Wersja do druku
Od dwóch tygodni liczę kalorie!!!
Mam 155cm wzrostu i waga początkowa-59,2.
W zeszłym tygodniu ważyłam 57,0 - super. Poczułam motywację do dalszych wyrzeczeń!
Dzisiaj - pełne załamanie!!!!!!!!!!!!! 57,4!!!!!!!!!! :shock:
Co się dzieje???
Czy coś robię nie tak?
Czy ja już nie mam szans na pozbycie się paru kilogramów słoninki?? :cry:
POMOCY!!!!!!!!
:D
Nie martw się...
Napewno będzie lepiej, tylko nie rezygnuj...
Ja dopiero zaczynam odchudzanie. Wyobraź sobie jaka przedemną długa droga..
Powodzenia...
hej
organizm magazynuje w ciagu miesiaca rozne ilosci wody. dlatego przed i w czasie okresu wazymy wiecej. nie ma sie wiec co przejmowac wahaniami wagi nawet 1-2kg. Wazne, zeby sie nie poddawac :)
Czy znacie kogoś, komu udało się schudnąć? A jak juz to z powrotem nie przytył?
czesc mi sie udalo schudnac#
lecz nigdy nie udalo mi sie schudnac jakimis dietami wynalazki poprostu uczylam sie tak jak jezyka obcego zmieniac moje nawyki w jedzeniu kocham slodycz i zdnia na dzien muwie sobie nie tego ci nie wolno
marsiki bonty moje ulubione princeski w bialej czekolladzie o smaku kokosowym niam niam
juz nie jadam zadnych slodyczy od 1 roku ale mam kompromis wymyslilam sobie sama ze jem
zamiast slodyczy slodkie jablka
nie jem zadnych tluszczow
nie moglam schudnac klicilam sie z moim chlopakiem zabronil mi jadac zukru i wloskiego capucino ale bylam zla no i mleko
ciodzien spijalam przynajmniej z 3 litry capucino z mlekiem i zukrem
po tygodniu sie zdziwilam ba schudlam i nawet niewim kiedy wazylam przed rokim 99,7
a teraz 65.3
poprostu ucze sie co mi wolno a co nie kupuje wszystkie dietetyczne ksiazki i tam pisze
a napewno schudniecie ja musze jeszcze schudnac 5 kg mam wzrost 1.64 wazyc musze 59-60 pozdrawiam :D