wspieram wspieram ile tylko mam sił :) co ty mięczak jesteś że się planujesz poddać w niedziele?? ja ci dam się poddawać !! :evil: :evil: zapomnij o tym :D trzeba być twardym nie mientkim ;)
Wersja do druku
wspieram wspieram ile tylko mam sił :) co ty mięczak jesteś że się planujesz poddać w niedziele?? ja ci dam się poddawać !! :evil: :evil: zapomnij o tym :D trzeba być twardym nie mientkim ;)
CHOLERA JASNA!!!
Tylko tam mogę wyrazic swój obecny stan, mogłabym gorzej oczywiście, ale nie bede aż tak wyrazista może.... i co??? dałam dupy znów wczoraj! zajebiste 2 dni były ale wczoraj jak już wcześniej wspomniałam była niedziedziela! I poległam ku słobości mej.
Kurna po tych 2 dniach już czułam się taka lżejsza, taka "czystsza w środku" uwilbiam to uczucie, ale oczywiście wczoaj nie wytrzymałam. Mój brat miał imieniny no i jak wrociłam z pracy to mała imprezka była no więc poleciały 2 piwka, Hity oczywiście też były, ciasteczka 'żelowe" w cukrze, czekolada.... Kurna gdyby to było chociaż rano! ale nie ja musiałam to wpieopszyc przed snem, żeby mi się dokładnie i równomiernie odłożyło w postaci jeszcze większych boczków!
Nienawidze siebie za siebie i za swoją słabą wolę!
I co znów mam od dziś zaczynac? ja już chyba nigdy nie schudnę:( PomoCy :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
gyross mówiłam ze masz być grzeczna ;) i nie zacząć jeszcze raz tylko dalej kontynuować diete :!: :!: powoli bez wpadek nie ma powodu do paniki :roll: idz na spacer albo się troszke w inny sposób poruszaj i spal troche kalorii wtedy te wczorajasze nie siądą na biodra :D taką mam teorie :)
hej gyross!
powiedz mi, ile Ty jesz wtedy kiedy trzymasz dietę? może po prostu za mało i dlatego orgaznizm się buntuje i chce jeść?
no i ile masz wzrostu? bo moim zdaniem Twoja waga jest całkiem fajna, wymiarki też ładne... chyba trochę przesadzasz z tym sadłem i nie wiem czym tam jeszcze :P
też byłam w Twojej sytuacji, jakieś trzy lata temu. najpierw ślicznie schudłam kilkanaście kilogramów, a potem w dwa miesiące wakacji wszystko nadrobiłam ;(
a potem dwa lata prób... w końcu mi się udało. i w zesżłym roku zaczęłam chudnąć na 15oo (wg. mnie najrozsądniejsza dieta :P )
pozdrawiam
i życzę powodzenia :)
A więc spowiedz: :)
groodka-> poruszałam się:) byłam na siłowni, bo jak wczesniej pisałam chadzam na nią:) pojezdziłam na rowerku godzinę, powiosłowałam, brzuszki też były wiec jakoś powoli sobie wybacz wczorajsze szaleństwo.:)
agassi-> dzięki za odwiedzinki;). Trzymam się około 1000 bo tak schudłam ostatnio i wtedy mi wystarczało i teraz też MuSi! bo jakoś mój mózg sobie koduję,że jest wtedy na diecie,bo jak zjem więcej to jakoś mam wrażenie ze nie jestem na diecie i wtedy jakoś lecą te kcal dalej.... wzrostu mam ok.160cm więc z moimi wymiarami czuję się kulka tocząca ulicą! Może i moje wymiary nie są ażżż takie złe ale były lepsze i chce takie miec jakie były:) Bo czułam sie wtedy fantastycznie i chce tak się czuc:)
A więc kontynuje mą mozolną walkę z mózgiem i ciałem! Dziś pocwiczyłam, jedzonko w normie choc dziś bedzie go troche mniej za wczorajsze obrzarstwo. Zaraz zjem pyszny obiadek - czyli sała z tuńczykiem i pomidorkiem i śmigam z jabłkiem w torbie do pracy! Powiginam i postoje tam 6h więc trochę też spale na szczęście.
Wieczorkiem wpadne napisac jak czuję;)
Aaa! no to dziś sobie wymyśliłam ze >wydrukuję< sobie motywację:) Więc druknełam sobie swoje zdjęcie z lipca i włożyłam do portfele,żeby w chwilach słobości spojrzec jak bede znów niedługo wyglądac:) Może to mi pomoże:) MAM NADZIEJE
Pozdrawiam i proszę o dalsze odwiedzanie i wspieranie, bo jak widzicie nie daje rady;/
Buziaki
no to moje rozgrzeszenie już masz :) uszy do góry :D dasz radę :D
Hehe dzięki za rozgrzeszenie - odrazu czuję się lepiej :lol:
Raporcik dzisiejszy- całkiem całkiem niezle;)
Dałam rade uf uf . Miałam małe zawachanie przed chwilą w sklepie,ale sie nie dałam bo.... mam motywację w portfelu:) chyba musze je wszedzie porozwieszac to dam rade;]
No,ale jutro jade do rodzinki na groby i wracam dopiero w czwartek..mam nadzieje, że ta nie polegnę. Bo jak zawsze będzie gościnka,zjazd rodzinny itp. Ale wyjmę moją motywację położę na talerz i dam rade:)
Więc Kobietki odzwę się w czwartek i się wyspowiadam;) Trzmajcie kciuki mocno mocno mocno proszę :wink:
A tak wogóle to jak u Was? Groodka napisz coś o sobie:) Pozdrawiam
o mnie hmmm nazywam się Gośka 22 lata od zawsze większa niż inne koleżanki w chwili obecnej bezrobotna studentla ;) ale poszukująca :D waga jak widać na dole wzrost 168cm pozytywnie nastawiona do życia (przeważnie ;) ) w razie wątpliwości prosze pytać :D
:) a na jakiej diecie jesteś? Po raz pierwszy to robisz? czy mam ze sobą takie problemy jak ja?:) heh mam nadzieje ze niee
dieta 1000-1300 kcal zależy jak wyjdzie ;) plus 30 minut steppera od wczoraj :) czyli tak sobie ;)