuki i bede czesto odwiedzac twoj wątek :)
pipuchna pamiętam o ćwiczonkach:) Ja natomiast praktycznie codziennie biegam pół godzinki i robię 200 brzuzków:) czasami jeżdzę na rowerku:) hehe:) i jem codzinnie okolo 1200 kcal:)
Anusia990 dziękuję serdecznie że trzymasz za mnie kciuki:) nawet niewiesz ile to dla mnie znaczy:) :D dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuje:)) :D
No a więęęc dziś mija tydzień od mojego odchudzania się. Wstałam rano, bałam się że nic nie schudłam .. bo ostatnio mam jakieś złe dni i czasami potrafiłam zjeść loda :oops: . i strasznie później żałowałam :cry: więc wstałam, poszłam do łazienki, zobaczyłam wagę iii .. stanełam koło niej, strasznie się bałam wejść, ale później weszłam i zobaczyłam ze tylko 1 kg spadł :( przez 1 tydzien:( eCh. dobrze ze nie przytyłam. Ucieszyłam się dopiero później bo mamusia mi powiedziała ze tak jest najlepiej 1 kg. na tydzien:) Od poniedziałku ćwiczę aerobiczną 6 . Mam nadzieje ze jakos te kilogramy będą spadały i nigdy nie wrócą ! Pozdrawiam:)
Pomocne w odchudzaniu mogą okazać się drożdże. Sprzyjają szybkiej przemianie materii i dodatkowo uzupełniają dietę.
Polecam drożdże (oczywiście w tabletkach) z wyciągiem z pokrzywy i skrzypu.