Kto mnie wesprze w odchudzaniu??? ;(;(

Wczoraj nie napisalam ile spalilam. A wiec 40 minutek rowerku - 400kcal no i 50 brzuszkow. A dzis zaczelam taak dietke ktora trwa 3 dni i w sumie jest oczyszczajaca, a nie odchudzajaca no ale moze cos tam mi na niej spadnie. Teraz juz wiem, ze brzusio mi sposor zmalal ostatnio :) no i waga pokazala 66kg!!! Yeahhh!!!!!!! :D:D:D:D:D Fajnie,ze juz przyszedl weekend!! Teraz mam jeszcze wiecej czasu no i moge sobie bez przeszkod cwiczyc!! Nawet zaraz sobie troszke pocwicze... :)

Dzis jadlam(pilam):
-grzanke
-2 szklanki soku jablkowo-brzoskwiniowego
-troszke tunczyka
i wode
Narazie malo ale jeszcze przede mna kolacyjka...

Dzisiaj spalilam tylko 150 kcal... Niby zaczelam dietke, ale juz skonczylam, a raczej jutro zaczynam od nowa. Zjadlam miseczke mleka z platkami. ;/ Ne moglam sie oprzec. Wszystko przez to, ze moja CHUDA siostra jadla i podeszla do mnie z ta pysznoscia jak to zobaczylam, a raczej poczulam to od razu poszlam i sobie tez nalalam mleka i wsypalam mnostwo platkow... wiem, jestem okropna. Nie wiem gdzie podziala sie moja motywacja. :( Moze to dlatego, ze mam wrazenie, ze nikogo nie obchodzi to, ze sie odchudzam, nikt mnie nie wspiera :( :( :( :cry: :cry: :cry: :cry:

Oj Elektraaa jestem-widzisz postaram sie wpadac czesciej.Ale mam tak mało zcasu,ze ledwo wpadam do siebie :( Po sesji obiecuje poprawe :lol:

A ze zjadłas płatki-wcale sie nie dziwie-ja po takich racjach głodowych w ciagu dnia tez bym je zjadał-wrecz pozarła.
Liczysz kcal?
Zrezygnuj z soków-zbedne kcal i ok.250kcal,ktore mogłas przeznaczyc na np.miseczke płatków z mleczkiem.
Ustal sobie mniej wiecej pory posiłkow i sie ich trzymaj-to naprawde działa. :lol:
Wpadne wieczorkiem zobaczyc jak Ci poszlo-i ma byc 1000kcal,ruch i zadnych wymowek :!: :twisted: :lol:

Evelinqa Bardzo Ci dziekuje za wpisik. Dzis na pewno sie nie dam!! Wstalam bardzo pozno i dopiero jem sniadanko.. Tzn ogromne jablko i grzanke. Niedlugo lece na miasto wiec moze wpadne na solarke. Opalenizna przeciez wyszczupla. Hiehh.. :D :D Jest tylko maly problem, obok solarium jest kebab...;/ Ale sie nie skusze!! No a dzisiaj mam taki bardzo dobry humorek od samego rana, poniewaz mimo mojego wczorajczego wyskoku waga nadal pokazuje 66kg. :D :P Przez to mma jeszcze wiecej zapalu do dietkowania i cwiczonek. Musze dzis nadrobic spalone kalorie bo wczoraj bylo tylko 150...;/ o 250 za malo. Jesli mi sie bedzie chcialo to popedaluje dzis do 650kcal. No ale bedzie ciezko to, bedzie sie wiazalo z ok 70min jazdy...Dam rade??? Zobaczymy...

o jakim wczorajszym wyskoku mówisz? o tych płatkach na mleku??
czy TY aby nie przesadzasz?
wcale mi się nie podoba, że w jadłospisie z połowy dnia piszesz tylko o grzance, tuńczyku i soku owocowym. a gdzie pełnowartościowe posiłki? a gdzie porządne śniadanie? a gdzie zdrowy obiad? a gdzie energia, żeby organizm miał siłę ćwiczyć?
nie podoba mi się to i tyle
nawet jesli dzięki temu ważysz 66kg. wiesz, co to jest jojo? to uważaj, bo ja już poznałam jojo osobiście. żadna przyjemność.
amen

Znowu masz racje.. Ale chcialam sprobowac. Pewnie niczego tym nie osiagne,ale myslalam, ze warto sprobowac.. Teraz sie przekonalam, ze chyba nie.. Nie umiem na niej i tak wytrzymac, caly czas jestem glodna i mysle o jedzeniu. Jutro zaczne liczyc kcal i przechodze na tysiaka... Oj jak ja czesto zmieniam zdanie, ale jakos nie moge znalezc odpowiedniej diety dla mnie... :(

więc przestań szukać, a zacznij słuchać swojego organizmu
najskuteczniejszą dietą jest mniej żreć
jedz normalnie, tylko w znacznie mniejszych ilościach
nie kombinuj z głodówkami, trzydniówkami i dietami ograniczającymi, bo ciężko będzie Ci wytrwać, jeśli nie masz naprawdę silnej woli
po prostu mniej jedz. to naprawdę proste :)

Dla mnie nie az takie proste. Ze slodyczy moge zrezygnowac, ale najgorsze jest nie jesc obiadkow... ehh;(

Jak narazie spalilam dzis 250kcal...reszta wieczorkiem

Cytat:

---

Zamieszczone przez Elektraaa

najgorsze jest nie jesc obiadkow... ehh;(

---

Ale Ty masz jeść obiady!! Normalne obiady!!
tylko z małych talerzyków :D

Troszke zle sie wyrazilam. Obiady musze nawet jesc bo mama by mi nie darowala. Zaraz by sie zaczal referat o tym, ze rosne, ze musze sie odzywiac dobrze i jesc cieply posilek w ciagu dnia itp itd....