-
mikamaly pewnie ze mozesz sie przylaczyc :) bardzo mi milo :D
tylko ze ja watpie w ta diete cala cholera jasna i dzisiaj zjadlam dwa ciasteczka ponad limit :twisted: bez sensu no ale coz zjadlam to zjadlam, musze wymyslic cos madrego... tylko niewiem co :( cos zeby schudnac... moze ja cos robie zle.. albo niewiem juz :(
-
Oj nie ma sie czym martwic :P mi tez wychodzi czasem wiecej niz 1000kcal. :roll:
A jutro to chyba z samego wina bede miec 1000kcal :twisted: :twisted: Mam gosci na kolacji-4 osoby :!: Zrobiłam juz gołabki z sosem i galarete na zimno z miesem.Jutro ryba po grecku i sałatka z tunczyka.Na deser makowiec,piernik i deser kawowy :twisted: :twisted: .Orzeszki,pistacje,i inne smakołyki :twisted:
-
Uuuuuuu.........nic tylko grzeszyć :D Ale życzę wytrwałości :D
-
Kolejny dzien mojej diety w cieniu zwatpienia... powiem tyle, diety przestrzegam a czuje ze tyje :( wlazlam na wage dzisiaj rano i pokazala 61 kg :( niewiem czemu :( zalamka totalna :(
-
I kolejny dzien diety... kurcze zauwazylam ze jak mam krysys.. to nikogo nie ma zeby przeszedl i dal mi kopa w tylek :(
-
Vanessa może będziesz miała okres i woda jest zatrzymywana w organizmie...albo może się zważyłaś po jedzeniu a nie rano na czczo? Nie mogłaś utyć skoro stosujesz dietę. Nie przejmuj się więc,że waga pokazała 61. Może to coś z wagą nie tak. Najlepiej zobacz jakie są twoje wymiary i je kontroluj. One Cie nie oszukają. A waga może. Ja się zmierzyłam i jak minie tydzień od zmierzenia to się znów zmierzę na czczo itd. Nie martw się ja też czuję się okropnie i aż się będę bała wejść jutro na wagę bo jak nie schudłam nawet grama :D to będzie mi przykro :( No i takie coś osłabia motywację, a ja mojej nie chcę stracić. DAMY RADĘ!!! Nie przejmuj się tylko dalej trwaj w postanowieniu a zobaczysz,że się opłaca. Chyba nie chcesz myśleć o sobie jak o słabej dziewczynie która nie umie zwalczyć kilku kilogramów? Na pewno nie. A ja wiem,że masz dużo siły,żeby osiągnąć to czego pragniesz. TRZYMAM ZA CIEBIE KCIUKI :D a teraz uciekam na zaliczenie z chemii kosmetycznej :D
-
Heh wazylam sie rano... a wiec jak zwykle po zwleczeniu sie z lozka i doczlapaniu do lazienki.. no i to bylo w przed ostatnim dniu okresu :(
-
Heh, tak kolejny dzien diety, jak zwykle wszystko ladnie poukladane.. ale pewnie waga nawet nie drgnie, jutro mam nadzieje ze rano nie zobacze znowu 60 :( a tickerka napewno nie zmienie na minus.. tylko boje sie zeby go nie zmieniac na plus :( do wyjsciowej wagi :( yh...
Kurcze nie rozumiem tej mojej wagi, mialam nadzieje ze jak skonczy mi sie okres to waga pokaze przynajmniej 2 kilo mniej.. a tu lipa :(
Kupilam sobie dzisiaj siemie lniane.. bede sobie to cudo dorzucac do jogurtow lub posypywac kanapki :]
Mysle sobie.. czy nie przerzucic sie na inna diete, ale nie mam pomysly na jaka, jedyne co to za chwile moge w ramach mojej desperacji robic tak jak kiedys, czyli jedno lub dwa jablka dziennie :( niewiem co robic tak naprawde czuje sie grubo :( i bezndziejnie
-
ja też tak miałam - moja waga DOSLOWNIE wariowała - raz 75 kg(!) a raz 68 kg - i komu tu wierzyć 8) po prosu się nie poddawaj - jak mówiła Blackrose nie mogłaś przytyć, skoro stosujesz dietę
a teraz wypnij swój coraz zgrabniejszy tyłeczek i...KOOOOOOOOOOOP!!!!!!!!!!!!
od czekoladoholiczki :) żeby Ci się lepiej odchudzało!
buziaki i nie poddawaj się!!! Razem damy radę :)
-
Chcesz schudnąć "tylko" 4 kg. To znaczy, że nie masz dużej nadwagi (jeśli w ogóle). A to z kolei znaczy, że będziesz traciła wagę baaardzo powoli.
Także życzę wytrwałości. No i jeszcze jedno prawidło: jeśli przestrzegasz diety to nie ma takiej siły na ziemi żebyś tyła, więc bez takich mi tu proszę ;-)