Wersja do druku
hej
ja właściwie jestem zadowolona z mojej sylwetki, na górze schudłam całkiem fajnie, brzuch spadł, ale zostały wstrętne uda :oops:
to mój największy problem, nie pomaga dieta, pewnie trzeba ćwiczeniami to zwalczyć, chociaż podobno wcale nie jest tak łatwo odchudzić figurę gruszki, a ja taką mam, niestety :(
macie jakieś sposoby na ten problem :?:
wyzywam na pojedynek moje uda :evil: przyłączacie się :?:
hej Inezko :-)
znam te problem od podszewki :-) jestem najsliczniejsza gruszeczka w okolicy i po malym obzarstwie spodenki w pierwszej kolejnosci opinaja moje udka.
sposob jest prosty: sport! od poczatku wrzesnia biegam conajmniej 3 razy w tyg.- nie duzo, bo zaledwie 20 minutek, ale moje udka ujedrniaja sie z dnia na dzien i przestaja byc tylko nieksztaltna masa tluszczyku.
Poza tym jest kilka fajnych cwiczonek na udka. Masz wiekszy problem z wewnetrzna czy zewnetrzna czescia? W lecie moje udka obcieraja sie jedno o drugie i doprowadzaja mnie do szalu- o spodniczkach mozna zapomniec :-(
Dlatego ostro sie za nie biore :-)
Przyłanczam się do klubu gruszek 8) ćwiczonka to chyba jedyny sposób, ja juz od ponad miesiąca skacze na skakance codziennie jakies 20 minut i efekty są bardziej widoczne niz do 3 miesiącach diety polecam też steperek, bieganie czyli wszystko gdzie się pracuje nogami. Pozdrawiam :D
ja skakałam w lipcu ale potem mnie bolała kostka i przestałam chyba wrócę do tego :D
a co do biegania to nie za bardzo, w dzień głupio a wieczorami trochę się boję, bo musiałabym biegać sama, a teraz tak szybko się robi ciemno
a czy bieganie w miejscu też da podobny efekt??
Dziewczyny! Jak to dobrze wiedzieć, że nie tylko ja jestem wielkę gruchą!! Te kilogramy co mi już uciekły (gonić ich na pewno nie będę :twisted: ) to przede wszystkim biust i pod biustem (z 80 na 75), troche w pasie no bo żołądek jest nie tak wypchany. A w udach jedynie 2 cm!!!
Ta skakanka to mi się podoba tylko nie bardzo mam to gdzie zrealizować. Biegania wieczorem sama też się boję. A może po prostu takie podskoki jak przy skakance tylko bez skakanki przy ulubionej (żywej) muzyce? Co o tym myślicie?
czesc Inezza :D
walcysz dalej na nowym watku :wink: dobrze :wink:
u mnie kiepsko niestety mialam male zalamanie i nie za ciekawie jest :cry:
Mysle, ze najlepszym sposobem na uda to cwiczenia, cwiczenia, cwiczenia......
moze na basen zcznij chodzic.... a jak tam joga :?:
MarieAntonine przerwałam bo mnie strasznie zaczęły boleć plecy :( z tego co wyczytałam to może być sprawka jogi, może robię coś źle :roll:
ja już sama nie wiem co mam robić, nic nie działa, co wymyslę nowego kończy się zawsze katastrofą :cry: :cry:
Tita
mi też schudł biust i talia :( nogi też trochę, ale jeszcze dużo mi zostało
mamy podobny wzrost, wagę wyjściową i cel :D na jakiej jesteś diecie? ja już próbowałam wszystkiego i nic nie działa :( wszystko kończy się obżarstwem :oops: :oops:
też się zastanawiam nad skakaniem czy też bieganiem w miejscu, może to coś pomoże :roll:
jakbyś chciała pogadać na gg 9516921
brakuje mi mobilizacji :( porażka, boję się że dopadnie mnie jojo :( jak tak dalej będzie
nie radzę sobie zupełnie,szukam sposobu jak się podnieść i walczyć dalej ale nie potrafię :cry: :cry: czuję się potwornie bo wszystko zawalam :(
hej Dziewczyny
inezka jak by Ci tu pomoc w mobilizacji?? u mnie zaiskrzyla sie taka mala iskiereczka, bo od poniedzialku jakos sie trzymam i powoli widze efekty swoich wyrzeczen i pracy. Wiem, ze nie jest latwo. Aktualnie czuje duza obawe przed weekendem. W ciagu tygodnia duzo pracuje i nawet nie mam czasu, zeby pomyslec o jedzeniu, a wieczorami trzymam sie z daleka od lodowki. Weekendy natomiast spedzam z mezczyzna, ktory co chwile musi cos zjesc. Konflikt interesow ;-) Przygotowuje mu wiec smakolykow moc i staram sie przy tymnie umrzec z rozpaczy.
Wracajac do ud: dieta plus cwiczenia oczywiscie. jazda na rowerze mi np. za duzo nie daje, ale rolki, bieganie i mam kilka fajnych cwiczonek typu wymachy noga (ok. 45 stopni) w bok i w tyl z rwnoczesnym napinaniem pupy - sto razy i potem zmiana. Mozna zdechnac. :-P