Kurcze już tyle razy próbowałam, ale po 1-2 dniu ograniczeń zaczyna się jedzenie... zawsze tak jest... Niezbyt wiele chce zrzucic, jakieś 5-6 kg by wystarczyło a nigdy się nie udaje. Rozpacz buuu: :cry:
Wersja do druku
Kurcze już tyle razy próbowałam, ale po 1-2 dniu ograniczeń zaczyna się jedzenie... zawsze tak jest... Niezbyt wiele chce zrzucic, jakieś 5-6 kg by wystarczyło a nigdy się nie udaje. Rozpacz buuu: :cry:
może wybierasz zbyt rygorystyczną diete? spróbuj taką 1200 i ćwiczenia ;) na pewno się uda
Ale ja już mam chyba zupełnie zachwiane proporcje w jedzeniu... A co np. trzeba jeść na takiej diecie 1200? i można normaklne produktyy czy trzeba kupować coś specjalnego??
Na tej diecie po prostu liczysz kcal ile zjadlas w dany dzien. Kliknij sobie na dzienniki i tam zobaczysz o co chodzi :)
Powodzenia
A jaki może byc orzykładowy dzienny jadłospis na tej diecie? Dzięki za pomoc i wszyskit odp! :lol:
Poszperaj po roznych topikach. wiekszosc dziewczynjest na diecie 1000kcal i bardzo duzo dziewczyn tez codziennie zapisuje co zdjada i w jakich ilosciach :) Tam jak sobie podpatrzysz to tez mozesz sobie taki jadlospisik dla sibie storzyc :) Ja podpowiem Ci tylko ze duzlo latwiej jest jak sobie rozgraniczysz jedzenie na minimum 4 posilki. Nie bedziesz glodna i zjesz mniej :) Moj terminarz jedzonka wyglada tak:
I sniadanie jem o godzinie 9.00 i ono ma 300kcal
II sniadanie jem o 12.00 i ma 200kcal
Obiad - zawsze cos cieplego bo cieple posilki i napoje na dluzej utrzymuja uczucie sytosci - jem o 15.00 i ma 300-400 kcal
Kolacje jem o 18.00 i ma 100-200kcal ( w zalenosci od tego ile zjem na obiad)
Zycze powodzenia na dietce :)
Mi się kiedyś udało schudnąć 35 kilo, od tego czasu przez kilka już lat przytyłam zaledwie (moim zdaniem) 5 kilo. Chciałabym je zrzucić, ale wiem, że muszę ograniczyć węglowodany, a je uwielbiam. Kiedyś chodziłam do psychiatry od spraw żywienia, powiedział tylko jedną rzecz wartą uwagi - jeść co trzy godziny z zegarkiem w ręku, nie wykluczać posiłków.
Po pewnym czasie zapychania się czymkolwiek, co te trzy godziny, jadłam mniej, bo organizm się przyzwyczaił do godzin i tego że jedzenie będzie miał, nie odkładał w postaci tłuszczu. To jest moim zdaniem najlepsza metoda!
Polecam
buu ale dziś to kiepsko... mi niewiele wystarczy zeby się objadać. Mama powiedziała mi dziś: "ale ci się brzuch zrobił tłusty.." i czym się to skończyło? głową w lodówce i objadaniem się... w ten sposób to nie zajdę daleko a za 2 tyg. zaczynam studia i te 2 kg chociaz chciałabym zrzucić
Objadanie to najgorsze co może być, prowadzić może do poważnych chorób, albo najzwyklej powodować otyłość. Mnie niestety też się dziś nie udało...!! Wspierajmy się, jakoś będzie. A co zaczynasz studiować?????
Filologię angielską:)) moje wymarzone studia... mam nadzieje że będzie fajnie ale chciałabym trche lepiej wyglądac się czuć na początek, a nie ciągle myśleć o jedzeniu :wink:
a może po prostu przejdx na jakaś dietę, w której nie trzeba ograniczać jedzenia tylko unikac określonych produktów... Na takiej diecie jest łatwiej wytrwac wg mnie i można ją stosowac ca ły czas. Dzięki temu mozna osiągnąć normalna masę ciała i ją utrzymac. Chyba że zależy ci na osiągnięciu sylwetki anorektyczki, to co innego... Ale jeśli chcesz normalnie wyglądac np. dla wzrostu 170 cm około 55-60 kilo to taka dieta wystarczy. Ja kiedyś stosowałam dietę 1000 kcal, schudłam, ale to odbiło się na włosach, skórze... organizm był po prostu niedozywiony i musiałam z tej diety zejść. Jak zeszłam to przytyłam z powrotem stracone kilogramy. a potem po prostu przeczytałam kilka książek:
"Dieta optymalna" dra Kwaśniewskiego
"Życie bez pieczywa" Wolfganga Lutza
i zdecydowałam się na diete niskowęglowodanową i trwam w niej juz 4 lata
ale i tak dziś było lepiej bez żadnych szaleństw i myśle że w 1400 kcal się zmieścilam itak sie lekko czuje jupi :D
elwi38
wiatam 8) ja tez jak zaczęłam jeść 1000-1200 kcal to od razu jakoś lepiej się poczułam taka wesoła i wogóle humor był fajny teraz jestem już ok miesiąca na dietce właśnie 1000-1200 kcal i idzie mi fajnie nie ograniczam się z jedzeniem np makaronu czy białego popieczywa poprostu jem je ale licze kcal aż dojdzie do tylku ile napisałam wyżej :wink: powiem nawet że jem słodycze nawet zdarza się codzienni bo jakoś nie mogę z nich zrezygnować ale takie np wafelki czy kinder country to ma jakieś 172 kcal to kinder potem staram się to spalić ćiczeniami np 30 minutek na stacjonarnym.
spróbuj liczenia kcal to jest nawet fajne:)
tu jestem:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=67043