Ja w sobotę stanęłam na wadze i ku mojej uciesze schudłam już dokładnie 8 kg ;) Zaczęłam jak narazie skuteczną walkę od 1 marca. Mój cel to 62-63 kg. Jestem coraz bliżej i coraz lepiej się czuje :) Z coraz większą chęcią wychodzę gdziekolwiek bo dotychczasowa waga sprawiała że odchodziła mi ochota na wszelkie przyjemności. Teraz cieszę się z każdej soboty bo to dzień kiedy staje na wadze i rosnę w dalszą siłę do odchudzania :D