Witajcie !
Mam na imie Ka
Wersja do druku
Witajcie !
Mam na imie Ka
Oj cos mi nie wyszlo ... znaczne od nowa
Mam na imie Kaska , mam 21 lat 158 i waze 72 , nie raz sie odchudzalam , raz udalo mi sie zrzucic 10 kg ktore niestey powrocily i to z nadwyzka - efekt jojo . Postanowilam sprobowac koljeny i ostani raz , jezeli mi sie nie uda to sprubuje zaakceptowac i pokochac siebie taka jaka jestem lecz narazie mam nadzieje ze jednak wytrwam i dojde do wymarzonej wagi. Wczoraj prawie calutki dzien czytalam forum , i zuwazylam ze wazne jest wsparcie ktorego ja nie mialam .... Mysle ze z Wasza pomoc uda mi sie to osiagnac i ze ja bede rowniez w stanie pomuc innym .
:) :) :) :) :) :)[/list][/list]
Hey witam i trzymam kciuki na pewno się uda
Ja też właśnie dziś zaczynam bo trochę mi ostatnio przybyło?
Mam zamiar do swoich urodzin czyli do 22 października schudnąć
Pozdrawiam papa
hej larysska!
napisz coś więcej o swojej diecie, co postanowiłaś? jaka to będzie dieta, będziesz ćwiczyć?
trzymam kciuki i pozdrawiam :)
O jak miło:):) ja też zaczynam od dzisiaj to jeśli mogę to się przyłączę :wink:
Ja mam na imię Agnieszka a latek mam 19.Przy wzroście 164 ważę 65 kg.(o zgrozo :!: :evil: :oops: :shock: :cry: :( ) Ja natomist odchudzałam się tysiące razy ale jezcze nigdy nie udało mi się schudnąć więcej niż jakieś 3 kg. z efektem oczywiście jojo Teraz powiedziałam sobie DOŚĆ :!: nie od poniedziałku jak zwykle od 5 lat tak mówię nie od kiedyś tam tylko od DZIŚ :!: i podobnie jak Tobie Kasiu wydaje mi się że taka grupa wsparcia będzie bardzo pomocna i mobilizująca. Jeśli codziennie będziemy się tu wypowiadały i pomagały sobie to będziemy czuły się zobowiązane i nie zaprzestaniemy diety- tak mi sie wydaje :wink:
Ja się dzisiaj poważyłam i pomierzyłam.Wszystko będe zapisywać a schudnąć chcę do 20 pażdziernika (z wagą w najgorszym wypadku 60kg ale fajnie by bylo ważyć 58)potem do sylwesrtra chciałabym ważyć jakieś 52 kg i mam nadzieje że to raczej realne założenia:)
larysska w jaki sposób chcesz osiągnąć swój cel i ile chcesz schudnąć??
kamila 01 mamy ta sama prawie date wyznaczoną do schudniecia:) trzymam kciuki:)
ale sie rozpisalam narazie tyle pozdrówka papa:*:*:*
Hejcia:)) Ja tez mam ten sam problem!!! Musze sporo schudnac bo jz sie tak spaslam ze brzuch mi przeszkadz jak siedze buhaha...a tak na powaznie to na pewno uda Ci sie schudnac!!! Ja w Ciebie wierze!! Tez zaczelam niedawno odchudzanie i poczatki narazie ida mi dobrze...pozdrawiam i zycze wytrwalosci!!! bede tu wpadac i dodawac Ci otuchy co jakis czas.buzka TU JEST MOJA HISTORIA....:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=67070&highlight=
dziekuje dziewczyny ze wierzycie we mnie , ja równiez w Was wierze i przyłaczajcie sie :) razem łatwiej :) Jak narazie stosuje diete do 1200 kcl , nie jem słodyczy , jedynie jak mnie na coś wezmie .. czesto przed okresem straszna mam ochote na słodycze to owoce lub jakis jogurcik pójdzie w ruch zamiast tony ciastek :) Zakupiłam sobie ostanio rowerek stacjonrny i jezdze okolo 30 min a oprócz tego jakies inne ćwiczenia tak z 15 min .. Mysle ze jak na pocztek moze byc, z czasem mysle ze zaczne chodzic na basen i jakis aerobik lub tańce :)
A jak u Was wygladaja poczatki ??
cześć, laryssko. u nas znajdziesz wsparcie!!! bo ono jest bardz ważne :roll: trzymam kciuki. a wpadki male czy duże zawsze się zdarzają :roll:
p.s. masz cudowny nick, coś mi przypomina....
Agusiaaa19 Wierze również że Ci sie uda wydaje mi sie ze najwaznijeszy jest plan dzialania i trzymac sie go , czasem zdarzy sie ze mozna sie potknac ale nie mozna sie poddawac .. Równeiz bardzo sie obawiam , ale mysle ze damy rade :) Chcialabym tak z 14 kg na poczatek zrzucic , zobacze jak bede wygladac oraz sie czuć ...Z doświadczenia wiem ze nie wolno sie ważyć czy mierzyc codziennie bo z dnia na dzien cm nie ubywa , a ja kiedys tak robilam i sie zniechecilam bo wydawalao mi sie ze nic nie widac .. ze nie ma efektów ... Pozatym propnuje aby zawsze rano wypic szklanke wody z cytryna , świetnie oczyszcza organizm - dziala jak naturalny detox. Agusiaaa19 a jak Twoja dieta wyglada .. jak z ruchem .. ??
xixatushka69 [color=indigo] tym razem nie bede sie poddawać jeżeli powinie mi sie nózka , każdy ma chwile słabości wkoncu .... CZuje sie tu silniejsza :) Wiecej mam wiary w Siebie :* Buziolki
P.S. DAMY RADE :):):)
witaj laryssko!!
chetnie sie do Ciebie i reszty dziewczyn przylacze.
Mam na imie Ola, lat 26, 158 wzrostu i aktualnie 61kg .
Moj cel podzielilam na kilka etapow:
do 21 wrzesnia: 59 kg (ale to juz raczej sie nie uda)
potem kolejne dwa do 14 pazdziernika: 57kg
i aktulanie niewyobrazalne 55kg do 1 listopada
bardzo mecze sie z ta nadwyzka kiloskow..
a jak Wy utrzymujecie sie w dobrym humorku??
Pozdrowienia!
[/b]Kolejnaproba zapraszam :) miło ze do nas przylaczylas .. :) rozumiem ze sie meczysz ale pamietaj jesli nie uda Ci sie zrzucic zamierzonych kg w zamierzonym czasie to sie tylko nie poddawaj .. Jesli chodzi o humor ... to zaczelam cwiczyc lepiej sie przez to psychiczne czuje ... Czuje ze dzialam .. ze cos robie dla siebie ... I to jest super
:) Pisz jak najwiecej , jaka diete stosujesz ... czy tylko ograniczylas pewne produkty ... opisz wszystko
POzdro600 :D
hej Larysko,
moja dieta to kombinacja roznych czynnikow. Nie licze dokladnie kalorii, bo nie mam na to czasu i za bardzo cierpliwosci. Staram sie ograniczyc weglowodany, chociaz dzisiaj doszlam do wniosku, ze to niezbyt zdrowe rozwiazanie na dluzsza mete. Do tego moj jadlospis bazuje glownie na owocach- jabluszkach, warzywach surowych i gotowanych, chudych serach, jogurcie naturalnym, maslance (ogolnie-chudy nabial) oraz chudych rybach i miesie. Moznay nazwac to dieta wysokobialkowa, ale tak jak wspomnialam mam zamiar dodac do tego zboza, ewentualnie ciemny ryz, kasze i makarony razowe oraz np. siemie lniane lub otreby dla podkrecenia trawienia.
Pije bardzo duzo- ok 3 litrow wody+herbat ziolowych dziennie.
Nie jem po 18tej, w zasadzie staram sie ostatni posilek jesc jak najwczesniej.
Ruch: rano biegam przed praca ok. 20 minut+ wieczorem basen (3 razy w tyg.)
Ten program ma na celu nie tylko redukcje wagi, ale przede wszystkim zmiane trybu zycia na bardziej aktywny i znalezienie sposobu na "nie topienie smutkow w zarelku".
Narazie jadlospis mam dosyc monotonny, ale to przeciez dopiero poczatek! :)
ale sie rozpisalam....
Kolejnaproba bardzo mi sie podoba jak sobie zaplanowałas diete ... jest zdrowa .. nie glodzisz sie ... dobrze ze myslisz o otrebach i siemie lnianym .... Mysle ze daleko zajdziesz :) tylko pamietak aby nie przesadzic z tym jedzeniem .... wszystko w umiarach
Hey właśnie zjadłam II śniadanie i już nie mogę się doczekać obiadu i cały czas myślę o jedzeniu chociaż nie jestem głodna :? :? :?
I jeszcze jedno postanowiłam kupie sobie ekstra ciuch jak schudnę i dotre do celu to już postanowione może to tez w jakims stopniu mnie zmotywuje do dzialania
Hej dziewczyny... Widze ze sporo sie osob przylaczylo:)) Fajnie teraz jak kazda bedzie kazda motywoawala to na pewno nam sie powiedzie i brzuszki nam zmaleja.. trzymajcie sie:D
Witajcie :) Ja również po śniadianiu jak i po obiedzie :) .. kamila01 .. ja równiez o tym pomyslalam i super sexy komplecik sobie na allegro zamówilam :)
Kamila01 nie koncentruj sie tak na jedzeniu i nie czekaj na kolejny posiłek .. zajmij sie czyms .. moze jakiś spacer ... poczytaj książke ... posłuchaj muzyki lub wybierz sie na solarium lub do fryzjera ;) Odrazu lepiej sie poczujesz a jak Cie ssie to pij dużo wody lub przegryz jakies warzywo :) Wierze w Was :) :P
Witam serdecznie wszystkie odchudzające się. Widzę że jest nas coraz więcej ale to dobrze:) Strasznie źzle sie czuję bo dostałam dzisiaj okres i do tegoi skusiłam się na pół paczki chipsów... :oops: :twisted: ale opanowalam sie i wyrzuciłam resztę do śmietnika.
Strasznie mi glupio ale to jednorazowa wpadka. A co do mojej diety to:
1.ok 1400 kcal bo zamierzam dużo ćwiczyć: jazda na rowerku stacjonarnym, skakanie na skakance, krecenie hula hopem, moze czasem bieganie bo nei lubie biegac to by bylo na codzien a raz lub dwa w tydodniu basen + po 3 razy w tyg. ćwiczenia wzmacniające razmiona i odchudzające brzucha:)
2.Pić dużo herbaty czerwonej, zielonej, miętowej i wody mineralnej niegazowanej
3.Jeść zdorowo dokładnie tak samo jak kolejnaproba:) bede jść tylko gotowane na parze dania lub grilowane. Zero słodyczy piwka napojów gazowanych i bardzo przetwarzanych.
No i to tyle zobacze jak będzie mi szło i wrazie czego wprowadze zmiany.
To trzymam za nas kciuki i narazie trzymajcie się dziewczyny i nie dajcie sie ponieść tak jak ja :oops:
ps. propo ciucha który miałby motywować to tez tak kiedyś zrobiłam i co? kutrteczka o rozmiar mniejsza poprostu wisiu poł roku w szafie i się marnuje:) aż wstyd sie przyznawać ale juz nie długo ją ubiorę:)
przepraszam za literówki ale pisze tekst szybko zreszta juz drugi raz bo coś mi się wcześniej skasowało..
pozdrówka:*:*:*
Agusiaaa19 jestem pelna podziwu z tymi chipsami ja jakbym pewnie sie dorwala to bym calosc zjadla wiec podziwiam Cie ... co do tej kurteczki to wcale sie w szafie nie marnuje , bo pewnie niedlugo napewno ja zalozysz :) - tak jak sama napisalas .Trzymam kciuki ;) 8)
Hejcia mam pytanko...Co ile dni sie wazycie??? Bo ja nie moge wytrzymac i bardzo czesto nawet codziennie..;/ A powinnam chyba rzadziej. Ale ja sie boje ze przytyje i tego nie zauwaze no a potem jak brzyszek sie juz odlozy to nie ma ratunku i trudniej jest go spalic...wiec waze sie czesto zeby w razie czego ograniczyc jedzonko a jesli troszke uda mi sie schudnac to utrzymac ta wage...Co wy na to??
grubasylwcia w niektorych poradnikach o diecie jest napisane ze codzienne wazenie jest bardzo przydatne bo lasnie tak jaknapisalas mozna kontrolowac czy dieta przynosi odpowiednie skutki i ewentualnie ja zmieniac, udoskonalas itp. Ale ja nie chce sie wazyc codziennie. Na poczatku diety oczywiscie ze wazylam sie codziennie rano bez nawet skarpetek :D ale teraz jak juz wiem ze ta dieta ktora stosuje przynosi skutki (w okolo1,5 miesiaca schudlam 5 kg) to nie waze sie codziennie tylko staram sie tak co np 3-4 dni zeby widziec wieksze skutki niz tylko jakies 0.2kg :)
hej Dziewczyny!
witam w niedzielne przedpoludnie. Moj najwiekszy koszmar- czyli weekend dobiega konca i musze przyznac, ze nie mysle caly czas o jedzonku.
Zjadlam juz pyszne sniadanko- musli z jogurcikiem i jabluszkiem i mam baaaaardzo pelny brzuszek.
Na obiad bedzie smakowity, chudziutki zurek i na tym konczy sie jadlospis dnia dzisiejszego. Dzisiaj siedze, czytam i stukam w klawiature, wiec nie potrzebuje za duzo dodatkowych smakolykow. Zapelniam zoladek ciepla herbatka i odpoczywam.
Ogladalam przed chiwla zdjecia niektorych dziewczym "przed i po" i to dodalo mi otuchy, ze dlugotrwala zmiana nawykow przynosi NIESAMOWITE efekty :shock: :D
A co u WAS?
napiszcie, co OPROCZ smakolykow sprawia Wam przyjemnosc?? co robicie, kiedy jest Wam smutno? jak poprawiacie sobie humor??
ja jem jabłka :lol:
albo robię sobie manicure :roll: czytam książki i czasopisma, najczęściej jednak słucham ulubionej muzyki - naprawdę pomaga przetrwać! albo oglądam mtv, jakieś teledyski. pracować nie lubię, więc się obijam, byle nie myśleć o żarełku :twisted:
Hej Kochane :) kolejnaproba niezbyt jakos mi sie podoba twój ostanio jadłospis .. musli .. żurek ... czy aby nie za mało ... wszystko musi miec wkoncu jakies wartosci odżywcze , moze na kolacje powinnas zjesc brokuły lub pomidory .. od nich sie nie tyje ;) a sa zdrowe i smaczne
Najlepszy jest sex ;) i przy okazji spalasz kalorie .. mmmmm... :)
hej dziewczynki :) wpadłam poczytać jak tam wam idzie :)
tak tak dużo ruchu to podstawa :) ale i ograniczenia jedzeniowe też są ważne :) ja gdzieś od maja-czerwca mam 8kg mniej i staram się dobić do tych upragnionych 60kg narazie przynajmniej do końca roku :)
wierzę, że i Wam się uda :) buziaki dla wszystkich :*
hej dziewczyny...
mam dzisiaj zalamke i wielkie, napiete brzusio- nie dopinam spodenek...
i waga pokazala- 63 kg :cry:
i w zasadzie motywacja poszla spac na nastepne tysiac lat..
w niedziele mialam atak wrzucania w siebie wszystkiego jak wlezie..
wrzucilam w siebie wyle musli, ze nie moglam sie ruszac. a wczoraj doprawilam sie solidna kolacja na cieplo. taka ze mnie madra glowa.
fuj!
hej Dziewczyny!
co tutaj taka cisza?!?! gdzie sie wszytskie pochowalyscie??
no nic.. i tak napisze Wam kilka slow..
Przez najblizsze dni postanowilam sie NIE WAZYC. Do tej pory wskakiwalam na wage przynajmniej raz dziennie i schodzilam z niej albo w dobrym albo w zlym humorze.
Staram sie jesc NORMALNIE, ale w NORMALNYCH ilosciach. Przez ostatnie dni pozwalalam sobie (oprocz owocow, surowych warzyw, salateczek, musli i jogurcikow) na solidna kolacje na cieplo miedzy 19ta a 20ta + duza garsc pestek z dyni (deserek musi byc 8) ). Waga nie podskoczyla, a ja nie mialam wrazenia, ze specjalnie sobie czegos odmawiam. Od przyszlego tygodnia zamierzam jednak z tego zrezygnowac. Moj zoladeczek nie lubi taki wieczornych przekasek. Musialam jednak po powrocie z pracy (pracuje do poozna) skonsumowac cos z moim mezczyzna. A zaslinilambym sie chyba na smierc, gdybym miala mu takie pysznosci ugotwac bez "sprobowania" :wink: :D
Pozdrawiam baaaaardzo optymistycznie!!
Ola
PS. Waga: 61kg
Cześć dziewczyny
oj kolejnaproba jak ja bym chciała ważyć już 61 kilo :D
ale nic zeby zaciskam i walcze dalej bo przecierz z kazdym dniem jesteśmy bliżej celu :lol: :lol: :lol:
Ej no ruchy kluchy!!! Wpisywac sie!! :D :wink: :wink: Jak tam Kasia idzie??
no właśnie właśnie jak tam leci? :D czekamy na jakieś wieści :)
ważenie codzienne jest ok, ale tylko dla osób, które się nie przejmują bardzo skokami wagi, bo mogą one być naprawdę duże - zależnie od tego, czy ważymy się w ubraniu czy bez, rano czy wieczorem, po jedzeniu/piciu czy przed... a czasami po prostu nie wiadomo skąd :) ja mam manię ważenia :D i nie umiem sobie odmówić codziennego włażenia na wagę :D ba, żeby to raz :D:D:D zobaczycie, że nabierzecie do tego dystansu ;) ale jak ktoś woli (i wytrzyma tyle) to ważenie co kilka dni, raz w tygodniu, czy nawet rzadziej jest według mnie bardzo w porządku :)
ojej... ale tu cicho...
gdzie sie podziala LARYSSKA??
anyway- wyzwalam tluszczysko na pojedynek.. i tym razem nie poddam sie tak latwo ;-)
Hej dziewczyny
Nie bylo mnie przez kilka dni bo mi komp padł :( ale na szczescie juz wszystko wporzadku
Powiem szczerze ze ostanio cos dieta mi nie szla ale biore sie w garsc ... troszke mi sie nózka powinela i zaczelam troszke podjadac ... najgorsze ze zawsze tak podajadam przed okresem poprostu nie moge sie powstrzymac .... a jak wy wytrzymujecie przed okresem jak dajecie sobie rade ??