Wersja do druku
Witam.
Rok temu ważyłem 104kg przy 178cm wzrostu. Powiedziałem sobie dosyć. Dziś ważę ok. 83kg i chcę schudnąć do 75kg, co idzie mi bardzo ciężko. Nie jem słodyczy, fast foodów, nie używam cukru, nie pije piwa. Mam w domu stacjonarny rowerek i śmigam po 25 minut dziennie (ok. 300kcal/11km). Do tego spacerki z psem. A waga stoi. Fotki przy 104 kg i aktualna:
Przy 104kg rok temu:
http://img205.imageshack.us/my.php?image=przedpq8.jpg
Teraz:
http://img225.imageshack.us/my.php?image=pokb0.jpg
Świetnie już wyglądasz i chcesz jeszcze sie odchudzać to może zacznij liczyć kalorie!!!
W pełni zgadzam się z przedmówczynią. Facet nie może być nazbyt chudy! Musi być choć trochę "męski". To nie tylko moje zdanie...
Heh, dzięki ale myślę, że jak zgubię jeszcze te 5kg (głównie brzuch i boczki) to już będzie w porządku. Przez tydzień postaram się nie jeść pieczywa, będzie ciężko..
Witaj,
oczywiście jeśli zależy Ci na jakiś szczególnych częściach ciała, to może warto wybrać się na siłownie :?: Trener powinien pomóc Ci opracować ćwiczenia na te partie ciała, które Cie interesują. Myślę że warto spróbować :)
POzdrawiam i życzę powodzenia :)
Wiem, wiem ale nie mam niestety na to czasu. Basenik raz na tydzień jak się uda, dlatego kupiłem rowerek stacjonarny.
uwazam zew wygladasz swietnie...moj chlopak ma 1.75 i wazy 75kg...w sam raz..wyglada uroczo...mysle ze jesli chcesz schudnac to tak do 80kg...rewelacja;)podziwiam i zycze sukcesow...ps.nie ograniczaj sie w sensie pieczywa..lepiej zjedz go mniej...badz zamien na razowe..mezczyzna musi sie odzywaiac zdrowo...a ograniczajac sie pozniej tylko nadrabiamy...tak działa ludzki umysl..niczego nie mozna pominac...
A może jesli waga stoi w miejscu to masz stan plateau :?:
Zapraszam na mój wątek, własnie ostatnio wkleiłam artykuł o tym. Moze to Ci rozjaśni sprawę i pomoże nie stracić zapału do dalszej walki :)
Pozdrawiam
Plateau :) Dziś zrobiłem próbę generalną przed wigilia i ugotowałem kapustę z grochem krasym. Mniam mniam, trzeba będzie to odpracować na basenie.
No po takim posiłku to faktycznie będzie co spalać. Sama uwielbiam kapustę z grochem, ehhh... to będa ciężkie święta, ale za to na wiosnę będzie pięknie :D
Życzę smacznego :)
Pozdrawiam