zaczęłam stosować dietę Soutch Beach, czy ktoś także ją stosuje?sprzydało by się wsparci bo razem rażniej, choć dietka jest naprawdę super!
Wersja do druku
zaczęłam stosować dietę Soutch Beach, czy ktoś także ją stosuje?sprzydało by się wsparci bo razem rażniej, choć dietka jest naprawdę super!
mnie by ona bardzo odpowidała gdyby nie to ,że ....w pierwszej fazie trzeba zrezygnowac z owoców i jogurtów. Ja nie dam rady - szczególnie z tych ostatnich.
Niby to tylko 2 tygodnie - traci sie ok 5 kg ponoć i to bezboleśnie , ale...no własnie
Niech sie tylko skończy sezon truskawkowy to może będzie łatwiej.
Ale życzę powodzenia
hej dziewczyny!
a na czym tak naprawde polega ta dieta?
dzięki za odp:)
Justyna:)
ja tez jestem ciekawa na czym ta dieta polega :lol:
Ja właśnie stosuje tą dietę. Tzn. teraz się przygotwuje bo zaczynam od jutra, czyli od poniedziałku. Musi być dobra bo stosują ją wszystkie gwiazdy Hollywood. Jeszcze można spróbować Diety Zone jak ktoś chce.
Czy mógłby ktoś napisać na czym polega ta dieta?
Co sie je a czego nie........
Dzieki.
Pa
http://www.polki.pl/wiadomosc.html?w...sT3TOxMl1iUD4F
podobnie pisza w każdej gazecie ;) ja nastawiam się na tą dietę od lipca (truskawki? czereśnie? buu :( ) i zakup ksiązki - może tam będzie coś więcej :)
dieta South Beach polega na tym ze ograniczamy ilość węglowodanów.trwa ona 3 etapy.Pierwszy 2 tyg jest najtrudniejszy, musisz całkowicie wykluczyć owoce, ziemniaki, ryże, kasze, makarony, pieczywo, produkty zawierające skrobię, a także jogurty i tłuste mięso, masło, słodycze.Co jesz? jaja, warzywa, ser (mozzarella,feta,ricotta, serek wiejski, parmezan), orzechy-musisz uważać by nie przekroczyc ilości(30 pistacji, pozostałe po 15-20), oliwe z oliwek, bulion,galaretka bez cukru, lody z mrozonego soku, guma do żucia, owoce morza, drób, chude części wołowiny, wieprzowiny i cieleciny.
Po dwóch tygodniach stpniowo włanczasz owoce jagodowe, ale unikasz arbuzów, bananów.możesz jeść niskotłuszczowe johurty, bardzo rzadko skrobię (pieczywo tylko ciemne, ryz tylko brązowy), nadal unikasz tego co w fazie 1 (uwazaj na dżemy, miód i lody).ta faza trwa jak długo chcesz.
Trzecia faza jest najłatwiejsza i słuy utrzymaniu wagi. jesz wszystko co w poprzednich fazach, kontrolujesz się nie licząc kalori lecz patrząc na indeks glikemiczny, unikasz prod z wyższym indeksem, czasami pozwalasz sobie vna wyjątki, ta faza trwa do końca życia.jeżeli kiedykolwiek złamiesz się wracasz po prostu do fazy pierwszej.
stosuje tą dietę, mam książkę o niej, w empiku kosztowała 29zł, są tam świetne przepisy które pozwalają przetrwać, mam nadzieję że tym razem uda mi się schudnąć, a że najszybciej spada waga w brzuszku, najlepiej widać efekty.oczywiście stosuję gomnastykę, czytam gazety poświęcone ruchowi, polecam wam Shape i Lady Fitness. napiszcie mi jak wam idzie dietka, bo samej tak troche cięzko:(
ja, kiedy wrzuciłam hasło na google, znalazłam najtańszą ofertę - na gazecie.pl chyba 21 zł za książkę. Mam pytanie - czy można jeść w takich ilociach, żeby się najeść? Najbardziej żal mi tych owoców i jogurtów :/
wiesz co w sumie to możesz jeść do syta, bez względu na ilość 5-6 posiłków dziennie, tylko, że jedynie te produkty które są odpowiednie w danej fazie
Hej dziewczyny!
ja zaczelam wlasnie ta dietka, tzn w sumie wczoraj byl juz niezly dzien, ale ze moj chlopak byl na sniadaniu, wiec nie bylo tak super zgodnie, pozatym byly tylko dwa posilki, za to dzisiaj pilnuje juz dokladnie co jem, kiedy (nie czesciej niz co 3 godziny).. jestem juz po sniadaniu (jajko z pieczarkami usmazone na wodzie - to byl eksperyment a smakuje jak na oliwie, wiec polecam :-) )
A wogole to nie wydaje sie wam, ze ta dieta jest bardzo podobna do Montiego? tylko te dwa pierwsze tygodnie sa bardziej restrykcyjne, bo Monti w FazieI dopuszcza odtluszczone jogurty, mleko, niektore owoce.. a wlasnie przy okazji postanowilam powalczyc z celulitisem i odstawilam kawe kofeinowa, ciezko dzisiaj rano bylo... ale mam nadzieje, ze sie organizm szybko przyzwyczai
A jak Wam idzie?
Buziaki!
Pscoolka
a ja mam jeszcze jedno pytanie :)
co byście powiedziały na połączenie diety south beach z dietą 1000 kcal? byłyby jakieś ciekawsze efekty? :)
wiesz co to by było chyba trochę głupi, bo już wyłączając węglowodany w pierwszej fazie sama jesz mniej bo masz mniejsza il produktów, a poza tym i tak dużo chudniesz (1 faza od 3-6kg), więc nie ma sensu się trudzić, bardziej męczyć ani też wpadać w anoreksję.jestem teraz na 2 fazie 1 dzień i czuję się swietnuie, mogę jeść owoce i jogurciki, więc dziś zrobiłam sobie cudny deser:pół szklanki czereśni obierasz z pestek, układasz warstwę w pucharku, przykrywassz 3 łyżkami borówek, na ty 1 cm warstwa naturalnego jogurtu+ sypki słodik, na to znów 3 łyżki borówek, słodzik, warstwa jogórtu i warstwa połówek truskawek i znowu słodzik, mówię wam, pychota, niech się chowają inne desery bądź słodycze! A wy macie jakies ciekawe włane przepisy?bo jajecznica na wodzie mnie zastanowiła, chć sama wolę z oliwą bo są w niej dobre, przydatne tłuszcze
a ile Ty już schudłaś? myślę, że jedynie osoby zaczynające dietę (wogóle) mogą schudnąc do 6kg, osoby z dużą nadwagą. A patrząc po tym, co można jeść - a) za dużego wyboru nie ma więc chyba automatycznie ograniczałabym się do 1000 kcal ;) w końcu rybki mają srednio po 200, a ile ich można zjeść dziennie? sorbety też niewiele...
pozdrawiam :)
wiesz co, choć nie miłam dużej nadwagi i często odskakiwałam od diety, to schudłam 3kg!Osobą bardziej otyłym szybciej na początku traci się kg, wię myślę, że tak może być, a poza tym 1 fazę można przedłużyć maksymalnie do miesiąca
wiesz co, choć nie miłam dużej nadwagi i często odskakiwałam od diety, to schudłam 3kg!Osobą bardziej otyłym szybciej na początku traci się kg, wię myślę, że tak może być, a poza tym 1 fazę można przedłużyć maksymalnie do miesiąca
gratuluję :)) ale te czereśnie... mrau :D
ja ostatnio dorwłam jadłospis na dietę South Beach z "Naj" i, prawdę mówiąc, nie jestem zachwycona. co to skuteczności owej diety nie będę się wypowiadać, bo jej nie stosowałam, ale mam kilka uwag i wiem, że na pewno długo bym nie pobyła na tej diecie. przede wszystkim za dużo w niej przesadnie wymyślnych potraw, trzeba na ich przygotowanie poświęcić sporo czasu, na co nie każdy może sobie pozwolić. poza tym w pierwszej fazie diety należy zrezygnować ze spożywania owoców, warzyw, nawet produktów złożonych w większości z "dobrych węglowodanów", a w moim przypadku to wyrzeczenie nie do zaakceptowania :)
niemniej podziwiam :)
hmmm, zrezygnowac z warzyw???? nie... mozna jesc to co najlepsze, czyli szpinak (mniam) baklazana, cukinie, pomidora, ogorka, salate, mozna jesc odtluszczony twarog, wolowine chuda, piersi kurczaka bez skory, co prawda trzeba sie na dwa tygdonie pozegnac z chlebem nawet ciemnym, nawet wedlug montiego i co najciezsze do przetrzymania kawa kofeinowa i mlekiem do niej, ale biorac pod uwage, ze dzieki temu zwalcza sie tez celulitis, to calkiem mi sie ten pomysl podoba...
dzisiaj co prawda zgrzeszylam, bo wstalam o 5tej i musialam kawe z kofeina wypic, mam o 12stej egzamin i boje sie jak nie wiem, wiec nie zdolalam tez nic narazie zjesc, ale mam obiad ze soba i zaraz jak mi stres pusci, to zjem, zeby miec sile do cwiczen wieczorem... bez owocow moze tez jest ciezko, ale da sie przyzwyczaic..
Pozdrawiam!
pscoolka
Witam wszystkie laski:)
Ja tylko tak na słowko chciałm wpaść....troche czytałam o tej diecie i dla mnie to jest przerobiona dieta Michaela Montignaca...ale jest skuteczna...
pozdriowionka
kupiłam tą książkę, i czytam .cale życie sie odchudzam i to co teraz czytam wydaje mi się bardzo rozsądne. dieta ta jest zajmująca przynajmniej dla mnie bo muszę jeszcze "'normalnie"" gotować dla rodziny. piszcie jakie macie efekty czy faktycznie chudnie się w pasie? osobiście wydaje mi się że jest to dieta niełączenia trochę zmodyfikowana. Na chlopski rozum jest tu duzo racji np jeść pokarmy najmniej przetworzone.
Piszcie piszcie dziewczyny.
Stosujecie tę dietę? Ja chciałabym ale z kimś. Jesli nie widze wpisów to sama jakos nie ciągnę dietki. A musze schudnąć. niewiele - 2-3 kg
ale chcę przedewszystkim zacząć zdrowo odzywiać się
Hej laski
Piszcie coś
Dla mnie również ta dieta to przerobiony Monti - czyli jest OK:) Trochę zastanawia mnie zupełny brak np. ciemnego pieczywa, które pozwala zachowac równowagę węglowodanową w najprostrzy sposób, ale to tylko przez pierwsze 2 tygodnie, więc nie jest źle. Nie je się na początku tez owoców, które również sa dobrym źródłem błonnika. Trzeba więc rozsądnie rekompensowac te braki warzywami i roślinami strączkowymi - tak myslę.
Chyba się na nią zdecyduję. Jestem, albo raczej, próbuje być teraz na Montim, więc nie będzie to zbyt duże zamieszanie dla organizmu. Szkoda tylko owocków...:(
Ktoś się przyłącza???
To zapraszam na pamiętniki, zaraz coś założę:)
witaj
jesli chcesz spróbować diety proponuje wejśc na którys z topików na forum kafeterii ponieważ tu raczej niewiele osób zagląda(odpisuje). Podaje Ci stronkę , myślę ,że znajdziesz tam kilka osób , które stosują te dietę , lub , tak jak ja , mają zamiar (od jutra)
Zapraszam
http://f.kafeteria.pl/forum.php?id_f=2
dzieki Yvonka24:)