Zaczynamy kobietki po Świętach...:)

Witam serdecznie!
Jesteśmy jedną nogą po Świątecznym objadaniu...większość z nas zapomniała o dietce i liczeniu kalorii, ale przecież Święta są dwa razy w roku, więc te dwa razy można odłożyć odchudzanie 8)
Już dziś postanowiłam mniej zjeść a od jutra robię sobie dietkę oczyszczajacą, którą dostałam od Toffi! Trwa trzy dni i po tych sałatkach z majonezem dobrze zrobi moim jelitkom:)
Przedstawię się tylko Mam na imię Marta, 25lat, ostatnio na wadze 63kg, ale po Świętach kto wie :oops: wzrost 165cm no i dużo zapału na 55kg w czerwcu!!!!!! :!: :!:
Dziś za mną jakieś 800kcal, ale to przede wszystkim dużó sałatki z majonezem i trochę ciasta :oops: nic pozywnegi i wrtościowego!
A tak w ogóle to która z Was tak na serio nie zapomniała o diecie w te swiąteczne dni???
Pozdrawiam
Marta

Ja :!: Ja :!: Hehe serio. Chyba zwariowałam :lol: Ale jestem z siebie taka dumna :D 1000 kcal, tylko jeden kawałek ciasta (wliczony do tysiaczka) i ani grama majonezu. Wszystko na jogurcie naturalnym i po świątecznych dwóch dniach na wadze mnie o 200 gram. Moja rodzina chciała mnie ubrać w kaftan heh.
Pozdrawiam serdecznie

depresya ooo :shock: gratuluje, mi się to nei udało ale nie przejadłam się 8)
Co do dietki oczyszczającej to też się na nią zdecydowałam, od dziś na samych warzywkach i owockach :wink: przez trzy dni :P wyjdzie mi na zdrowie :o

Miska damy rade :!: Ja poraz pierwszy nastawiam sie na wysilek fizyczny, od jutra zaczynam Weidera i chce w koncu dobic do wymarzonego 54 kg :)

A jesli chodzi o Swieta to lepiej nie mowic :D

a ja całkowicie zapomniałam o dietce 8) wlasnie siedze pije wielki kubek kawy z cukrem i mlekiem zżeram chyba 6 kawałek ukochanego sernika io co z tego? Jest mi dobrze :) 2 dni obżarstwa to jeszcze nie tragedia. Od jutra wracam do 1000 nie bawie sie w zadne diety oczyszczajace bo mi sie nie ce:P a i oczywiscie z rana lece na siłownie :wink:

w Wielki Piątek wazyłam 55kg jutro sie nie waze bo uzo bedzie jeszcze w jelkitach.Zwaze sie w piątek jak mi juz wszystko swiateczne "przeleci" przez organizm :lol: i zobacymy czy przytylam po siwetach.

Ja miałam fart :D bo na uroczystym świątecznym obiedzie u rodziców mojego faceta znalazłam kompana :D do talerza :D ich wyżła, suczkę Reksę :D dzięki której pozbyłam się prawie całego zraza :P i kawałka sernika :P
i zyskałam przyjaciela :D sunia wyjątkowo szybko mnie polubiła :D

Cześć Marta Skarbie.
No to będę do Ciebie wpadała na wirtualną kawusie. A kiedy zaczynasz dietkę oczyszczającą? To może byśmy zaczęły we dwie od jutra co Ty na to?
Pozdrawiam Marlena!
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Przede wszystkim chciałabym się przywitać :) Forum przeglądam od jakiegoś czasu, ale jeszcze nic nie pisałam... Mam na imię Kamila, mam 15 lat... Właściwie już kończę odchudzanie (po tym tygodniu powinnam jeść nie 1100-1200 kcal, tylko 1200-1300, ale zobaczymy, jak mi toto wyjdzie ;) )... Ale dzisiaj (wczoraj zresztą też) dietki nie trzymałam, wczoraj było około 2300, dzisiaj po 1500 do pory obiadu, czyli jeszcze bez tych wszystkich ciast, przestałam liczyć - ale podejrzewam, że mogło byc coś nawet koło 5000 albo i 6000 :P... :oops: Jak nie więcej :twisted: Od godziny 8 rano (byłam po drobnym śniadanku) do 21 przytyłam 2,5 kg... no, ale liczę, że kilogram to "sobie pójdzie" w ciagu najbliższych dwóch dni jako ten zalegający gdzieś w żołądku, a następne 1,5 zgubię normalnie, w czasie wychodzenia z diety (bądź co bądź kilka tygodni mi ona chyba jeszcze zajmie? Żeby nie było żadnego jo-jo... Oj, teraz się boję, żeby nie schudnąć za dużo :lol: Bo przecież zanim dojdę do ilości odpowiadającej mojemu zapotrzebowaniu, to jeszcze trochę organizmowi poubywa :P ) No, za to odpokutowałam swą żarłoczność niemożnością najmniejszego ruchu przez jakąś godzinę (leżałam na kanapie i tylko pojękiwałam ;) )... No a potem zamiast iść spokojnym tempem do babci, to sobie pobiegłam (2 minutki, ale zawsze coś ;) ) i weszłam piechotką na 9 piętro :D I właściwie te 2,5 kg więcej wcale mnie nie zdołowały (może zasługa właśnie biegu? :) Endorfiny się wydzieliły, jeszcze do teraz siedzę przed komputerem roześmiana :D)

Wracając do tematu - nie udało mi się w Święta wytrzymać bez ciast, ale jutro zjem sobie tylko rano bulionik warzywny z kromką wasy, może po południu coś jeszcze (oczywiście będą duże ilości wody)... Chyba że w ciągu dnia będę się czuła głodna (a nie "coś bym pochrupała" :P), to zobaczę - jakieś warzywo czy jeszcze troszkę bulionu. A w środę już będzie "normalnie" - dietkowo :)

Tylko tak się zastanawiam - jak to jest, że przez Wielki Post mogłam nie jeść zupełnie słodyczy, mimo że stały często na stole, i w ogóle mnie one nie ruszały (słowa koleżanki z klasy - "no jedna normalna, która nie rzuca się na mojego batonika!" :P), a teraz czuję, że już łatwiej byłoby mi nadal ich nie jeść - bo jak zjadłam trochę, to chcę wiecej i więcej... :P Czy to świadomość poszczenia miała jakiś wpływ, czy to, że sobie powiedziałam "na Święta mogę sobie pozwalać..."? ;) Będę musiała jeszcze trochę poćwiczyć silną wolę... :) (za to się pochwalę, że jak przez cały Post nie piłam kawy, tak wypiłam tylko jeden kubek do wielkanocnego śniadania, i wcale nie czuję jakiejś potrzeby jej picia - a wcześniej jak robiłam dla rodzinki, to miałam wrażenie, że nie wytrzymam i zrobię również dla siebie, ale jakoś się powstrzymywałam... ;) Aha, ja nie słodzę ani kawy ani herbaty od jakichś 5 lat... no, kawę słodziłam jakieś 3 lata temu, jak zaczęłam pić, ale wtedy piłam jeszcze może z jedną-dwie na miesiąc... :) Ale tak ze dwa lata temu przestałam :) A pół roku temu zaczęłam pić również kawę bez mleka, więc moja wielkanocna kawa chyba nie miała żadnych kalorii :D).

Pozdrowienia! Życzę oczyszczenia organizmu i szybkiego pozbycia się kilogramów zdobytych w ciągu Świąt! :)

Kamila :)

Witam dziewczyny, ja tak przegiełam wczoraj z sałatkami i kiełbaskami że dzis nie dałam rady iść na mój aerobic bo mam cały czas mdłości. grrr ostalam nauczkę. Zamiast spalić to wszystko co w święta napakowałam w siebie to siedze przed kompem z winda w brzuchu. No i zaczynam od nowa. cel ten sam 50 kg. Do dzieła :!:
pozdrawiam:*

hejka moge sie przyłączyc :!:
Ja od piatku tylko jem i jem i jem, jedzenie wogule nie sprawia mi przyjemnosci i czuje sie coraz ciezsza ale koniec z tym :!: Zaczynam od dzis i wracam do cwiczen bo jak siedze to czuje ze fałdy mam coraz wieksze fee :(
Pozdrawiam wszystkich :D

heeeloooooooo!!
No to ładnie widzę Święta minęłyscie, jedne trzymały dietkę inne nie, ale ztego powodu dolinki nie mają:)SUPER :)
Lalika...jak tu myśleć o ćwiczeniach jak tak pieknie pachnie z kuchni :?: :!: Ale dziś to już na lenistwo pozwolić nie można :wink: :!:
Kama11 witam serdecznie! I zapraszam tutaj na spowiedz codziennych zmagań:) To forum baardzo mi pomaga i widzę po wizytach, że innym "seksi ciałkom" też! Czasem stoję w kuchni przed pięknie pachnącym odłuszczonym mięchem i myslę, że jak go zjem to co napiszę dzieczynom na forum??!! i wychodzę z wodą do pokoju!
nicoletia pewnie, że damy radę! wczoraj oglądałm nowy film touristas i zmobilizoeałam się jeszcze bardziej! Początek filmu to grupka młodych pięknych ciałek na plaży!!MNieam...tego lata też bez krępacji załoze bikini!!
Marelenka..wpadaj, wpadaj:) A dietkę oczyszczająca może od jutr?? Bo rano wstałam i zupełnie zapomniałąm, że ma dziś być tylko na kefirze :oops: i zjadłam jogurcik z musli, oraz 2wasy z pomidorem;) od jutra??????? :D
A wieć trztymam za was wszystkie dzewuszki kciuki, ja z mykam ćwiczyć:)
Buziole SEKSI CIAŁKA!!

witaj mikska :D

ja tez zaczynam od nowa, bo te swieta to katastrofa dla mojej diety
mam juz nowe sily :D (chyba)wiec dzisiaj ruszylam z wielkim zapalem

trzymam za ciebie kciuk :D i i za reszte dziewczyn tez :D

Czy Wy tez na wszelki wypadek nie zbliżacie się po świętach do wagi, czy to tylko ja mam takiego tchórza :?:

Cytat:

---

Zamieszczone przez miska0

Kama11 witam serdecznie! I zapraszam tutaj na spowiedz codziennych zmagań:) To forum baardzo mi pomaga i widzę po wizytach, że innym "seksi ciałkom" też! Czasem stoję w kuchni przed pięknie pachnącym odłuszczonym mięchem i myslę, że jak go zjem to co napiszę dzieczynom na forum??!! i wychodzę z wodą do pokoju!

---

Dziękuję za zaproszenie, jak zobaczę, gdzie, to napiszę o moich zmaganiach z końcem diety :) Dopilnujecie mnie, żebym nie poszła na łatwiznę - albo nie przeszła z 1200 od razu na 2000, albo żebym nie została na 1200 do końca życia :twisted: (jak już napisałam, łatwiej mi powiedzieć "mało" lub "mogę sobie pozwalać" niż "tylko odrobinkę więcej" :lol: )

Dzisiaj grzecznie zjadłam o 8 i 13:30 po talerzu bulioniku i rano jedną, a na obiadek dwie kromeczki wasy... :) (stwierdziłam, że sam bulion to jednak nie bedzie najlepszy pomysł ;) ) No i rano 1:15 h gimnastyki... A potem na rowerze dom-dentysta-sklep-dom :) Już brzuszek zrobił się bardziej płaski niż był wieczorem :) Tylko jakiś tłuszczyk wyczuwam pod łapką... No cóż, sprawiedliwa kara za obżarstwo ;) Jutro oprócz porannych ćwiczeń mam jeszcze wf, a po południu będzie hula-hop i może rower lub bieganie... :)

Będzie dobrze! :) Damy radę "odpracować" Święta! :D

wiesz bylam u rodzicow na pysznym obiadku same cudenka kluseczki miesko rosolek a po obiadku tatko rzucil tekstem przytylas corenko .......... i jak tu nie wierzyc w rodzicow...............obiadek swiateczny...

oj oj ja sie nie zbliżam do wagi a wręcz omijam ją szerokim łukiem i tak bedzie prze najbliższy czas nie chce sie dołowac

Ja jutro zaczynam z Marleną dietkę oczyszczająca(3dni) i wszystkich złogów pozbywzmy się bezzwłocznie :)
A tak w ogóle dziewuszki to i tak jesteśmy boskie, bo walczymi i chudniemy..moze powoli, ale jakiś skutek na bank jest!
Ostatnio przeczytałąm gdzieś, że każdy przytyty kilogram pozostaje nam na całe życie :( i pomimo tego,że schudniemy on tylko czeka kiedy się skusimy na więcej jedzonka i wtedy budzi się i nas zaskakuje w najmniej chcianej chwili!! Więc uwaga!
Moja najwyższa waga to 68kg(jeszcze 3 miesiace temu)...ale usypiam te kiloski na całe życie...NIECH ZAPADNIE W DŁUGI SEN 13KG :!: :!: :!:
I tego wam SEKSI CIAŁKA życzę :!:
do jutra:)buziole

Dzień dobry Marta!
I co tam u Ciebie Kochana? Jak kefirek? Ja właśnie wypiłam pierwszą dozę! Mów szybciutko jak Tobie idzie!
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

miska0 napisała byś plan tej dietki oczyszczającej ?? z góry dziękuje buziaki pozdrawiam powodzenia :):)

Nie jestem co prawda Martą, ale się porządzę dokładny plan tej diety jest na naszym drugim temaciku, wzięłam tą dietę z książki dr Michała Tombaka można ją przeprowadzać co dwa tyg. My z Martą stosujemy ją już drugi raz. Link do temaciku, na którym opisany jest trzy dniowy program diety jest pod zdjątkiem mojej pięknej suni.
Pozdrawiam Marlena!
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

helooo seksi ciałka!!
Marlenka.....dajemy dziś na kefirku czadu!!:) Ja byłam dziś na śniadaniu w firmie i była ogromna fura jedzenie, słodkości i pyszności, ale nie skusiłam się w ogóle:) Od razu wszyscy zauważyli, że nie jem, a przede wzystkim szefowa- chodząca dieta (tak jak ja :wink: ) z tym, że jej te diety wychodzą, a ja ciąglę przegrywam...no ale !! :!: :!:
vikulka tą dietkę dostałąm od Marlenki, dlatego z czystym sumieniem możesz wejść na linka, który Ci poleciła:)
Zjadłam dziś o 8-00 kefir(300g)+2razy ciemne sucharki
14-00 kefir(300g0+3 ciemne szuchary
Niestety, jestem tak zalatana, że nieregularnie popijam te kefirki i w sumie wyjdzie mi w 4porcjach jakieś 2litry, a nie 2.5 i w odstępach nie co 3godz, ale od rana miałam tyle spraw, że miałam do wyboru sałątkę z majonezem, albo nic(bo kefirku do pracy zapomniałam) i wybrałam nic!
Idę teraz na zakupy a potem tu wpadnę:)
A jak WAM idzie dziewuszki?????

hejak dziewczyny :D
ja jestem drugi dzien na diecie atkinsa i jest ok, kiedys tez ja stosowalam i schudlam ok4 kg w tydzien :D tak na dobry poczatek fajnie zlecialo :D

Anastazja...widzę, że mamy podobne cele i wagi wyjściowe:) Ile masz wzrostu? Ja 165 i obecnie 63kg jak pokazuje strażnik :oops: Cały czas na 1000 i czekam aż przestuj minie, bo od 2.5tyg raczej mniej niż63kg waga nie pokazuje :cry: Raz 0.5kilo wiecej, raz 300g mniej i tak się waha...grrrrrrrrrrrrr
Pozdrwaim...ja mam za sobą pierwszy dzionek oczyszczania...jutro tylko sok marchwiowy i dduuuuzzzzoooo wody i troszkę sucharków:)
Dajcie znać jak Wam idzie:)
paaaaa

No Hej Marta, no z tym kefirem to naprawdę dajemy czadu, moja psiapsiuła to się ze mnie śmiała dziś, bo poszłam do niej pomagać jej przy pracy magisterskiej i ta wyciągnęła jakieś ciastka a ja kefir z torebki, to się tak lała, że mało się nie położyła. Ale to był taki życzliwy śmiech. Marta skarbie a co do dietkowania to Tobie też się uda zobaczysz, patrz na szefową i bierz z niej przykład. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Oby Marlenka oby...razem raźniej:) 8) :D :lol: :wink: :!: :!:

Cześć Martuniu!
Jak po oczyszczaniu Kochana? U mnie bomba ważyłam się dziś, przed oczyszczaniem waga mi stała a po oczyszczaniu poszła w dół o całe 3kg. ważę 68kg :lol: , nie zmieniam na razie strażnika poczekam aż jeszcze troszkę spadnie to będzie lepiej wyglądało. Trzymaj się ciepluńko i daj znać co u Ciebie!

Pozdrawiam Marlena!
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Martuniu Słońce co z Tobą odezwij się bo zaczynam się martwić. :cry: :lol: :cry:

Jetem jestem:)
Taka byłam zalatana, że nie bbyło czasu ani na jedzenie :oops: ani na forum :oops: Przepraszam..juz jestem
Dietka oczyszczająca poszła super...oczyszczenie mega...mega, bo z ubikacji mało co wychodziłąm:)hiiii
Wczoraj pofolgowałam, ale dziś już 1000 bankowo rusza!
Taka pogoda..daje dużo radości, ale niestety spadek nastroju się dziś wdarł i na nic nie mam ochoty :cry: nawet na jedzenie....
Ale jem...i za mną już 4wasy, serek wiejski, jogurt z musli, oraz 200g bobu to jest jakieś 500kcal i zostaje mi jeszcze jeden posiłek! Dajemu czadu!!!!!!!!!!
Bikini czeka!
pa seksi ciałka! ps. ale tu pusto :(

Hej Hej Moja kochana współodchudzaczko. No nareszcie się odezwałaś. Dajemy czadu, dajemy piękna pogoda za okienkiem i niedługo trzeba wyciągnąć z szafy piękne letnie ubranka.

Marta powiedz mi jak wstawiłaś obrazek w avatarku ja próbuję i nie mogę albo jestem taka tępiutka albo naprawdę nie mogę wstawić tego zdjątka?


Pozdrawiam Marlena! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Marlenuś! Musisz w miejscu "edytuj profil" kliknąc na "przegladaj" przy ramce "obraz", ale zdjecie nie może być za duże 80X80 inaczej nie wejdzie! Ja zmniejszałam mój obrazek do odpowiednich rozmiarów w programie ACDseeProFotoManager! Pewnie masz za duże zdjęcie....
buziole..powodzenia MOJA WSPÓŁODCHUDZACZKO!!!!

Zawsze zapisujemy obrazek w komputerze, albo go tam już mamy. Klikamy na nim prawą myszą i przechodzimy do OTWORZ ZA POMOCĄ i wybieramy dostępny program graficzny. np microsoft oficce picture manager-obraz-zmien rozmiar i po prawej stronie zmieniasz 80x80!
W zasadzie wszystkie programy graficzne, np.wszystkie PHotoshop -y czy IrfanView dysponują taką funkcją. Zwykle jest ona pod OBRAZ, OBRAZEK, WIDOK
:) tu lepiej jest to wyjaśnione...jakby co to tu jest link który wyjaśnia dużo dużo dużo rzeczy!
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...er=asc&start=0

Dzięki Matuniu. Udało mi się wstawić obrazek, jak na razie taką lale, a kiedyś zmienię na jakieś swoje zdjątko, w sumie mogłabym wstawić jakieś z okresu jak byłam chudzinką, ale poczekam jak zrobię sobie jakieś świeżutkie i takie już odchudzone, a na razie niech zostanie słodka lala. Wszystko robiłam dobrze, tylko po prostu nie miało odpowiednich rozmiarów tak jak powiedziałaś.
Jeszcze raz dziękuję Ci bardzo, a coś tam do Ciebie skrobnełam na naszym drugim topicu Kochana.

Buziale! Pozdrawiam! Marlena!
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Hop hop temacik do góry, ale daleko spadł Twój temat Martuniu. :lol: :lol: :lol:

witam was kochane Martusiu i Marlenko :lol: Mam na imie Kaja i chcialabym sie dolaczyc jesli pozwolicie :) Tak chwalicie ta dietke oczyszczajaca ze moze i ja sie skusze ? Poiwedzcie mi gwiazdy czy jestescie w stanie normalnie funkcjonowac na niej - pracowac, uczyc sie :?: moze to glupie pytanie, ale ja juz keidys probowalam taka owocowo-warzywna i wytrzymalam jeden dzien, po czym na nestepny rzucilam sie na zarcie :lol: :oops: Trzymam za Was obie kciuki i zapraszam do mnie :) Buzki