-
witam dziewczynki :*
prze ostatni tydzień było strasznie-pod względem dietowym....weszłam dzisiaj skruszona na wagę i co..? i 61 kg nie wiem jak to jest możliwe....hmmm....cieszę się bardzo, bo to oznacza, ze jeszcze 1 kg i będę mogła zacząć rugi etap....ale jakim to się cudem stało? :roll:
1.06.2007 ---------------> 11.06.2007
waga 62 ---------------> 61
talia 84 ----------------> 83
biodra 93.5 ----------------> 93
udo 54 ----------------> 53
łydka 36 ----------------> 36
-
Mustikka gratuluję z całego serduszka i przesyłam wielkiego poniedziałkowego buziaka:* Trzymaj tak dalej :mrgreen:
-
dzień dobry dziewuszki :*
stres dzisiaj będzie mi towarzyszył aż do godziny 20.00....
waga pokazała dalej 61 kg, więc te ostatnie "pomiary" nie były błędne :)
policzyłam sobie dzisiaj moje BMI, niby pokazuje, że jest ok, ale ja dalej czuję, ze jestem jeszcze za gruba....echh :(
-
zachęconaa zdjęciami Sabrinki, pokazuję to suebie...pierwsze zdjęcie z grudnia...drugie sprzed 5 min...zaczęłam się odchudzać w kwietniu (dziś mijają dokładnie 2 miesiace), schodułam 7 kg i wcale tego nie widać po mnie :(
przed:
http://img413.imageshack.us/img413/8457/przedvu8.jpg
w trakcie:
http://img404.imageshack.us/img404/1700/poxv1.jpg
-
Etam nie widać. Pewnie, że widać. W brzuszku widać zwłaszcza. Mogę się założyć, że ta zimowa kurtka teraz wisiałaby na Tobie. Trzymam kciuki za wizytę u promotorki i egzamin:* Powodzenia!! Nie dziękuj :wink:
-
Witaj sąsiadko :D
Widzę że też zdjątka wkleiłaś i zgadzam sie z opinią przedmówczyni że w brzuszku bardzo widać że poszło sobie precz :D Tylko koniecznie sie wiecej uśmiechaj bo bardzo Ci do twarzy :D :D :D
Gratuluje pieknego spadku wagi :D Świetnie sie trzymasz :D
Mam nadzieje że będziemy sie teraz wspierać, bo zawsze raźniej im wiecej osóbek :D
Pozdrawiam i życze miłego dnia :D
-
muszę się wam dziewuszki pochwalić....jak wróciłam od promotorki (zaliczyłą mi prace :D) to mi się strasznie jeść chcialo...już sięgałam po grahamkę, aż coś mi mówi-nie jedz....no i zjadłam garść czereśni i kawałek arbuza :P jestem z siebie dumna, bo zaszczędziłam mnóstwo kalorii na tym :)
-
Witam moja nowa kolezankę.Super ze mnie odwiedziłas...i mam nadzieje ze teraz bedziemy juz na stałe w kontakcie jak reszta bandy:)
Oczywiscie i tobie daje dyspenze,ze kiedy nabroje bedziesz mogła mnie ochrzanic...
sle buziaki
-
TAAAADDDAAAAAAAAAAAAAAMMMMM :D
no i dostałam 4 z polskich systemów politycznych ! ! !
sesje na obu uczelniach uważam za zamknięte w pierwszym terminie :) to teraz "tylko" dwie obrony, egzaminy wstępne, praktyki i WAKACJE :twisted: z tej okazji zafndowałam sobie drinka z wody mineralnej i cytrynki :)
http://img130.imageshack.us/img130/5486/cccfs3.jpg
a tak w ogóle to dziennik kalorii wygląda następująco:
http://img61.imageshack.us/img61/5268/12gh0.jpg
nawet mały zapas mam :)
rolini oczywiście, że będę wpadać, bo Twój obrazeczek jest przeuroczy, to na pewno nigdy go nie pominę :)
-
:D To super ze i tobie przypadł do gustu:)
Patrzyłam na twoje zdjecie i nie wiem dlaczego nie chca z toba chodzic na te spacery...hihihi
z pewnoscia zartowałas.
Ja to u siebie na osiedlu nie mam ani jednej kolezanki.5 lat temu przeprowadziłam sie i powiem szczerze ze nawet nie ma z kim pogadac.A nie chce mi sie codziennie tarabanic autobusem przez 45 min zeby pojsc z kolezanką na spacerek....no raz w tygodniu to czynie.Bo przy okazji zdajemy sobie relacje co słychac itp :D
pozdrawiam cie mocno :wink:
-
Hej :D
No to świetne wieści :D
Pozwolę sobie wypic za Twój sukces też wody z cytrynką :D
Bardzo sie ciesze :D Świetnie sie spisałaś. Te obrony teraz to tylko formalności - pestka dla Ciebie ;)
I wiesz, jestem z Ciebie dumna . Za to że zamieniłać grahamke na czereśnie i arbuza. Zaoszczędzone multum kalorii, a do tego zdrowsze i możesz być z siebie bardzo dumna :D :D :D Oby tak dalej :!:
Buziaki i miłego popołudnia :D
-
Fajną masz figurkę! Zazdroszcze :D
WYMARZONA FIGURA NA WAKACJE :D
http://www.3fatchicks.net/img/bar059...5/65/72,2/.png
tu jestem:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=71086
Ważenia:
START: 73.500 kg
9.06 - 72.900 kg
13.06 - 72.200 kg
16.06 - ?
20.06 - ?
23.06 - ?
27.06 - ?
30.06 - ?
-
dzień dobry kochane moje :*
jestem już po śniadanku: grahamka i pomidorkiem i rzodkiewką. Nie mogę z niej zrezygnować...jeśli nie zjem na śniadanie grahamki, to jestem od razu głodna, a tak-mogę do drugiego śniadanie wytrzymać :)
nie mam pomysłu na obiad, ale bedę dziś skazana na to, co mama zrobić-bo ja znowu do promotorki jadę, potem muszę sobie kupić tusz do drukarki (wyobrażacie sobie, ze mi się przy drukowaniu skońćzył nba 137 stronie?? :? a na końcu ponieważ wpłynęło mi na konto trochę gotówki (stypendium), to postanowiłam iść na zakupy po prezent dla mojego R (29 ma urodzinki). Po 5 latach ciężko jest już prezenty wymyslać....
dziś w planie mam arbuza i truskawki :)
czy ja nie przesadzam z tymi owocami? podobno ich zbyt duża ilość powoduje tycie, bo one same w sobie mają cukier....hmmmmm co wy na to?
PS. link zapożyczony z pamiętniczka SaryP ale moze komuś się przyda :ćwiczonka na talię osy: http://wdziek.info/cwiczenia_na_talie_osy.html
ja nie umiem robić brzuszków-kark i kręgosłup mnie potem boli :(
-
cześć!jak mija dzionek?Ja tez mam problem zawsze z kupieniem prezentu dla mojego misia.I zdecydowanie wybieram ksiązki....historyczne.najlepiej o Wrocławiu.Połyka je mój mis w całosci :wink:
Mysle ze i twoj luby ma jakies zainteresowania.Moze kup mu cos związanego z jego hobby:)
pozdrawaim
-
Hej :D
Faktycznie czasem trudno wymyslić pomysłowy prezent, ale może Twój luby o czymś ostatnio wspominał, że chciałby mieć :?: A jak nie, to może faktycznie jakaś książka :?:
Albo fajna bielizna :D ;) A moze wypad do restauracji, albo fajnej knajpki ;)
Życzę udanego dnia :D
daj znac co kupiłaś :)
-
witajcie dziewuszki :)
nawet nie wiecie ile ja dzisiaj kilometrów nasadziąłam na piechotę...zlatałam całe miasto oje i sąsiednie w poszukiwaniu introligatora, który i oprawi pracę...bo mój licencjat liczy 181 stron i nikt go nie chciał oprawić, bo mówili, że okładki na licencjaty są do 100 stron...hahaha ciekawe...jak mó drugi licencjat też bedzie liczył tyle stron (jak się wreszcie zmusze do napisania trzeciego rozdziału) :twisted: w każdym rzie oprawiłam-ślicznie wygląda :D
kupiłam prezent Miśkowi :Dnajpierw chciałam kupić książkę historyczną, jak radziła rolini, bo on uwielbia, np Wołoszańskiego...ale w końcu kupiłam koszulkę z Pidżamą Porno :)
SaraP z tą knajpką bardzo fajny pomysł, jak tylko Misiek przyjedzie do mnie, to do koszulki dołożę zaproszenie :)
tak poza tym to dzisiaj klapa dietkowa....był kebab z frytkami :oops: jadłyśmy z mamą na mieście-innego wyjścia nie było...ale frytek zjadlam sztuk 5, samo mięso kebabowe (kurczak) nie moze być aż tak kaloryczny....no i zjadłam surówki :D poprosiłam kobitkę, zeby mi nie polewała sosami :P
za to kolacji juz nie będe jeść, a jutro to chyba się zajeżdżę na rowerku :twisted:
biegnę do was poczytać
buziaki
M
-
przybywam ze wsparciem do Pani od której tickerka zgapiłam ;) widze że już na końcu podróży jesteś czy czekaja Cie kolejne etapy walki :?: ;) obiecuje codzienne wizyty i czekam również na rewizyte :D
-
teraz sobie przypomiałam io zobaczyłam że jesteśmy z tego samego miasta ;) co studiujesz i gdzie :?: :) i z jakiej dzielnicy jesteś ;D wiem dużo pytań zadaje :D
-
sunnyy to niestety nie jest koniec drogi....to jakas jej połowa :roll: bardzo chciałabym dobić do 55 kg, a najlepiej do 53 kg, więc jeszcze duuuużo wody w Brynicy upłynie :twisted:
-
3 mam kciuki napewno się udaa :!: :)
-
Czołem!
No to przynajmiej masz z głowy juz prezent.
A wiecie.tak sie zastanawiałam co ci faceci widzą w tej historii.W szkołach prawie kazdy nauczyciel historii to facet,wsród moich znajomych połowa uwielbia czytac książki historyczne(no albo o kosmosie)....ja tam osobiscie wole georafie i biologie.A juz najbardziej jezeli chodzi o ksiązki takie do poczytania takie obyczajówki i nie wiedziec czemu zawsze wybieram te w formie osobowej...(jak pamietnik).Chyba dobrze to sprecyzowałam,bo w ten upał moje receptory chodzą na zwolnionych obrotach...
No i znowu sie nagadałam nie na temat....
Chudnę....nie na wadze,ale widze ze juz spodniece zapinam normalnie.czyli juz ,,opuchlizna''powoli mi zchodzi :wink:
pozdrawaim
-
-
-
Miłej i grzecznej niedzieli życzę:*
-
-
witam wszystkie:*
od razu przepraszam, ze milczałam, ale miałam życiowy młyn :? najpierw dziadek spadł z drabiny...potem babcię wzięli do szpitala, bo coś tam z cukrem nie tak, a przy cukrzycy to niebezpieczne...a wczoraj mój R do mnie jechał i miał wypadek....skasował auto, wpakował się pod tira :evil: nie wiem jakim cudem nic mu się nie stało...kompletnie NIC ma tylko siniaka od szarpnięcia pasami....jakiś cud chyba....przez to zapomniałam o diecie, bo praktycznie nic nie jadłam....za to waga pokazała dzisiaj 59,5 :) w dodatku mam @ więc wynik nie jest wiarygodny...
resztę opiszę później bo teraz znikam przywitać się do was i na uczelnię prace oddać do dziakanatu...trzymajcie kciuki
pozdrawiam
m
-
OO Matko!!!
To dobrze ze mu sie nic nie stało!!A dlaczego?Bo miał zapiete pasy!Moja kumpela z 2 lata temu miała ze swoim chłopakiem podobny wypadek na zakręcie wjechali w tira(cysternę)(tzn.w jego przyczepę).I chłopakowi nic sie nie stało....bo miał zapiete pasy,a ona???Wstraciła 6 przednich zebów,wstrząsnienie mózgu,złamana ręką i złamana na wylot noga....(nie miała zapietych pasów).Na szczescie żyje.I nawet ma sie dobrze!!Ale teraz nawet jak jedzie do mnie(3 ul.dalej)zapina pasy.
Strasznie mi przykro ze u ciebie ostatnio same wypadki sie zdażyły i mam nadzieje ze na tym juz sie skonczyło i teraz juz wszystko bedzie dobrze!!!
pozdrawiam cie cieplutko:)
-
Kurcze,
faktycznie cięzki czas za Tobą, ale najwazniejsze że nikomu nic powaznego nie jest.
Głowa do góry i trzymam kciuki za pomyślny obrót spraw :D
Buziaki i powodzenia :D
-
witam moje drogie towarzyszki niedoli :****
powoli wszystko się klaruje, aczkolwiek nie mogę się uporać z moim R, który jest załamany samochodem (chyba już tylko złomowisko go czeka)....
za to chciałam powiedzieć, że.... po długim czasie oczekiwania, po wielu wyrzeczeniach... JEST PIĄTECZKA Z PRZODU ! ! !
reszta pomiarów:
11.06.2007 ---------------> 21.06.2007
waga 61 ---------------> 59
talia 83 ----------------> 81
biodra 93----------------> 92
udo 53 ----------------> 53
łydka 36 ----------------> 35,6 :P
musze przyznać, że strach o najbliższych odchudza skutecznie....ale ja już chyba wolałabym być gruba, a ominąć tego typu "rozrywki"....
na śniadanko dzisiaj 2 kanapeczki z jajeczkiem i ogóraskiem, a na obiad ryż z kurzymi cyckami (znaczy z piersią) :wink:
a na kolację jak zwykle-micha truskawek mniam :D
buziaki i biegnę do was
M
-
Mustikka gratuluję piąteczki. Wiem jaka to radocha ją w końcu zobaczyć. Super:*
Miłego dnia Ci życzę... :mrgreen:
-
Mustikka, GRATULUJĘ - 5 z przodu to już prawdziwy sukces :D Teraz na pewno dostałaś kopa do dalszej walki, więc zobaczysz, będzie super :D
A truskawkami byś się podzieliła, a nie sama zajadasz ;)
-
Hej :D
SREDECZNIE GRATULUJĘ PIĄTECZKI Z PRZODU :!: :!: :!:
Wiem co to za uczucie i jakiego kopa daje :D
Życze Ci kolejnych sukcesów :D
Trzymaj sie tak dalej, a na pewno dojdziesz do celu :D
Buziaki i milego weekendu :D :D
-
HEj :D
Co u Ciebie :?:
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :D :D :D
-
-
mówie wam dziewczyni....ale młyn....ale wszystko zaczyna się układać w najlepszym porządku. Przede wszystkim mój R (kótry na stałe mieszkał 450 km ode mnie) znalazł pracę w moim mieście no i było mnóstwo rzeczy do załatwienia-stąd moja cisza...ale juz wszytsko ok, dzisiaj się przeprowadzamy :twisted: mam nadzieję, ze mieszkanie z R nie sprawi, że znowu przytyję...na razie waga stoi na 59-znowu jakiś przestój się trafił, podobno ostatnie kg zrzuca się najgorzej....
idę do was :******
-
Życzę powodzenia w nowym mieszkanku i w nowych "warunkach". Będę trzymać kciuki z całej siły, żeby to wspólne mieszkanie się cudnie układało. Wielkiego czwartkowego buziaka przesyłam:*
-
czołem kochana!
I jak tam?Koniecznie musisz nam dac znac jak ci sie mieszka.Moze juz nie dzis,ale tak za tydzien.....bede czekac na wisci;-)
I nie musisz obawiac sie ze przytyjesz.......przeciez bedziecie teraz wreszcie razem....tak wiec bedą wam w głowie inne rzeczy niż jedzenie :twisted: :wink:
buziaczki
-
witam was dziewuszki :)
wpadłam tylko na chwilkę, bo dziś jedziemy na grilla do znajomych (relację zdam wieczorem). Mam nadzieję, ze nie będzie zbyt kalorycznie, ale Małgosia obiecała mi przygotować pierś z kurczaka zamiast kiełbaski, no i wzięłam sobie grahamkę, zamiast zwykłej bułeczki. Umówiłam się z moim R.że ja będe prowadzić, więc przynajmniej zaoszczędzę kalorie na NIE-PICIU piwka :twisted:
tak się ucieszyłam, ze jestem taka sprytna, że aż się zmierzyłam:
21.06.2007 ---------------> 07.07.2007
waga 59 ---------------> bez zmian
talia 81 ----------------> 80
biodra 92 ----------------> 91
udo 53 ----------------> 52,5
łydka 35,6 ----------------> 34,5 :P
od początku diety schudłam 10 kg i zrzuciłam 27.5 cm
ROLINI powiedziała, że nie bedziemy mieć czasu na jedzenie...no i właśnie tak jest...nie mamy czasu przygotowywać jedzenia, więc jemy co popadnie-ale to się od czwartku zmieni :!: w środę mam drugą obronę (pierwszą się obroniłam, możecie już mi mówić Pani Licencjat ;) ) i egzaminy wstępne...a potem już będzie duuzo wolnego czasu to się wezmę za nas oboje ;)
poza tym wczoraj byłam na zakupach i....he hehe i kupiłam bluzeczkę na chrzciny (za tydzień). i była ona w rozmiarze M już nie pamiętam, kiedy nosiłam taki rozmiar ;) kupiłam też dwie pary spodni (bo po diecie wszytsko mi z tyłka spada) i jedne były rozmiar 40 a drugie 36 :wink:
oto ja-dorysowałam sobie trochę włosów, bo na zdjęciu wyszłma strasznie łyso z powodu związanych w kitkę mokrych włosów własnych ;) w ogóle mam głupią minę-jak na wszystkich zdjęciach....
http://img74.imageshack.us/img74/331...ecieen0.th.jpg
tutaj w tuniczce i w nowych spodniach...niestety widać jak wielki mam brzuch i tyłek :?
http://img62.imageshack.us/img62/9526/hmca7.th.jpg
a tutaj w innych spodniach...echhh nie lubie siebie na zdjęciach :(
http://img62.imageshack.us/img62/429/spodniepx4.th.jpg
a tymczasem wracam do nauki, póki R. jest w pracy, bo jak przyjdzie to o 16.00 a grilla jedziemy...
trzymajcie się dziewuszki moje
Kocham Was :*******************
M
-
Huraaa!
Wreszcie wiem z kim gadam!
ładnie wyszłas na zdjęciach wiec nie wiem czego ty od siebie chcesz!chyba jak my wszystkie po prostu lubisz sobie pogadac....ja tez na swoje zdjecia patrzyc nie moge
ps.Ja tam brzucha nie widze.Chyba powinnas zobaczyc mój
hyhyhyhyhyhyhyhy
ładna i sympatyczna z ciebie baba!
Cmokusy
lece bo czekam na kolezanki...a z nudów zagladnełam na forum a tu
TWOJE PYNIO!!!!!! :wink:
koniecznie daj znac jak było na grilu
-
cześć moje piękne :-)
grill się przeciągnął do dzisiaj :twisted: od razu mówię, ze wypiłam szklankę coli...ale za to wczoraj graliśmy w nogę a dzisiaj ponad 3 godziny w siatkówkę ;) zrobiła sałatkę owocową (bez babanów) oraz sałatkę z serem feta ligrh (nikt się nawet nie zorientował). Tak, jak Małgosia obiecała, zrobiła mi pierś z grilla...niestety ja sobie wzięłam jedną grahamkę i na śniadanie już musiała dzisiaj zjeść zwykłą bułeczkę... ale naprawde myslę, ze weekend był dość aktywny, więc wyrzutów sumienia mieć nie pownnam..a jednak trochę mam....
Rolini oj myślę, że mi troche przysłodziłaś-mam ogromny brzuch-na zdjęciu moze nie widać, bo go wciągnęłam :twisted:
jestem tak padnięta, ze idę się wykąpać i położe się...a moj R obiecał mi masaż zrobić...no zobaczymy czy mi się nie pogorszy ;)
buziaczki dla Was moje Kochane :*********** wpadnę do was jutro rano
M