-
jojo pojdzie precz!!
Witam wszystkich!! moze na poczatek powiem ze to forum znalazlam ok 1,5 roku temu , wazylam wtedy 75 kg, z Wasza pomoca udalo mi sie schudnac do 66 kg, bylo tak fajnie i wydawalo mi sie ze juz tak bedzie, niestety zaniedbalam diete no i sie skonczylo jak sie skonczylo....72 kg :cry: powrocilam wiec na to forum po uprzednim zmienieniu nicka, chce zaczac wszystko od nowa, dodatkowa motywacja jest to ze w kwietniu biore slub (tak tak, mimo moich kg ktos mnie kocha;) ). Mam nadzieje ze dalej sie bedziemy wspierac wzajemnie , bo jesli sie postepuje konsekwentnie to powiem wam ze dieta 1000 kcal naprawde daje efekty:) hmmm tylko jak ja bez slodyczy wytrzymam...
Narazie pozdrawiam was goraco i nie zostawiajcie mnie samej..... :D
-
na pewnoe nie zostawimy Cię samej!! o to sie już nie martw!! Wierzę w, że Ci się uda!! a Twój przyszły mąż nie kocha Cię za kilogramy tylko za to, że jestes jaka jesteś!! pozdrawiam i życzę wytrwałości!!
-
Hej Dorineczko :D
Gratulacje z okazji ślubu. taka okazja to ogromna motywacja :D
Ja własnie od 2 tygodni jestem na diecie 1000 kalorii i ucieszyłam sie jak napisałas ze daje efekty :lol:
Mysle ze te 7 kilo zgubisz spokojnie :D masz racje trzeba byc konsekwentnym :!: :!:
Bede wpadac tu do Ciebie :P
-
gratuluje i zycze szczescia? chociaz zyczenia zlozymy Ci pozniej ;) kilosy pojdą w zapomnienie a Ty bedziesz juz zawsze! piekna i szczupla tylko w to uwierz ;) trzymam kciuki i bede zaglądac
-
hej dziewczynki:) bardzo sie ciesze ze wpadlyscie do mnie:) ja dopiero teraz jestem w stanie skrobnac pare slow bo dopiero z pracy wrocilam, od godziny 6 na nogach caly czas a jutro powtorka z rozrywki.....co do dietki to dzis bylo tak sobie ale jak jestem caly dzien w pracy to trudniej rygor utrzymac, ale i tak jest lepiej bo juz nic nie jem jak wracam:)
Noviutka....1000kcal daje efekty tylko kurcze trzeba sie zdrowo odzywiac potem caly czas....a tu tyle pysznych rzeczy...ehhhh, ale nie nie dam sie i do konca grudnia bedzie mam nadzieje przynajmniej 4 kg mniej, a co!! :D
-
co do tego 1000:p to niby trzeba sie potem ograniczać, ale jak wpadniesz w nałóg tysiąca to potem chyba łatwiej.. tak mi sie wydaje:) pozdrawiam... wpadne za pare dni:)
-
dzieki Rozowaswinko za odwiedzinki:) hmmm latwo utrzymywac diete jesli nie pofolgujesz sobie pare dni jedzac wiecej, bo jak Ci sie zoladek rozciagnie to potem glodna chodzisz....;)
a ja teraz mam trudna sytuacje bo jak zwykle przez tydzien przed okresem glodna chodze caly czas....:) ojojjjj silna wola potrzebna od zaraz:)
-
ojj to uwazaj,bo wtedy chyba najbardziej ciągnie na to co czekoladowe ;) a co do tysiaka to ehh u mnie wychodzą juz chyba skutki uboczne po 7 miesiącach... :/ takze uwazajcie
-
czesc Dorotko :P
jestem i jak tylko będe mieć czas to będe się strała zaglądać... we mnie chyba też nowy zapał wstapił... razem z nowym uczuciem... ale za to jakim... tym jedynym :P
-
hej dziewczynki
Macie racje jak sie wpadnie w rytm dietkowy to zoładek sie kurczy tak ze już sie głodu prawie nie czuje
Mmmartuuusia jakie skutki uboczne ci wychodzą :?: :?: czyzby nie mozna było tysiaka ciągnąc tak długo :?:
dorineczko trzymaj sie ja też ostatnio przechodziłam przez faze strasznej ochoty na czekolade przed okresem no i troche sobie jej wtedy podjadłam :twisted:
-
nio nio robi sie tu u mnie coraz milej jak wpadacie w odwiedzinki:) Dzieki !!!
Co do powiklan to po 3 miesiacach 1000 kcal (- 9 kg) mialam problem z okresem...tzn pojawilo mi sie jakies plamienie miedzy okresami....a potem jakos tak nieregularnie bylo...i to bylo glownym powodem porzucenia diety, to bylo rok temu...a potem zaczelam jesc, jesc i jesc....no i dzieki temu znowu jestem z Wami:)
bleee chyba dzis wypilam juz z 1,5 litra herbatki pu-erh.....przedtem dzialala to moze teraz tez nie zaszkodzi:)
Buraczek, Ciebie witam bardzo goraco u mnie , bo ja u Ciebie na wateczku goszcze juz dluuugo, czas sie odwdzieczyc:)
-
no i co tam ucichłas?? :>
halo halo??? :P
-
też mam już dość tego wstrętnego jojo! :twisted:
Chciałabym schudnąć już na zawsze :wink: nie będzie łatwo ale trzeba walczyć :)
Cóź trzeba będzie sie pilnować cały czas a nie po miesiącu diety
wrócić do dawnego jedzenia bo nigdy z tym nie skończe..
pozdrawiam cieplutko i życzę powodzonka :D
Wpadnij do mnie jak będziesz miała chwilę
-
hejka:) nie odzywalam sie bo przez weekend mialam u mnie mojego przyszlego mezusia, wiec mialam inne rzeczy do robienia...:)
Dieta.....hmmm ja bardzo chce ale sie nie moge zmobilizowac...jem, jem i jem...moze to przez to ze okres tuz tuz...ja nie wiem, gdzie ta moja silna wola...czemu to jedzenie mna rzadzi a nie na odwrot?? jedyne do czego sie zmobilizowalam to pije pu-erha....choc to guzik dziala, ale przynajmniej jakos samodyscypliny uczy....
KLAKIER ja tez zycze powodzonka, a to jojo to jest wstretna rzecz....
mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej niz dzis.....buziaki
-
Pewnie, że jutro bedzie lepiej :wink: z dnia na dzień jest lepiej
te pierwsze 4 dni były takie sobie ale od dzis sie porządnie wziełam za siebie :D
lecę na swój wątek cos napisac i zobaczyc czy ktos mnie odwiedził.
-
Witam witam:) jednak z wami dietka idzie lepiej wiec musze tu zagladac codziennie, bo nikt nie zrozumie mnie tak jak wy tutaj.....w domu nie mam co liczyc na wsparcie...bo tatus musi dobrze zjesc i mamusia tak gotuje zeby bylo dobre duzo i tlusto....ehhhh i tak trudno sie powstrzymac zeby tego nie jesc...ale musze musze, do slubu coraz blizej.....help me!!
-
hejka...smutno, ciemno i zimno....na wage stanelam i sie zalamalam....ogolenie wszystko do niczego... :cry:
-
Dorineczk nie martw sie. ja tez musze troche schudnac i strasznie mi trudno. Od 1,5 tyg jestem na tysiaku i schudlam 2kg co mnie bardzo zmobilizowalo wiec nie martw sie :)
-
dzieki nicoletia86 :)
Wiem ze mozna bo rok temu udalo mi sie z 75 schudnac do 66.....a teraz jak widac jes prawie tyle co bylo i to mnie tak martwi ze przedtem bylam pelna wiary a teraz cos nie idzie tak jak powinno....Ale zrobilam dzis jedna rzecz...w piekarniku jest pyszna szarlotka...poszlam po nia, juz ja mialam w rece i....odlozylam ja z powrotem i szybko wrocilam do pokoju....ale tak bardzo mi sie jej chce ze nie wiem czy wytrzymam... :wink:
-
A niby skad sie wziela tam ta szarlotka??? :D :D
-
widzisz...ja mam o tyle trudniej ze w domu sie nikt nie przejmuje ze ja chce schudnac(rodzince by tez sie przydalo bo nikt chudy nie jest) i mama gotuje, piecze, kupuje...wczoraj dostalam czekolade od niej...nie pytajcie co z nia zrobilam... :oops:, na obiad kotleciki....pachnialo w calym domku.... ale tu sie nie dalam, zrobilam sobie piers kurczaka w przyprawach na grilu w mikrofali, tak ze bez zadnego tluszczu i zjadlam z sama suroweczka bez ziemniakow....a teraz siedze zla i glodna i pije wode mineralna zeby oszukac corazbardziej burczacy brzuszek....;)
-
ja mam identyczna sytuacje ale staram sie byc silna i zajac sie czyms aby przeczekac glod
-
no ale czemu wszyscy w domu mnie maja w nosie i sie nie przejmuja .....chyba im zal ze mam troszke silnej woli i postanowilam cos zmienic....
:)
-
Nie mozesz wymagac aby ludzie jedli to co ty aby bylo ci razniej.Wlasnie to, ze oni jedza inaczej powinno byc dla ciebie doskonalym treningiem :)
-
:) no nie moge wymagac, ale kupowanie mi slodyczy i podtykanie tluczacych rzeczy ze slowami:' no kawaleczek ci nie zaszkodzi ' to troszke nie tak, tymbardziej ze mama przy wzroscie 158cm wazy 84kg, a tata 172cm-waga 92kg.... wiec im tez by sie przydalo schudnac.....
ale ja sie narazie trzymam dzielnie:)
-
Chejcia misiu mój !!! Czyli Dorineczko ..pamiętaj ja w ciebie wierze i sobie poradzisz i do mnie jak do ciebie nie wróci okrutne JOJOoOOOO !! Trzeba być silnym i wierzyć we własne możliwości..i nie poddawać sie sięgając po słodycze itp..;))