No, a ja zawaliłam..Napchałam się ciastkami...Chyba nie trzeba komentarza...
Wersja do druku
No, a ja zawaliłam..Napchałam się ciastkami...Chyba nie trzeba komentarza...
Kawko to jest nas dwie :!: zjadłam własnie kawałek ciasta :? nie mogłam sie powstrzymac :roll: ale zaraz zmykam na aerobik wiec napewno je spale(przynajmniej tyle moge zrobic)heh
Noviutka, pomyśl o tym z innej strony, kawałek to zawsze tylko kawałek, ja miiałam kiedyś takie jazdy że z rozpędu zjadałam ponad pół blachy. Czyli i tak możesz uznać dzień za udany :D
NO, ale ty Kawusiu, jak tak można było ?? :roll: sama zjadłas, nic się z nami nie podzieliłaś :twisted:
A tak w ogóle to jak macie na imię ?? ja jestem Ania :D
i w dalszym ciągu pięknie się trzymam :D
Jestem Karolcia i nie mam za grosz silnej woli :oops:
Miło mi :D
Karolciu, no co ty opowiadasz, jak to nie masz za grosz silnej woli ??
a kto tak pięknie schudł ??
ty !!!! to przecież tyle wyrzeczen i trudu kosztowało !!
a to ze czasami podjesz kilka ciastek, to przeciez nie zbrodnia :D
Dziękuje Kitolku...Nawet nie wiesz jak dołują mnie takie chwile słabości... :cry: Po tym co juz przechodziłam to powinien być pryszcz, ale nie...WIEEEELKIE jak Mount Everest wyrzuty sumienia sprawiają, że chcę się zapaść pod ziemię...
Karolciu, olej te wyrzuty, każdemu się zdarzają chwile słabości, ja teraz się dzielnie trzymam, ale jeszcze tydzień temu żarłam jak głupia, no i było jojo.
Najlepiej będzie jak wywalisz to ciacho z tickera, bo może to ono cię tak hipnotyzuje i nie umiesz się ciasteczkom oprzeć :wink:
Witam Krolciu i Aniu :D chiałam wpasc do Was wcziraj ale padł mi net i jestem dzisiaj.
JA jestem Kasia :)
Kitolciu ja też potrafilabym wrąbać pół blachy ciasta haha ale masz racje ciesze sie ze nie siegnęłam po nastepny kawałek. Dzieki ogromne za wsparcie :!:
Karolciu(Kawko) :D jak to ty nie masz silnej woli dziewczyno :?: a kto schudł te 4 kg :?: przecież same sobie nie poszły :D co to to nie kg trzeba wyganiac haha i Tobie sie udaje :!: zapomnij o tych ciastkach i jedziemy dalej. Każdemu sie moze zdażyc :!:
AAA i popieram kitolcie wywal to ciacho z tickera!!ja też je chciałam dac ale od samego patrzenia jesc mi sie zachciewało
POZDRAWIAM WAS SŁODZIUTKIE SERDECZNIE :D
Witam :D
karolciu, powiedz mi, bo się gubię w osobach i ich osiągnięciach, ty masz tickera chyba jakiegoś swojego ostatniego etapu odchudzania. Wydaje mi się (ale moge się mylić) że ty zaczynałaś odchudzanie chyba ze znacznie wyższej wagi (coś ok. 80) , dobrze mi się wydaje ??
Ja na razie się dzielnie trzymam, i slodkiego jeszcze nie jadłam. Tzn. jem,ale morele z kompotu, ciągnie mnie do obżarstwa i ciągnie, nie mogę wyjść z domu, bo Kubus spi, a sama jestem. To wziełam sie za te morele, mniejsze zło.
Zaraz idę trochę posprzątać, zrobię sobie kawkę i powyszywam troszkę :D
Kasiu :D nie ma za co :D w końcu po to tu jestem żeby was wspierać :D
No, Kitolku nie myliłaś się...Kiedyś było mnie prawie(a może ponad?!o.O)80kg...
Ten tickerek jest tak jakby ostatnim etapem kawkowego odchudzania...
Dzisiaj zjadłam ze słodkiego kawałek makowca, ale był on przewidziany...