Witam mam nadzieję,że ktoś mi pomoże, bo już sama naprawdę nie daję rady! I sama nie dam napewno....A więc:
Poniosłam wielką porażkę odchudzania... i znów waże i wyglądam jak przed odchudzaniem! Jeszcze w lipcu było cudownie! nie doceniał wtedy tego i chiałam schudnąc jeszcze bardziej, a rezultatem jest to ,że znów sie czuję i wyglądam jak grubas! Nie potrafie siebie zaakceptowac, a każde spojrzenie w lusto sprawia mi ból w serduszku. Od 2msc próbuję znów powrocic do diety,ale konczy sie to postanowienie po 2dniach! albo jeszcze szybciej.
A więc fakty-
Waga: Cm udo: Bic: Brzuch(z boczkami): Pupa:
Luty - 55kg 57cm 26 80cm 92
Lipiec- 48kg 48,5cm 24 70cm 86
Pażdziernik- 55kg 55cm 25 79cm 91

! ! P O R A Ż K A ! !

Chcę znów wyglądac i czuc się jak w lipcu! Było cudownie...teraz to doceniam,ale juz chyba za późno Już nawet nie mam siły płakac, że przeprasciłam to o co ciężko walczyłam. Nie mam na tylko już silnej motywacji chyba!

Moim głównym problemem są oczywiście - węglowodany! Chleb, drożdżówki, ciastka Hity, paluszki... Jedzienie na noc! przekąski, chrupanko... Nie myślę o niczym innym tylko o jedzieniu! To nie jest normlane napewno! Mam obsesje na tym punkcie!Przecież to jest żałosne.

Proszę niech mi ktoś pomoże, podniesie na duchu, popilnuję, pokrzyczy! Nie damsobie rady, a nie chce tak wyglądac a przede wszytskim nie chce się tak czuc jak czuję!
Co mam ze sobą zrobic?
Jak mam się bardziej zmotywowac?
Czym mam zajęc ręcę i mózg?
Jak wytrzymac pierwsze 3dni???

POMOCY