jestem załamana i chyba mam bulimię.
Cześć , witam wszystkich forumowiczów. Jestem załamana tym, co przeczytałam na forum. Podobno mam bulimię. Choć moim zdaniem wymioty raz na jakiś czas nikomu nie zaszkodziły.Co ja na to poradzę, ze czasami jem bez opamietania i wtedy wymiotuję? To jest naprawę bardzo żadko, prawie zawsze się kontroluję i nie wymiotuję. Wymioty kilka razy w miesiącu i to nieregularnie to już bulimia??teraz natomiast jestem trzeci dzień na przygotowaniu do głodówki i w ogólle nie wymiotuję, jem tylko warzywa i owoce i pije wodę. Potem mam zamiar jakis czas nie jeść nic. Robię to pierwszy raz i zobaczę jak się będe czuła. Obecnie czuję się fizycznie dobrze. Czy ktoś cos wie o głodówkach?Ktoś stosował taka terapię?Mam już serdecznie dośc tych strasznych kilogramów, które okalają mój brzuch i biodra!Koniec , basta!Czas walczyć!10 kilo to mój cel i oczyszczenie organizmu z toksyn.Trzymajcie za mnie kciuki, ok?
dzięki serdeczne za wszystkie rady
Witam i serdecznie Wam dziękuję za rady. Z tą bulimią to przesada. Nie grozi mi - panuje nad tym, poza tym już miesiącn ie haftowałam i nie zamierzam już tego robić.Jestem już 6 dzień na diecie owocowo-warzywnej i czuję sie fantastycznie i nie mam ochoty nic jesć!Nie czuję głodu - (wreszcie). Ssanie ustąpiło i jestem wulkanem energii.Gotuję i piekę moim znajomym i gościom, a sama nie mam ochoty na to jedzenie - odrzuca mnie..W ogóle waga dziś rano pokazała 76 kilo.Jeszcze 7 kilo i bede szczęśliwa. Chciałam ta dietę robić tylko tydzień z głodówką w środku i potem spróbować czegoś innego, ale chyba jeszcze dłużej na niej pobędę.Swietnie się czuję i ciesze się że mój mąż patrzy na mnie z coraz większym apetytem.