-
15 kilo do lata...
Tyle własnie chcialaby schudnąć...
Zaczne od początku. Nazywam się Marta. Do chudych nie nalezałam zapewne nigdy ;) ale te 62-65 udawało mi sie zazwyczaj utrzymywać ( 176cm ) Niestety wraz z wiekiem ( 24l ) moja silna wola chyba gdzies sie zapodziała...
Jak nic w 3 czy 4 lata utyłam ok 10kg..tragedia..najgorsze jest to, że nie potrafie się zaprzeć jak kiedyś :( , znaleść motywacji a i co chyba najgorsze.. nie mam sie z kim odchudzać :( moje kolezanki albo są szczupłe i diety nie potrzebują albo do szczupłych nie należą ale odchudzac sie nie chcą :(
Musze coś z soba zrobić bo ciągle waga rośnie, wolno ale ciągle w góre, boje sie, że kiedyś się obudze i zobacze na monitorze wagi trzycyfrówkę a tego bym chyba nie przezyła..
http://straznik.dieta.pl/show.php/us...g_74_74_59.png
-
Ja utyłam 12 w 4 miesiące :lol: a co do kolażanek to też kiedyś prubowałam się z jedną odchudzac ale non stop się kłóciłyśmy więc mysle że lepiej sma się odchudzaj a potem z koleżankami npawaj sukcesem :wink: Pozdrawiam i zyczę sukcesów :lol:
-
Witam serdecznie Kali23
Mam to samo, w sensie z koleżankami. Albo szczupłe ale mają gdzieś diety. Najśmieszniejsze są te, które mówią "jestem na diecie, chodzę na siłkę i piję herbatki ziołowe" a żłopią piwsko i wpierniczają na kolację górę makaronu z czymś tam o 21 i pytają "jak to? nie zjesz ze mną? jestem na diecie ale niczego nie będę sobie odmawiać" hehe. Zabawne :D Dlatego to forum to fajna sprawa. Tutaj wszystkie mamy ten sam problem i motywujemy się nawzajem. Fajnie, że tu trafiłaś. Zobaczysz jakie to pomocne. Trzymam kciuki i życzę powodzenia. Dobry plan, motywacja, cierpliwość i dyscyplina = sukces :D
-
witam..ja tez chciałabym schudnąc wiec mozemy razem sprobowac:)
-
Ja jak zawsze :D zaczynam od jutra :D
a tak powaznie od teraz :) mam juz z głowy dzisiejszy obiad u przyszłej teściowej :P więc nic tylko wybrać jakąś diete :D
nie wiem tylko od czego zacząć :/ może SB ? hmm tej jeszcze nie próbowałam :)
a no i zapisałam sie na aqua aerobic :D juz nawet byłam kilka razy
mam wrodzoną wade kolan więc większość sportów (np bieganie, step :( ) odpadają :(
a może ktoś zaczyna lub niedawno zaczął jakąś ciekawą dietkę i mogłabym się przyłączyć?
trudno jest się samemu odchudzac, z kimś zawsze raźniej.. :)
-
Witaj Kali :)
Ja mam tyle samo kg do zrzucenia, chociaż wiem, że przydałoby się zrzucuć więcej, ale narazie chcę te 15 kg miec z głowy.
A teraz o mnie : na imię mam Anka, mam (prawie) 26 lat i 6 tygodni temu urodziłam dziecko - pięknego synka :):):) Tylko, że po ciąży zostały mi własnie kg do zrzucenia :( Ale ja i tak nigdy do szczupłych nie należałam i zawsze byłam na jakiejś dietce lub musiałam na siebie uważac - na to co jem. Więc wiem ile wyrzeczeń i poświeceń kosztuje bycie w miare szczupłą. Przez święta darowałam sobie dietę, chocicaż wcale sie nie objadałam. A od dzisiaj chcę zacząć diete 1000 - 1200 kcal, nie chce innej diety bo tylo w tą wierzę. Ćwiczyć będę jak tylko będe miała czas i siły, bo niestety przy malutkim dziecku jest z tym ciężko, nawet dzisiejszego poata pisze w nocy - po nocnym karmieniu.
Mam nadzieję że z wami mi się uda :)
-
Anulka2505 przede wszystkim gratuluję cudnego potomka :D . Życzę powodzenia i trzymam kciuki za pozbyce się pociążowych kilogramów.
-
depresya dziękuję. Dlaczego nikt nie pisze ??
Kali jestes ??
-
Jestem :D byłam w pracy :D
Ja również gratuluje potomka :) życze powodzenia w nowej dietce, tylko nie wiem czy nie za ostro zaczynasz :wink: przy takim maluchu :) ćwiczenia tez pewnie nie będą potrzebne bo się nabiegasz przy małym :)
Ja zaczynam, czy raczej zaczełam od dziś dietkę SB => do niej zachęciło mnie szczególnie to, że chudnie się głównie w partiach brzusznych :D a mi nietety właśnie w brzuchol wlazło :P
Jak mi ta dietka nie przypasuje do tez skusze się na 1000kcal :)
Do lata już niedługo, czas leci...
pozdrawiam
-
Ja jestem zadowolona z dietki SB :) Jestem na niej 2 dni i schudłam 2kg :D
Aż podejrzanie szybko :? bo dość sporo jadłam :P produktów dozwolonych oczywiście :D
-
kurde.. nie moge zasnąć tak na głodniaka :( postanowiłam nie jesc po 19tej :D a zazwyczaj kolacje jem koło 23 :oops: ah te przyzwyczajenia........
-
Witam Kali :) Mnie tez trudno bylo sie odzwyczaic od poznych kolacji i zasypiania z burczacym brzuszkiem :( Ja bylam na diecie 1200-1300 kcal i schudlam 9 kilogramow, chcialabym jeszcze ok 5 i od jutra zaczynam SB :) mozesz mi powiedziec kochana co jesz tzn podac swoj przykladowy dzienny jadlospisik :?: Bede bardzo wdzieczna :lol: I ogolnie jak sie na niej czujesz :?: Wytrzymujesz bez owocow i .. chlebka :?: :evil: Pozdrawiam i zapraszam do mnie :D
-
Właśnie, właśnie.. Podłączę się do prośby pinky87. Jeżeli możesz, napisz po kolei co jesz przez cały dzień :D To byłoby spore ułatwienie. Z góry dzięki :D
-
to może wczorajszy :) bo dzis jeszcze nie wiem co zjem :)
Sniadanie :
omlet z 2 jaj, 3pieczarek i pół cebuli ( to akurat było z książki :D )
Drugie śniadanie:
świerzy ogórek cały
zielona papryka
( to akurat moje wymysły bo w książce był ser mocarella a ja nie lubie )
obiad:
cała torebka czerwonej soczewicy :oops:
kolacja:
3 jajka
( 3 kawy z mlekiem odtłuszczonym w ciągu dnia )
Ja sobie poprostu jem produkty dozwolone w tej diecie bo te przepisy z książki są mało zachęcające, pracochłonne i część składników jest niedostępna :)
Dziś np.
śniadanie:
zielona soczewica 1/2 torebki
drugie śniadanie:
i tu mała porazka 2x redbull light ( 3kcal w 100ml, 0 cukru, 0 węglowodanów, 0 tłuszczów ) bo jakos kiepsko się czułam a to bardzo poprawia mi humor :oops:
obiad:
odtłuszczony ser feta
kolacja:
kupiłam sobie pierś z kurczaka, którą usmarze na oliwie z oliwek + papryka zielona + ogórek ( lub zastąpie to szpinakiem jak mi się będzie chciało zrobić :) )
<kawy zero :D >
moze to nie jest rewelacja ale wszystkie produkty są dozwolone ( prócz redbulla :oops: )
i jak dla mnie jadalne :D
czuje sie super :D ale to dopiero 3 dzień :?
jak ktoś ma jakies rady to chętnie poczytam :D
-
Kurcze Kali powidziwiam Cie ja nie wyobrazam sobie jak mozna zjesc na II sniadanie ogorkai zielona papryke ???? Powiedz mi nie bylas glodna po tym omlecie :?: :?: Ja chce 2 tosciory z dzemem :!: jestem poza domem od 7 do 17:30 i nie wiem jak sobie dam rade z ta dieta. Przed wyjsciem moge zrobic sobie jakies fajne sniadanko, w pracy na lunch moze byc salatka ale co przed lunchem i co przed kolacja :?: :?: :?: Tak bardzo chcialabym sie zaprzec i wytrwac....jak tak teraz sobie mysle, to ta dieta chyba wcale nie jest taka swietna na jaka sie ja promuje .... Dajcie mi jakas pozytywna energie laski , prosze ... :(
-
cześć :) mam nadzieję, ze mogę sie przyłączyć do boju z kilogramami :!:
podziwiam Twoje menu, bo ja bym jakoś nie mogła się zdecydować na soczewicę....ale może to kwestia przyzwyczajenia....
ja przeszłam na 1000-1200 kalorii, bo jakoś najłatwiej mi się przyzwyczaić do niej.... uda się nam prawda?? :twisted:
pozdrawiam serdecznie
Marta
-
To ja w takim razie podziękuję :D Takie nemu przez trzy dni i musiałaby po mnie chyba przyjechać karetka. Ale trzymam kciuki, żeby Tobie się udało. Będę się trzymać mojego tysiaczka :mrgreen: Pozdrawiam
-
Ale ja naprawde lubie soczewice :D jest smaczna i dobrze zapycha :)
Ogólnie najgorzej jest z tym omletem :( nie jestem przyzwyczajona do tłustego na śniadanie :( ( zazwyczaj jem drożdzówkę :oops: )
Omlet jest bardzo syty, naprawde :) z dwóch jajek wychodzi na wielkość dużej patelni i jest gruby ( puszysty )
Ja tak naprawde jeszcze eksperymentuje ze swoim menu :) próbuje stworzyć coś pod siebie :)
moja kolezanka ( namówiłam ją :D ) je zupełnie inne produkty ( orzechy, indyka )
mustikka : no ba :D musi sie udać :D moje menu ma więcej niz 1000 kcal czyli jem więcej niz ty na tysiaczku :) => pozdrawiam moją imienniczkę :D
pinky87=> omlet jest mega syty :) może do pracy ugotuj sobie jakieś warzywka do pojemnika :) bo jak rozumiem tylko ja lubie soczewice :P albo do sałatki wkroić pierś z kurczaka? byłaby chyba bardziej syta?
depresya : moje menu jest naprawde az tak kiepskie? bo mi naprawde nawet smakuje :)
kurcze a starałam sie wszystkiego po trochu...
Brakuje mi owoców :( chyba nawet bardziej niz słodyczy :( taka mnie chcica na jabłko wzięła...
To moze zaproponujecie inne menu? Albo opiszecie swoje zebym miała jakies porównanie?
-
Kali23 nie nie nie. Nie chodziło mi o to, że Twoje menu jest kiepskie tylko o to, że ja nie dałabym rady. Bo wychodzę z domu o 7 rano a wracam po 17stej i nie mam w tym czasie dostępu do żadnej, nawet najbardziej prymitywnej, kuchni. Wszystko musiałabym jeść na zimno a to niedobre. Kiepsko napisałam i źle mnie zrozumiałaś :D Sorki
Pozdrawiam serdecznie..
-
3 dzień SB się kończy :) głodna nie jestem ale mam okropną ochote na jabłko :(
chyba jednak ta dieta nie jest taka idealna :P
no ale cóż puki co trzymam sie :)
-
dzień dobry :P
chciałąm się przywitać i życzyć niskokalorycznego, aczkolwiek pysznego dzionka :) biegnę na uczelnię....będę po południu :)
buziaki
M
-
Hej Kali badz twarda i nie daj sie :!: :!: :!: Ja wracam z powrotem do liczenia kalorii, doszlam do wniosku ze SB nie jest dla mnie ja za bardzo kocham owoce i takie tam inne. Poprostu codziennie bede jesc 1200-1300 kca jak dotad i spalac 400 kcal na silowni i miejmy nadzieje, ze cos pojdzie ;] A za Ciebie trzymam mocno kciuki . Buziaki
-
ja też chcę schudnąć!
-
jasne, że mozesz:D
ja tez wymiękłam z ta SB :( chciałam wytrzymać do końca ale jabłka wzięly nad moim postanowieniem góre :cry:
to nie jest dieta dla mnie :( jak tylko pomyśle o jajku to mi sie niedobrze robi :(
musze znaleść cos co mi będzie bardziej odpowiadało :)
puki co jestem na 1000kcal, znaczy puki sobie jakiejś ciekawej dietki nie wymyśle :D
dziś zjadłam ok 900kcal :D wiec nie jest źle ( w tym 4 jabłka :oops: )
a wam jak idzie dziewczyny? jak dzisiejszy dzionek? :D:D:D
-
Kali daj znac jak tam dietka idzie :?: Nie dziwie sie ze nie wytrzymalas na tej SB - ja tez nie moge zyc bez owocow, jeszcze bez tych weglowodanow to bym wytrzymala, ale bez owocow, jogurcikow, sokow owocowych :?: Beznadziejna ta dieta, a pozatym po jej zakonczeniu i wlaczeniu zpowrotem weglowodanow kilogramy wracaja :evil: Powiedz jak sie czujesz na 1000 kcal i czy cwiczysz cosik :?: Buziaki, milego dnia
-
tysiąc to było w sobote i dzis :D ale w niedzielkę to krysys miałam okrutny :( 1500 kcal :(
Teraz juz pójdzie z górki bo w najbliższym tygodniu nie ma szans na wolne :lol:
Na tysiaczku dużo łatwiej mi wytrzymać ale na efekty pewnie będe musiała dłużej czekać :( łącznie schudłam 2,5kg wiec bez rewelacji no ale odchudzam sie dopiero tydzień :)
Co do ćwiczeń to krucho :oops: mam sporo ruchu w pracy i troche mi sie nie chce :oops:
ale postanowiłam juz poprawę :) w środe pójde na aqua aerobik i moze od jutra jakies ćwiczenia w domu :? albo rower stacjonarny, który jak narazie słuzy mi za wieszak :oops:
pinky87:
A jak Tobie idzie? Kurcze 9 kg to super wynik :D :D pochwal sie ile Ci to zajęło? :D
Jak reakcja znajomych? Taką różnice to juz chyba kazdy zauwazy :)
gratuluje :) tak trzymaj :) ale Ci zazdroszcze :)
-
normalna dieta powinna pozwala schudnąć 1,5 kg na tydzień...
wiem bo już sie duzo razy odchudzałem
(i powiem tylko że tragedia, trza się zacząć ruszać :D)
ja mam do schudniecia przynajmniej 40 kg :) ( ale mi sie przytyło w małżeństwie :)
-
Ja to zrezygnowalam z diety bo na garnki juz patrzec nie moge i jesli mam jeszcze gotowac specjalnie dla siebie brrrr :twisted: U mnie wszyscy chudzi jak szczypiorki, a do tego to jedza za trzech (tylko moj maly synek wydal sie za mama i pulajek z niego maly :wink:).
Trzymam za was kciuki
-
arttysta: latwo mówić, że bez ruchu to tragedia ale ja mam dużo ruchu i czasem poprostu nie mam juz siły ćwiczyć :) pracuje w kawiarni, wieć prawie cały dzień na
nogach i mam amstafa co oznacza min. 2h dziennie na spacera
odchudzam od 16 roku życia czyli juz 8 lat więc tez całkiem zielona nie jestem ;)
życze powodzenia w diecie :)
EmmaD:
ja mało gotuje, raz że nie lubie, dwa że nie mam czasu :) spróbuje może potrawy z mrożonek np jakies warzywa na patelnie => wrzucasz, przyprawiasz, chwile czekasz i jesz:D
Nie poddawaj sie :) Czasem warto troszkę pocierpieć ;)
-
Kali amstaf fajny piesek i z pewnoscia mozna przy nim zgubic duzo kalorii ;) I zgadzam sie z Toba, jesli pracujesz w kawiarnii to jestes 8 godzin na nogach, nie musisz latac jeszcze na silownie czy inne zajecia. Wystraczy ze moze w weekendzik sobie dolozysz jakis basenik albo rower :?: Pogoda sprzyja :)
A jesli chodzi o te moje kiloski, to nie ma sie chyba czym chwalic, bo odchudzam sie od stycznia, wiec powinnam miec za soba juz mininum z 15 :oops: :oops: :oops: No ale ja leniuszek jestem, teraz sie zapisalam do fitness klubu wiec mam nadzieje, ze to pomoze mi zgubic centymetry bo na wadze zastoj narazie :? :evil: Po ciuszkach widze roznoce, zeszlam o rozmiar nizej , co mnie bardzo cieszy :) A znajomi, to jeszcze nie wiem, bo ja obecnie przebywam w anglii i ostatni raz widzieli mnie w na poczatku lutego ;D a w maju lece na komunie wiec zobaczymy reakcje :P oby sie udalo schudnac .... taka super kiecke wypatrzylam. Ale za to moj chlopak mnie chwali i dopinguje i mowi ze widac ze schudlam, ale wiesz jak to faceci, czasem powiedza cos zeby swiety spokoj miec ;) :P Pozdrawiam i zycze milego dnia, zajrzyj czasem do mnie :)