A co z brzuchem??Czemu nie znikają te BĄBLE!!!HELP

WItam! od 5 stycznia 2007 stosuje diete SB: jajka orzechy,ryba, filety z kurczaka i duuuzo warzyw no i woda. To już 2 tydzień!! waga nigy z 72 do 70 ale nic nei widać!!Moim mankamentem jest brzuch!!!Chce sie pozbyć takich "bąbli" pod piersiami!!Wiecie o co chodzi??ni moge tego zlikwidować! stosuje masaz (wlasny) chodze na silownie dco 2-3dzień ( cwiczenia, bieganie rozciaganie=1h) +sauna na Mazowieckiej 13 w Szczecinie. I nic!!!Kto sie tego pozbył już Prosze o rady i sugestie bo brakuje mi pomalu sil. Dodatkowo codzienie robie brzuszki po 100 a ostatnio do 200 zwiekszylam! Bardzo was prosze o wsparcie!!

Nie bede orginalna jak powiem ze na wszytsko czasu potrzeba...Wszystko zalezy od organizmy jedny chudna moment z pewnych partii cielka u innych to bardzo dlugi proces jak u mnie np :lol: Brzuch od zawsze mialam ale podczas diety i cwiczen i nie byl sflaczaly tylko trzeymal sie kupy.Robilam ok 1000 brzyszkow dziennie nawet mi zakwasy nie przeszkazdaly a efektu nie bylo widac :twisted: Dopiero po dluzszym czasie zauwazylam ze jest roznica jak siedze :lol: :lol:
Jestes na dietce na prawde krotko niektore znas odchudzaja sie pare lat i wyniki sa malutkie..Tak wiec cierpliwosci deczko,systematycznosci a bedzie Ci dane :lol:

Zgadzam się z Zuzaksc
Na to potrzeba czasu. Wiem co przeżywasz, bo ja tez tak mam, to jest okropne ale staram się o tym nie myślec , bo jak zacznę to jestem zła i smutna i przez to psuję cała dietę. Tydzień minął. Nie widze większej róznicy, ale moja amma mówi ze ona widzi. Czyli coś w tmy muśi być. Trochę to potrwa, wiem . Innego wyjścia nie ma. Trzeba ćwiczyć, jeść według założeń i cieszyć sie każdym dniem. To pomaga ;) Pozdrawiam

w związku z tym, że identyczny wątek jest w dziale "kultura fizyczna" - ten wątek zamykam.