-
MUSI się udać!
Cześć dziewczyny!
To znowu ja- Madziiiii :D .
Moje wątki zaginęły w akcji (czyt. nie chce mi się ich szukać :wink: )
Założyłam kolejny (moderator mnie chyba znienawidzi :wink: ), ale już ostatni, bo tu mi się uda, MUSI.
Oczywiście zaprzestałam odchudzania, dlatego tak długo mnie nie było. Przepraszam Was, że tak zniknęłam bez słowa, mam nadzieję, że mi wybaczycie :wink: i nadal będziecie mnie wspierać w moim odchudzaniu- ODCHUDZANIU, a nie nieudanych próbach :wink: .
Cały czas pamiętam o Mysze(?)NaDiecie, cordeli, Newie, Osmiorniczce, SarzeP, rolini...(jak kogoś pominęłam to przepraszam) i mam nadzieję, że znowu mogę na Was liczyć :D .
Zaczynam niestety, znowu od jutra...
Cel bez większych zmian, ale zdaję sobie sprawę, że do 5 maja całkiem celu nie osiągnę, więc chcę schudnąć tyle ile dam radę.
Ech...rozpisałam się :D .
Plan: 1000-1200 kcal i sport.
-
Wrrr, dlaczego mimo, że zapisałam zmiany w profilu towarzyskim, wszystko pozostało bez zmian? :? .
-
Cześć Madziiiii :D Nawet nie wiesz, jak cieszy mnie twoje pozytywne nastawienie. Jeśli wierzysz, że musi się udać - uda się :D Do diety nie można podchodzić jak do tortury czy kary, bo z takim nastawieniem daleko zajść się nie da. Zobaczysz, będzie dobrze! Trzymam kciuki :)
-
maggieuk, cześć!
Teraz jest pozytywnie, bo jeszcze nie zaczęłam diety :wink: . Nie no, ale będzie dobrze, musi być.
Nie mam zmiaru podchodzić do diety jak do tortury czy kary.
Schudnę w końcu, mam nadzieję :D .
Powiedz coś o sobie! Na jakiej dietce jesteś? Ile masz lat? Ile masz wzrostu? I takie tam :wink: ...
-
Na imię mam Małgorzata, wzrostu jestem nikczemnego (160 cm :) ), a ważę 65 kilo. Byłam tu już kiedyś, dobiłam do 60, a potem wyjechałam z kraju i wszystko się pokićkało :D Planuję dobić do 50, tym razem nie zatrzymam się w połowie drogi :) A jestem na 1200 kcal, staram się też ruszać na tyle dużo i często, na ile pozwala mi życie.
-
hej!!!
no ciesze się ze do nas powróciłaś
czyli od jutra zaczynamy( bo ja od poniedziałku się obżeram i pewnie waga poszla już w góre!!!!)
HEH...czyli od jutra nowa walka :wink:
-
oj Madziu, ale Cie dlugo nie bylo... ale dasz radę. Ciebie przede wszystkim ten sport ratuje. mnie to by musieli chyba torturowac zebym się za jakis sport powaznie zabrała :?
-
Witaj MADZIA!!! :D:D:D
Jak miło Cię widzieć :D Zaglądałam czasem na Twój stary wątek, ale Ciebie nie było :( Zastanawiałam się, czy wrócisz i jesteś :D
Ja nadal dietkuję. Miałam przerwę, ale nie przytyłam za dużo - tylko 0.5kg, ale już wróciłam do moich 54kg :D
Madziu, Tobie napewno też się uda :D Mi - obżarciuchowi :lol: się udało, więc każdy może schudnąć.
Jak Ci dzisiaj idzie, Kochana? Przestrzegasz dietki?
:D:D:D:D:D
-
Czesc Madziiii!!To znowu ja.Zreszta chyba nie musze ci powtarzac ze na jakimkolwiek bedziesz wątku ja będę z tobą:)Trzymam kciuki i moze tym razem sie nam uda:)
-
Hej Madzii,
a ja napisalam na starym wątku, no ale juz teraz Cie znalazlam :D
Pozdrawiam i trzymam kciuki za sukces :)
http://www.3fatchicks.net/img/bar013.../80/57/64/.png